Wychowująca nastoletnie bliźnięta Marcelina czasami naprawdę nie ma już siły. Codzienne obowiązki przytłaczają ją, tym chętniej więc daje się namówić na uczestnictwo w balu z okazji dwudziestolecia matury. Nie wie, że to spotkanie otworzy w niej niezabliźnione rany i każe zastanowić się nad przyszłością...
Autorka próbuje nakreślić najpoważniejsze problemy, z jakimi muszą się mierzyć dojrzali ludzie – kłótnie małżeńskie, wypalenie zawodowe, porażki na polu rodzicielskim, a także niesatysfakcjonujące zarobki, emigracja, rozczarowanie, frustracja i brak perspektywy realizacji dawno porzuconych marzeń. Ale czy tak musi wyglądać życie? Czy zmiana nastawienia i odnajdywanie jasnych chwil nie przyczyni się do diametralnej poprawy naszego samopoczucia? – pyta Magdalena Galiczek-Krempa w naszej redakcyjnej recenzji. A tworzeniu książki, o swoich marzeniach, planach i odnajdywaniu się w nowych rolach autorka powieści, Aneta Krasińska, opowiedziała w naszym wywiadzie.
Do lektury powieści Gdy opadły emocje zaprasza Wydawnictwo Szara Godzina. W ubiegłych tygodniach zaprezentowaliśmy już premierowe fragmenty publikacji.Dziś czas na ostatni spośród nich:
Marcelina odprowadziła przyjaciółkę, oddała Emilowi marynarkę i poszła do samochodu, by znaleźć nowy elegancki żakiet. Mimo że noc była pogodna, chłód przenikał ją do szpiku kości. Przyjaciel nie pozwolił jej wyjść na parking samej. Potem w ciszy ruszyli w głąb parku. Gdzieniegdzie między drzewami rysowały się klomby z wiosennymi kwiatami. Choć w nikłym świetle księżyca były ledwie widoczne, ich słodki zapach sprawiał Marcelinie przyjemność. Im dalej odchodzili od restauracji, tym bardziej alejki się zwężały, a przyroda pozostawała w mniej naruszonym stanie. Wreszcie dotarli do miejsca, gdzie kończyły się latarnie.
– Wracamy? – spytała.
– Nie mogłem zostać w Polsce – odparł, ignorując jej pytanie. – Nie po tym, co zaszło. Wszędzie widziałem jego twarz zalaną krwią, porozrywane ubranie i bezładnie leżące ciało. Nie mogłem spać, bo cały czas śnił mi się ten sam sen. Nie mogłem jeść, bo miałem ściśnięty żołądek. Nie mogłem…
– Też tak miałyśmy – stwierdziła, przypatrując się mężczyźnie.
– Powinienem wtedy jechać razem z nim. Może gdybyśmy byli we dwóch, nic by się nie wydarzyło.
– Może gdyby w ogóle nie wsiadł do tego pociągu…
– Wiesz, ile razy się nad tym zastanawiałem? Ale wtedy było mi wszystko jedno, czy on pojedzie do Warszawy na ten happening, czy nie.
Marcelina zmarszczyła czoło.
– Posprzeczaliśmy się – ciągnął. – Nie chciałem słuchać jego wywodów na temat polityki. Wtedy nie interesowało mnie to wcale… Zresztą teraz też – wtrącił, ale zaraz wrócił do tematu: – Był tak podekscytowany wizją wstąpienia do Unii Europejskiej… Ja przejmowałem się tym, czy dostanę się na studia. Pamiętam, że zarzucił mi prowincjonalizm. Wkurzyłem się, bo właśnie trzymałem w ręku wyniki matury i za chwilę zamierzałem wyjechać do Wrocławia lub Krakowa, a on wyskoczył z tą Unią, jakby to było najważniejsze w naszym życiu.
Marcelina zarejestrowała nadmierną gestykulację. Znała ją z dawnych, wspólnie spędzonych chwil, gdzie nie liczyły się czas ani miejsce, a o istocie sprawy mogli dyskutować, zupełnie nie zwracając uwagi na toczące się wokół nich życie. Emil nie wiedział jeszcze o czymś, co mogło zmienić losy ich wszystkich. Tego dnia Robert miał o wiele więcej powodów do radości niż wyniki matury.
– Po co do tego wracać? Nie lepiej zapomnieć o tym, co było?
– To ciągnie się za mną od dwudziestu lat i nie pozwala mi się uwolnić od wspomnień.
Kobieta milczała.
Jeśli chcecie przeczytać powieść Anety Krasińskiej, możecie ją kupić w popularnych księgarniach internetowych: