Losy bohaterek najnowszej powieści Marcina Pilisa splatają się w obliczu dramatycznych wydarzeń, które łączy zapomniana przeszłość.
„Mocna, chwilami brutalna, ale i mądra psychologiczno-społeczna opowieść o kobietach. Otworzy oczy, zmusi do myślenia. Nie odłożycie jej obojętnie. Wstrząśnie każdym myślącym czytelnikiem i nie da o sobie zapomnieć”. Anna Klejzerowicz.
Paula, nastolatka mieszkająca w domu rodziny zastępczej, gdzie pada ofiarą molestowania seksualnego, zostaje sprzedana ludziom zajmującym się prostytucją. W tym samym czasie Klaudyna otrzymuje wiadomość od nieznajomego mężczyzny, która dotyczy jej porzuconej tuż po porodzie córki. Krok po kroku Klaudyna podąża za wskazówkami, które ostatecznie mają doprowadzić do spotkania matki i dziecka. Dla bohaterki jest to również ważna wędrówka w głąb siebie i zmierzenie się z demonami przeszłości.
Wydawnictwo: Lira
Data wydania: 2019-05-15
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 480
„Chciałabym wiedzieć czy dziewczyny z klasy też tak mają, że nie ich tatusiowie albo tatusiowie przychodzą do nich. Czy tak samo szukają ich wzrokiem po kuchni, na podwórku lub w korytarzu, gdy wracają ze szkoły, a potem patrzą bez końca i macają jak chłopaki z klasy, żeby wreszcie włożyć, jak nie tu, to tam."
Paula ma koszmarne życie. Została przygarnięta przez rodzinę zastępczą. Motywacją nie była jednak miłość, lecz pieniądze. "Matka" wciąż ją poniża, czasem też bije. "Ojciec" molestuje seksualnie. Gdy dziewczyna ma dwanaście lat, zostaje sprzedana przez rodziców zastępczych handlarzom "żywym towarem". Ich szefem jest Karol Cichowski. To prawdziwy psychopata. Czerpie przyjemność z gwałcenia i zabijania kobiet. Każdej uduszonej ofierze zabiera przedmiot, który przechowuje w kasetce. Tymczasem biologiczna matka Pauli, która porzuciła ją po urodzeniu, dostaje tajemnicze liściki, które stopniowo prowadzą ją do córki. Spotkanie tej dwójki odbywa się w posiadłości Cichowskiego. Jak się okazuje, to on pisał liściki. Czy kobiety mają szansę w starciu z psychopatą?
Książka stanowi studium mrocznej strony ludzkiej natury. Brutalna, lecz nieraz zaskakująco trafna w swoich diagnozach. Przyjrzyjmy się chociażby takim fragmentom:
"Zemsta nie załatwia sprawy, nie daje zadowolenia (...) Poza tym to takie... niepodobne do was... szlachetnych. Zemsta to przecież zło, prawda? Jak możesz kierować się złem? Cywilizacja, kultura, a tu... takie barbarzyństwo.".
"Nauczyła się już, że wina spada na kobietę. Idzie ładna dziewczyna ulicą, jest skąpo odziana. Zdaniem mężczyzn ona po prostu zachęca, prowokuje, kusi. I przygodny pan, złapany w sieć pożądania, musi ulec! (...) Mężczyzna nie ma swojej woli! Musi ulec kuszeniu."
Przerażająco prawdziwe...
dr Kalina Beluch
Już sam opis, okładka i tytuł książki brzmi i wygląda przerażająco i uwierzcie mi, że ta pozycja właśnie taka jest! Książka mocna, silna i poruszająca wiele bardzo kontrowersyjnych i trudnych tematów. Autor sporo w niej pokazuje nam o handlu ludźmi, molestowaniu oraz pedofilii.
