Akt trzeci

Ocena: 5.8 (5 głosów)

Hanna Malewska staje na życiowym zakręcie, gdy nagle umiera jej ukochany mąż, Grzegorz. Uporania sią z samotnością i dojmującą pustką nie ułatwia fakt, że wraz z jego śmiercią na jaw wychodzą sekrety i tajemnice, skrzętnie przed nią skrywane. Hanna, do tej pory otoczona opieką i żyjąca w poczuciu bezpieczeństwa, musi zmierzyć się z nową dla niej rzeczywistością i znaleźć siłę, by napisać dla siebie zupełnie nowy scenariusz na życie. Wkrótce się przekonuje, że to, co spotyka na swojej drodze, nie jest dziełem przypadku, a w powiedzeniu "Uważaj, o czym marzysz" jest sporo prawdy - nie zawsze tej miłej...

Czy można być przygotowanym na stratę, zwłaszcza gdy dotyczy ona najbliższej nam osoby? Jak poradzić sobie z traumą i zagubieniem, gdzie i u kogo szukać pomocy?

Akt trzeci to historia o stracie, samotności i godzeniu się z losem, a także o uczeniu się życia i pokory wobec tego, co przynosi nam los.

Informacje dodatkowe o Akt trzeci:

Wydawnictwo: Labreto
Data wydania: 2024-09-11
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788368113334
Liczba stron: 280

Tagi: Literatura obyczajowo-rodzinna Współczesna proza literacka

więcej

Kup książkę Akt trzeci

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Akt trzeci - opinie o książce

ᴛʏᴛᴜᴌ ʀᴇᴄᴇɴᴢᴊɪ: 𝗦𝗸𝗿𝗮𝘄𝗲𝗸 𝘀𝘇𝗰𝘇ęś𝗰𝗶𝗮

Każda książka poruszająca problem żałoby w jakiś sposób dotyka mnie osobiście. Doskonale rozumiem opisywane emocje bohaterów i to, przez co przechodzą. Sięgając po książkę 𝐴𝑘𝑡 𝑡𝑟𝑧𝑒𝑐𝑖 Aldony Reich, wiedziałam, że porusza trudny temat. Opowiada bowiem o stracie, samotności i godzeniu się z losem, a także o nauce życia i pokory wobec tego, co przynosi nam los. Byłam świadoma, że temat będzie wymagający i niełatwy w odbiorze, jednak okazało się, że Aldona Reich ma znakomity styl pisania i mimo opisywania trudnych emocji książka nie zniechęca – wręcz przeciwnie, bardzo chciałam dowiedzieć się, jak główna bohaterka, Hanna Majewska, poradzi sobie ze stratą męża i żałobą po nim. Jak zmierzy się z samotnością i dojmującą pustką, zwłaszcza wtedy, gdy podczas porządkowania rzeczy po Grzegorzu odkrywa fakty z jego życia, o których wcześniej nie miała pojęcia. Opowieść dotyka jej żałoby, rozpaczy i prób poradzenia sobie ze stratą.

Autorka stawia pytania: jak poradzić sobie z bólem po odejściu kogoś bliskiego? Jak odnaleźć się w nowej, nieodwracalnie zmienionej rzeczywistości? 𝐴𝑘𝑡 𝑡𝑟𝑧𝑒𝑐𝑖 to jednak nie tylko historia o żałobie, ale również opowieść o sile przyjaźni i wsparciu, które w najtrudniejszych momentach życia można znaleźć u najbliższych – niekoniecznie w rodzinie.

[...] 𝑘𝑎ż𝑑𝑦 𝑠𝑧𝑢𝑘𝑎 𝑠𝑤𝑜𝑗𝑒𝑔𝑜 𝑠𝑘𝑟𝑎𝑤𝑘𝑎 𝑠𝑧𝑐𝑧ęś𝑐𝑖𝑎, 𝑐ℎ𝑜ć 𝑛𝑖𝑒 𝑗𝑒𝑠𝑡 𝑝𝑜𝑤𝑖𝑒𝑑𝑧𝑖𝑎𝑛𝑒, ż𝑒 𝑛𝑖𝑒 𝑘𝑜𝑠𝑧𝑡𝑒𝑚 𝑖𝑛𝑛𝑦𝑐ℎ.

