Rozum jest sługą namiętności.
Rodion Raskolnikow siekierą morduje starą lichwiarkę i jej siostrę, Lizawietę. Wierzy, że ma prawo zabijać. Morderstwo jest dla niego sprawdzianem odwagi i determinacji.
ALE TAM, GDZIE JEST ZBRODNIA,
MUSI BYĆ I KARA.
Siedmioro autorów bestsellerowych kryminałów mierzy się z tematem jednej z najsłynniejszych powieści Fiodora Dostojewskiego, ,,Zbrodni i kary".
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2022-06-29
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 384
Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją najnowszej kryminalnej antologii Zbrodnia i kara wydanej nakładem Wydawnictwa Filia. Książka składa się z opowiadań siedmiu topowych autorów kryminałów: Adriana Bednarka, Maxa Czornyja, Marcela Mossa, Ewy Przydrygi, Alicji Sinickiej, Marka Stelara oraz Marcela Woźniaka. Muszę przyznać, że najbardziej do gustu przypadły mi opowiadania "Nie mów do mnie Szymek" Marcela Mossa oraz "Manoman" Maxa Czornyja. Pozostali autorzy również bardzo zręcznie uporali się z tematem tytułowej zbrodni i kary. Cała antologia trzyma bardzo wysoki poziom i co ważne pozwala lepiej poznać warsztat poszczególnych pisarzy. Od dawna zaczytuję się w książkach Adriana Bednarka, Marcela Mossa i Maxa Czornyja, ale już z twórczością Alicji Sinickiej czy Marka Stelara miałam do czynienia pierwszy raz i już wiem, że na pewno nie ostatni. Niedawno czytałam Egzekutora Marcela Woźniaka i jego opowiadanie "Będziesz zawsze moją" ugruntowało moje dobre zdanie o twórczości autora. Ewa Przydryga opowiadaniem "Flauta" przekonała mnie do sięgnięcia po kolejne swoje książki chociaż po pierwszym spotkaniu z twórczością autorki miałam mieszane uczucia. Reasumując autorzy świetnie się spisali, dzięki czemu powstał zbiór fantastycznych opowiadań. Książkę czyta się dobrze i ciężko się od niej oderwać. Polecam!
7 polskich autorów kryminałów.
1 temat przewodni – wariacje o myśli przewodniej jednej z najsłynniejszych powieści Fiodora Dostojewskiego, „Zbrodni i karze”.
7 kontrastowych opowiadań w autorskim stylu i wysublimowanym klimacie.
„Wyjątkowy”
Adrian Bednarek
„Najsmutniejsze są ofiary niewykorzystanych zbiegów okoliczności (...)”.
Adrian Bednarek funduje nam krótką opowieść o atrakcyjnym, inteligentnym, bystrym, potrafiącym odnaleźć się w kryzysowych sytuacjach oraz posiadającym instynkt przetrwania i przekonanym o własnej wyjątkowości studencie z nieco zezowatym szczęściem. Mężczyzna w trakcie definiowania swojej przyszłości, zderzywszy się ze upokorzeniem, zniewagą i niedocenieniem, owładnięty szaleństwem – popełnia jeden z najcięższych grzechów..
„Monoman”
Max Czornyj
„Ludzie sukcesu wspinają się po drabinie, nie zastanawiając się, czy na jej szczycie jest niebo, czy piekło”.
Max Czornyj serwuje nam historię bardzo inteligentnego i szalenie introwertycznego studenta prawa wywodzącego się z zabitej dechami wsi, a ponad wszystko pragnącego smakować życia, marzącego o byciu kimś. Człowieka, który pewnego dnia postanowił dość radykalnymi metodami odmienić pisany mu los.. aż stracił kontrolę nad własnym sumieniem.
„Nie mów do mnie „Szymek””
Marcel Moss
„Wreszcie nadszedł dzień zapłaty”.
Marcel Moss częstuje nas esencjonalną rozprawą o ludzkich granicach, pokazując do czego może być zdolny wyprowadzony z równowagi przez szefa pracownik. Autor w charakterystycznym dla siebie stylu stopniuje emocje i wyciąga „smaczki” z ludzkiej natury.
„Flauta”
Ewa Przydryga
„Każda prawda jest lepsza niż ta ciągnąca się latami niewiedza i pustka”.