Historia o kobietach. Na początku poznajemy dwunastoletnią Paulę, którą rodzice zastępczy postanawiają sprzedać zamożnemu biznesmenowi, zajmującemu się prostytucją. Widzimy jej ciężkie i trudne dzieciństwo w domu zastępczym. Jak bardzo jest ona zagubiona i samotna i trudno jest jej nie polubić i nie chcieć jej pomóc na każdy możliwy sposób! Chwilę potem widzimy Klaudynę. Po latach pracy za granicą odwiedza ona Polskę, a tajemnicze liściki, które otrzymuje mówią jej o oddanej przed laty do adopcji córce. Postanawia ją ona odnaleźć i naprawić błędy przeszłości.
Książkę ze względu na ciężką tematykę i dosadne opisy czyta się na pewno ciężko. Pod tym względem uważam jednak, że jest to jej ogromna zaleta, ponieważ autor świetnie wszystko ubrał w słowa, a historia którą nam przytacza jest mocna i drastyczna. Momentami jednak za dużo rozwlekania i książka chwila mi mi się nudziła. Jest długa, ma prawie 500 stron, a uważam, że całość spokojnie można było zamknąć w 400. Mimo to szczerze ją Wam polecam jeśli lubicie takie mocne i ciężkie książki, które na pewno pozostaną z Wami na długo! Na pewno daje nam ona do myślenia i porusza bardzo ważne i istotne tematy. Takie lektury na pewno są potrzebne i mam nadzieję, że chętnie po nią sięgniecie!
www.czytampierwszy.pl
„Zemsta kobiet” to książka, która wstrząsa i pozostaje na dłużej w pamięci czytelnika. Nie czyta jej się lekko i łatwo, ale nie ze względu na styl autora, któremu nie mam nic do zarzucenia. Jest pełna smutnych i brutalnych wydarzeń więc nie jest to lektura dla osób zbyt wrażliwych.
Jej bohaterkami są Paula i Klaudyna. Paula jest dwunastolatką mieszkająca w rodzinie zastępczej. Niestety nie jest to dobra rodzina. Jej nie matka i nie ojciec, jak sama ich nazywa, nie okazują jej należytej miłości, a ich opieka nad nią pozostawia wiele do życzenia. Poza tym Paula doświadcza jednego z najgorszych możliwych przeżyć. Jej ojciec zaczyna ją molestować, a wraz z dojrzewaniem Pauli, molestowanie zaczyna przybierać coraz gorsze formy. W końcu dziewczyna zostaje sprzedana handlarzowi żywym towarem i opuszcza rodzinny dom. Od tego momentu jej życie zamienia się w jeszcze gorszy koszmar.
Klaudyna jest prawdziwą matką Pauli. Porzuciła ją zaraz po porodzie. Pracuje i mieszka w Egipcie. Po tym co spotkało ją w rodzinnym kraju, postanowiła odciąć się od wszystkiego i wyjechać jak najdalej. Jednak gdy dostaje tajemnicze listy od osoby podającej się za jej dziadka, postanawia wrócić do Polski i odnaleźć córkę. Wskazówka po wskazówce Klaudyna podąża śladem córki. Jej plan jest prosty: odzyskać ją. Nie spodziewa się, że poszukiwania zmuszą ją do stawienia czoła demonom przeszłości, a także doprowadzą do odkrycia okropnej prawdy o niej samej.
W całej historii znaczącą postacią jest też Karol Cichowski. To stary mężczyzna, miastowy bogacz, posiadacz dawnych koszar wojskowych, które przekształcił w prywatne miasteczko, do którego wstęp mają tylko nieliczni. Swoje bogactwo zawdzięcza handlowi żywym towarem i prostytucji, którymi zajmuje się od długich lat. Jest człowiekiem bezwzględnym, opętanym dziwną i chorą teorią, która rządzi jego życiem. Obecnie jego największym pragnieniem jest posiadanie Pauli i Klaudyny w swoim domu. Ma wobec nich pewien okrutny plan.
