Kontynuacja pasjonującej powieść obyczajowej o relacjach damsko-męskich i nie tylko. Pierwsza część przedstawiła czytelnikom losy zmagającej się z uzależnieniem Malwiny, próbującej pokonać niepokojące objawy bólowe Sylwii oraz zapracowanej Wiktorii, która prócz prowadzenia domu i małego gospodarstwa ma na głowie naukę, córkę i niedojrzałego do dorosłej relacji partnera. Trzy kobiety, trzy różne osobowości i historie. Okazuje się jednak, że tak naprawdę los tych kobiet splata wspólną nicią poczucie osamotnienia w związku i pewien niuans…
Wydawnictwo: Wydawnictwo Psychoskok
Data wydania: 2017-05-15
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 333
Język oryginału: polski
"Znaki życia" Wioletta Milewska to historia trzech kobiet Wiktorii, Sylwii i Malwiny. Autorka stworzyła ciekawą fabułę, podejmując się ważnych i trudnych tematów. Po przeczytaniu książki naszła mnie refleksja, że to my nadajemy znaczenie znakom i wydarzeniom, które dzieją się wokół Nas. Niejednokrotnie każdy z Nas miał w życiu myśl, że niektóre sytuację dzieją się po coś.
Bohaterki muszą podjąć w swoim życiu szereg decyzji. Tylko muszą umieć dostrzec i wyciągnąć wnioski z tego co dzieje się wokół nich. Kobiety pomimo tego, że mają rodziny czują się samotne. To mężczyzna jest najważniejszy. Choć muszę przyznać autorka pokazała siłę tych kobiet. Niejednoktornie miałam ochotę odłożyć książkę i przestać czytać. Czułam złość, żal i oburzenie, że dziewczyny godzą się na wszystko co dzieje się wokół nich. Powinny nie jeden raz walnąć pięścią w stół, domagając się sprawiedliwości.
"Znaki życia" to książki przepełnione wieloma mądrościami. Nie jest to łatwa lektura, ponieważ autorka porusza szereg trudnych tematów,zmuszajac czytelnika do przemyśleń i refleksji. Jestem świeżo po przeczytaniu i buzuje we mnie ogrom emocji. Pomimo krzywd którym muszą stawić czoła bohaterki widać ich siłę. Pomimo wszystkiego potrafiły zawalczyć o siebie.
Nie chcę Wam zdradzać dużo z treści, ponieważ aby zrozumieć tę historię należy ją przeczytać. Zmusi Was do refleksji, zadania pytań. Jest to ciekawa i wartościowa lektura. Ja osobiście polecam i gwarantuję Wam szereg emocji.
Na początku miesiąca przedstawiałam Wam moje wrażenia na temat 1 tomu tej serii. Teraz przyszedł czas, by podzielić się z Wami wrażeniami z II części. Powiem Wam, że mam skrajne emocje po lekturze. Obudziła się we mnie złość i bunt. Niektóre zachowania bardzo mnie irytowały i denerwowały a inne natomiast budziły mój podziw i szacunek. Co znajdziemy w tym tomie? O tym słów kilka poniżej.
Ponownie spotykamy tutaj 3 kobiety. Poza tym, że są w związkach, łączy je samotność oraz miejscowość, w której wszystkie mieszkają.
Malwina zmaga się od lat z uzależnieniem męża od pornografii. Wiele razy dawała ukochanemu szansę na zmiany. Jednak niestety bezskutecznie. Te wszystkie zachowania doprowadziły kobietę do tego, że postanowiła w końcu złożyć pozew rozwodowy. Jednak nawet w najgorszych koszmarach, nie przewidziała tego, co zgotował dla niej małżonek.... Gdy już poznała prawdziwe oblicze męża, nie spodziewała się, że ze wszystkim zostanie sama... Że rodzina się od niej odwróci i będzie uważać, że to ona jest wszystkiemu winna...
Sylwia to kobieta wykształcona, z zawodu nauczycielka. Zmaga się z wieloma dolegliwościami bólowymi oraz tęskni za mężem, który wyjechał do pracy do Sztokholmu. Niespodziewanie postanawia zrobić ukochanemu niespodziankę i udaje się w podróż do niego. Jednak, gdy dociera na miejsce, odkrywa tajemnice małżonka, które tak skrzętnie przed nią ukrywał... Postanawia się nie załamywać i dalej twardo stąpać przez życie. Gdy dodatkowo jeszcze dostaje swoje wyniki badań to postanawia całkiem przewartościować swoje życie i zacząć korzystać z niego w pełni...