Hanna, próbując odnaleźć się w nowej, zmienionej rzeczywistości, podczas porządkowania dokumentów odkrywa, że w życiu Grzegorza kryły się tajemnice, o których nie miała pojęcia. Uświadamia sobie, że tak naprawdę nigdy nie znała go tak dobrze, jak jej się wydawało. Coraz silniej odczuwa, że była jedynie dodatkiem w życiu męża – ciężarem, którego on nie chciał. Do żalu po jego śmierci dochodzi wściekłość na Grzegorza, który ukrywał przed nią ważne tajemnice, a także na samą siebie, za to, że nie tego nie zauważyła. W akcie desperacji rzuca szklanką whisky o ścianę, pozostawiając wielką plamę – symboliczną manifestację gniewu, rozczarowania i poczucia niesprawiedliwości. Gdy na jaw wychodzi, że także jej teść, któremu ufała, znał prawdę, Hania czuje się rozgoryczona i podwójnie zdradzona. Nie potrafi pojąć, dlaczego obaj Malewscy tak skrzętnie ukrywali przed nią prawdę i nie zdobyli się na szczerość. Tłumaczenia o próbie ochrony jej przed prawdą kobieta nie przyjmuje do wiadomości.

Paradoksalnie, to właśnie ta złość na zmarłego męża i teścia pozwala Hance ruszyć dalej. Ogromnym wsparciem dla zrozpaczonej kobiety jest jej przyjaciółka Elwira, choć chwilami bywa bardzo irytująca. Kiedy Elwira sugeruje, by Hanka spróbowała na nowo ułożyć sobie życie, ta reaguje gwałtownie i z niechęcią. Nie tylko niedawno została wdową, ale jej zdaniem Grzesiek wszystko zniszczył, ukrywając przed nią ważny etap swojego życia, który miał ogromne znaczenie dla ich związku. Hanka nie zamierza przechodzić przez coś podobnego ponownie.

Nikt nie jest w stanie przewidzieć, jak się zachowa, dopóki dane doświadczenie nie dotknie go osobiście. Hankę dręczył żal, poczucie niezasłużonej krzywdy, szok, niedowierzanie, zaprzeczenie, ból, złość i bezgraniczna rozpacz. Ból jest tak wielki, że chwilami ma ochotę położyć się i umrzeć razem z mężem. Tak byłoby najprościej, najłatwiej. Czuje, że jej obolałe serce może zatrzymać się na zawsze, bo nie ma już siły, by iść dalej. Jednak życie toczy się naprzód, mimo że Grzegorza już nie ma i nigdy więcej go nie będzie. W końcu nadchodzi moment, w którym Hanka musi ruszyć dalej – nauczyć się żyć bez niego, choć wie, że nic już nie będzie takie samo. Jest inaczej. Hanka wciąż żyje i musi ujarzmić swój ból, zacząć wszystko od nowa. Dotąd żyła w poczuciu bezpieczeństwa, otoczona opieką, ale teraz musi zmierzyć się z rzeczywistością i znaleźć w sobie siłę, by napisać dla siebie nowy scenariusz na życie.

Kiedy Elwira staje w obliczu kryzysu w swoim małżeństwie, Hanka, zaskoczona jej postawą, nie potrafi pozostać obojętna. Widzi, jak gniew i zawziętość prowadzą do destrukcji relacji, co skłania ją do interwencji. Sytuacja w małżeństwie Elwiry boleśnie odsłania, że ludzie, którzy mają wszystko, wcale tego nie doceniają. Narzekają na zmęczenie, mówią, że mają dość, a przecież nic nie jest dane na zawsze. Pewnego dnia, tak jak Grzegorz, mogą wyjść z domu i nigdy do niego nie wrócić. Szkoda czasu na bzdurne kłótnie o nic, bo nigdy nie wiadomo, kiedy widzimy kogoś po raz ostatni. Śmierć bliskiej osoby uświadamia, jak kruche jest życie. Wystarczy jedna chwila, jeden moment, a życie, jakie znaliśmy, wywraca się do góry nogami. Czasami, w swoim zacietrzewieniu i udowadnianiu sobie nawzajem, kto ma rację, tracimy coś cennego – czas, który moglibyśmy spędzić razem. Czasami trzeba, by ktoś nami wstrząsnął i dosłownie pokazał palcem, że to, co robimy ze swoim życiem, jest płytkie i głupie. Nie doceniamy tego, co mamy.

