Wydawnictwo: Dolno¶l±skie
Data wydania: 2013-03-17
Kategoria: Krymina³, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 320
Nie tak znowu czesto mamy do czynienia z sytuacja,w ktrorej u zagranicznego autora kryminalow,Polska odgrywa tak istotna role.To niewatpliwy plus "Zimowego mordercy".Minusem jest jednak to,ze praktycznie zawsze mozna sie wczesniej przewidziec zaskakujace-w zamierzeniu autorki-zwroty akcji.Chociaz jezeli ktos nie czytal wielu ksiazek tego literackiego gatunku,to byc moze bedzie mial wiecej powodow do emocji podczas lektury? Jedmak mimo przewidywalnosci,ksiazke czyta sie bardzo dobrze,na co niewatpliwy wplyw ma niezly warsztat literacki autorki
O tym, ¿e przesz³o¶æ nierozerwalnie ³±czy siê z tera¼niejszo¶ci±, a konsekwencje wielu dzia³añ odczuwalne s± nawet po d³ugim czasie, chyba wspominaæ nie trzeba. Nie zmienia to faktu, ¿e czêsto podejmujemy decyzje nie licz±c siê z tym, ¿e nas albo kolejne pokolenia, którego¶ dnia mo¿e dopa¶æ rykoszetem ich efekt. I ¶ci±æ z nóg.
By³o rok 2006, styczeñ, we Frankfurcie trwa³a mro¼na zima. Henrieta Winkler, nestorka bardzo wp³ywowego rodu przedsiêbiorców, s³ucha³a w³a¶nie opery Wagnera. Drewno w kominku siê ¿arzy³o, przez okno, do pokoju zagl±da³ ksiê¿yc w pe³ni. Termometr wskazywa³ dwana¶cie stopni poni¿ej zera. Co¶ jednak zak³óci³o ten wieczorny spokój. Odg³os kroków na ¿wirze, czyja¶ postaæ stoj±ca na ty³ach ogrodu. Henrieta w jednej chwili zesztywnia³a ze strachu. Paznokcie wbi³y siê w jej zwiotcza³± skórê d³oni. Gdy staruszka otwiera³a drzwi, wiod±ce na taras, w tle wci±¿ g³o¶no gra³a muzyka.
Cia³o Winkler znalaz³a gospodyni, Josefa Hirschbach. Nestorka zamarz³a przed domem. Sprawca obla³ tê kobietê wod±. To oczywi¶cie doprowadzi³o do gwa³townego wyziêbienia cia³a. Wcze¶niej otrzyma³a mocny cios w twarz. Gdy upad³a, ci±gn±³ j± przez ca³y salon za stopy a¿ do drzwi tarasu. Nogi gruchnê³y o kamienn± posadzkê. Trzask pêkaj±cych ko¶ci. Niezno¶ny ból. Odsun±³ drzwi na taras. Znowu z³apa³ j± za nogi. Jednym szarpniêciem przeci±gn±³ przez próg na nocny mróz i znów wypu¶ci³. Ponowny gruchot ko¶ci. Odg³os przypominaj±cy trzask polan w ogniu. To by³y ostatnie chwile Henriety, morderca zostawi³ j± tak, z twarz± przyci¶niêt± do lodowatych kamieni. W gardle czu³a krew, zasch³o jej w ustach. Czu³a zimno i ból. Tak wygl±da³y ostatnie minuty ¿ycia kobiety, któr± dopad³a przesz³o¶æ.
Dzieñ pó¼niej zostaje porwany wnuk Winkler. Frederik nie dotar³ do szko³y i ¶lad po nim zagin±³. Morderca nie kontaktuje siê z rodzin±. Jego ³±cznikiem staje siê dziennikarz, cz³owiek bez skrupu³ów, który dla dobrego materia³u zdolny jest do niekoniecznie chwalebnych czynów. Nie ma ¿adnego ¿±dania okupu, tylko jedno zdjêcie, na którym by³ pradziadek ch³opca. Morderca i porywacz, najwyra¼niej chce co¶ przekazaæ rodzinie. Rozpoczyna grê, której stawk± jest wolno¶æ, a mo¿e i ¿ycie Frederika. Czego chce przeciwnik wp³ywowej, bogatej rodziny, w³a¶cicieli olbrzymiej firmy budowlanej, je¶li nie zale¿y mu na okupie? ¦ledztwo bierze w swoje rêce prokurator Miriam Singer, nazywana "¿elazn± dam±". Ju¿ sam przydomek ¶wiadczy o tym, ¿e bêdzie to godna przeciwniczka przestêpcy. Wraz z Henrim Lieblerem, komisarzem policji, próbuje dociec motywów zabójstwa i porwania, jednocze¶nie odkrywaj±c kolejne tajemnice rodziny.
