Cześć! Miło mi was znowu widzieć! Mimo że w Poziomkowie spadł pierwszy śnieg, dużo się u mnie dzieje. W klasie pojawił się nowy chłopiec o bardzo intrygującym imieniu Leander. Wydawał się zmartwiony, jakby miał jakiś problem, ale nie chciał o nim mówić. Ale wiecie co? Wciągnęliśmy go z Kajtkiem i Maksem do naszej paczki. Oczywiście wynikły z tego niesamowite historie. Poznamy uroczego chochlika leśnego Bartosza Muszkę i jego magiczne, obezwładniające żądliłędzie (tak, tak!). Na dodatek Pazur zwichnie sobie łapę, oczywiście przez swoje łakomstwo. Jednak największą niespodziankę przygotuje nasza wychowawczyni Arleta Makaron... Ale o tym przeczytacie już sami!
,,Czarodziejka Zula" to seria o zabawnej i rezolutnej dziewięciolatce, która zupełnie przypadkowo odkrywa w sobie pokłady magii. Początkowo nie do końca wie, jak tę moc mądrze wykorzystać, jednak z czasem się tego uczy. To również historia o przyjaźni, tolerancji oraz o tym, że w życiu ważne jest pomaganie innym. Ta seria spodoba się nie tylko małym dziewczynkom!
Natasza Socha - dziennikarka i pisarka. Urodziła się z długą pępowiną owiniętą wokół szyi. Skutki tamtego wydarzenia są takie, iż nie cierpi golfów ani bluzeczek z kołnierzykami, jej obawę budzą też apaszki oraz szaliki. W dzieciństwie chciała zostać chirurgiem. Ćwiczyła na wielkiej lali, której wstrzykiwała zupę pomidorową z prawdziwej strzykawki. Medycyna przegrała jednak z pragnieniem pisania. Przez kilkanaście lat pracowała jako dziennikarka, a kiedy miłość zagoniła ją na niemiecką wieś, zaczęła też pisać książki. Spod jej pióra wyszły m.in.: ,,Macocha", ,,Ketchup", ,,Zbuki", ,,Gotuj, karm i kochaj", ,,Maminsynek", ,,Awaria małżeńska", ,,Rosół z kury domowej", ,,Hormonia", ,,Dziecko last minute". Ma dwójkę dzieci, Olgę i Filipa.
Agnieszka Antoniewicz - absolwentka Uniwersytetu Śląskiego w Cieszynie oraz Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach. Dyplom z wyróżnieniem obroniła w Pracowni Ilustracji i Rysunku Użytkowego prof. Tomasza Jury. Po ukończeniu studiów rozpoczęła współpracę z dwutygodnikiem dla dzieci ,,Świerszczyk". W ilustracji wykorzystuje tradycyjne techniki rysunkowe oraz programy graficzne. Uwielbia podróżować. W wolnych chwilach jeździ na rolkach.
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Data wydania: 2018-09-19
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN:
Liczba stron: 192
Święta Bożego Narodzenia tuż tuż. Mieszkańcy Poziomkowa mają swoje wizje wymarzonej choinki, dlatego może się zdarzyć, że gdzie trzy mieszkanki domu tam... trzy choinki. Mam na myśli oczywiście Helę, Melę i Zulę. Bo już Arleta Makaron, nauczycielka dziewczynki chciałaby mieć różową, jak większość rzeczy, które posiada. Czy spełnią się wszystkie wypowiedziane życzenia?
W klasie Zuli pojawia się nowy uczeń - Leander. Chłopiec przeniósł się wraz z mamą z dużego miasta i zamieszkał u dziadka w Poziomkowie. Dziewczynka od razu w sprytny sposób postanowiła zagarnąć go do swojej paczki, najważniejsze żeby nie dołączył do Druzjanny, prawda? :) Zwłaszcza, że to właśnie Zula wie najlepiej że Leander jest zagubiony i samotny, gdyż sama też niedawno była tu nowa. Jednak chłopiec jest skryty i nie zdradził nikomu prawdziwego powodu, dla którego zamieszkał w Poziomkowie...
"Czasem zmiany są dobre, nawet jeśli początkowo wydają się końcem świata." *
Co ukrywa Leander? Skrywa pewną tajemnicę, rzekłabym nawet, że niejedną... Ale nagle znika! Mocny zespół wsparcia udaje się domu dziadka chłopca i każdy otrzymuje do odegrania swoją rolę w misji ratowania Leandra. Kto będzie pomagał? W co wpakował się zrozpaczony chłopak? Czy misja zakończy się sukcesem? Jaką tajemnicę skrywa Arleta?