Ewa Przydryga opisuje incydent z „zemstą po latach” w roli głównej. Krótko i treściwie opowiada o niszczycielskiej sile sekretów, odurzeniu winą, zazdrości, tęsknocie i utraconych szansach.
„Dom w środku lasu”
Alicja Sinicka
„Nie ma skutecznych leków dla takich ludzi jak ja. Dla ludzi, którym bezlitośnie wyrwano serce”.
Alicja Sinicka podsuwa nam nieromantyczną historię miłosną Agaty i Oliwiera. Pouczającą rozprawę o tym do czego zdolna jest zraniona kobieta..
„Człowiek znikąd”
Marek Stelar
„Grzesznicy istnieją. Fakt. Grzechy mają różny kaliber. Fakt. Bóg każe grzeszników. To też fakt. Ale nie wszystkich”.
Marek Stelar w intrygujący sposób opowiada o dylematach pewnego policjanta, człowieka pełnego sprzeczności, którego wewnętrzne demony toczą walkę na życie i śmierć.
„Będziesz zawsze moją”
Marcel Woźniak
„Natura ludzka nie zna pojęcia czasu: w każdej epoce pozostaje tak samo nieprzewidywalna, targana namiętnościami, zła”.
Marcel Woźniak dzieli się opowieścią o tajemniczym zabójstwie dwóch kobiet z niebezpieczną miłosną grą w tle. To historia o gliniarzu solidnym jak polska kolej i jego nieprzeciętnym zmyśle śledczym.
Antologia „Zbrodnia i kara” to świetny pomysł na wakacyjny relax z książką. Z pewnością, każdy znajdzie tu COŚ co trafi w jego gust. Można tu spotkać dobrze znanych i lubianych, ale też można poznać kogoś nowego i zaszczepić w sobie ciekawość zmierzenia się dłuższymi formami jego twórczości.
Polecam.
Zbiór siedmiu opowiadań różnych autorów to z całą pewnością NIE kopia najbardziej znanego dzieła Fiodora Dostojewskiego. Współczesna ,,Zbrodnia i kara" oczywiście mówi o zabójstwie i późniejszej karze, jednak każdemu z tekstów warto przyjrzeć się uważnie z osobna. Sama sięgnęłam po tę książkę głównie ze względu na znane mi od dawna polskie nazwiska. Miałam nadzieję, że Adrian Bednarek, Marcel Moss czy Alicja Sinicka zaprojektują coś godnego uwagi. Czy tak się właśnie stało? W większości przypadków tak, choć zdarzyły się dwa opowiadania, które w ogóle mnie nie wciągnęły. Akcja była nudna, bezpłciowa, dlatego też całości nie mogę uznać za genialną. Jest to książka dobra i ta nota z całą pewnością wystarczy.
Podczas czytania opowiadań bardziej skupiłam się na swego rodzaju kluczu: skoro jest i zbrodnia, czasem spontaniczna, wynikająca na przykład z zazdrości czy zemsty, to czy popełniający ową zbrodnię zostanie ukarany? A może podszepty sumienia nie dadzą mu spokojnie funkcjonować i tym sposobem kat wymierzy ją sobie jakby samodzielnie? Ucieszyłam się, że większość pisarzy zadbało właśnie o taką chronologię zdarzeń, a ja mogłam spokojnie porównać wykreowane historie do szekspirowskiej lady Makbet. Każdy chyba pamięta, że przysłowiowa krew na rękach odnosi się właśnie do niej, prawda? Lady Makbet, która uknuła niecną intrygę, najpierw triumfowała, ale potem przyszła tak zwana karma. Omamy, wyrzuty sumienia, szaleństwo duszy i ciała. Czy zabicie kogoś jest zatem takie proste, jak to często się wydaje? Chyba jednak nie... Jak zatem na swój czyn mordu zareagowali bohaterowie poszczególnych opowiadań? Wystarczy sięgnąć po książkę, aby się o tym przekonać.
Co więcej, ta najbardziej znana ,,Zbrodnia i kara" została napisana w 1866 roku. Czas akcji nie stanowi jednak problemu- opowiadania zawarte w antologii zostały napisane przez współczesnych pisarzy, dlatego też istnieją telefony, maile czy monitoring uliczny.