𝐴𝑘𝑡 𝑡𝑟𝑧𝑒𝑐𝑖 to pozornie zwykła powieść obyczajowa o stracie i żałobie, opowiedziana jednak w sposób, który nie pozwala oderwać się od lektury. To dowód na doskonały warsztat literacki Aldony Reich – potrafi z historii, która mogłaby wydawać się jedną z wielu, stworzyć coś niesamowitego, pięknego i dającego do myślenia, zmuszającego do refleksji. Ta opowieść pokazuje, że dopiero w obliczu straty doceniamy nasze zwykłe, codzienne życie, kłopoty i problemy. Chcielibyśmy je mieć i rozwiązywać – ale z bliską osobą. Drobiazgowość i subtelność, z jaką autorka podeszła do poruszanego tematu, to z pewnością jeden z największych atutów tej powieści. Mimo obecności smutku i nostalgii uwagę zwraca piękny portret przyjaźni i wsparcia, które nie tylko dodały sił Hannie, ale w odpowiednich momentach potrafiły postawić ją na nogi. Pojawia się również delikatna iskra nadziei, która pomaga bohaterce przetrwać trudne chwile. Na szczególną uwagę zasługuje doskonale przedstawiony obraz żałoby z idealnie zrównoważonym połączeniem cierpienia i momentów nadziei, które dają Hannie szansę dostrzec światło na końcu tunelu. Wszystkie postacie są wiarygodne i doskonale ukazują prawdziwe ludzkie emocje oraz dylematy. Każda strona powieści tchnie autentycznością, co sprawia, że łatwo wczuwałam się w rolę głównej bohaterki, przeżywając jej emocje wraz z nią.

𝐴𝑘𝑡 𝑡𝑟𝑧𝑒𝑐𝑖 to książka, która przypomina, że życie toczy się dalej, nawet po największej stracie. Choć nie zawsze potrafimy przewidzieć, jak poradzimy sobie z żałobą, to w końcu przychodzi moment, w którym możemy ruszyć dalej – z nową siłą, gotowi na to, co przyniesie przyszłość. Dopiero wtedy może nadejść nasz „akt trzeci”.

Ż𝑦𝑐𝑖𝑒 𝑡𝑜 𝑘𝑜𝑟𝑜𝑤ó𝑑 𝑒𝑝𝑖𝑧𝑜𝑑ó𝑤 𝑖 𝑡𝑦𝑙𝑘𝑜 𝑡𝑦 𝑗𝑒𝑠𝑡𝑒ś 𝑤 𝑡𝑦𝑚 ż𝑦𝑐𝑖𝑢 𝑡𝑟𝑤𝑎ł𝑦𝑚 𝑝𝑢𝑛𝑘𝑡𝑒𝑚.

Link do opinii

"Życie to korowód epizodów i tylko ty jesteś w tym życiu trwałym punktem".


Komedia i tragedia to dwa elementy obecne w życiu każdego z nas. Elementy wzajemnie się przeplatające, dzięki którym nasza codzienność jest tak mocno nieprzewidywalna. I właśnie między innymi o tym jest najnowsza powieść Aldony Reich, która nadając jej symboliczny tytuł, wzięła na tapet kapryśny los i niełatwe zmagania człowieka w obliczu tego, co nieuniknione.

Aldona Reich to kobieta o wielu obliczach. Amatorka dobrej kawy, dobrej literatury i filmu, która w swoich książkach stara się pokazywać ludzi z krwi i kości. Polonistka z wykształcenia i zamiłowania. Członkinia związku literatów polskich. "Akt trzeci" to jej dziesiąta powieść w dorobku literackim.

Grzegorz pewnego dnia wychodzi z domu i już do niego nie wraca. Nagła śmierć mężczyzny szokuje Hannę, jego żonę. Kobieta, zmagając się dzień po dniu z niewyobrażalną samotnością, nie potrafi zaakceptować odejścia męża. Pewnego dnia, Hanna odkrywa tajemnice, jakie ukrywał przed nią Grzegorz. Ich poznanie staje się punktem zwrotnym w życiu bohaterki.