"Zimowy morderca", krymina³ Krystyny Kuhn ³±czy w sobie przesz³o¶æ i tera¼niejszo¶æ. Co jaki¶ czas w±tek wspó³czesny przerywany jest histori± Zosi, m³odej Polki w 1942 roku wywiezionej do przymusowej pracy w Niemczech. Tam, przez jaki¶ czas, s³u¿y³a jako pokojówka. Pojawienie siê w powie¶ci w±tku Zosi sugeruje, ¿e tragedia frankfurckiej rodziny przedsiêbiorców ma zwi±zek z okresem wojny. Co jednak ³±czy te dwie historie?
Do¶æ szybko mo¿na odgadn±æ kim jest przestêpca, ale motyw jego dzia³ania d³ugo pozostaje zagadk±. ¦lady prowadz± do Krakowa i tam na jaki¶ czas przenosi siê akcja. "Zimowy morderca" to poprawnie napisany krymina³, nawi±zuj±cy do wydarzeñ okresu drugiej wojny ¶wiatowej, do roli jak± odegra³y w niej nie tyle jednostki militarne, co zwykli ludzie. Czêsto m³odsze pokolenia niewiele wiedz± na temat przesz³o¶ci rodziny, jej ciemnych spraw. Duma z przynale¿no¶ci do firmy przekazywanej z pokolenia na pokolenie, czêsto wolna jest od balastu win i krzywd, jakie sta³y siê udzia³em poprzednich zarz±dców. Brak znajomo¶ci przesz³o¶ci nie ci±¿y, je¶li nie wie siê jak wiele ona mie¶ci w sobie nie tylko dobra, ale i z³a. Gdy na jaw wychodz± pewne fakty, w³os je¿y siê na g³owie na my¶l, ile trupów mog± w sobie mie¶ciæ eleganckie szafy i zagracone schowki.
"Zimowy morderca" lepiej sprawdza siê jako powie¶æ ni¿ krymina³. Zbyt ³atwo odgadujemy, kto jest naszym przeciwnikiem, motyw zemsty jest od razu widoczny, nieznane s± jedynie przyczyny tak nagle ujawnionej agresji. Z drugiej strony to w³a¶nie intryga kryminalna zmusza do refleksji na temat roli zwyk³ych ludzi w czasie wojny, win i krzywd z tamtych czasów oraz braku ich rozliczenia, co przez lata mêczy tych, którzy boli brak sprawiedliwo¶ci. Mo¿na to odnie¶æ nie tylko do czasów wojny, bo problem jest uniwersalny. Bogactwo i wp³ywy sprawiaj±, ¿e nie ka¿da wina skoñczy siê kar±. Pieni±dze i znajomo¶ci niejednokrotnie pomog³y w zatuszowaniu drobnych przestêpstw i wielkich zbrodni.
Ksi±¿kê czyta siê dobrze, nie zachwyca, ale i nie nu¿y. Trochê irytowa³y mnie uogólnienia, jakie autorka w³o¿y³a w usta krakowskiego pomocnika zrozpaczonej matki porwanego ch³opca. My Polacy ¿yjemy z dnia na dzieñ. My¶limy najdalej na miesi±c do przodu. Dopóki mamy pieni±dze, wydajemy je, bo pojutrze mo¿e ich nie byæ. Jak komu¶ pomagamy, nie pytamy dlaczego. Nie lubiê takich uogólnieñ. Nawet je¶li jest w tym trochê prawdy, to z pewno¶ci± nie jest to prawda odnosz±ca siê do ogó³u. A je¶li ju¿ chcemy my¶leæ stereotypowo, to w³o¿enie takiego tekstu w usta krakowianina, tr±ci oksymoronem.
Trzeba ponie¶æ odpowiedzialno¶æ za to, czym siê zawini³o. Henrieta Winkler j± ponios³a. Jaka jest jej wina?
,,Prawa do szczê¶cia nie mo¿na sobie ro¶ciæ. I nigdy tak nie bêdzie. Nie mo¿na sobie na nie zas³u¿yæ. ¯ycie nie oznacza samo w sobie naturalnego prawa do nienaruszalno¶ci. ¯eby prze¿yæ, trzeba mieæ po prostu szczê¶cie".
Niemiecka autorka, krymina³ i II wojna ¶wiatowa to dosyæ odwa¿ne po³±czenie, ale i ryzykowne. W tematach dotycz±cych okresów wojny ³atwo jest przekroczyæ granice smaku, b±d¼ nad interpretowaæ niektóre wydarzenia. Zatem jak poradzi³a sobie autorka ³±cz±c aspekt morderstwa z w±tkiem historycznym?
Krystyna Kuhn to urodzona w 1960 roku niemiecka pisarska. Studiowa³a germanistykê, historiê sztuki i slawistykê. Obecnie mieszka w okolicach Frankfurtu.
Akcja powie¶ci rozgrywa siê w roku 2006 we Frankfurcie, gdzie zostaje brutalnie zamordowana Henrieta Winkler, najstarsza z wp³ywowej rodziny przedsiêbiorców. Niespodziewanie, dzieñ pó¼niej zostaje porwany prawnuk zmar³ej. Dziwny jest fakt, i¿ porywacz nie dzwoni z ¿±daniem okupu.
Na miejscu zbrodni pojawia siê prokurator Miriam Singer zwana "¯elazn± Dam±" ze wzglêdu na swoje surowe zasady i metody dzia³ania. Kobieta dokonuje wstrz±saj±cego odkrycia i od tej pory emocje, które ni± zaw³adnê³y, a tak¿e wzglêdy osobiste, graj± pierwsze skrzypce. Wraz z Miriam ¶ledztwo prowadzi komisarz policji Henri Lieber. Okazuje siê, ¿e sprawa ma g³êbsze pod³o¿e i trzeba siê cofn±æ do roku 1942 do Krakowa. Wówczas Zofia Lisowska zosta³a pod przymusem wywieziona do pracy w Niemczech, jako gosposia w bogatej rodzinie. Jaki mo¿e mieæ to zwi±zek z morderstwem Henriety?
"Zimowy morderca" to powie¶æ, która skrywa w sobie dwa pod³o¿a. Pierwszym z nich jest pod³o¿e kryminalne. ¦wiadczy o tym klasyczny schemat krymina³u, na który sk³ada siê utrzymane dobre tempo akcji oraz b³yskotliwe prowadzone ¶ledztwo przez inteligentne osoby, które umiej± ³±czyæ fakty. Jest to bardzo istotne ze wzglêdu na po³±czenie przesz³o¶ci z tera¼niejszo¶ci±. ¦ledztwo posuwa siê na przód i widaæ, ¿e wszystko zmierza ku rozwi±zaniu sprawy, jednak czytelnik ³atwo mo¿e wywnioskowaæ, kto jest morderc± du¿o wcze¶niej (w moim odczuciu coraz wiêcej autorów decyduje siê na taki zabieg). Natomiast do samego koñca pozostaje pytanie o motyw zbrodni, który z ka¿d± kolejn± stron± ciekawi coraz bardziej czytelnika.
Drugim pod³o¿em jest wyra¼nie zaznaczone t³o historyczne. Dok³adnie autorka porusza kwestie niemiecko-polskie, które mia³y miejsce podczas II wojny ¶wiatowej. Ponadto nawi±zuje tematem do wspó³pracy wp³ywowych przedsiêbiorców z nazistami. Poruszany temat zosta³ bardzo dobrze i p³ynnie wprowadzony w w±tek kryminalny.
Narracja prowadzona jest z pozycji dwóch narratorów. Narratorem w formie pierwszoosobowej jest Zofia, natomiast narracja trzecioosobowa zastosowana jest w czê¶ci kryminalnej. £atwo zatem zauwa¿yæ, ¿e czytelnik ma do czynienia z retrospekcj±, z któr± autorka poradzi³a sobie sprawnie. Ciekawym zabiegiem by³y wspomnienia Zofii, które zosta³y zaznaczone inn± czcionk± i pisane w formie pamiêtnika.
Pora na minusy. Powa¿niejszych zarzutów nie mam, bowiem ca³a konstrukcja jest poprawna. Jedynie przyczepi³abym siê w±tku dotycz±cego Pani prokurator i jej ¿ycia osobistego, autorka za bardzo rozwinê³a ten temat zupe³nie niepotrzebnie. Kolejnym problemem by³y porównania dotycz±ce rozgrywaj±cej siê akcji w Krakowie i dziwnych wizji samych Polaków. Nie wiem, czy autorka by³a w tym miejscu faktycznie, czy to wytwór jej wyobra¼ni, ale efekt przyniós³ szczyptê sztuczno¶ci.
"Zimowy morderca" to dobre po³±czenie krymina³u z lekcj± historii. Chocia¿ pocz±tek czyta³o mi siê topornie, z kolejnymi stronami by³o ju¿ tylko lepiej, a¿ nie zauwa¿y³am, ¿e to ju¿ koniec. Reasumuj±c to ksi±¿ka, w której znajdziecie brutalne morderstwo, sprawnie prowadzone ¶ledztwo, w±tek obyczajowy, a tak¿e wyra¼nie zaznaczone t³o historyczne. Autorka ³±cz±c te wszystkie aspekty poradzi³a sobie dobrze. Zabrak³o mi tutaj wiêcej emocji, ale kierowa³a mn± ciekawo¶æ co dalszego rozwoju wydarzeñ. Polecam.
Krymina³ z wyra¼n± histori± w tle. Tak w³a¶nie mog³abym okre¶liæ powie¶æ pani Krystyny Kuhn. Zimowy morderca jest na pozór zwyk³± opowie¶ci± o morderstwie i porwaniu, motywy nie s± znane, sprawê prowadz± uzdolnieni policjanci i prokuratorzy, a zagadka ci±gnie siê do samego niemal koñca. Nic nowego.
A jednak autorka pokaza³a swoim odbiorcom, ¿e nie warto zbyt pochopnie odbieraæ ksi±¿ek i ich fabu³y. Tutaj czaj± siê g³êbsze tre¶ci, o których nale¿y troszkê wiêcej pomy¶leæ. O czym jest zatem Zimowy morderca? Wspó³czesny Frankfurt, Pani Henrietta Winkler zostaje zamordowana, a jej cia³o porzucone w ogrodzie na ¶niegu. Natomiast nastêpnego dnia do domu nie wraca jej wnuk, Frederik. Czy morderca i porywacz to ta sama osoba? Nie trudno siê domy¶liæ, ¿e tak. Ale dlaczego nikt nie ¿±da okupu, a ch³opiec znika bez ¶ladu? Kraków, 1942, m³oda Zosia zostaje wywieziona do Niemiec. Poznajemy widmo wojny, a tak¿e odczuwamy strach razem z t± bohaterk±. Dziewczyna pracuje jako pomoc domowa u bogatej rodziny, gdzie pani domu nie traktuje jej przyja¼nie. Na pierwszy rzut oka oba w±tki wprowadzone przez pisarkê nie maj± ze sob± wiêkszego powi±zania. Ale jak to bywa w powie¶ciach tego typu, z ka¿dym kolejnym rozdzia³em owe w±tki coraz bardziej siê zazêbiaj±, tworz±c spójn±, interesuj±c± ca³o¶æ.
Sprawê morderstwa a tak¿e porwania, prowadzi prokurator Miriam Singer, g³ównie z Henrim Lieblerem. Para ta ju¿ nieraz ze sob± wspó³pracowa³a, jednak ich stosunki zazwyczaj okazywa³y siê ch³odne i napiête. Na polu zawodowym jednak okazali siê profesjonalistami, umiej±cymi zgrabnie ³±czyæ fakty. Fabu³a jest do¶æ intryguj±ca, byæ mo¿e sama w sobie jaka¶ oryginalna nie jest, ale kiedy brnie siê dalej w historiê, dostrzega siê pewn± wyj±tkowo¶æ przedstawionej tre¶ci. Krystyna Kuhn oprócz zagadki kryminalnej, a tak¿e rozwiniêtego w±tku obyczajowego, wprowadzi³a temat wojny, a tak¿e niespotykany zbyt czêsto, problem pomagania nazistom w jej czasie. W tej¿e powie¶ci historia ci±gnie siê przez lata i piêtnem naznacza siê na m³odszym pokoleniu.
Narracja jest prowadzona na dwa sposoby. To, co dotyczy lat czterdziestych ubieg³ego stulecia, obserwujemy oczami Zofii Lisowskiej, uprowadzonej przez Niemców nastolatki. Natomiast narracja wspó³czesna, jest trzecioosobowa, dziêki czemu jeste¶my w stanie zrozumieæ poczynania poszczególnych bohaterów. Jest ona dobrze rozbudowana, przemy¶lana. Czytelnik poznaje my¶li danej postaci. Przewa¿a tutaj punkt widzenia Miriam, ale nie jest to dra¿ni±ce. Pani prokurator wydaje siê byæ pewn± siebie, zdystansowan± kobiet±, wiedz±c±, czego chce od ¿ycia. Po czasie okazuje siê, ¿e ma du¿o emocji w sobie, a tak¿e marzenie o rodzinie i dziecku. Jej obraz zmienia siê z ka¿d± kolejn± kartk±. W ksi±¿ce nie brak dramatów i wewnêtrznych rozterek bohaterów. Autorka wprowadzi³a du¿o gonitw my¶lowych, a wszystko to, napisa³a przyjemnym jêzykiem. Nieraz podczas s³uchania mia³am wra¿enie, ¿e powie¶æ jest przesi±kniêta z³otymi, g³êbokimi my¶lami, mora³ami i innymi zabiegami, które mia³y uatrakcyjniæ historiê. Wed³ug mnie, powinna ona byæ w³a¶nie taka sucha, aby bardziej wczuæ siê w jej klimat.
Frankfurt. Prokurator Miriam Singer i komisarz Henri Liebler musz± zmierzyæ siê z tajemnicz± spraw± dwóch makabrycznych zabójstw. Pochodz±ca z Pragi tancerka...