Niekwestionowanym zwycięzcą jest dla mnie Marcel Moss, który zresztą nigdy nie boi się pisać o rzeczach mrocznych, złych, wręcz strasznych. Jego opowiadanie pt. ,,Nie mówi do mnie Szymek" na długo zostanie w mojej pamięci. Autor perfekcyjnie pokazał, jak na psychikę ludzką działa notoryczna walka o pieniądz i uznanie. Co więcej, jest to historia chłopaka, który w pracy traktowany jest jak przysłowiowy kot- wynieś, przynieś, pozamiataj to wieczne komendy, które słyszy. Jakby ego było mało, Szymon ma ogromną wiedzę, talent, a wszystkie zasługi i dynamiczny rozwój firmy i tak przypisywany jest jego szefowi, a na dodatek przyjacielowi. Czy praca i przyjaźń to dobre połączenie? Jak cienka jest granica między furią a zazdrością? Jak pojmować czyn chłopaka- jak rozliczenie się? A może jak wygraną wojnę, a nie bitwę? Jest to kwestia do indywidualnego rozważenia.
Pamiętnym dla mnie opowiadaniem jest też ,,Flauta" Ewy Przydrygi. Autorka każe nam się zastanowić, czy zabójca aby na pewno wszystko wie o swojej ofierze? Czy popełnienie grzechu piątego naprawdę może dać nam satysfakcję i poprawić dotychczasową sytuację życiową? Tutaj liczy się każdy szczegół, zalecałabym więc ostrożne i niespieszne czytanie.
Czytelnicy z całą pewnością zauważą też, że akt mordu wcale nie musi być przypisany wyłącznie mężczyźnie. Kobiety także potrafią zabijać, mają ku temu swe osobiste powody. Nie bez powodu zatem wspominałam wyżej o szekspirowskiej lady Makbet, jej osoba wręcz musi się tu nasunąć. Szczególnie opowiadanie Alicji Sinickiej, czyli ,,Dom w środku lasu" muszą przeczytać kobiety naiwne, które w czasie zauroczenia noszą różowe okulary, na dodatek w odcieniu neonowym. Zresztą, jeśli nie wiemy, o co chodzi, to... No właśnie, chyba jednak wiemy.
Bardzo chciałabym dać wyższą notę, ale dwa ostatnie opowiadania jakby psują całość. Tematy zaproponowane przez Marka Stelara i Marcela Woźniaka są nudne, mało wzniosłe, a ja nie czekałam z niecierpliwością na zakończenie. Myślę, że jest to typowe dla antologii- zawsze coś smakuje nam gorzej lub też lepiej.
Czy warto sięgnąć po nowoczesną ,,Zbrodnię i karę"? Myślę, że tak- każdy znajdzie tu coś dla siebie.
On jest wszystkim, o czym marzyła. Ona - tym, czego on nie może mieć. Takiego duetu jeszcze nie było! Bestsellerowi autorzy Gabriela Gargaś i Marcel...
Policjant na skraju obłędu musi znaleźć nieuchwytnego strzelca,zanim sam zginie z rąk mafii Sprawa, która na początku wydawała się prosta, szybko zmienia...
Przeczytane:2022-09-29, Ocena: 3, Przeczytałam, książki 2022, Wyzwanie dla bookstagramerów 2022, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2022, książek 2022,
Rodion Raskolnikow siekierą morduje starą lichwiarkę i jej siostrę, Lizawietę. Wierzy, że ma prawo zabijać. Morderstwo jest dla niego sprawdzianem odwagi i determinacji.
Ale tam, gdzie jest zbrodnia, musi być i kara.
Siedmioro autorów bestsellerowych kryminałów mierzy się z tematem jednej z najsłynniejszych powieści Fiodora Dostojewskiego, „Zbrodni i kary”.
Było to ciekawe przeżycie, ponieważ autorzy napisali swoją wersję zbrodni i kary. I tak jak od początku myślałam, jedne bardziej przypadną mi do gusty niż inne. Nie które były dla mnie zbyt krótkie i uważam, że zdecydowanie mogły być rozwinięte jako dłuższe historie z większą ilością przygód.
Po te pozycję sięgnęłam, ponieważ ostatnio czytam wszystko spod pióra Marcela Mossa. I tym razem uważam ze jego historia była zbyt brutalna ale nie zawiódł mnie.
Jeżeli ktoś lubi antalogie to zdecydowanie polecam. Czy sięgnę po tego typu pozycję drugi raz ? nie wiem, nie wykluczam, jeszcze wiele przede mną.