Życie 2.0 to opowieść o ludziach, których ścieżki schodzą się, krzyżują lub tylko stykają. O tym, że uporanie się z własną przeszłością jest konieczne, aby móc rozpocząć nowy rozdział życia, a także o odcieniach miłości, które są najtrudniejsze, najbardziej wymagające i najmocniej wpływające na koleje losu. To historie ludzi, ich przeżycia, rozterki i plany, których wypadkową stała się niecodzienna podróż. Wówczas wszystkie wątki, pozornie ze sobą niepowiązane, powoli zaczynają tworzyć przejrzystą i czytelną całość. Sześć osób, sześć ludzkich losów, połączonych ze sobą w sześciu stopniach oddalenia.
Główna bohaterka, Karolina Sarnawska, sądząc, że minęła już swoje życiowe rozdroże, wyjeżdża z Krakowa na Wybrzeże w towarzystwie osobistego szofera. Chce pozamykać swoje sprawy, które w ciągu ostatnich lat miały bezpośredni wpływ na jej życie. Z pozoru oschła i nieprzystępna, z czasem odsłania swoją tajemnicę, godząc się na opiekę swojego kierowcy.
Co wie o sobie, o nim, o ludziach, których spotyka w tej podróży? Czy sześć stopni oddalenia wystarczy, aby zagubione ścieżki znów dało się połączyć?
Wydawnictwo: Vectra
Data wydania: 2020-10-08
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 310
Język oryginału: polski
Czytając „Życie 2.0”, miałam wrażenie, że podróż głównej bohaterki to taka metafora, symbolizuje czas na rozliczenie z samym sobą. Sytuacja Karoliny jest dość specyficzna, o czym przekonacie się, sięgając po książkę, i właśnie te kilka dni to tak naprawdę koniec, ale też początek. Powieść utrzymana jest w lekko depresyjnym klimacie, świetnie oddanym przez główną bohaterkę. Kobietę pełną sprzeczności, lecz ewidentnie na przegranej pozycji, pogodzoną z losem, który wystawił jej wysoki rachunek za pozornie lekkie, dobrze sytuowane życie. Początkowo ciężko zrozumieć jej postępowanie, w ogóle ją zaakceptować, bo Karolina jest osobą bardzo odpychającą. Z czasem, kiedy poznajemy jej historię, przestaje dziwić to negatywne nastawienie do świata czy ludzi. Bo jeżeli śmierć jawi się jako wybawienie, to jak wiele bólu trzeba było wcześniej znieść?
„Życie 2.0” to powieść bardzo kobieca, bo my, kobiety mamy po prostu inną wrażliwość, inne postrzeganie świata, zresztą kto lepiej zrozumie kobietę niż inna kobieta? Serdecznie polecam!
Nie wiemy, co przyniesie przyszłość, nie zmienimy przeszłości, ale teraźniejszość jest do naszej dyspozycji. "Życie 2.0" Aldony Reich to cudowna powieść o podróży, której celem jest pogodzenie się z przeszłością i smakowanie życia.
7 dni na zamknięcie wszystkich ziemskich spraw
7 dni na ostateczny rozrachunek z przeszłością
7 dni na zakończenie
Ile czasu potrzeba by się otworzyć przed nowopoznaną osobą? Czy podróż, która miała być końcem może być początkiem nowego życia? Nowym otwarciem?
"Życie 2.0" to poruszająca historia kobiety, której życie nie oszczędzało. Kobiety która pod maską sarkazmu, agresji, napastliwości skrywa wielki ból (nie tylko fizyczny). To książka o maskach, które przybieramy by łatwiej było nam mierzyć się z przeciwnościami losu.
Historia która daje nadzieję nawet w najtrudniejszych momentach życia, która uczy przyjmowania życia jakim jest. Opowieść o powiązaniach między ludzkimi losami. „Sześć osób, sześć ludzkich losów, połączonych ze sobą w sześciu stopniach oddalenia.”
Cudownie wykreowana postać Karoli Sarnawskiej zachwyciła mnie. Bohaterka zatrudnia młodego chłopaka, Błażeja jako kierowcę. Wyruszają w podróż i siłą rzeczy dzielą się ze sobą doświadczeniami, przemyśleniami i „złośliwościami”. Te dialogi są fantastyczne, błyskotliwe, pełne pasji i dowcipne (niechcący często rozprawiają się ze stereotypem dotyczącym np. wieku czy płci).
