Co Hitler zawdzięcza Goebbelsowi?

Data: 2021-04-26 09:23:41 | Ten artykuł przeczytasz w 5 min. Autor: Piotr Piekarski
udostępnij Tweet

Joseph Goebbels był prawą ręką Adolfa Hitlera od lat 20. XX w. aż do jego samobójczej śmierci 30 kwietnia 1945 roku.

Bez tego błyskotliwego mówcy i mistrza propagandy politycznej (to ON stworzył dewizę, że „kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się prawdą”) Hitlerowi byłoby dużo trudniej zdobyć władzę dyktatorską w Niemczech i rozpętać drugą wojnę światową. Jaki był prywatnie Goebbels, który wytrwale zatruwał serca i umysły Niemców wirusem nazizmu, porywał tłumy i mimo mało atrakcyjnej powierzchowności fascynował kobiety?

Obrazek w treści Co Hitler zawdzięcza Goebbelsowi? [jpg]

Przeczytajcie nieznane dotąd zapiski szczerej do bólu rozmowy z ministrem propagandy III Rzeszy i poczujcie się tak, jakbyście siedzieli naprzeciw i zadawali mu pytania.

Do tych źródeł dotarł Christopher Macht, autor książki Spowiedź Goebbelsa, która właśnie ukazała się nakładem Wydawnictwa Bellona. Ostatnio mogliście przeczytać premierowy fragment książki, a już dziś prezentujemy kolejną jego część:

–  Dojście  Adolfa  Hitlera  do  władzy  to  po  części  również pańska zasługa…

– Tu muszę panu przerwać! Otóż dojście do władzy Adolfa Hitlera to przede wszystkim zasługa Niemców! Nie możemy przecież zapominać, że Adolf Hitler do władzy doszedł legalnie. Przypomnę tylko, że już w wyborach samorządowych w listopadzie 1929 roku NSDAP w samym tylko Berlinie zdobyła aż 132 tysiące głosów, co dało nam blisko sześcioprocentowe poparcie i trzynaście mandatów w Radzie Miejskiej. A rok później, we wrześniu 1930 roku, w wyborach do niemieckiego parlamentu uzyskaliśmy ponad 18 procent głosów. Tutaj już nie było żartów. Niemcy widzieli w nas szansę na lepsze jutro!

–  Zresztą nieprzypadkowo jest pan ministrem odpowiedzialnym za propagandę. Ostatnio zastanawiałem  się,  gdzie  powinno  się  upatrywać  klucza  do  sukcesu  partii  NSDAP?  Tego,  że  ludzie  tak  chętnie wstępowali do waszej partii?

– Powodów było z pewnością kilka. Po pierwsze, część osób wstępowała do NSDAP z pobudek ideologicznych. Popierali nasz program wyborczy i pomysł na to, jak powinna wyglądać Trzecia Rzesza. Do tego dochodziła grupa tych, którzy doskonale zdawali sobie sprawę z tego, że są karierowiczami i wstąpienie do partii może im tylko pomóc w awansie czy w odniesieniu sukcesu. Inni wstępowali, bo skoro wszyscy tak robią, to dlaczego by nie?

–  No dobrze. Ale samo wstąpienie do partii to jedno. A ja wielokrotnie słyszałem o tym, że członkowie  NSDAP  bardzo  chętnie  działali  na  rzecz  partii,  a wręcz niekiedy byli w stanie za nią oddać własne życie. Zastanawiam się, skąd brał się ten fenomen?

– Praca u podstaw. Gdy tylko ktoś wstępował do partii, otrzymywał piękną legitymację, potwierdzającą członkostwo w NSDAP. Zaraz potem wysyłaliśmy nowemu członkowi list gratulacyjny, w którym przy okazji stwierdzaliśmy, że teraz nadszedł czas, by zrobić coś dla ojczyzny, by zrobić coś dla partii. Dla ułatwienia podawaliśmy kilka propozycji takich działań. Ot, chociażby pomoc w kwestach i zbiórce datków na rzecz partii. Wiadomo, że bez odpowiednich finansów żadna partia nie może skutecznie działać. Kiedy okazywało się, że nowy członek nie jest aktywny, wysyłaliśmy mu kolejne listy i skutecznie przypominaliśmy, że członkostwo w NSDAP to nie tylko przywilej, ale i również zbiór obowiązków.

–  Od jak dawna znacie się z Adolfem Hitlerem?

– U boku Hitlera jestem już jakieś dwadzieścia lat. Podobnie zresztą jest z moją obecnością w polityce. Matko, ale ten czas zleciał! Pamiętam jak dziś, że 20 maja 1928 roku zostałem wybrany na posła do Reichstagu. Zaraz potem doszło do przykrego dla mnie incydentu, który jednak szybko obróciłem w sukces.

–  To znaczy?

– Mianowicie odbywały się pierwsze obrady Reichstagu. Będąc na nich obecny, postanowiłem zabrać głos. Niestety, gdy szedłem do mównicy, nie sposób było nie zauważyć, że z racji tej mojej cholernej nogi kuleję. Do tego nie jestem zbyt wysoki, więc niektórzy zaczęli się ze mnie śmiać i krzyczeć, że idzie kurdupel! Wściekło mnie to strasznie, ale jednocześnie też tak pobudziło, że wygłosiłem wówczas świetne przemówienie, które nie przeszło bez echa. Adolf Hitler był wtedy ze mnie strasznie dumny! W ogóle to pan pewnie tego nie wie, ale moja żona dawno temu przewidziała, że Hitler dojdzie do władzy w 1933 roku.

–  Jak to przewidziała?

– No tak to! Magda nie tylko lubi stawiać pasjanse, ale również interesuje się astrologią. I z tych układanek wyszło jej, że 1933 rok będzie rokiem zwycięstwa!

Publikację Spowiedź Goebbelsa kupić można w popularnych księgarniach internetowych: 

Zobacz także

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Książka
Spowiedź Goebbelsa
Christopher Macht 2
Okładka książki - Spowiedź Goebbelsa

Joseph Goebbels był prawą ręką Adolfa Hitlera od lat 20. XX w. aż do jego samobójczej śmierci 30 kwietnia 1945 roku. Bez tego błyskotliwego mówcy...

dodaj do biblioteczki
Wydawnictwo
Recenzje miesiąca
Kobiety naukowców
Aleksandra Glapa-Nowak
Kobiety naukowców
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Pokaż wszystkie recenzje