Pisanie z wyczuciem i pewną dozą wrażliwości o skomplikowanych relacjach, jakie łączą ze sobą ludzi, z pewnością nie jest łatwym zadaniem. Aldona Reich jednak doskonale wie, jak nie spłaszczyć tak wielowymiarowych emocji i ukazać pewne stałe oraz zmienne mające wpływ na ostateczny obraz, tego co widoczne na pierwszy rzut oka. "Akt trzeci" to bowiem opowieść o kondycji współczesnego człowieka, ukazanego z kilku perspektyw. Na pierwszy plan wysuwa się oczywiście młoda wdowa, która musi uporać się z tragiczną niespodzianką, jaką naszykował dla niej los. Ale to nie wszystko, bo drugi plan i przedstawione za jego pomocą problemy stanowią także interesujące tło zmuszające do rozważań oraz dyskusji.

Aldona Reich w swojej najnowszej książce podjęła się analizy dość trudnego tematu, jakim jest żałoba. Autorka kreśląc postawę Hanny, udźwignęła warstwę psychologiczną poruszanego problemu, gdyż dość mocno wgłębiła się w psychikę osoby, której dotknęła niespodziewana śmierć. Powieść pokazuje bowiem, jak trudno jest prawidłowo rozpocząć proces żałoby i jak łatwo jest udawać przy innych. Główna bohaterka swoją postawą budzi ambiwalentne uczucia, ale dzięki temu właśnie czytelnik rozkłada na czynniki pierwsze problem, z jakim mierzy się kobieta, a przy okazji dowiaduje, że w literaturze przedmiotu wyszczególniono aż pięć etapów przeżywania żałoby po stracie.

"Akt trzeci" to także opowieść o samotności w różnych jej aspektach. Samotności po nieodwołalnej stracie, samotności w małżeństwie, samotności wśród tłumu. Aldona Reich skupia się na tym aspekcie, podkreślając, że "tak naprawdę to całe życie jesteśmy samotni, tylko zagłuszamy tę samotność ludźmi wokół siebie". I taka refleksja daje sporo do myślenia, być może chwilowego zatrzymania się i spojrzenia na swoją codzienność. Szczególnie ważnym z tej płaszczyźnie jest drugoplanowy wątek przyjaciółki Hanny i jej problemów w małżeństwie.

Refleksyjna, zmuszająca do myślenia, stawiająca czytelnika przed moralnymi dylematami — taka jest najnowsza powieść Aldony Reich. Powieść, dzięki której może wy też uwierzycie, że wszystko dzieje się po coś, a każdy dzień może stać się nowym początkiem. Kolejnym aktem w tej naszej życiowej tragikomedii.

Link do opinii

"Pamiętaj, że nic nie jest dane nam na zawsze. Nic - powtórzyła z naciskiem. - I nikt..."

 

Utrata bliskiej osoby sprawia nieopisany ból. W jednej chwili czas zatrzymuje się w miejscu, ignorując wszystko, co dzieje się wokoło. Nagła śmierć ukochanego męża pogrąża Hanię w bezdennej rozpaczy. Jej dotychczas stabilne i poukładane życie z dnia na dzień przestaje istnieć. Pustka spowija każdy dzień, a tęsknota staje się być nieodłącznym towarzyszem. Wkrótce okazuje się, że musi stawić czoła nie tylko żałobie, ale także sekretom, które stopniowo zaczynają wychodzić na jaw. Czy odnajdzie w sobie siłę, by pogodzić się z losem i rozpocząć nowy rozdział? 

 

Akt trzeci to opowieść skupiającą się na tęsknocie i dotkliwej pustce która pozostaje po stracie bliskiej osoby. Towarzysząc Hani na każdym z etapów żałoby, uświadamiamy sobie, że w życiu niczego nie możemy być pewni, a to, jak pokierujemy naszym losem, zależy wyłącznie od nas. Obserwujemy różne sposoby radzenia sobie z cierpieniem oraz rozterki i dylematy, z którymi zmagają się bohaterowie. Pierwsze rozdziały nieco przytłoczyły mnie nadmiarem emocji, przywołując dość świeże wspomnienia. Nie potrafiłam jednak przerwać lektury zanurzając się w nią coraz bardziej. Drobiazgowość oraz niezwykła delikatność, z jaką autorka podeszła do tematu, stanowią niewątpliwy atut powieści. Ale żeby nie było, że jest tylko smutnie i nostalgicznie, warto podkreślić piękny obraz przyjaźni i wsparcia, które nie tylko dodają skrzydeł, ale także w odpowiednich momentach potrafią sprowadzić na ziemię. Także nieśmiałą iskrę nadziei, która rozjaśnia mroczne dni i pomaga przetrwać. 



Link do opinii
Avatar użytkownika - bookwmkesie
bookwmkesie
Przeczytane:2024-06-10, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, Przeczytane w 2024r.,

Z autorką Aldoną Reich miałam nieraz już kontakt czytelniczy, ale przy tej to odleciałam w kosmos. Dzisiejsza recenzja dotyczy jej nowej książki ,,Akt trzeci" która (jestem przekonana) skradnie wasze serce. Utrata kogoś bliskiego nigdy nie była, nie jest i nie będzie należała do przyjemnych momentów, do chwil, czasu który będziemy miło wspominać. Nieważne, czy to ktoś bliski, daleki, kochane zwierzę ból będzie, i to pytanie ,,Jak sobie z nim poradzić?" czy minie? Kiedy minie? Co trzeba zrobić, żeby było nam lżej? Wiecie co?! Nikt nie da wam złotego środka, bo to wszystko to kwestia indywidualna. Jedni potrzebują czasu, inni rozmowy, jeszcze inni pomocy np. psychologa etc.

 

 

 

Nasza bohaterka Hanna przeżywa utratę swojego męża i od tego zaczyna się historia jej życia. Z całego serca zapraszam do przeczytania lub odsłuchania tej pozycji, bo wierzę, ba jestem wręcz przekonana, że pomoże wam zrobić, chociaż jeden krok do przodu. Jak obserwujecie mnie dłużej wiecie, że w sierpniu pożegnałam się z najukochańszym tatą, który zginął nagle i ten ból, jaki gości w moim sercu, głowie idealnie odzwierciedla się w tym, co usłyszałam na TikToku. To była rozmowa Kuby Wojewódzkiego z Filipem Chajzerem. Na pytanie jak radzi sobie z tą jego osobistą tragedią odpowiedział fantastycznym porównaniem do aplikacji, która zainstalowana w telefonie działa w tle. Nie korzystasz z niej, a ona ciągle zżera tobie baterie to tak samo jest ze mną. To właśnie czuje po stracie taty. Nie ma dnia, żebym nie myślała o nim, o tym, co było, co się stało.

 

 

 

Wrócę ponownie do tego, co napisałam ta książka opisuje drogę, jaką przeszła nasza Hanna, i to sprawi, że może i wam pomoże, rozjaśni ten ponury czas. Jestem dumna, że miałam możliwość zapoznania się z nią jeszcze przed premierą.

 

 

 

Link do opinii

Po raz kolejny mam przyjemność przedstawić najnowszą powieść mojej ulubionej pisarki Aldony Reich Akt trzeci. Na razie książka dostępna jest tylko w formie synchrobooka na platformie Legimi. Jak zawsze obejmuję tę powieść swoim matronatem i jestem z tego dumna.

 

Z każdą pojawiającą się, nową opowieścią Aldona Reich staje się coraz bardziej bliska mojemu sercu. A nawet wydaje mi się, jakby umiała w jakiś magiczny sposób zaglądać w moje serce. Tyle się dzieje w historiach przez nią spisanych i tyle stycznych punktów znajduję z własnym życiem, że każda wywołuje we mnie tyle emocji (jak ja nie lubię tego określenia), tyle podobieństw, tyle bólu, a nawet łez.

Ziemi odzyskanej widziałam odrobinę odbicia siebie w głównej bohaterce. W Zmianie czasu, jak w całej trylogii przeżywałam rozterki głównych bohaterów zmagając się prawie w tym samym czasie z własnymi. Ale nic, żadna z wcześniejszych książek nie przygotowała mnie na to, co spotkało mnie w Akcie trzecim.

 

 

 

Nie jest moją rolą opisywanie treści książki, ani streszczanie jej, ale w telegraficznym skrócie wypada napisać kilka słów. Hanna, bohaterka powieści, przedwcześnie i zupełnie bez przygotowania zostaje wdową. Jej ukochany mąż wychodzi do pracy i już nigdy z niej nie wraca. Hanna czuje to wszystko, co każdy normalny człowiek czułby na jej miejscu. Jest w szoku, całkowicie nieprzygotowana na odejście człowieka, z którym miała się zestarzeć. Jest niepogodzona i rozżalona. Całkowicie sobie nie radzi z tą sytuacją. Wcale mnie to nie dziwi. Na całe szczęście z tym bólem i problemem nie zostaje całkowicie sama.