Każdy bohater powieści został świetnie wykreowany. Autor stworzył ich precyzyjne portrety psychologiczne. Dzięki temu dokładnie wnikamy w ich świat, poznajemy ich przeszłość, doświadczamy ich emocji na własnej skórze. Każdy bohater na swój sposób doświadczył zła, czy to raniąc innych, czy też będąc ranionym. Jednak to kobiety są tutaj najbardziej pokrzywdzone. Zło, które je dotykało i dotyka ze strony mężczyzn, jest złem w najgorszej formie. Kobiety są traktowane jak najzwyklejsze przedmioty, których jedynym zadaniem jest zaspokojenie potrzeb płci przeciwnej. Ich uczucia nie są w ogóle brane pod uwagę. Tym samym autor odsłonił mroczne oblicze mężczyzn, którymi kieruje pierwotny instynkt i niezaspokojony popęd seksualny.
Fabuła książki jest bardzo wiarygodna. Poruszane są w niej naprawdę trudne i niewygodne tematy: gwałtów, pedofilii, handlu żywym towarem, przemocy domowej. Styl autora jest inteligentny i dopracowany w szczegółach, przez co powieść czyta się bardzo dobrze. Nie można też zapomnieć o filozoficznych wywodach Karola Cichowskiego i jego końcowego monologu, który ma wytłumaczyć czytelnikowi przesłanki wszystkich działań tego starego i okropnego typa. Według niego jego działalność świadczy o miłości do kobiet, lecz to po prostu usprawiedliwienia szalonego i okropnego faceta.
„Zemsta kobiet" zrobiła na mnie duże wrażenie. Dawno nie czytałam książki tak mocnej, poważnej, smutnej i szokującej. Czytając ją czułam gniew i dyskomfort, ze względu na okrutne i brutalne sceny. Dlatego czasami chciałam ją odłożyć na bok i już do niej nie wracać. Denerwowało mnie całkowite uprzedmiotowienie kobiet. Historia Klaudyny i Pauli pokazuje, że czasami od dzieciństwa jesteśmy skazani na zło, które prędzej czy później nas dopadnie. Prawda, która wychodzi na jaw w trakcie poszukiwań córki przez Klaudynę, zszokowała mnie i wbiła w fotel. Pewnie i w bohaterkach wywołała niemałe emocje.
Autor pisząc tę książkę, wrzucił czytelnika na emocjonalny rollercoster, który ciężko zatrzymać. To była naprawdę trudna i bolesna lektura. Nie znalazłam w niej nic typowo pozytywnego. Książka jest przesiąknięta smutkiem i złem. Nawet zakończenie jest smutne. Mimo to, jak najbardziej warto ją przeczytać i zastanowić się nad opisywaną historią, bo daje do myślenia.
Książkę odebrałam za punkty w portalu Czytam Pierwszy.
Paula to młoda nastolatka, która wychowuje się w rodzinie zastępczej. Przybrany ojciec sprzedaje ją do domu publicznego. W tym samym czasie biologiczna matka Pauli, Klaudyna dostaje od "dziadka", jak karze się nazywać informacje, że córka ją potrzebuje oraz wskazówki jak do niej dotrzeć. Klaudyna rusza na pomoc córce. W ten sposób "dziadek" zwabia ją do siebie. Mając je obie opowiada im historię, która mrozi krew w żyłach. Według planu "dziadka" zginą wszyscy. Czy Klaudyna i Paula wyjdą z opresji? Czy córka wybaczy matce porzucenie?
Polecam
"Zgodzicie się zapewne, że nie ma nic bardziej zadziwiającego nad faktem, że upływa czas, a przeszłość mieści się tylko w naszej pamięci."
Marcina Pilisa pewnie większość osób kojarzy z "Łąki umarłych", niestety przyznaje się, że sama nie zapoznałam się z tą książką, więc jestem zielona w twórczości autora. Na początku muszę od razu napisać, że "Zemsta kobiet" jest dla mnie książką, która potrafi trzymać czytelnika przez cały dzień przy sobie ale i też sprawić, że ten czytelnik będzie siedzieć przerażony. Tak właśnie, nie mogłam się oderwać, a jednocześnie czułam się wystraszona tymi wszystkimi emocjami, które przepełniają książkę.
