Mi³o¶æ, nienawi¶æ, stare grzechy i nowe zbrodnie.
Kto w naszym ¿yciu poci±ga za sznurki?
Warszawa, tu i teraz. W luksusowym apartamencie odnalezione zostaje cia³o znanego biznesmena. Po oglêdzinach miejsca zdarzenia policja og³asza, i¿ by³o to samobójstwo. Gdy jednak wkrótce dochodzi do kolejnych tajemniczych zgonów, ¶ledczy musz± wzi±æ pod uwagê, ¿e za wszystkim mo¿e staæ morderca.
Sprawê prowadzi Natan, do¶wiadczony policjant, jeden z ostatnich mê¿czyzn z zasadami, i przydzielona mu przez policyjn± ,,górê" m³oda antropolo¿ka Weronika, pisz±ca pracê doktorsk± na temat samobójstw. Obydwoje zmagaj± siê z demonami przesz³o¶ci, a nowe ¶ledztwo zaprowadzi ich w rejony, których nawet nie byliby w stanie sobie wyobraziæ.
Czy w pl±taninie coraz bardziej przera¿aj±cych zdarzeñ Natanowi i Weronice uda siê odkryæ prawdê?
Katarzyna Grochola po raz pierwszy w swej karierze zostaje autork± krymina³u i od razu osi±ga w nim mistrzostwo. Zraniæ marionetkê to porywaj±ca i wielopoziomowa opowie¶æ o dobru i z³u, o nienawi¶ci i mi³o¶ci, a tak¿e o tym, jak trudno czasem jedno odró¿niæ od drugiego. Pisarka po raz kolejny udowadnia, ¿e nie ma sobie równych w subtelnym opisywaniu i ods³anianiu ludzkich sekretów.
AUDIOBOOK W INTERPRETACJI ZBIGNIEWA ZAMACHOWSKIEGO
Katarzyna Grochola - najpopularniejsza polska pisarka, której ksi±¿ki sprzeda³y siê w nak³adzie piêciu milionów egzemplarzy. Inspiruje i zachwyca. I zaskakuje. Tym razem znakomit± powie¶ci± kryminaln±.
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2019-10-27
Kategoria: Krymina³, sensacja, thriller
ISBN:
Czyta: Zbigniew Zamachowski
Jêzyk orygina³u: polski
Wszystko zaczyna siê od znalezienia zw³ok biznesmena w jego apartamencie. Pozornie sprawa wygl±da na typowe samobójstwo, jednak porucznikowi Natanowi ca³y czas co¶ w tej teorii zgrzyta i stara siê rozwi±zaæ zagadkê, która nie daje mu spokoju. Natan ma od tego czasu prowadziæ ¶ledztwo z Weronik±, która pisze pracê doktorsk± dotycz±ca samobójstw i zna siê na nich, jak ma³o kto.
Sprawa zaczyna byæ coraz bardziej zagmatwana gdy zaczynaj± gin± kolejni ludzie. Mimo, i¿ pozornie nic tych spraw nie ³±czy, brygada dochodzeniowa postanawia zacz±æ dr±¿yæ g³êbiej i okazuje siê, ¿e sprawa ta ma drugie dno, jakiego nikt siê nie spodziewa³…
***
Wci±gaj±ca powie¶æ pe³na intryguj±cych zwrotów akcji i tajemnic. Nie da siê od niej oderwaæ.
Pocz±tkowo by³am zaskoczona siêgaj±c po tê ksi±¿kê, jak¿e ró¿n± od dotychczasowego dorobku Katarzyny Grocholi. Zastanawia³am siê, czy ud¼wignie ona ciê¿ar zmiany gatunku literackiego, ale muszê przyznaæ, ¿e jestem pozytywnie zaskoczona i pe³na podziwu dla jej kunsztu pisarskiego.