No i na końcu mamy Wiktorię. Nie dość, że ma na głowie cały dom, to jeszcze gospodarstwo. Jej partner zawsze stawia wszystko na pierwszym miejscu poza nią. Dodatkowo nie jest taki kryształowy jak się wydaje, bo za plecami mówiąc kolokwialnie "kręci własne lody", tak aby to jego rodzina miała jak najlepiej. Kobieta jest wykorzystywana na każdym kroku przez każdego z rodziny. Nikt nie liczy się z jej zdaniem, o nic jej nie pyta. A kobieta wszystko znosi z wielką pokorą i nigdy niczemu i nikomu się nie sprzeciwia. Choć w środku wszystko w niej krzyczy, to jednak nie potrafi wypowiedzieć swoich myśli na głos.
Co jeszcze łączy te 3 kobiety poza tym, o czym wspomniałam na początku? Jak są postrzegane w środowisku? Czego mogą oczekiwać od społeczeństwa? Czy mogą polegać na kimkolwiek poza samą sobą? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie podczas lektury tej części.
Jak już powiedziałam na wstępie, buzuje we mnie wiele emocji po lekturze tej pozycji. Mam straszne poczucie krzywdy, niesprawiedliwości, bezradności, buntu i bólu. Mam również ogromny szacunek do tych kobiet, bo pomimo tego, co je spotkało, nadal są twarde i próbują trzymać się prosto. Przyznam szczerze, że ja nie wiem, jakbym się zachowała na ich miejscu. Czy umiałabym stanąć na nogi i pogodzić się z tym co mnie spotkało. Na szczęście to tylko książka, ale tak bardzo prawdziwa i myślę, że dla wielu bardzo aktualna. Wiem jedno, na pewno nie byłabym taka jak Wiktoria. Ta bohaterka w tej części wyjątkowo mnie irytowała. Ja zawsze mówię głośno co myślę, jak mam pretensje, to to wykrzyczę a potem jest mi lepiej. Nie potrafię wszystkiego tłumić w sobie i jawnie zgadzać się na niesprawiedliwość. W tym jestem absolutnie pewna swego i akurat cieszę się z tego. ;) Myślę, że Wiktorii brakuje pewności siebie oraz odpowiednich wzorców z dzieciństwa, dlatego jest jaka jest i wszystko przyjmuje z pokorą, ale... nie tędy droga.
Ta część też bardzo dobitnie pokazuje, w jaki sposób postrzegana jest kobieta i mężczyzna na wsi. Ukazuje nam się tu obraz, że faceci mogą absolutnie wszystko. Mogą zdradzać, gwałcić, stosować przemoc i z tych tytułów nie grozi im absolutnie żadna kara. Natomiast kobiety, to głupie istoty, które nie powinny myśleć, rządzić ani mieć ostatniego słowa. Powinny mieć tylko mnóstwo pracy, obowiązków i spełniać wszelkie zachcianki i chucie męża, kiedy tych najdzie tylko ochota. Dodatkowo jak się okazuje, nie powinny liczyć na żadne wsparcie ze strony rodziny, bo to zawsze one są wszystkiemu winne. Ponieważ zarówno rodzina jak i sąsiedzi uważają, że wszelkie sprawy powinno się załatwiać w domu między sobą i nie należy się do niczego i nikogo wtrącać. Ponadto, kobiety są traktowane jako gorsze a ich opinie i słowa traktowane są jako nic nie znaczące puste frazesy.
Powiem Wam, że we mnie wszystko krzyczy po tej lekturze, ponieważ nie mogę się zgodzić z tym, jak traktowane są kobiety i jak są postrzegane. Jestem naprawdę poruszona po lekturze tej książki. Jednak wiem, że sporo kobiet może znaleźć w tej lekturze swoje odbicie, o którym głośno się nie mówi. Ta lektura pokazuje, że płeć piękna jest naprawdę twarda, wytrzymała i potrafi sobie poradzić z naprawdę wieloma problemami, choć cały świat jest przeciwko nim. I choć włożona praca jest wręcz tytaniczną, to jednak dzielnie staramy się pruć do przodu. Udowadniamy, że to my mamy rację, choć wielu może się z tym absolutnie nie zgadzać.
Ta pozycja to mam wrażenie, taki krzyk kobiet, które pokazują, że mimo wszelakich problemów i trudności, nie da się ich zniszczyć. Ta ich siła pozwala im postawić się całemu światu i udowodnić, że pomimo wszystko to jednak one są górą.
Polecam Wam sięgnąć po tę lekturę. Pochylić się nad nią i zastanowić. Myślę, że książka ta skłoni nas do wielu refleksji a także być może pozwoli niektórym spojrzeć na pewne sprawy z innej perspektywy. Sądzę, że jest to bardzo wartościowa pozycja. Bardzo dziękuję Autorce za egzemplarz oraz możliwość poznania tej historii, która wydaje się tak rzeczywista. Przyznaję 8 ⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐/10 punktów.
Słuchaj swojego wewnętrznego głosu, a dowiesz się, jaką tajemnicę chce ci powierzyć Trzy kobiety, trzy traumy, trzy zwykłe-niezwykłe historie. Malwina...
Kobieta jest miarą wszechrzeczy Mazurska wieś, w której panują tradycyjne patriarchalne zasady. Trzy kobiety, które latami tkwiły w toksycznych związkach...
Przeczytane:2023-05-07, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam, 52 książki 2023, 26 książek 2023, 12 książek 2023, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2023 roku, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2023, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2023, Ulubione,
Wydawałoby się, że w obecnych czasach różnice na tle płci pod względem przywilejów i obowiązków są coraz rzadszym zjawiskiem. Natomiast jeśli przyjrzymy się dogłębnie otoczeniu to sytuacja wcale nie jest taka optymistyczna, jakby się mogło nam wydawać. Nadal zależność kobiety od zdania mężczyzny jest dość duża zwłaszcza w społecznościach zacofanych cywilizacyjnie.
Zarys fabuły
W książce otrzymujemy kontynuację losów głównych bohaterek, mieszkanek wsi Pietruchy, poznanych w pierwszym tomie. Malwina dalej walczy o lepsze jutro z niewiernym mężem Błażejem, choć wszyscy wokół niej poza nielicznymi wyjątkami mają ją za wroga i krzywdzicielkę biednego w ich mniemaniu jej męża. Wiktoria nadal jest wykorzystywana przez wszystkich domowników i raczej nie zanosi się na poprawę jej sytuacji. Natomiast Sylwia będzie musiała stawić czoła przykrym informacjom, które zaważą na jej dalszej przyszłości. Jakie tragiczne wydarzenia czekają Malwinę? Jakich okropnych przeżyć doświadczył Błażej za czasów swego dzieciństwa? Do jakich wniosków dotyczących jej życia dojdzie Wiktoria? Czego dowie się Sylwia o swym związku z Marianem oraz jaka będzie diagnoza dotycząca jej ciągłych bólów głowy? Jak zakończy się ten tom? O tym w książce „Znaki życia. Tom 2” autorstwa Wioletty Milewskiej.
Nikczemni mężczyźni
Autorka w poprzednim tomie starała się ukazać na różne sposoby samotność bohaterek, a w przypadku tejże książki dołożyła do tego jeszcze obraz niesprawiedliwości na tle płci, która korzystna jest dla mężczyzn pomiatających kobietami. Poszczególni partnerzy bohaterek charakteryzowali się konkretnymi przejawami pogardy wymierzonymi w swe małżonki. np. kłamali, zdradzali, nie poświęcali żadnej uwagi, stosowali różnego rodzaju przemoc i ogólnie kobieta była dla nich elementem domowej infrastruktury, który powinien służyć wielmożnemu panu i nie mieć żadnych zachcianek, czy potrzeb. Niestety takie przypadki uprzedmiotowiania człowieka są nadal spotykane i najczęściej dotyczą osób płci żeńskiej, o czym możemy dowiedzieć się z mediów lub po bliższym przyjrzeniu się naszemu otoczeniu. Zawsze należy z tym walczyć nawet, jeśli nikt nie stoi po naszej stronie, czego doświadczyła Malwina. Kolejnym powiązanym z tym tematem jest zjawisko znieczulicy społecznej, zobrazowanej w postaci ogólnego zezwolenia na różne akty niedozwolone ze strony panów. I to sięga już zarówno sąsiadów, jak i członków rodziny ofiar, którymi są kobiety i dzieci w tej książce. Nikt z osób mających świadomość występującej jakiejkolwiek krzywdy w danym domu nie stanął w obronie słabszych od siebie, co również jest nagminne w prawdziwym życiu. O tych i o innych wartościowych tematach, o których należy rozmawiać przeczytacie już sami na kartach tej powieści.
Podsumowanie
Książkę czytało mi się dość płynnie, aczkolwiek nie mogę użyć tu słowa przyjemnie, gdyż gryzłoby się ono z poważną tematyką pozycji, niemniej odbiór był w istocie pozytywny. Niesłychanie irytowało mnie postępowanie policjantów, jak i większości mężczyzn występujących w lekturze, co należy traktować, jako plus, gdyż to są zawsze jakieś emocje sprawiające, że się w tę historię wciągnąłem. Oczywiście wrażeń jest więcej chociażby takie jak smutek, czy radość dotycząca pewnego wydarzenia mającego miejsce pod koniec pozycji. Akcja od pierwszych stron nabrała rozpędu i praktycznie nie zwalniała, aż do końca tej książki, dzięki czemu nie ma mowy tu o nudzie. Niektóre przydługie rozdziały mogłyby być podzielone na podrozdziały, co ułatwiłoby lekturę. Myślę, że okładka przypadnie do gustu osobom lubiącym minimalizm, a wiem, że tacy też są, natomiast mi się podoba, gdyż uwielbiam różne odcienie fioletu. Gorąco polecam pozycję wszystkim fanom powieści obyczajowych, którzy nie boją się trudnych tematów, a także chcących poznać emocjonalną historię kobiet unieszczęśliwianych na każdym kroku przez mężczyzn.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję autorce Wioletcie Milewskiej.