Każde małe miasteczko kryje swoje mroczne tajemnice.
W małym Gosztowie życie toczy się wolno i przewidywalnie. Policja nie ma zbyt wiele pracy. Ale pewnego dnia jedno - z pozoru błahe - wydarzenie pociągnie za sobą dużo bardziej poważne wypadki. Na zawsze zmienią one losy kilku rodzin, a sielska osada utraci swoje niewinne oblicze.
Maria, policjantka z lokalnego posterunku, oraz szkolna pedagog Anita znajdą się w samym centrum niepokojących zdarzeń. Kobiety będą musiały zmierzyć się także ze swoją przeszłością i poznać losy rodziny, w której wiele starano się ukryć. Bo w tej historii nic nie jest tym, czym się z początku wydaje.
Starannie skonstruowana powieść psychologiczno-obyczajowa, od której nie można się oderwać.
Katarzyna Pisarzewska urodziła się w 1976 roku. Z wykształcenia jest socjologiem. Pracowała m.in. jako scenarzystka, autorka dialogów do filmów. Mieszka pod Warszawą. W roku 2002 została laureatką konkursu Złote Pióro na najlepszą współczesną książkę dla kobiet - debiutancką powieść ,,Halo Wikta!". Wydała także powieści ,,Wikta, ratuj!" (2004) oraz ,,Koncert łgarzy"(2009).
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2013-07-09
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 408
Policjanci zostaje wezwani do powieszonego psa, a wkrótce zostają zamordowana kolejno kobieta i młody chłopak, a uczniowie klasy 6 są dziwnie prześladowani. Wszystkie sprawy łączą się w zaskakujący sposób. Jedna z dziewczynek, Gabrysia, jest bowiem obiektem niezdrowego zainteresowania swojego ojczyma... i to ona właśnie postanowiła zemścić się na koleżankach z klasy.
'' Może on to widział inaczej , ale dla policji plotka była często podstawowym źródłem informacji ''
Nie jest to kryminał , albo raczej nie przede wszystkim kryminał . Jest to taka sobie powieść obyczajowa z pogłębionym wątkiem kryminalnym . W mojej ocenie nie jest to też literatura stricte psychologiczna , chyba że uznamy że patologia jest prócz normy , drugim składnikiem psychologii klinicznej . Wtedy owszem , jest to powieść psychologiczna , gdyż patologii w niej nie brakuje . Wręcz odwrotnie , jest jej mnóstwo i w wielu odsłonach . Jednak mimo wszystko , postacie w moim odczuciu są jakieś mało przekonywujące , tak jakby autorka gdzieś się bardzo spieszyła i nie zdążyła ich '' pogłębić '' . Jedynie sierżant Maria Gajda jest nieco '' głębsza '' , za to dla odmiany raczej nie w tą stronę w którą by wypadało . W przypadku szefowej posterunku w Gosztowie , odniosłam wrażenie że autorka wręcz spłyca panią sierżant , tylko nie bardzo umiem się zdecydować , czy ją jako człowieka , kobietę , czy w jej osobie całą policję . Chyba wszystko po trochę . Niezamężna 29 latka z problemami natury osobistej nazywana '' Kurczakiem '' , ze służbowym notesem w dalmatyńczyki z kreskówki Disneya i plotką , jako podstawowym źródłem informacji . Czy kogoś takiego można traktować poważnie , nawet jeśli nosi policyjny mundur ? Moja niepokorna wyobraźnia od razu podsunęła mi obraz pani sierżant siedzącej przed kompem i wertującej strony Pudelka w poszukiwaniu plotek :) Tak wiem , ironizuję sobie , ale jeśli autorka właśnie tak maluje postać poważnej sierżant policji , to nic dziwnego , że jakaś ironiczna głupawka mi się uruchamia . Jednak nie jest to książka jakoś jarząco zła , mimo zbyt wielkiej ilości informacji o dwóch jakby '' głównych '' występujących w niej rodzinach Gajdów i Burasów (przebyte choroby ? po co ?) , to jednak na plus trzeba zaliczyć niezłe dialogi . Nie żeby jakieś specjalnie piękne czy inteligentne , ale za to płynne i bez potknięć . Nie ma w nich tego , co ja na własny użytek nazywam '' jak po stertach gruzu '' . Książkę mimo wszystko polecam , warto ją przeczytać chociażby dla skonfrontowania mojej opinii z własną .
Pełna oryginalnego wdzięku i absurdalnego humoru powieść kryminalna z akcją w dzisiejszej Warszawie. Bardzo prywatny detektyw Robal Owaki dostaje zadanie...
Miśka ucieka do Hiszpanii przed gangsterskimi machlojkami swoich pracodawców. Ale i tam jej przyjaciółki są `elementem podejrzanym`-okoliczni farmerzy...