Marcinie, powiem tyle- potrafisz zaskoczyć. Czytając opis książki oraz widząc, że jest pisana przez mężczyznę, gdzie zostały poruszane tematy ściśle związane z kobietami, obawiałam się błędnie opisanych uczuć, jednolitości bohaterów czy niezwrócenia uwagi na różniącą się psychikę postaci. I tutaj mamy miłe zaskoczenie! Byłam wręcz oczarowana "Zemstą kobiet", choć nie powiem wydawała mi się w niektórych momentach zbyt drastyczna i musiałam odłożyć ją na bok i ochłonąć, bo niestety moja psychika jest dość słaba, a opisy uczuć i sytuacji dość szczegółowe. Następny punkt wzbudzający we mnie zachwyt to bohaterowie, oj tak. Tutaj autor miał pole do popisu, które wykorzystał w pełni. W "Zemście kobiet" mamy do czynienia z trzema pokoleniami, więc możemy liczyć się z tym, że każdy ma swoje poglądy, przeżycia i charakter. Paula, nastolatka, mająca koszmarne przeżycia za sobą, nie mające końca, Klaudyna, matka, choć tak poprawnie nie może się nią nazwać, ze względu porzucenia córki po porodzie oraz nieznajomy mężczyzna, który każe nazywać się dziadkiem. Osobiście, nie potrafię wybrać postaci, która najbardziej przypadła mi do gustu, ponieważ każda wydaje mi się świetnie zawarta w książce, więc ten wybór muszę pozostawić wam! Ach, i to zakończenie.. Z jednej strony "gorzej być nie mogło", z drugiej "happy end". Wiem, brzmi dość dziwnie, lecz po przeczytaniu przyznacie mi pewnie racje!
"Zemsta kobiet" to kolejna książka, która mnie na prawdę miło zaskoczyła i dała powód do dalszego zapoznania się z twórczością Marcina Pilisa, a zwłaszcza z "Łąką umarłych". Książkę tak jak wspomniałam, oceniam bardzo dobrze, pomimo drastycznych scen i opisów, które nie dawały mi przestać myśleć co przeszły niektóre kobiety w swoim życiu, a pewnie i nadal przechodzą. Choć z drugiej strony patrząc, przez książkę przeleciałam bardzo szybko, co na pewno jest spowodowane lekkim piórem autora.
Reasumując, książkę jak najbardziej polecę fanom powieści psychologicznych, czy lekkich kryminałów.
"Poczucie winy jest odwrotnie proporcjonalne do skali wyrządzonego zła.Im większe zło, tym mniejsza skłonność do uznania swej winy."
Za książkę dziękuję portalowi CzytamPierwszy.
Opowieść o kobietach, które straciły w życiu niemal wszystko, a przede wszystkim sens istnienia. Paula jest molestowana seksualnie przez ojca w domu, w którym nie chciałby nikt mieszkać. Podczas podsłuchanej kiedyś rozmowy rodziców dowiaduje się, że nie są oni jej biologicznymi rodzicami. Nastolatka nie marzy o niczym innym, jak poznanie prawdziwej matki. Może ona zabierze ją z tego domu?
Klaudyna popełniła błąd, który ciągnie się za nią już wiele lat i nie pozwala prowadzić normalnego życia. Od tego czasu nie potrafi związać się na dłużej z żadnym mężczyzną. Wraca do Polski na wakacje do domu matki, która zmarła kilka lat wcześniej. Klaudyna poza nią nie miała nikogo bliskiego. Jednak na progu znajduje informację od kogoś, kto podaje się za jej dziadka i uważa, że wie co stało się z jej porzuconą dawno córką. Kobieta wyczuwa, ze dziewczyna jest w niebezpieczeństwie i chce naprawić błędy przeszłości odnajdując ją. Nie wie jeszcze, jak niebezpieczna jest gra, którą prowadzi z nią Dziadek i jak wiele rodzinnych sekretów zabrała ze sobą matka. Czy Kaludyna będzie potrafiła sobie poradzić z bolesną przeszłością?
***
„Zaczęłam płakać, a to płakanie samo ze mnie popłynęło i chociaż próbowałam się powstrzymać, to nie zdołałam. Wiedziałam już, że on nie jest ani trochę fajny i wcale mu nie zależy na tym, żeby porozmawiać i się polubić. On nie chciał wiedzieć, co mam do powiedzenia, nie chciał słyszeć mojego głosu, moich słów. Miałam ciało, a ono było dla niego wszystkim. I nic więcej się nie liczyło.”
***
Historia poruszająca najgłębsze struny lęku, jaki może istnieć w człowieku. Przerażenie wywołane tym, co potrafią zrobić najbliżsi niejednokrotnie mnie paraliżowało. Ta książka pokazuje, że bardzo często osoby, które powinny być dla nas życiowym oparciem są tego przeciwieństwem krzywdząc w sposób, o jakim nawet nie powinna myśleć osoba bliska.
Dla mnie czytanie tej książki było swego rodzajem wymuszeniem otwarcia oczu na sprawy, o których wciąż niewiele się mówi i każdy, a każdy, kto ich doświadcza, stara się zostawić do nich zamknięte drzwi. Wiele momentów budziło we mnie tak głębokie obrzydzenie i przerażenie tym, jak przedmiotowo traktowanych jest wiele kobiet. Stanowią jedynie środek do uzyskania przez mężczyzn przyjemności i zysków finansowych.
Autor pisze w sposób bardzo przystępny dla czytelnika nie ukrywając brudów ludzkiego życia, przez co książka trafia w najczulsze punkty czytelnika. Podczas czytania nie jest trudno znaleźć się tuż obok bohaterek tej historii, a towarzyszenie im w trudnych przejściach powoduje, że możemy je lepiej zrozumieć i poczuć ogrom bólu, który im towarzyszy. Dla mnie nie jest to książka do przeczytania i odłożenia na półkę, ponieważ jest to jedna z tych, które na długo pozostają w człowieku.
Prawdopodobnie ta książka poruszyła mnie tak głęboko dlatego, że zdaje sobie sprawę z prawdziwości opisywanych zdarzeń. Przecież niejednokrotnie już słyszałam o podobnych przypadkach w codziennym życiu. Dlatego uważam, że powinno się zajrzeć do tej książki nie tylko w celu przeczytania przerażającej historii, ale także dla chwili refleksji nad losem niektórych kobiet. Być może dzięki tej pozycji ludzie potworzą trochę oczy i będą w stanie pomóc choć garstce osób znajdujących się w podobnej sytuacji.
Za możliwość przeczytania dziękuję serwisowi Czytampierwszy
www.czytampierwszy.pl
Akcja powieści opowiada historię dwóch bohaterek – Pauli, 12letniej dziewczynki oraz jej biologicznej matki Klaudyny. Kobieta oddała Paulę od razu po urodzeniu, a dziewczynka trafiła do rodziny zastępczej, gdzie nie zaznała wiele miłości, a raczej tylko patologię i ostatnio też molestowanie. Historia dziewczynki zaczyna się mocno, w chwili gdy jej „nie ojciec” sprzedaje ją pewnemu zamożnemu „biznesmenowi”. Klaudyna w podobnym czasie dostaje list dotyczący Pauli i postanawia wrócić do Polski i ją odszukać.
Ta powieść to historia o kobietach. Kobietach, które kiedyś zostały mocno skrzywdzone, przeżyły naprawdę traumatyczne sytuacje, a teraz próbują po prostu żyć dalej. Jednak kiedy przychodzi co do czego, kobiety ciągle są silne, cechuje je twardość charakteru, kiedy trzeba potrafią stanąć w swojej (i nie tylko) obronie. Muszę powiedzieć, że autor zaskoczył mnie swoim zrozumieniem kobiecych uczuć. Tak jak kiedyś Wiśniewski, tak teraz Pilis, wprawił mnie tym w duże zdumienie. Oczywiście panowie różnią się przedstawianymi uczuciami, u Pilisa emocje są mocne, przeżycia ciężkie.
W powieści autor porusza naprawdę wiele ciężkich tematów. Prostytucja, handel ludźmi, molestowanie, pedofilia, to tylko część z nich. Interesujące jest studium psychopaty, przedstawiony sposób myślenia i motywy do działania. Szczerze ta część mnie mocno przeraziła.
„Zemsta kobiet” to mocna lektura, skłania do wielu przemyśleń. Jest ciekawie napisana, mimo okropności w niej zawartych, mocno wciąga. Jest to książka na pewno warta uwagi, coś dla czytelnika wymagającego od lektury czegoś więcej niż tylko łatwej rozrywki.
Sięgnęłam po tę książkę z ciekawości, nie znam autora, ale zachwyty nad poprzednim utworem obiecywały wiele.
Mam jednak mieszane uczucia, liczyłam się z tym, że książka będzie pełna przemocy i uprzedmiotowienia kobiet. Domyślałam się, że bohaterzy będą źli do szpiku kości. Zaskoczyło mnie, że akcja nie jest mocno rozbudowana, nie porywa, nie każe czekać na więcej.
Bohaterowie sa płascy, lubieżni, często agresywni, ale nie ubarwiają całości. Dialogi często są infantylne, a sam wątek Pauli i 'nie rodziców' jak sama ich nazywa nie wywołał we mnie żadnych emocji.
Duże nagromadzenie czarnych charakterów nie tworzy z tego majstersztyku, a sprawia, że zalewają się w jedno. Na ten moment nie jestem zachwycona, może za jakiś czas wrócę do niej.
Książka z portalu Czytam Pierwszy.
Bardzo długo czytałam tę książkę, z przerwami i bywały momenty, w których nie chciałam już do niej wracać. Zapewne to słaba rekomendacja, ale potrzebowałam czasu, żeby móc "przetrawić" te cięższe fragmenty. Bo nie jest to łatwa książka, nie jest nawet przyjemna. Jest to lektura trudna, brutalna i chwilami odrzucająca. Marcin Pilis dotyka takich tematów jak molestowanie seksualne, gwałty, dziecięca prostytucja. Cały ogrom tragedii jakich mogą doświadczać kobiety wykorzystywane przez mężczyzn, dla których seks jest tylko zabawą.
Na pewno nie jest to pozycja dla wrażliwych osób, ale warto dać jej szansę ze względu na styl autora, lekko filozoficzny, ale mocno wciągający.
Książkę otrzymałam za punkty z portalu Czytam Pierwszy.
Rok 1996 – do zapadłej polskiej wsi Wielkie Lipy przybywa były niemiecki żołnierz, aby po latach zmierzyć się z własną wojenną przeszłością. Rok...
Sasha Marczenko, studentka spod Kijowa, koniecznie chce się dostać do Polski, aby upublicznić materiał ukazujący okrucieństwo rosyjskiej armii. Pewnego...
„Zaczęłam płakać, a to płakanie samo ze mnie popłynęło i chociaż próbowałam się powstrzymać, to nie zdołałam. Wiedziałam już, że on nie jest ani trochę fajny i wcale mu nie zależy na tym, żeby porozmawiać i się polubić. On nie chciał wiedzieć, co mam do powiedzenia, nie chciał słyszeć mojego głosu, moich słów. Miałam ciało, a ono było dla niego wszystkim. I nic więcej się nie liczyło.”
Więcej