Książka która mówi, by wykorzystać każdą chwilę – „Że lepszego momentu już nie będzie… Na nic. Że jeżeli na coś czekasz, to się zaczekasz na amen, niestety, bezskutecznie. Bo przez całe życie, niezależnie od wszystkiego, trzeba cieszyć się z głupot, drobiazgów… Zamiast bez przerwy skupiać się na nieistotnych niedogodnościach trzeba jarać się byle czym, bo za chwilę dany tobie czas się skończy.”
Bardzo ciekawie zarysowana historia o ludziach, którzy mają plany, marzenia, którzy kochają i nienawidzą, którzy pragną szczęścia. Gorąco polecam.
Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Vectra.
„-Więc...- zaczęła. - Więc chcę zgłosić, że nie zaginęłam.” Kobieta wypowiadająca na komendzie policji te słowa była osobą, która zawsze wiedziała czego chce i jak może osiągnąć postawiony przed sobą cel. Choć i jej, Karolinie Sarnowskiej, zdarzały się sytuacje, na które nie miała żadnego wpływu i które to w sposób znaczący odbiły się na całym jej dotychczasowym życiu. Zgłoszenie o „niezaginięciu” było początkiem misternie przygotowanej podróży, która miała być czymś w rodzaju ucieczki, próbie zniknięcia i nieprzeszkadzania innym w ich poukładanym życiu. Tajemniczy wyjazd Karoliny dla osoby, która z boku przyglądałaby się jej poczynaniom, wypożyczenie samochodu, zatrudnienie młodego, przystojnego kelnera w charakterze kierowcy, trwająca tydzień jazda z Krakowa do Gdańska z krótkimi pobytami w atrakcyjnych hotelach, mógł przypominać kaprys bogatej, rozkapryszonej rozwódki piastującej intratne stanowisko w korporacji. Nic bardziej mylnego. Kraków i Gdańsk to miejsca, które bezpośrednio wplatają się w historię kobiety. Bolesną historię, którą autorka powoli, wraz z przebytymi kilometrami odkrywa przed swoimi czytelnikami. I choć oddalając się od Krakowa poznajemy więcej szczegółów z życia bohaterki to praktycznie do samego końca, do przekroczenia granic Gdańska, nie wiemy dlaczego właśnie to miasto ma być zwięczeniem tej podróży. Podróży, która chwilami przypominała pielgrzymkę do miejsc i osób, które odcisnęły swoje piętno na życiu Karoliny. Wątek drogi, którym posłużyła się w swojej opowieści Aldona Reich, ma tutaj nie tylko znaczenie wymierne, przejechane kilometry, odbyte spotkania, odwiedzone miejsca ale również duchowe, związane z próbą uporania się z traumatyczną przeszłością, rozliczeniem i zamknięciem spraw, które nie z winy bohaterki nigdy nie zostały doprowadzone do końca.
Książka „Życie 2.0” choć jest mroczną i momentami wręcz depresyjną historią o kobiecie, która utraciła sens życia to mimo wszystko niesie ze sobą bardzo pozytywna przesłanie, które mówi, że nie można nigdy tracić nadziei i odwracać się od ludzi, bo nie wiadomo kto może wyciągnąć pomocną dłoń i kiedy zacznie się nowe życie, którego nie można przegapić i zmarnować.
Powiem Wam, że ja nie mogłam oderwać się od tej książki. Powoli odkrywana przed nami historia życia Karoliny pochłonęła mnie bez reszty. Nie chcę Wam zbyt dużo pisać o tragedii jaka spotkała bohaterkę i jakie w związku z tym decyzje zostały przez nią podjęte bo chcę żebyście, podobnie jak ja, mogli poznawać koleje losu Karoliny i przefiltrować przez własną wrażliwość wszystkie traumatyczne wydarzenia, które były jej udziałem. Powiem Wam jedynie, że książkę „Życie 2.0” na pewno warto przeczytać. Być może historia, którą stworzyła @aldona.reich_autor pozwoli Wam inaczej spojrzeć na własne życie i może bardziej je docenić.
