Polska. Losy państwa i narodu 1939 - 1989 to zwięzły, kierowany do najszerszego kręgu czytelników opis historii Polski obejmujący lata 1939-1989, autorstwa wybitnego historyka specjalizującego się w dziejach najnowszych, który w bardzo klarownym i obiektywnym, choć niepozbawionym osobistych akcentów toku narracji przedstawia wydarzenia i procesy historyczne (druga wojna światowa, przemiany społeczno-gospodarcze i ustrojowe, rola opozycji i Kościoła, rozwój nauki i kultury, polityczne tło europejskie i światowe). Andrzej Friszke porusza najdonioślejsze zagadnienia, nie pomijając przy tym mniej spektakularnych, ale ważnych epizodów tworzących pełny obraz losów naszego narodu.
Do lektury zaprasza Wydawnictwo Iskry. Dziś na naszych łamach prezentujemy premierowy fragment książki Polska. Losy państwa i narodu 1939-1989:
Między Jałtą a Poczdamem
Według układu podpisanego 27 lipca 1944 roku przez PKWN z rządem ZSRR wschodnia granica odbudowywanej Polski miała przebiegać wzdłuż rzek San, Bug, przez Puszczę Białowieską, dalej prostą linią do granicy z Litwą, następnie zaś przecinać Prusy Wschodnie na część południową, która miała należeć do Polski, i północną, która miała wejść w skład ZSRR. Rząd radziecki uznał w tym układzie, że zachodnia granica Polski powinna przebiegać wzdłuż Odry i Nysy Łużyckiej. Na konferencji w Jałcie (4–11 lutego 1945) wielka trójka wytyczyła wschodnią granicę Polski zgodnie z żądaniem Stalina, natomiast kształtem granicy zachodniej miała się zająć przyszła konferencja pokojowa. Wspomniano jedynie o potrzebie znacznego poszerzenia Polski na zachód oraz skonsultowania tej sprawy z przyszłym Tymczasowym Rządem Jedności Narodowej, jaki miał powstać w wyniku rekonstrukcji Rządu Tymczasowego (czyli de facto PKWN).
Ziemie należące przed wojną do Rzeszy niemieckiej, a według porozumienia ZSRR z PKWN mające wejść w skład państwa polskiego, Armia Czerwona traktowała tymczasem jak łup wojenny. Prowadzono demontaż maszyn, urządzeń, torów kolejowych, wywożono zapasy, rekwirowano stada bydła. Dziesiątki tysięcy Niemców, a także Polaków z ziem zachodnich zamykano w obozach przejściowych, po czym wielu z nich wywożono do ZSRR, na przykład ze Śląska około 26 000 górników. Rabunkowa eksploatacja mienia poniemieckiego trwała do jesieni 1945 roku, choć administracji polskiej władzę na terenach nad Odrą i Nysą Łużycką i w południowej części byłych Prus Wschodnich komendanci radzieccy przekazywali sukcesywnie od wiosny 1945 roku.
Postanowienia jałtańskie dotyczące bardziej pluralistycznego kształtu rządu polskiego były sabotowane przez Moskwę, aresztowanie zaś w marcu 1945 roku przywódców polskich stronnictw działających pod okupacją niemiecką było demonstracją nieliczenia się z zastanym układem sił politycznych. Ostatecznie jednak zrealizowanie choćby minimum zapisów jałtańskich dotyczących dopuszczenia do jawnego działania sił niekomunistycznych Stalin uznał za konieczne dla utrzymania współpracy z zachodnimi aliantami i rozstrzygnięcia powojennych losów Niemiec. Taka była geneza utworzonego w końcu czerwca 1945 roku Tymczasowego Rządu Jedności Narodowej. Nowi niekomunistyczni ministrowie byli jednak całkowicie zmajoryzowani przez działaczy PKWN. Premierem pozostał Osóbka-Morawski, wicepremierami mieli być Gomułka i Mikołajczyk, wśród 18 ministrów jedynie 4 nie było wcześniej związanych z PKWN. Zgoda mocarstw zachodnich na tak minimalne ustępstwa Stalina, zawężające literę porozumień jałtańskich, dowodziła, że utrzymanie niezależności Polski nie należy do priorytetów ich polityki.
Podporządkowanie Polski było dla Kremla celem samoistnym, ale ponadto koniecznym dla efektywnego sprawowania kontroli nad Niemcami, co z kolei było warunkiem mocarstwowej pozycji ZSRR. Bezwzględną lojalność i dyspozycyjność mogli zapewnić Związkowi Radzieckiemu jedynie komuniści, związani z nim ideologicznie oraz wieloletnią tradycją, wedle której w Moskwie znajdowało się centrum międzynarodowego ruchu komunistycznego, uprawnione do bezpośredniej ingerencji w politykę poszczególnych partii.
Polska zawdzięcza natomiast Stalinowi przesunięcie granicy zachodniej aż do Odry i Nysy Łużyckiej. W gronie trzech przywódców mocarstw alianckich tylko Stalin konsekwentnie opowiadał się za takim rozwiązaniem, wykazując przy tym właściwą sobie stanowczość. Na konferencji „wielkiej trójki”, która trwała w Poczdamie od 17 lipca do 2 sierpnia 1945 roku, powtórzono formułę jałtańską, że „ostateczne ustalenie zachodniej granicy Polski powinno być odłożone do konferencji pokojowej”, choć zarazem uznano, że do tego czasu terytorium znajdujące się między przedwojenną granicą polską a linią Odry i Nysy Łużyckiej oraz południowa część Prus Wschodnich i obszar byłego Wolnego Miasta Gdańska „powinny znajdować się pod zarządem państwa polskiego i pod tym względem nie powinny być uważane za część radzieckiej strefy okupacyjnej Niemiec”. Wytyczono więc granicę de facto, odkładając definitywne rozstrzygnięcia do czasu konferencji pokojowej, która – jak się okazało – nie odbyła się nigdy. Ten stan niejednoznaczności wzmacniał zależność Polski od ZSRR.
Znaczenie niejako przesądzające przyszłe rozstrzygnięcia miała jednak przyjęta w Poczdamie uchwała przywódców trzech mocarstw, że „należy przeprowadzić przesiedlenie do Niemiec ludności niemieckiej lub jej części pozostałej w Polsce, Czechosłowacji i na Węgrzech”. W listopadzie 1945 roku sprawująca nad Niemcami władzę Sojusznicza Komisja Kontroli przyjęła plan przesiedleń ludności niemieckiej z Polski do stref okupacyjnych radzieckiej i brytyjskiej, przy czym zdecydowano, że wysiedleniu podlegają wszyscy Niemcy mieszkający na wschód od linii Odry i Nysy.
Na zachód od polskiej granicy zachodniej rozciągała się radziecka strefa okupacyjna Niemiec. Stacjonowała tam kilkusettysięczna armia radziecka, dla której ziemie polskie były bezpośrednim zapleczem strategicznym i komunikacyjnym. Po polskiej stronie, na nowych ziemiach zachodnich, stacjonowało około 100 000 żołnierzy radzieckich. Na czele wojska polskiego pozostali generałowie oddelegowani z Armii Czerwonej (w 1946 roku 4500 radzieckich oficerów zajmowało wszelkie kluczowe stanowiska w armii). Ponadto do 1947 roku obecna była w Polsce dywizja wojsk NKWD. Wszystko to tworzyło dość beznadziejną sytuację geostrategiczną, ograniczało możliwość kształtowania przez Polskę polityki zagranicznej, a – jak się okazało – również stosunków wewnętrznych.
Zastrzeżenia mocarstw zachodnich co do trwałości granicy na Odrze i Nysie będą się nasilały w miarę narastania kontrowersji między Moskwą a Zachodem w latach 1946 i 1947 oraz gdy okaże się, że Polska jest częścią imperium radzieckiego. Tymczasem ZSRR, zwłaszcza od jesieni 1946 roku, określał granicę na Odrze i Nysie jako ostateczną. Przed Polakami stawał niezwykle trudny problem – jak pogodzić dążenie do niezależności państwowej z nie mniej ważnym dążeniem do utrzymania nowej granicy polsko-niemieckiej.
W naszym serwisie przeczytacie już kolejny fragment książki Polska. Losy państwa i narodu 1939-1989. Publikację kupicie w popularnych księgarniach internetowych:
Tagi: fragment,