 

 

A jakby tak się głębiej zastanowić, oczywiście pomijając wiek męża Hanny, to takie odejście jest dobre. Z całą pewnością lepsze niż umieranie latami, przykutym do łóżka. Wiem, że pogodzić się ze śmiercią nagłą jest trudno, ale pomyślcie sami...

 

 

 

 

Wracając do Aktu trzeciego. Hanna zostaje sama i musi nauczyć się żyć - na nowo. Miejsce obok niej zostaje puste, ale tę pustkę przecież zawsze można wypełnić. Tylko trzeba dać, przede wszystkim, szansę... sobie.

Jest jednak coś, z czym trzeba sobie poradzić, a co jest sprawą niezmiernie trudną. Aldona Reich z ogromnym wyczuciem pokazuje nam nie tylko samą stratę bliskiej osoby i żałobę po niej, ale także sprawę, która może wydać się niektórym naturalna - zrobienie sobie przestrzeni. Pozbycie się rzeczy i przedmiotów należących do zmarłego.

Myślę, że najlepiej zrozumieją jakie to trudne i bolesne osoby, które kogoś takiego straciły i które były zmuszone do ,,posprzątania" tychże zostawionych wszędzie rzeczy. ,,Sprzątałam" po odejściu mojej mamy i nic nie może się równać z tym ,,zajęciem" - możecie mi wierzyć na słowo. To potwornie trudne. Sądzę, że w przypadku Hanny było to o tyle trudniejsze, bo mąż był młody, nie spodziewał się śmierci i automatycznie jego rzeczy były w kompletnym nieładzie.

 

 

Wrażliwość Aldony Reich, jej empatia i mądrość mają odbicie w jej tekstach. Czasem zastanawiam się, jak można zawrzeć tak wiele w tak niewielkiej objętościowo książce. Jak widać można. I do tego napisać to w sposób lekki, choć tematyka może przybić do ziemi. Wiecie jak to się nazywa - niebywały talent. I mają go tylko nieliczni. Bo trzeba coś w życiu przeżyć, żeby móc pisać takie historie, które poruszą każdym czytelnikiem - choć uważam (od zawsze), że powieści Aldony Reich nie nadają się dla osób zbyt młodych. Powinno się mieć odpowiednio ciężki bagaż własnych doświadczeń, żeby naprawdę docenić kunszt pisarski autorki Życia 2.0.

 

Nie może być inaczej - szczerze i z pełnym przekonaniem polecam Akt trzeci do czytania i słuchania oraz przeżywania wszystkim, ale szczególnie osobom dojrzałym oraz dorosłym.

Link do opinii
Avatar użytkownika - sztukaczytania
sztukaczytania
Przeczytane:2024-06-05, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam,
,,(...) ostentacja w zachowaniu i demonstracje pod hasłem 'jest okey' były tylko fasadą. Na dodatek wątłą, na wpół przezroczystą. Hanna zrozumiała to po kolejnej nocy, która nie dawała choćby śladu wypoczynku." Subtelny, eteryczny tekst, jednocześnie mocny i stabilny, utkany został z emocji w mozaikę, która odbija światło tworząc zjawiskowe widoki na przyszłość. Tylko to jedno zdanie mogłoby wystarczyć za recenzję tej niezwykłej powieści. Aldona Reich napisała książkę, która otula czytelnika woalką spokoju i wzruszenia. Powieść pełną życiowych doświadczeń, okraszoną sporą dawką empatii. Przedstawiona w ten sposób historia Hanny i jej zmagania z głębokim żalem po straci najbliższego człowieka, dosłownie chwyta za serce. Hanna zastanawia się jak chce, żeby potoczyło się jej życie. Powoli poznaje siebie, swoje potrzeby, zagłębia się w przeszłość i minione już bezpowrotnie relacje z drugim człowiekiem. Staje przed niewątpliwie trudnymi wyborami, a w tym wszystkim przyświeca jej myśl, że gdzieś jest nowe otwarcie, bo życie to sztuka i tylko od nas zależy jak się potoczy. ,,Żałoba trwa dokładnie tyle, ile ktoś potrzebuje." Autorka pokusiła się o przedstawienie naprawdę trudnego tematu i wyszło jej to znakomicie. Ileż w nas jest nieprzepracowanych traum, ileż sytuacji z którymi sobie nie radzimy, a przy tym tak często unikamy rozliczenia z przeszłością ze strachu przed konfrontacją z własnymi uczuciami. Ukazane w powieści zmagania bohaterki z nową rzeczywistością zostały odmalowane bardzo precyzyjnie, bo Aldona Reich głęboko weszła w temat żałoby. ,,Akt trzeci" to powieść dla każdego, na każdym etapie życia. Może stanowić formę przygotowania i pewien drogowskaz dla tych, którzy jeszcze nie doświadczyli śmierci wśród bliskich. Może też pomóc w przepracowaniu wielu spraw, z którymi stykamy się na co dzień, gdyż jest to również rzecz o samotności przeszywającej aż do szpiku kości i o kłamstwie, tajemnicach, relacjach damsko męskich, prawdziwej przyjaźni oraz o nadziei bez której nie byłoby jutra. ,,Akt trzeci" to opowieść o poszukiwaniu wewnętrznego spokoju i drogi do szczęścia. Autorka uzmysławia jak ważny jest szacunek do samego siebie, że po prostu czasami trzeba się zatrzymać, znaleźć czas na spokojne przemyślenie tematów. Odsuwanie od siebie problemów powoduje jedynie jeszcze większy rozgardiasz w głowie i sercu, co w efekcie odbija się na naszym zdrowiu psychicznym. ,,Była szczęśliwa, choć gdzieś w śrrodku czuła się niekompletna." Powieść wyróżnia się realnością sytuacji świetnie nakreślonymi postaciami jak z krwi i kości. Bohaterowie żyją, czują i oddychają razem z czytelnikiem. Jestem pod wrażeniem, że w jednej książce można zawrzeć tak wiele, bez przesady i przegadania. Dzięki Aldonie Reich przekonałam się do powieści obyczajowych (i nie chodzi tu o błędnie zaliczane do tej grupy romanse). Ale "Akt trzeci" to coś więcej niż powieść obyczajowa. To powieść psychologiczna. Dla mnie osobiście miała działanie terapeutyczne. Rzadko się wzruszam podczas czytania, a przy lekturze "Aktu trzeciego" wiele razy płakałam i jednocześnie doświadczyłam pozytywnych emocji. Aldona Reich ma lekkie pióro, chociaż pisze o sprawach, które nie są łatwe ani przyjemne. W tekście zawarła tyle głębi i poruszyła tak wiele istotnych kwestii, a jednak nie jest to ciężka, przytłaczająca lektura. Mnie osobiście ,,Akt trzeci" zachwycił. Chapeau bas! Książkę zaliczam do moich ulubionych, czyli do tych powieści, które mają dla mnie znaczenie o wiele szersze niż tylko jednorazowa czytelnicza przyjemność. Jeśli zastanawiacie się co teraz czytać, to zdecydowanie warto sięgnąć właśnie po "Akt trzeci". Powieść dostępna na Legimi od 10 czerwca jako synchrobook. Książka za niedługo doczeka się również formy papierowej i wtedy przeczytam ją jeszcze raz Wydaje mi się, jestem wręcz przekonana, że ,,Akt trzeci" to będzie kolejny bestseller, bo obok tej książki nie można przejść obojętnie. Serdecznie polecam! Recenzja powstała w ramach współpracy z wydawcą Wydawnictwo Labreto Legimi
Link do opinii
Inne książki autora
Ziemia odzyskana
Aldona Reich 0
Okładka ksiązki - Ziemia odzyskana

Po dwudziestu latach emigracji Marta Rychter wraca do Zielonej Góry, swojego rodzinnego miasta.Ma w tym cel - chce się uporać z utratą pamięci po traumatycznych...

Dobre miejsce
Aldona Reich0
Okładka ksiązki - Dobre miejsce

Co się dzieje pomiędzy dwojgiem ludzi, gdy znika napis "Żyli długo i szczęśliwie"? Jak powinno wyglądać ich życie, a jak wygląda naprawdę - pomiędzy wątpliwościami...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Smolarz
Przemysław Piotrowski
Smolarz
Wszyscy zakochani nocą
Mieko Kawakami
Wszyscy zakochani nocą
Babcie na ratunek
Małgosia Librowska
Babcie na ratunek
Zaniedbany ogród
Laurencja Wons
Zaniedbany ogród
Kyle
T.M. Piro
Kyle
Raj utracony
John Milton
Raj utracony
Krok do szczęścia
Anna Ficner-Ogonowska
Krok do szczęścia
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy