Zgorzelisko

Ocena: 5.33 (15 głosów)

Trzy historie.

Dwa pokolenia.

Jedno miejsce skrywające mroczą prawdę o nich wszystkich.

Hotel Rysy położony głęboko w lesie, na polanie Zgorzelisko. Dawny ośrodek wypoczynkowy dla partyjnych dygnitarzy. Od ponad trzydziestu lat skrywa mroczne tajemnice. To właśnie tam Radek, Karolina i Gerard przyjeżdżają, by rozprawić się z przeszłością. Czy przyjdzie im zapłacić za winy rodziców?

Informacje dodatkowe o Zgorzelisko:

Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 2024-09-25
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788381354189
Liczba stron: 360

Tagi: Proza literacka Literatura kryminalna i detektywistyczna

więcej

Kup książkę Zgorzelisko

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Zgorzelisko - opinie o książce

Avatar użytkownika - zaczytania
zaczytania
Przeczytane:2024-10-13,

"Zgorzelisko" reklamowane jest jako thriller, chociaż w moim odczuciu jest to bardziej obyczajówka z elementami sensacji i wątkami historycznym oraz kulturowym. Pierwsza książka autorki, "Gniew halnego" zachwyciła mnie. Ta jej dziwność, hermetyczność, oniryzm, przede wszystkim jedna wielka niewiadoma sprawiały, że nie mogłam się od tej książki oderwać. W przypadku "Zgorzeliska" bardzo łatwo przychodziło mi odchodzenie od tej historii i zajmowanie się czymś innym.


Radek, Karolina i Gerard. Trzy obce sobie osoby przyjeżdżają do Hotelu Rysy położonego w lesie, na polanie Zgorzelisko. Każde z nich ma inne powody, aby najbliższy czas spędzić na Podhalu. Łączy ich jedno - rozprawienie się z przeszłością, odkrycie tajemnic, które skrywane od trzech dekad, same wołają o wyjście na światło dzienne.


Akcja prowadzona jest na dwóch osiach czasowych: teraźniejszość i lata 80., kiedy to okres PRL-owskich rządów miał się całkiem dobrze. I to jest fajny zabieg, bardzo lubię poznawać historie bohaterów na kilku płaszczyznach i w różnym czasie. Wątki rodzinne, zwłaszcza Karoliny też zostały rozpisane bardzo ciekawie. I gdyby to była obyczajówka z elementem thrillera lub kryminału, to oceniłabym tę książkę wyżej, ale z odwrotnym wariantem nie potrafię się zgodzić.


Kiedy próbuję na tę książkę spojrzeć z dystansu i chcę nazwać ją jednym słowem, to przychodzi mi na myśl, chaos. Dużo nic niewnoszących postaci, dużo przemyśleń, dużo wszystkiego, a jednocześnie cały czas czegoś mi tu brakowało. I chyba chodzi o trzymanie w napięciu. Tak! Tego właśnie mi zabrakło. Ta historia kompletnie nie przyciągnęła mojej uwagi, nie ścisnęła mnie za serce, nie wzbudziła strachu, nie sprawiła, że byłam ciekawa, co wydarzy się za chwilę.


Ale, żeby nie było, że tylko same minusy - dużym plusem jest tu pies i wspomniane wątki obyczajowe czy nawet te romantyczne.


Powtórzę się, ale tylko gdyby "Zgorzelisko" nie zostało nazwane thrillerem, oceniłabym tę książkę trochę inaczej. Jednak muszę być uczciwa w stosunku do innych tekstów tego gatunku. Natomiast bardzo polecam Wam poprzednią książkę autorki, "Gniew halnego" - to było świetne przeżycie, niesztampowy i genialny thriller!

Link do opinii
Avatar użytkownika - brunetkabooksrec
brunetkabooksrec
Przeczytane:2024-10-01, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam,

Maria Gąsienica - Zawadzka skradła moje czytelnicze serce swoim rewelacyjnym piórem. "Gniew Halnego" wciągnął mnie na maksa, ale nowa książki pt. "Zgorzelisko" totalnie mnie porwała i zachwyciła.
Fabuła powieści rozgrywa się na polanie Zgorzelisko, gdzie ukryty głęboko w lesie jest Hotel Rysy, dawny ośrodek wypoczynkowy dla dygnitarzy partyjnych. Obecnie hotel przeznaczony jest do rozbiórki. Nim to nastąpi przewrotny los sprawia, że drogi bohaterów powieści przeplatają się w tym hotelu, który skrywa mroczne tajemnice sprzed ponad trzydziestu lat. Radek po śmierci ojca dostaje od niego list i będzie próbował odnaleźć ukryte dokumenty w Hotelu Rysy, które w przeszłości schował tam jego ojciec. Czy Radek odkryje rodzinną tajemnicę? Karolina wraz z przyjaciółką zatrzymuje się w Hotelu Rysy, by skonfrontować się z przeszłością. Czy odkryje zagadkę śmierci swojego ojca? Jest też pewna osoba, która będzie próbowała przechytrzyć Radka, aby tajemnice z przeszłości nie wyszły na jaw.
Czy Radek i Karolina zapłacą za grzechy swoich rodziców i dziadków?

Uwielbiam takie klimaty! Górska i zimowa sceneria, niebezpieczeństwo czyhające tuż za rogiem, hotel skrywający bolesne tajemnice, kłamstwa, intrygi, manipulacje, duszna atmosfera, dwie strefy czasowe, gdzie rok 2022 przeplata się z 1988, zagadki do rozwiązania, polityka PRL-u, która miała wpływ na bohaterów powieści oraz to co kocham - pies, który skradł moje serce. Nie zabraknie tutaj emocji oraz niespodziewanych zwrotów akcji. Autorka potrafi trzymać czytelnika w napięciu, czuć niepokój z każdą przewracaną stroną powieści, a układanie łamigłówki jest tak fascynujące, że nie można oderwać się od książki. Autorka porusza tu kwestie rodzinnych relacji, konsekwencje decyzji przodków na nasze życie, udowadnia, że trzeba odpuścić i nie chować urazy, bo to niszczy człowieka od środka.
Jeśli lubicie historie, które zmuszają do refleksji, rozgrywają się w górach, intrygi, tajemnice i mroczne zagadki do rozwiązania to zapraszam Was do lektury "Zgorzelisko".
Bawiłam się znakomicie i spędziłam ekscytujący czas.
⭐️ 10/10
Czekam na więcej! Polecam!

BRUNETTE BOOKS

Link do opinii
Avatar użytkownika - dianawiszniewska
dianawiszniewska
Przeczytane:2024-09-30, Ocena: 5, Przeczytałam,

Po pierwszej książce tej autorki „Gniew Halnego” czekałam z niecierpliwością na kolejną. Maria Gąsienica – Zawadzka ma niesamowitą umiejętność plecenia ciekawej i oryginalnej historii z cudownymi opisami przyrody. Tym razem znów przenosimy się w Polskie góry na polanę Zgorzelisko, gdzie znajdziemy przeznaczony do rozbiórki hotel Rysy. To właśnie tu, w otoczeniu majestatycznych gór, zaczyna się pełna intryg opowieść o przeszłości, która nie chce dać o sobie zapomnieć.

Fabuła skupia się na trojgu bohaterach – Karolinie, Gerardzie i Radku, którzy przybywają do hotelu z różnych powodów, ale ich losy wkrótce splatają się w jedną, wspólną misję – odkrycie ukrytych dokumentów, które mogą ujawnić prawdę o dawnych, mrocznych wydarzeniach. Autorka w umiejętny sposób kreśli napięcie, które rośnie z każdą stroną, tworząc sieć tajemnic i zagadek, które stopniowo wychodzą na światło dzienne.

"Zgorzelisko" to lektura, która nie pozwala oderwać się od książki aż do samego końca. Atmosfera jest gęsta, akcja stopniowo nabiera tempa, a tajemnice rodzinne i ukryte dokumenty tworzą intrygującą, wielowarstwową opowieść. To książka, która porusza, zaskakuje i zmusza do refleksji nad przeszłością.

Jestem zachwycona tą historią i gorąco polecam ją wszystkim, którzy lubią powieści pełne tajemnic, emocji i niespodziewanych zwrotów akcji.

Link do opinii

ᴛʏᴛᴜᴌ ʀᴇᴄᴇɴᴢᴊɪ: 𝗪𝘆𝗷ś𝗰𝗶𝗲 𝗮𝘄𝗮𝗿𝘆𝗷𝗻𝗲

Maria Gąsienica-Zawadzka zachwyciła mnie swoją debiutancką powieścią Gniew halnego. To był bardzo dobry i udany debiut, obok którego nie można było przejść obojętnie. To świetnie napisany thriller obyczajowy z elementami grozy i wątkami fantastycznymi, o którym nie da się zapomnieć jeszcze długo po zakończeniu lektury. Ta powieść tak bardzo zapisała się w mojej pamięci, że miałam nadzieję, iż autorka nie poprzestanie na jednej książce – na szczęście tak się nie stało. Niedawno, bo 16 września, miała premierę kolejna powieść tej znakomitej autorki – Zgorzelisko. Nie przeczę, że miałam lekkie obawy, czy nie dopadnie jej syndrom drugiego dzieła, zjawisko dość powszechnie znane w kulturze. Na szczęście ten problem nie dotyczy Zgorzeliska. Zaryzykowałabym nawet tezę, że ta powieść jest lepsza od swojej poprzedniczki, co tylko potwierdza, że autorka się rozwija. Życzę jej tego z całego serca, szczerze kibicuję i nie mogę się doczekać kolejnych książek.

Zgorzelisko to kolejna literacka podróż na Podhale, jaką zafundowała czytelnikom autorka. Malownicza i mroźna zima wprowadza w świąteczny nastrój, a wieść o ukrytym skarbie przyciąga do hotelu tłumy turystów spragnionych sensacji i emocji. Dodatkowym smaczkiem dla turystów jest fakt, że hotel Rysy, dawny ośrodek wypoczynkowy dla partyjnych dygnitarzy, ma zostać wyburzony tuż po Nowym Roku. Wśród gości znajdują się nie tylko osoby pragnące rozliczyć się z przeszłością czy odkryć prawdę o swoim pochodzeniu, ale także przestępcy, którzy poszukują tajemniczych teczek. Zgorzelisko to znakomita książka, która łamie schematy typowe dla kryminałów i thrillerów. Zawiera różnorodne elementy, w tym także sensacyjne, co sprawia, że lekturę pochłania się z zapartym tchem.

Hotel Rysy, oddalony od Zakopanego o mniej więcej piętnaście kilometrów, został wybudowany na polanie Zgorzelisko położonej na wysokości około tysiąca stu metrów nad poziomem morza. Ukryty głęboko w lesie ośrodek wypoczynkowy dla dygnitarzy partyjnych był jednym z wielu tego typu obiektów, które władza ludowa zbudowała dla czołowych członków swojej partii.

Grupa bohaterów o różnych motywacjach interesuje się zawartością skrytki w dawnym peerelowskim hotelu Rysy. Muszą się jednak spieszyć, zanim nowy właściciel zburzy to miejsce, a w jego miejscu pobuduje nowoczesny kompleks. Czas nagli, ponieważ tajemnica, na której im zależy, może zostać pogrzebana wraz ze starym hotelem lub wpaść w niepowołane ręce. Kiedyś przyjeżdżali tu wysoko postawieni prominenci, a hotel był świadkiem wielu wydarzeń i kryje niejedną tajemnicę.

W hotelu panuje ogromne zamieszanie, ponieważ ściągnęli do niego nie tylko turyści, ale także skuszeni plotką o ukrytym skarbie pasjonaci, poszukiwacze skarbów, youtuberzy i instagramerzy.

Pewien człowiek szuka w hotelu teczek, aby mieć haki na swoich kolegów. Radek dąży do odnalezienia dokumentów pozostawionych przez ojca, licząc na wyjaśnienie pewnych faktów z przeszłości, zarówno swojej, jak i ojca. Natomiast Karolina próbuje odkryć w tym miejscu swoje korzenie.

Radek przyjechał do hotelu, w którym w latach osiemdziesiątych zarządzał jego ojciec, major Ryszard Malicki, znany z dyscypliny i twardej ręki wobec podwładnych. Mężczyzna przyjechał tu, by szukać dokumentów, zgodnie z ostatnią wolą ojca, nie zdając sobie sprawy, że w hotelu każdy jego krok śledzą dwa cienie. Ktoś bardzo niebezpieczny i zdeterminowany także pragnie dotrzeć do teczek z przeszłości, bo od tego zależy jego być albo nie być, i nie cofnie się przed niczym. Ten ktoś potrzebował tych teczek, a konkretnie jednej z nich, zawierającej kompromitujące dokumenty dotyczące osoby na świeczniku. Pomogłoby mu to w wyjściu z tarapatów, w jakich aktualnie się znajdował.

Przestępca nie spodziewał się, że na tym zadupiu natknie się na kogoś, kto doskonale go pamięta i nie zamierza tego ukrywać. Pragnął wtopić się w tłum; nikt nie mógł dowiedzieć się, że tu jest — szczególnie Radek. Musiał zacząć działać i to zaraz, natychmiast.

Wszyscy mieszkali w tym samym hotelu, więc nie było opcji, aby prędzej czy później goście na siebie nie wpadli. I tak Gerard poznał Justynę, przyjaciółkę Karoliny, i zaciągnął ją do łóżka, a Radek poznał Karolinę, ponieważ pierwszego dnia pomogła mu stoczyć batalię z obsługą hotelu o psa w pokoju. Potem połączyła ich podobna przeszłość. Jako dzieci zostali uwięzieni w dziwnym splocie okoliczności i wydarzeń, za które przez całe życie płacili, z powodu postępowania ich przodków. Oboje wciąż ponosili konsekwencje czynów popełnionych przez dziadków i rodziców.
Wspaniała historia, w której teraźniejszość przeplata się z przeszłością – przeszłością, która domaga się zadośćuczynienia za popełnione niegdyś krzywdy. I nie chodzi tylko o krzywdy wyrządzone przez ówczesnych prominentów, ale także o te, które wydarzyły się dawno temu w góralskiej rodzinie, której potomkiem jest Karolina. Dziewczyna przez wszystkie te lata nie miała pojęcia, że tak naprawdę pochodzi z Podhala. Czy uda jej się odnaleźć rodzinę i odkryć prawdę sprzed lat? Co stanie się, gdy niechcący wplącze się w tajemnicę z teczkami?

Karolina otrzymała od Radka wszystko, czego potrzebowała. Obecność, wsparcie, żadnych pytań i oczekiwań — wszystko, czego nie zapewniła jej skupiona na sobie przyjaciółka. Karolina i Radek coraz lepiej się dogadują, ale ta zażyłość komuś bardzo przeszkadza. Zależy mu, by poróżnić Karolinę i Radka, a złość i gniew to źli doradcy. Można stracić czujność, a nawet zdrowie.

Bardzo podobał mi się wątek psa Atosa, niezwykle mądrego owczarka belgijskiego, który w fabule Zgorzeliska odegrał niebagatelną rolę. Nie bez znaczenia jest także tytuł książki oraz miejsce akcji, mające symboliczną wymowę. Tak trudno jest żyć swoim życiem i odpuścić bliskim to, co uczynili. Wiedzą to Radek i Karolina. Lepiej jednak odpuścić niż chować urazy, bo one niszczą i zżerają od środka. Dlaczego dzieci płacą za grzechy swoich ojców? Dlaczego winy rodziców przechodzą na dzieci, ciążąc na nich i utrudniając im życie? Czy można coś zrobić, aby nienawiść nie przechodziła z pokolenia na pokolenie? Czas jednak pogrzebać przeszłość i budować nowe.

Wszystko w Zgorzelisku mnie zachwyca: perfekcyjnie skonstruowana fabuła, nietuzinkowi bohaterowie, miejsce akcji oraz wartości, które Maria Gąsienica-Zawadzka chciała przekazać w tej książce. Autorka swoim świetnym debiutem wysoko ustawiła poprzeczkę, a teraz podniosła ją jeszcze wyżej, choć wydawało się to niemożliwe. Maria Gąsienica-Zawadzka udowodniła, że jest wszechstronnie utalentowaną autorką, a w klimatach górskich czuje się wyjątkowo dobrze. To nie powinno dziwić, gdyż jest rodowitą Zakopianką i mieszka z rodziną pod Giewontem. Czuć jej obeznanie z tym regionem w każdym opisie i w tym, jak doskonale oddaje atmosferę gór, klimatycznych góralskich karczm, chat oraz strojów. A także wtedy, gdy jej bohaterowie posługują się góralską gwarą, którą tak lubię. Jestem pod wielkim wrażeniem talentu autorki i czekam na kolejne powieści, ponieważ chcę czytać więcej takich dobrych książek.

Link do opinii
Avatar użytkownika - przyrodaz
przyrodaz
Przeczytane:2024-09-23, Ocena: 6, Przeczytałam,

Od samego początku, kiedy zaczynamy czytać o obserwacji jednego mężczyzny przez drugiego wytwarza się klimat dużego oczekiwania. Nie wiemy dlaczego jeden z nich szybko szykuje sobie schronienie w postaci szałasu i widzimy jak depresyjnie zawodzi, kiedy nie udaje mu się stworzyć odrobiny ognia. Drugi coś planuje, wciąż obserwuje jego kroki, widzi jak z wielkim opóźnieniem działa i kiedy nadchodzi szarówka, postanawia się ukazać. Zwracajcie uwagę na czas, który jest opisany w nagłówku, gdyż nie zawsze bywa synchroniczny. Mamy przeskoki czasowe do różnych pokoleń, by zobaczyć co takiego jedni zbroili, że teraz inni ponoszą tego konsekwencje. To tam dowiadujemy się, że jedna z postaci ma wielkie aspiracje do zostania politykiem, jednak druga postać podkreśla, że gdyby poznali jego przeszłość, nie wyszło by mu to na dobre. To krótka i treściwa rozmowa, która ma swój późniejszy wydźwięk. Z ogólnych tematów, poznamy kilka postaci, które odbędą podróż w tym samym miejscu, lecz obarczeni będą zupełnie innymi problemami. Jak to zawsze w tajemniczych pozycjach bywa, nikt nie zazna tutaj spokoju, zanim jego brudy nie wyjdą na światło dzienne. Autorka postarała się rozwinąć każdą historie na tyle, by poznać najmniejsze szczegóły z ich życia, jedynie zawsze kończyła uczuciami, jakby później coś niespodzianego miało się wydarzyć. Problemy z którymi mierzą się postacie czasami są aż nad wyraz prawdziwe i ogromnie emocjonalnie wrażliwe. Nie zawsze mogą zrobić to, co chcą, bo inni stają im na przeszkodzie. Niektórzy są naprawdę uczciwi i kochają to, co robią, oraz to do czego doprowadzili, jednak inni widzą w tym tylko same negatywy, taką totalną różnicę gustów i pokoleń. Z tego powodu niektóre sprawy są opisane dłużej i zajmują więcej miejsca. Powoduje to jednak, że utożsamiamy się z nimi, bo zaczynają stawać nam się bliscy. Choć innych to lepiej byśmy nigdy nie poznali. Osoby wrażliwe mogą się tutaj wzruszać, a nawet nabawić się nerwicy. Ja totalnie od początku się w nią wkręciłam, więc bardzo ją wam polecam:-)

Link do opinii

Książka która dzieje się w Tatrach i okolicach Zakopanego, Zgorzelisko które istnieje naprawdę, to właśnie tutaj Maria Gąsienica-Zawadzka postanowiła osadzić miejsce akcji powieści i zrobić to w dwóch perspektywach czasowych. Rok 1988 gdy hotel świecił swój rozkwit, czasy komunizmu, bale, spotkania śmietanki towarzyskiej tamtego okresu i współcześnie gdzie hotel ostatni raz zaprasza swoich gości zanim zostanie przejęty i wyburzony. 

Hotel Rysy ukrywa wiele tajemnic, Karolina, Radek i Gerard, trójka nie związanych ze sobą ludzi postanawia tam pojechać i rozwikłać sekret sprzed lat. Każde z nich szuka czegoś innego, wśród nich jest człowiek nie cofający się przed niczym, chce tylko dostać to czego potrzebuje. Czy naprawdę powinni odkryć prawdę, a może lepiej żeby tajemnice zostały zakopane pod gruzami hotelu? 

Autorka stworzyła ciekawą i wciągającą powieść, wszystko jest spójne i moje ulubione dwie przestrzenie czasowe idealnie się w tej historii uzupełniają. Na uznanie zasługują też bohaterowie, trójka tych głównych postaci jest bardzo dobrze przedstawiona ale też wielkie brawa za postacie w tle bez których ta książka nie byłaby tak barwna. Do tego element zaskoczenia towarzyszył mi tutaj dość często. 

Lubię książki w których wiele się dzieje, gdzie akcja jest intensywna ale tak dobrze prowadzona, że nie czuje się tego natłoku. Element tajemnicy sprzed lat bardzo mnie zaciekawił przyznam, że nawet się zastanawiałam czy przy zmianie ustroju takie praktyki nie były stosowane. 

Polecam tę historię, mam w planach też pierwszą książkę Pani Marii, jestem jej ogromnie ciekawa. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - z_ksiazka_w_plec
z_ksiazka_w_plec
Przeczytane:2024-10-01, Ocena: 5, Przeczytałem,

Po przeczytaniu debiutu, ,,Gniewa Halnego" byłam bardzo ciekawa kolejnych książek Marii Gąsienicy-Zawadzkiej.

 

Autorka ponownie zabrała mnie do stolicy Tatr. Do hotelu Rysy przybyły również trzy inne osoby: Radek, Karolina i Gerard. Każda z tych osób ma swoją historię i każda z nich szuka czegoś ukrytego w starym hotelu w Zakopanem.

 

Autorka stopniuje napięcie. Nie od razu wpadamy w wir wydarzeń i ciekawych wydarzeń. Z każdym kolejnym rozdziałem ujawnia nam tajemnice jakie skrywali rodzice bohaterów.

 

Akcja książki biegnie dwutorowo. Są to wydarzenia, które mają miejsc obecnie i te, które rozegrały się przed laty w Zakopanem. Autorka opisała tutaj piękną chociaż tragiczną miłość dwójki młodych wtedy ludzi. Jesteśmy krok za krokiem świadkami tego jak wydarzenia z 1988 roku wpływają na te z 2022. Znajdziemy tutaj wiele tajemnic i sekretów.

 

,,Zgorzelisko" nie jest takim typowym kryminałem. Jest bardziej kryminałem z dość dobrze rozbudowanym wątkiem obyczajowym. Osobiście uwielbiam takie połączenie i książkę czytało mi się bardzo przyjemnie i szybko. A do tego jeśli znajdę momenty, które sprawiają, ze zatrzymam się i pomyślę nad naszym życiem, to sprawia, że książka jest dla mnie idealna.

 

Autorka zadbała również o klimat. Czuć tutaj atmosferę górskiego hotelu jak również samego Zakopane.

 

Jeśli lubicie kryminały z nieśpieszną narracją, zaskakującymi zwrotami akcji i wyrazistymi bohaterami to bardzo polecam ,,Zgorzelisko".

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Ksiazkiuwielbiam
Ksiazkiuwielbiam
Przeczytane:2024-09-30, Ocena: 6, Przeczytałem,

"Kiedy tajemnice z przeszłości wyjdą na jaw, komu przyjdzie zapłacić za winy rodziców?"

 

Znacie poprzednią książkę @maria_gasienica_zawadzka "Gniew Halnego"? To był wyjątkowo udany debiut! Zaskakujący, intrygujący i niezwykle pomysłowy!

 

Czy druga książka autorki to równie dobra lektura?

Nie! Ona jest jeszcze lepsza! ?

"Zgorzelisko" to miejsce, które istnieje na prawdę.

Jest to położona na wysokości około 1060-1095 m polana na Wierchu Zgorzelisko na Pogórzu Bukowińskim. Co ciekawe nie stoi tam hotel "Rysy" - główne miejsce akcji książki, ale po II wojnie światowej zbudowano na niej wielki rządowy ośrodek wypoczynkowy - obecnie hotel "Tatry".

 

Oczywiście książka to fikcja literacka, ale biorąc pod uwagę powyższe, historia wydaje się być prawdopoodbna a bohaterowie realni. 

Od książki trudno się oderwać! Od pierwszych stron pochłania nas zagadka z przeszłości, tajmice z czasów PRL i okresu początku upadku komunizmu.

Mamy tutaj także wątek romantyczny, a nawet dwa wątki, które szczególnie przypadły mi do gustu. Nieszczęśliwa historia miłosna sprzed lat sprowadza do hotelu Karolinę. Dziewczyna pragnie dowiedzieć się prawdy o swoich rodzicach i swoim pochodzeniu. 

Radek - były żołnierz, aktualnie instruktor survivalu, przyjechał do hotelu również by poznać prawdę, historię o swoim ojcu. Czy również tutaj grzechy ojca go dosięgną? 

Do hotelu na okres świąteczno - noworoczny przyjeżdża także Gerard. Biznesmen spod ciemnej gwiazdy, który z nożem na gardle zrobi wszystko by utrzymać się na powierzchni, a brzytwą którą chce się chwycić jest skarb ukryty gdzieś w trzewiach hotelu.

 

Co łączy te trzy postaci, prócz tego, że są wyraziste i na swój sposób wyjątkowe? 

Sprawdźcie koniecznie!

Książka ta, to bardzo smaczny mix obyczaju i kryminału. 

Nie mogłam lepiej zakończyć tego miesiąca, "Zgorzelisko" to lektura nieodkładalna! 

Swrdecznie polecam! ??

 

Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu @wydawnictwootwarte

 

#zgorzelisko

 

 

 

Link do opinii

"Nie, ludzie nigdy się nie zmieniają. Zmieniają się nasze domy, samochody, technika rozwija się jak szalona, a ludzka mentalność się nie zmienia."

 

Owiana ponurą legendą polana Zgorzelisko była świadkiem wielu tragedii. Usytuowany na jej terenie, Hotel Rysy będący niegdyś ośrodkiem wypoczynkowym dla partyjnych dygnitarzy, ma już dawno za sobą lata świetności. Zbliżająca się data rozbiórki oraz pogłoski o skrywanych w jego wnętrzach skarbach sprawiają, że w ostatnich dniach roku obiekt jest wypełniony po brzegi. Dla Radka i Karoliny pobyt w hotelu ma o wiele głębsze znaczenie. Oboje przyjeżdżają by rozprawić się z przeszłością i uzyskać istotne dla nich odpowiedzi. Jest jednak jeszcze jedna osoba, która zrobi wszystko, by pewne tajemnice nie ujrzały światła dziennego...

 

Po rewelacyjnym debiucie wyczekiwałam kolejnej książki autorki. Ta powieść jest nieco inna od poprzedniej, choć ponownie przenosi nas na malownicze Podhale. Poznajemy trójkę bohaterów, których losy splotą się w przeznaczonym do rozbiórki hotelu. W miejscu o bogatej przeszłości, które od lat strzeże swoich tajemnic. Jego historia wywiera ogromny wpływ na współczesne wydarzenia. "Oboje wciąż ponosili konsekwencje czynów popełnionych przez ich dziadków i rodziców". Stopniowo odkrywane sekrety pokazują, jak trudno jest odciąć się od przeszłości. Zastanawiałam się co takiego wydarzyło się w noc sylwestrową w 1988 roku, a równoczesne retrospekcje powoli odkrywały ponurą prawdę. Z ogromną ciekawością śledziłam kolejne wydarzenia i powiązania pomiędzy poszczególnymi postaciami. Każdy z nich wzbudzał emocje, również te negatywne. Odkrywamy szczegóły ich życia osobistego oraz dramaty, które miały istotny wpływ na ich życie. Fabuła przemyślana i przedstawiona bardzo wiarygodnie. Warto przeczytać

Link do opinii
Avatar użytkownika - Stenka
Stenka
Przeczytane:2024-09-29, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2024,

Maria Gąsienica-Zawadzka nie jest debiutantką, jest też autorką ,,Gniewu halnego", książki cieszącej się dużym zainteresowaniem czytelników. Dla mnie było to pierwsze spotkanie z twórczością tej autorki. Dziękuję autorce i Wydawnictwu Otwarte za otrzymany egzemplarz książki

Akcja książki dzieje się na dwu płaszczyznach czasowych, wzajemnie się przeplatających. To co dzieje się współcześnie w roku 2022 ma swoje konsekwencje w roku 1988. Współcześnie głównymi bohaterami jest Gerard - niespełniony dygnitarz polityczny, Radek, który chce spełnić ostatnią wolę ojca oraz Karolina - psycholożka,  chcąca poznać okoliczności śmierci swojego ojca. Postacie te spotykają się w hotelu Rysy w Zakopanem pod koniec grudnia 2022 roku. W tym czasie hotel ma wielu gości, którzy przybyli na poszukiwanie skarbu.

Akcja rozkręca się początkowo powoli, ale im dalej, tym bardziej wciąga. Autorka doskonale potrafi rozbudzać ciekawość i budować napięcie. Fabuła jest pełna emocji z mnóstwem zwrotów akcji. Z każdym rozdziałem poznajemy kolejne tajemnice dotyczące głównych bohaterów. Doskonale zostały przedstawione realia życia dawnych dygnitarzy politycznych, ich przeświadczenie, że wszystko mogą.

 

Bohaterowie wyraziści, realni, zarówno ci z przeszłości, jak i ci współcześni. Do doskonały thriller psychologiczny z kryminalną zagadką. 

Link do opinii
Inne książki autora
Gniew halnego
Maria Gąsienica-Zawadzka0
Okładka ksiązki - Gniew halnego

Grażyna i Janusz, małżeństwo z Warszawy, przyjeżdżają na długi weekend do Zakopanego. Grażyna popada tam w obłęd, który ostatecznie doprowadzi do tragedii...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy