Złoty most
Eva Völler

„Miłość jest często silniejsza od rozsądku (...). Jest ślepa na wszelkie niebezpieczeństwa”

Wyobraźcie sobie, że macie drugi raz poderwać swojego chłopaka. Wydaje się być ciekawym doświadczeniem a w mieście miłości jakim jest Paryż to zadanie może się wydać wyjątkowo łatwe. Nie jest jednak tak kolorowo. Trzeba dodać, że mamy rok 1625. Romantyczne miasto jest brudne, wszystkie ścieki lądują na ulicach. Nasz chłopak jest oficerem gwardii, muszkieterem, który pilnuje swojego kardynała. My mamy na sobie ubogie łachy, wyjątkowego pecha do lądowania w błocie i na dodatek mieszkamy u wroga kardynała Richelieu.

Taka właśnie przygoda czeka na naszą bohaterkę, którą znamy z „Magicznej gondoli”. Polecam przeczytać pierwszą część. Ponieważ ta jest kontynuacją mimo iż opowiada zupełnie nowa przygodę i można się połapać o co chodzi to jednak o wiele lepiej się czyta znając wcześniejsze losy bohaterów.

Sebastian utknął w przeszłości podczas jednego ze swoich zadań. Na dodatek zupełnie stracił pamięć i stało się z nim to co z przenoszonymi rodzinami. Znalazł tam swoje miejsce z nową powstałą w jego umyśle przeszłością. Teraz służy kardynałowi i spełnia jego rozkazy. Za razem jest jedna z najbardziej zaufanych osób. Niestety plany kardynała nie do końca zgadzają się z zadaniem naszych podróżników.

Najciekawsze jest to, że mamy dużo autentycznych postaci, które biorą udział w naszej historii. Marie de Rohan, kilka faktów z jej życia zostały wykorzystanych w książce. Sama jest w niej bardzo ciekawą postacią. Królowa Anna Austriaczka i jej kochanek, z którym spotyka się potajemnie przy pomocy Marie. Nie znalazłam nic o Cecile więc nie wiem czy była autentyczną postacią. W każdym razie w książce aktorka jest tak właśnie przedstawiona.

Autorka całkiem sporo zaczerpnęła z „Trzech muszkieterów”. Połączenie tej powieści z kilkoma faktami historycznymi, dodanie własnych pomysłów i oczywiście podróżników w czasie może stworzyć niezłe zamieszanie. Historia jednak musi rozegrać się tak jak trzeba, żeby Paryż mógł być tym Paryżem jakim jest teraz.

Dla jednych będzie to minusem, innym może się nawet spodobać, że wystarczy znać trochę historię, żeby domyślić się niektórych wydarzeń czy roli osób w książce. Niedoinformowanych może trochę zaskoczyć zakończenie. Nawet jednak jeśli książka jest przewidywalna i tak warto ja przeczytać.

„Złoty most” podobnie jak „Magiczna Gondola” pozwala nam przenieść się do innej epoki i poznać różne aspekty życia codziennego zarówno u biedoty jak i zamożnych ludzi. Nasza bohaterka znów może przywdziać się w workowate łachy jak i najpiękniejsze suknie. Pozna uroki pracy jako kelnerka, by niedługo potem dostąpić luksusu jako towarzyszka księżnej a wszystko to by podążać za swym ukochanym, który w zapomnieniu już rozgląda się za inną.

Nie można zapomnieć o tym, że w Paryżu tez odbywają się bale na które można by założyć kocią maskę. Dowiemy się jak w XVII w dbano o higienę, co jedzono, jakie były formy rozrywki. Właściwie poznamy Paryż tak jak w poprzedniej części poznaliśmy Wenecję.

Jeśli jednak komuś Wenecja wbiła się mocno w serce do niej też zajrzymy zaraz na początku powieści by ocalić słynnego Casanowę. Postaci historycznych więc w „Złotym moście” nie brakuje przez co książka wydaje się być jeszcze bardziej ciekawa.

To jednak nie wszystko. Nie może zabraknąć również wielu romantycznych uniesień i pikantniejszych scen. Fani miłosnych historii na pewno nie będą żałować. Prócz tego nie mała dawka dobrego humoru. Najprościej mówiąc fantastyczna opowieść o przyjaźni, miłości i podróżach w czasie z muszkieterami u boku. Serdecznie polecam każdemu a zwłaszcza tym, którym spodobała się pierwsza część.

Jeszcze dodam, że podobnie jak w poprzednim tomie urzekła mnie piękna okładka.

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

Wreszcie ostatnia część. W połowie byłam załamana, nie będzie już podróży w czasie? Na szczęście wszystko się wyjaśniło i pod koniec znowu bohaterzy mogli razem w zdrowiu i szczęściu wypełniać swoje przeznaczenie...tak jak lubię :D

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

Zawsze lubiłam takie książki z podróżami w czasie. Tym razem Anna przenosi się do Paryża za czasów kardynała Richelieu, w poszukiwaniu Sebastiano, który utknął właśnie w tej epoce. Jedyną rzeczą, która naprawdę podobała mi się w tej książce było występowanie w niej muszkieterów i dość oczywiste nawiązanie do książki Dumasa pt. "Trzej muszkieterowie". To było całkiem fajne, choć oczywiste jest to, że nie wszystkie rzeczy potoczyły się tak samo jak w opowieści o Atosie, Portosie i Aramisie. Okropnie natomiast denerwowała mnie główna bohaterka. Nawet tak dokładnie nie wiem dlaczego, po prostu jej charakter i zachowanie było bardzo sztuczne i nienaturalne. Poza tym książka jest bardzo przewidywalna. Naprawdę mało rzeczy mnie w niej zaskoczyło. Zakończenia też bardzo łatwo jest się domyślić.

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

Kontynuacja Magicznej gondoli nadal mnie niemile zaskakuje. Jest znośna, bo poprawna. Jednak nie jest lekka w czytaniu, a recenzja książki, która opisuje intrygi w Paryżu, miłość, walkę niestety nie jest rzetelna. Podobnie jak w pierwszej części nie dzieje się tu wiele, książka nie urzekła mnie w ogóle. Nie ma w sobie "tego czegoś" co dla mnie musi mieć książka, aby ją przeczytać.Generalnie polecam, ale tylko miłośnikom opisówek.

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

,,Złoty most" to druga książka Pani Evy Voller. Ci, co poznali pierwsza cześć z przyjemnością złapali za książkę i zagłębili się w lekturę. Ja również należę do tego grona. Anna po egzaminach maturalnych otrzymuję informację o tym, że Sebastiano utknął w Paryżu w roku 1625 i nie może powrócić. Dziewczyna wyrusza mu z pomocą i doznaje wielkiego szoku, kiedy po dotarciu na miejsce okazuje się, że chłopak jej nie pamięta i jest muszkieterem. Między czasie oboje muszą wypełnić swoją misję, aby mogli wrócić do domu. Odnośnie bohaterów powiem, że nie zaskakują, przynajmniej Sebastiano i Anna. Dziewczyna nadal ma złożony charakter, pomimo, że wykazuję się odwagą i uporem to, co chwilę ryczy i popełnia błędy. Co do Sebastiana czuję niedosyt. Spodziewałam się, że poznam go lepiej a tak naprawdę było go bardzo mało i nic nowego się nie dowiedziałam. Tak jak w poprzedniej części to Anna jest narratorem i akcja wyróżnia się szybkością. Książkę przeczytała bardzo szybko i miała na to wpływ nieustanna akcja i tylko dzięki niej i płynnemu językowi zdzierżyłam ,,Złoty most". Moje rozczarowanie ta lekturą jest ogromne. Jestem zdumiona tym, że autorka tak zepsuła drugą część. Nadal się zastanawiam, dlaczego Pani Eva skopiowała treść poprzedniej książki i podmieniła tylko tło. Zaczynając czytać spodziewałam się zabawnej i pełnej przygody książki, początek był naprawdę świetny a później było coraz gorzej. W poprzedniej książce był Posłaniec i ty też. Tam była dziewczyna, która zaprzyjaźniła się z Anna i tu też, w tym przypadku była Cecile. Posłaniec się zakochał w owej dziewce i tam i tu. Wzdychałam z irytacji przez cały czas. Te same opisy obrzydliwych wychodków. ,,Złoty most" przeczytałam zaraz po ,,Magicznej gondoli" i tym bardziej widzę podobieństwo, które jest ogromne. Niektóre zdania wydają się wręcz takie same. Podobieństw jest sporo i nie będę wymieniać wszystkich, bo to nie ma sensu. Powiem jeszcze tyko, że książka jest pełna intryg i czarnych charakterów, które i znów użyję tego słowa PODOBNIE zostały ukształtowane jak w ,,Magicznej Gondoli". A fakt, że Sebastiano nic nie pamięta przepełnił czarę goryczy. W ilu książka ten motyw już wystąpił? W WIELU!!!! Okładka jak zawsze piękna, przykuwa wzrok i jest zapowiedzią świetnej lektury, jak się okazało tylko złudną. Czuję smutek i rozczarowanie. Czy przeczytam następną książkę? Raczej tak i tylko dla wątku romantycznego Anny i Sebastiano. Wątpię, aby pisarka mnie jeszcze zaskoczyła, ale wszystko możliwe. Czy wy przeczytacie? Decyzja należy do Was 3/6

(Kliknij aby rozwinąć opinię)