G³ówni bohaterowie ju¿ od pierwszych stron zaskarbili sobie moj± przychylno¶æ zmagaj±c siê tak naprawdê z samymi sob±, staraj±c siê rozwi±zaæ swoje problemy poprzez ucieczkê w ¶wiat pracy. Z zapartych tchem ¶ledzi³am ich poczynania i by³am ciekawa, jak skoñczy siê ta historia, sk³adaj±ca siê z pozornie niezwi±zanych ze sob± zdarzeñ. Muszê przyznaæ, ¿e po poznaniu motywów, którymi kierowa³ siê ksi±¿kowy zabójca, czu³am siê g³êboko poruszona. Nie spodziewa³am siê, ¿e autorka poruszy tak dra¿liwe spo³ecznie, trudne tematy i jestem pod wra¿eniem sposobu, w jaki uda³o jej siê ud¼wign±æ to brzemiê.
Z pewno¶ci± przeczytam kolejny thriller w wykonaniu Katarzyny Grocholi, je¿eli postanowi dalej sprawdzaæ siê w tym gatunku literackim.
***
„Nic nie jest ani czarne, ani bia³e. Zanim ocenisz, musisz poznaæ sprawê ze wszystkich stron. I jedyne czego musisz siê wystrzegaæ, to ludzi bez w±tpliwo¶ci. Wszystko jedno, po której bêd± stronie.”
„Zraniæ marionetkê” Katarzyny Grocholi to ksi±¿ka do¶æ szeroko reklamowana. Jako ¿e nie jestem fank± ksi±¿ek autorki, podesz³am do tej powie¶ci sceptycznie – i dobrze zrobi³am… Nie jest to z pewno¶ci± typowy krymina³, raczej powie¶æ obyczajowa z w±tkiem kryminalnym.
Ksi±¿ka jest do¶æ ciekawa i dobrze siê czyta, pada tutaj wiele trafnych spostrze¿eñ i uwag odno¶nie aktualnych wydarzeñ politycznych i przemian spo³ecznych – to na plus (choæ niekiedy s± one zbyt nachalne i dydaktyzuj±ce). Jednak by³y te¿ rzeczy, które mi siê nie podoba³y: – przede wszystkim jêzyk, jakim ksi±¿ka jest napisana. Dziwaczne porównania, trochê górnolotne zwroty (zw³aszcza, gdy chodzi o sprawy damsko-mêskie) i opisy, no i te wydumane imiona i nazwiska… Zwykle oryginalne imiê czy nazwisko jest pomocne, kiedy czyta siê ksi±¿kê, w której jest wielu bohaterów, bo pozwala od razu skojarzyæ tego najwa¿niejszego. Pod warunkiem, ¿e takie dziwne miano nosi jeden bohater, a nie wszyscy… Natan, Joanka, Cedr-Cedrowski, Kozio³ek, doktor Grzeba³ek – to tylko ma³a próbka. Ceniê kreatywno¶æ autorki, ale nie wiem, czemu mia³ s³u¿yæ ten zabieg.
Nie podoba³a mi siê tak¿e przewidywalno¶æ zdarzeñ, no i zakoñczenie – trochê md³e, trochê takie bez przytupu (z wyj±tkiem ostatniej rozmowy Natana i Joanki – ta podoba³a mi siê bardzo i zaskoczy³a mnie – bo przyznajê, ¿e te¿ da³am siê ponie¶æ stereotypowemu my¶leniu, czym mo¿e siê zajmowaæ ³adna, bogata, rozpieszczona panienka, która ma w ¿yciu wszystko).
A tym, co mnie bardzo dra¿ni³o, by³o pos³ugiwanie siê przez Natana stanowiskiem „porucznika”, chocia¿ od lat nie istnieje taka funkcja w policji. Niby autorka zdaje sobie z tego sprawê, bo w jakim¶ momencie Natan t³umaczy, ¿e robi to, bo nowa nomenklatura mu siê nie podoba – no ale b³agam, takie numery to mog± przechodziæ, kiedy siedzi na piwku z kumplami, a nie gdy oficjalnie przes³uchuje ¶wiadka. Zabieg bezsensowny i odbieraj±cy wiarygodno¶æ postaci.
Mimo wszystko jednak moim zdaniem warto siêgn±æ po „Zraniæ marionetkê” – nawet, je¿eli dotychczasowa twórczo¶æ Katarzyny Grocholi nie przypad³a Wam do gustu. Powie¶æ porusza do¶æ istotne problemy spo³eczne i zwraca uwagê na kwestie, które czêsto s± wstydliwie ukrywane i zamiatane pod dywan. Pokazuje manipulacjê, jak± stosuj± doro¶li wobec krzywdzonych dzieci – i skutki, jakie ta krzywda przynosi dzieciêcej psychice. Tych wa¿nych, czêsto bardzo wa¿nych kwestii, jakie siê w tej powie¶ci pojawiaj±, jest bardzo wiele – chyba zbyt wiele, jak na tak krótk± historiê. Bo mamy nie tylko przemoc, pedofiliê, niezrozumienie w zwi±zku, problem niebezpieczeñstw, jakie czekaj± na nastolatków w sieci, ale jeszcze perypetie Natana i Joanki, przyja¼ñ (a mo¿e co¶ wiêcej?) rodz±c± siê miêdzy nim a Weronik±, trudn± relacjê z ojcem, dwulicowo¶æ polityków – ja po lekturze odczu³am przesyt. Chocia¿ przyznam, ¿e nie ¿a³ujê, ¿e przeczyta³am, niemniej zachwycona te¿ nie jestem.
Podsumowuj±c: krymina³, który dobrze siê czyta, choæ nie porywa. Niemniej uwa¿am, ¿e to znacznie lepsza powie¶æ, ni¿ wcze¶niejsze ksi±¿ki autorki.
Poznawa³am i odkrywa³am powi±zane ze sob± wydarzenia maj±ce zwi±zek z tajemniczymi do rozwi±zania wielu spraw, które s± nietypowe dla tej niezwykle opisanej zagadki kryminalnej, gdy¿ sposób dokonania mordu na jednym z warszawskich biznesmenów wywo³ywa³ we mnie ogromne emocje od samego pocz±tku rozpoczêcia czytania.
Pani Katarzyna Grochola debiutuj±c± w tej oto powie¶ci kryminalnej pt. ''Zraniæ marionetkê'' precyzyjnie zilustrowa³a g³ówn± fabu³ê, która w³a¶ciwie porusza w niej wiele zagadnieñ zwi±zanych z pope³nianymi samobójstwami czy choæby nawet problemami pojawiaj±cymi siê w¶ród m³odzie¿y- uwiêzionej w ¶wiecie wirtualnym.
Doskona³a zosta³a ujêta przez autorkê znajomo¶æ obserwacji codziennej po¶ród spo³eczeñstwa, bêd±cymi ¶wiadkami wystêpuj±cym w sprawie na dokonanym mordzie biznesmenie. Ludzie Ci s± bardzo tajemniczy, ostro¿ni. Maj±cy chwilami swój indywidualny i nieufny ¶wiat, któremu policja i Pani antropolo¿ka chc± dok³adnie siê przyjrzeæ z bliska i zanalizowaæ ich wypowiedzi.
Umiejêtnie zosta³ dopasowany barwny jêzyk, którym siê pos³uguj± na co dzieñ skonstruowani wystêpuj±cy w tej powie¶ci kryminalnej bohaterowie we wszystkich przeprowadzonych z nimi dialogach.
Nie da siê tak naprawdê przej¶æ obojêtnie obok tematu maj±cym zwi±zek z pope³nianymi samobójstwami czy problemami m³odzie¿y, którzy maj± indywidualny swój ¶wiat w wirtualnej rzeczywisto¶ci nieprzynosz±cej im pozytywnej korzy¶ci, lecz mo¿liwo¶ci na zwrócenie na siebie szczególnej uwagi.
Przyk³ad. Dziewczyny Mi¶ka i Marcelina by³y tak ró¿ne od siebie, ale ciekawo¶æ ich nie zna granic, by uciec od codzienno¶ci domowej, szkolnej. Brak szacunku dla rodziców.
Na szczê¶cie w sprawie dokonanego mordu na biznesmenie bada³y dok³adnie dwie osoby pracuj±cy policji, a w tym do pomocy mieli Weronikê Sarnê, m³od± antropolo¿kê, porucznika Natana, aspiranta Kozio³ka.
Ka¿dy z nich wykazywa³ siê rzeteln± i dok³adn± prac± nad spraw±. Ró¿ni od siebie, ale s± sob± w ka¿dej sytuacji, czasem bywaj± powa¿ni, ale maj± chwile powoduj±ce do u¶miechu wraz z nimi.
Tutaj ka¿dy z bohaterów cierpi po cichu, ale nie mówi±c o swoim bólu nikomu. To taka gra, w której nikt nic nie wie. Nawet ja.
Uwa¿am, ¿e jest to trafnie napisana przez Pani± Katarzynê Grocholê powie¶æ kryminalna, w której to od samego pocz±tku do koñca trzyma w napiêciu, ¿e nie by³o mo¿liwo¶ci oderwania siê od jej czytania.
Wydawnictwu Literackiemu dziêkuje za podarowanie mi do zrecenzowania ksi±¿ki autorstwa Pani Katarzyny Grocholi pt. ''Zraniæ marionetkê''.
Polecam przeczytaæ tê ksi±¿kê.
Autorka porusza wci±¿ aktualny, lecz niestety czêsto zamiatany pod dywan temat- molestowanie.
W miarê dobrze siê czyta, choæ ksi±¿ka nie porywa.
Trochê jestem zawiedziona. Ksi±¿ka mnie nie porwa³a.
Twórczo¶ci tej autorki raczej nie trzeba nikomu specjalnie rekomendowaæ, poniewa¿ autorka ma ca³kiem spory dorobek literacki i ogromne grono fanów w ca³ej Polsce.
W swojej najnowszej powie¶ci Katarzyna Grochola, bo o niej mowa, postanowi³a jednak nieco zaskoczyæ swoich czytelników pokazuj±c siê im w kryminalnej ods³onie.
Autorka w swoim kryminalnym debiucie podjê³a bardzo trudny i delikatny temat, jakim z ca³± pewno¶ci± jest molestowanie seksualne dzieci. Dziêki misternie skonstruowanej fabule oraz wyrazi¶cie wykreowanym postaciom czytelnik ma mo¿liwo¶æ wnikn±æ bardzo g³êboko w ¶wiat charyzmatycznego policjanta Natana i antropolo¿ki Weroniki, która nie tylko wspó³pracuje z Natanem przy rozwik³ywaniu coraz bardziej zawi³ej sprawy, lecz równie¿ przygl±damy siê jej zmaganiom z w³asn± traum±, demonami przesz³o¶ci oraz prób± pouk³adania ¿ycia na nowo.
Katarzyna Grochola, chocia¿ nie stroni w swojej ksi±¿ce od dosyæ drastycznych opisów tego, z czym stykaj± siê policjanci i ich wspó³pracowniczka k³adzie równie¿ nacisk na ca³± gamê ludzkich zachowañ psychologiczno-emocjonalnych, które maj± swoje uwarunkowania w przesz³o¶ci opisywanych postaci oraz w ich bardzo czêsto zagmatwanych relacjach z innymi lud¼mi, co w konsekwencji staje siê motorem takich, a nie innych ich decyzji i id±cych za tym dzia³añ.
Autorka poruszaj±c niezwykle istotny i bardzo aktualny temat pedofilii tak naprawdê kre¶li historiê wrêcz buzuj±c± emocjami i naszpikowan± portretami psychologicznymi bardzo ró¿norodnych postaci, które wychodz±c spod jej pióra staj± siê niemal¿e istotami z krwi i ko¶ci, gdy¿ pisarka ukazuje nam ich wady i zalety oraz wzloty i upadki na ró¿nych p³aszczyznach egzystencji.
Rzecz jasna nie zdradzê Wam zakoñczenia tej niebanalnej i wielow±tkowej historii. Powiem jedynie, i¿ krymina³ ten czyta siê, pomimo kalibru podjêtego tematu, szybko i z wypiekami na twarzy. Wartka akcja trzyma w napiêciu od pierwszej do ostatniej strony.
Wed³ug mnie Katarzyna Grochola bardzo dobrze odnalaz³a siê w tym nowym dla niej gatunku, a ma³o tego bez szwanku dla ca³o¶ci uda³o jej siê przemyciæ tak charakterystyczne dla powie¶ci jej autorstwa refleksje nad ¿yciem, relacjami miêdzyludzkimi, a tak¿e wyborami dokonywanymi przez jednostkê, których konsekwencje ponosz± bardzo czêsto szersze krêgi ludzi.
Polecam Wam, zatem gor±co lekturê tej powie¶ci.
* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *Wci±gaj±ca, zaskakuj±ca, momentami a¿ nazbyt realistyczna. Czyta siê szybko.
Mi³o¶æ, nienawi¶æ, stare grzechy i nowe zbrodnie.
Kto w naszym ¿yciu poci±ga za sznurki?
W±tpiê by kto¶ nie zna³ tej popularnej polskiej pisarki, ale parê s³ów i tak napiszê. Katarzyna Grochola, urodzi³a siê w Krotoszynie. Pierwsz± powie¶æ napisa³a maj±c 11 lat [Na premierach Dzikiego Zachodu]. Zanim zajê³a siê literatur±, pracowa³a m.in. jako salowa, sprz±taczka, konsultantka w biurze matrymonialnym i pomocnik cukiernika. Wspó³pracowa³a z czasopismami Jestem i Poradnik Domowy oraz by³a wspó³autork± scenariusza serialu M jak mi³o¶æ. Jest autork± kilku sztuk teatralnych i telewizyjnych. Zraniæ marionetkê, to pierwsza w jej dorobku powie¶æ kryminalna.
W apartamencie na ekskluzywnym warszawskim osiedlu zostaje odnalezione cia³o znanego biznesmena. Wszystko wskazuje na to, ¿e przyczyn± ¶mierci by³o samobójstwo. Ale gdy wkrótce w podobny sposób zaczynaj± umieraæ kolejne osoby, sytuacja robi siê podejrzana.
Marionetka – lalka teatralna poruszana za pomoc± nitek lub drucików zawieszonych na krzy¿aku. Ka¿da linka jest przymocowana do innej, oddzielnej czê¶ci cia³a marionetki i przy ruchu krzy¿aka s± one poruszane. Marionetka z regu³y przedstawia ca³± postaæ. To tyle wikipedia podaje o marionetce, ale wszyscy wiemy ¶wietnie, ¿e nie musi to byæ lalka. Cz³owiekiem równie¿ mo¿na „sterowaæ” jak tak± lalk±.
Katarzyna Grochola – mistrzyni prozy obyczajowej, niektórzy mówi±, ¿e kobiecej. Autorka kilkunastu ksi±¿ek i kilku zbiorów opowiadañ. Czy pani Kasia mog³a pope³niæ krymina³? A dlaczego nie, tylko potrzebowa³a na to dwóch lat. Zraniæ marionetkê to ca³kiem dobra powie¶æ kryminalna z interesuj±cymi bohaterami, szybk± akcj± i tajemnic± do rozwi±zania.
Sprawê prowadzi Natan, policjant bez skazy, a pomaga mu m³oda antropolo¿ka Weronika, która akurat pisze pracê na temat samobójców. Bohaterów jest oczywi¶cie wiêcej i ka¿dy zosta³ wykreowany z dba³o¶ci±. Z Natanem i Weronik± polubili¶my siê, choæ niejednokrotnie próbowa³am im t³umaczyæ, gdzie tkwi b³±d. Niestety s³uchaæ mnie nie chcieli (nawet, gdy do nich d³ugo przemawia³am), ale i tak doszli do rozwi±zania metod± prób i b³êdów.
Pod³o¿em jest ¶wietnie skonstruowana powie¶æ obyczajowa (to by³o do przewidzenia). Na wierzch wyp³ywaj± w±tki kryminalne, napisane bardzo dobrze. Niesamowicie ciekawe s± intrygi w tej ksi±¿ce; intrygi, przez które naszym bohaterom nie jest ³atwo. A czytelnik w pewnym momencie ju¿ wie who is who, ale nie mo¿e im pomóc. Ca³kiem bezradnie musimy czytaj±c, obserwowaæ prowadzone dzia³ania w ¶ledztwie.
Pani Kasia ju¿ nas przyzwyczai³a, ¿e jej powie¶ci, niekoniecznie te pierwsze, nie s± o niczym. Czêsto dotykaj± problemów, których boj± siê inni pisarze. Jej historie s± bardzo prawdziwe, nie cukierkowe; nic nie jest podkoloryzowane. Pokazuje nam prawdziwe ¿ycie, bez udziwnieñ. W tym przypadku jest podobnie. A temat przewodni, który pojawia siê w tej ksi±¿ce jest ogromnie wa¿ny i jednakowo trudny. Pedofilia, molestowanie nieletnich, próby samobójcze to tematyka, która mo¿e siê wydawaæ ograna, ale Grochola udowadnia, ¿e tak nie jest. W ksi±¿ce Zraniæ marionetkê pokazuje nam jaki wp³yw maj± te zaburzenia na doros³e ¿ycie. W rozmowie dla Onet Rano z Jaros³awem Ku¼niarem powiedzia³a: Wszyscy bierzemy jaki¶ odwet. Nie ma morderców, którzy nie byli kiedy¶ ofiarami (…) To nie jest usprawiedliwienie, to prawda.
Jako pisarka muszê byæ morderc± i muszê byæ ofiar±, i muszê byæ ka¿d± postaci±, o której piszê (…) [z rozmowy dla onet rano z Jaros³awem Ku¼niarem].
Zraniæ marionetkê to interesuj±ca historia z autentycznymi bohaterami, którzy oprócz zalet posiadaj± równie¿ wady. Ksi±¿ka wci±ga od pierwszych stron i tak ju¿ zostaje do samego koñca. Mimo tematyki czyta siê z wielk± przyjemno¶ci±. Kasia Grochola – pisarka dla kobiet, od tej chwili ju¿ nie. Kasia Grochola – pisarka uniwersalna! Bêdê wyczekiwaæ kolejnej kryminalnej ods³ony, ale nie tylko. A tymczasem pierwsz± powie¶æ kryminaln± Grocholi szczerze polecam.
Czego potrzeba do szczê¶cia kobiecie oprócz czarnych spodni, czarnego swetra i mê¿czyzny?Spokoju, ale ¿eby nie by³o nudno, rad, ale ¿eby siê nikt...
Kolekcjonerskie wydanie wszystkich dzie³ najpopularniejszej wspó³czesnej pisarki, która zmieni³a oblicze polskiej literatury i podbi³a serca czytelników...
Przeczytane:2021-08-08,
Trochê zaskoczy³a mnie ta ksi±¿ka. chyba mia³am zbyt du¿e oczekiwania. Czyta³o mi siê ciê¿ko, zakoñczenie ¶rednie .