Karolina Sarnawska pojawia się na komisariacie policji, żeby zgłosić swoje niezaginięcie. Dyżurny policjant jest zszokowany tym zgłoszeniem i nie wie za bardzo co z nim zrobić, więc odsyła kobietę z kwitkiem. Karolina chce po prostu wyjechać, nikomu nic nie mówiąc i nie chce żeby jej szukali. Wychodząc mija się z komisarzem Piotrem Jaworskim, któremu dziewczyna wydaje się znajoma, więc na wszelki wypadek spisuje sobie rejestrację jej samochodu.
Karolina idzie do nocnego klubu i proponuje pracę młodemu kelnerowi Błażejowi, za dobrą kasę ma być jej osobistym kierowcą przez tydzień. Trasa od Krakowa do Trójmiasta, z kilkoma przystankami po drodze. Jaworski przypomina sobie kim jest Pani Sarnawska po tym jak na komisariat wpada jej były mąż, zgłaszając zaginięcie. Piotr postanawia śledzić trasę Karoliny i Błażeja, martwi się o kobietę i widzi że ona coś ukrywa. Część swojej tajemnicy zdradza Błażejowi a on stara się ją chronić i być przy niej.
Co ukrywa Karolina?
Co łączy ją z Jaworskim?
Tego dowiecie się po przeczytaniu książki.
Powieść życiowa, dająca do myślenia. Nie ma jakiejś wartkiej akcji ale to nie przeszkadza, a ciekawość co będzie dalej nie pozwala odłożyć książki nawet na chwilę. Wzrusza, zadziwia, czasem oburza.
Polecam
Po dwudziestu latach emigracji Marta Rychter wraca do Zielonej Góry, swojego rodzinnego miasta.Ma w tym cel - chce się uporać z utratą pamięci po traumatycznych...
Hanna Malewska staje na życiowym zakręcie, gdy nagle umiera jej ukochany mąż, Grzegorz. Uporania sią z samotnością i dojmującą pustką nie ułatwia fakt...
Przeczytane:2020-11-10, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,
Ja to ostatnio coś mam szczęście do książek, które dają wiele do myślenie i tym razem mam Wam wiele do powiedzenia, a mianowicie ta książka to książka o ludziach, których ścieżki życia stykają się lub krzyżują w najmniej spodziewany sposób. Ile jesteśmy w stanie powiedzieć o kimś, kogo dopiero poznaliśmy? Jak bardzo zaufamy temu komuś i wyjawimy Nasze sekrety? Jak bardzo musi bolec w środku, że żaden żal, smutek, strata nie złamie Nas samych? Książka nie ma akcji, w której czytamy o pościgach, strzelaninach, morderstwie ( no może odrobinę coś tym jest), ale mamy za to lekki watek kryminalny, lecz okazuje się być On nakreślony grubymi nićmi matki czasu. Już wcześniej przy poprzedniej recenzji napisałam jedno pytanie! Jak bardzo potrafimy ocenić, przykleić metkę osobie, która np. przyniosła nam złe nowiny? A za jakiś czas okazuje się ze ta sama osoba może stanąć przed nami w całkiem innym świetle! Co wtedy zrobisz? Dalej będziesz trwał w swojej ocenie i będziesz ślepo dążył do swojego czy jednak oddzielisz gruba kreska to, co było od tego, co jest dziś? Czy każdy z nas dotykając jedna nogą śmierci potrafi wziąć się w garść i naprawić to, co zostało do naprawienia czy pogrąży się w żałobie i będzie udręczał się nad sobą? Zadaj sobie pytanie czy jestem osoba, która bierze życie pełną garścią czy może żyję sobie gdzieś, po cichutku na uboczu i czekam na swój koniec?? Ludzie…!!! Ilu jest takich, których życie nabiera tempa dopiero w momencie, w którym dowiaduje się ze jest się właśnie jedna noga na tamtym świecie? Zamiast żyć dziś już teraz żyję się dopiero, kiedy!!?? No właśnie…, Kiedy?
Piękna poruszająca książka, która mówi o prawdzie, ludziach, o przezywanym życiu. O napotkanych, na własnej drodze ludzi. o tym, ze nie ma nic wspólnego własny osąd o kimś z rzeczywistością. Rola szofera Karoliny (głównej bohaterki) obsadzona i napisana idealnie. Umiałam się przez cały wspólny ich dialog.