"...świat wcale nie kończy się wtedy, gdy pojawiają się problemy." **
Duży nacisk w tym tomie Natasza Socha położyła na relacje międzyludzkie, w rodzinie czy między przyjaciółmi. Na pomoc, którą możemy uzyskać w trudnych chwilach. Na wsparcie, potrzebę rozmowy i kojącą moc zielonej herbaty.
"Przyjaźń nie polega tylko na wspólnym lepieniu bałwana, beztroskich zabawach na polanie czy jedzeniu torcików. Przyjaźń to również stawanie murem za kimś, kto jest nie w humorze. Kto potrzebuje pomocy, wsparcia i przytulenia." ***
Podsumowując - "Zula i tajemnica Arlety Makaron" to książeczka pełna humoru, ale i rad czy ważnych stwierdzeń idealnie trafiających do dzieci. Znajdziecie tutaj nieoczekiwane wyznania, dawanie drugiej szansy czy wykręcanie się od odpowiedzialności a przede wszystkim przesłanie, że rodzice zawsze kochają swoje dziecko, nawet gdy się rozwodzą. Króluje kolor różowy, zaś finał jest ogromnie intrygujący, niesie bowiem zapowiedź ciekawych przygód i niespodzianek, które znajdziemy w tomie piątym.
* N. Socha, "Zula i tajemnica Arlety Makaron", Wyd. Nasza Księgarnia, Warszawa 2018, s. 48
** Tamże, s. 144
*** Tamże, s. 148
recenzja pochodzi z mojego bloga:
Przypadkowa para spacerowiczów znajduje w poznańskim jeziorze Rusałka ciało młodego chłopaka. Szybko okazuje się, że to piętnastoletni Stanisław, uczeń...
Cześć, jestem Zula. Moja babcia, Wielka Czarownica Liliana, zaprosiła mnie do prawdziwej szkoły czarownic, gdzie odbywają się niezwykłe lekcje znikania...
Przeczytane:2018-10-10, Ocena: 6, Przeczytałam,
Seria o małej czarodziejce Zuli autorstwa Nataszy Sochy skradła nasze serca dawno temu. Już kiedyś napisałam, że dla mojego syna jest to jedyna historia, w której główną bohaterką jest dziewczynka i nie jest to powód, dla którego książka mogłaby trafić na jego prywatny indeks ksiąg zakazanych. A musicie wiedzieć, że są na nim niemal wszystkie tego typu lektury. Serio. Już sam ten fakt świadczy o tym, że przygody Zuli są wyjątkowe. Ich wyjątkowość objawia się w wielu aspektach. Przede wszystkim są ciekawe dla małego czytelnika, a z punktu widzenia rodzica: uniwersalne, nieprzegadane, dostosowane do dziecka w wieku wczesnoszkolnym, poruszające problemy, z którymi dzieci spotykają się na co dzień. W mojej opinii najnowsza część przygód małej czarodziejki – Zula i tajemnica Arlety Makaron – jest jeszcze bardziej uniwersalna niż pozostałe.
W klasie, do której uczęszcza nasza bohaterka, pojawia się nowy chłopiec – Leander. Od początku sprawia wrażenie nieco zamkniętego w sobie. Zula postanawia pokazać mu, jak fajnie jest być częścią jej paczki (do której należy jeszcze Kajtek i Maks) i za wszelką cenę próbuje zdobyć jego sympatię. Nie jest to łatwe. Chłopiec czasami zachowuje się bardzo nie w porządku, pakując trójkę przyjaciół w tarapaty. Jak to w książkach Sochy bywa – wszystko ma swój sens i jakieś drugie dno. Gdy Leander pakuje się w kłopoty, wszyscy przychodzą mu z pomocą, przy okazji dowiadując się, na czym polega jego problem i co jest przyczyną buntu przeciwko wszystkim, szczególnie rodziców.
Tym razem Natasza Socha poruszyła niezwykle poważny i coraz częstszy problem, z którym borykają się dzieci (bez względu na wiek). Rozwód rodziców i związana z tym wydarzeniem przeprowadzka, która implikuje zmianę otoczenia, pozostawienie dawnych przyjaciół i przymus odnalezienia się w całkowicie nowym środowisku są dla dziecka niezwykle trudnym przeżyciem. Poprzez Leandra autorka pokazuje nam problem z punktu widzenia dziecka, uzmysławiając rodzicom między innymi to, jak mało istotna jest dla pociech materialna rekompensata. Najnowsze gadżety, którymi ojciec obdarowuje Leandra, sprawdzają się tylko przez chwilę. Jednak należy pamiętać, że to nie jest sposób na to, by trafić do serca dziecka. Szczerze powiem, że dla mnie to chyba najmądrzejsza część cyklu. I choć ozdobiono ją różową okładką, na którą mój syn nieco się krzywił, to i tak wiem, że jej lektura sprawi mu ogromną przyjemność i stanie się pretekstem do długich rozmów. Takie książki cenię najbardziej.