Każda sprawnie napisana książka sprawia, że czytelnik ma poczucie spełnienia. Coś zostało dobrze wykonane, autor zna się na swojej robocie, czytelnik dostaje produkt, który go zadowala.
Trzeba przyznać, ze Katarzyna Pisarzewska wie, co robi i swą pracę wykonuje nadzwyczaj dobrze. Wynika to zapewne z jej doświadczenia zawodowego (jest autorką dialogów filmowych), widać to nawet w jej debiutanckiej, ale bestsellerowej powieści Halo, Wikta!
Zbieg okoliczności zaczyna się jak powieść obyczajowa z życia małego miasteczka (w zasadzie nawet podwarszawskiej wsi), by po chwili stać się kryminałem (jest podwójne zabójstwo), a potem dramatem rodzinnym. Wszystko jest ze sobą ściśle powiązane, jedno wydarzenie pociąga za sobą następne, nie ma przypadków, choć tak naprawdę centralnym punktem fabuły jest właśnie ów zbieg okoliczności, który popycha akcję do przodu.
Bohaterką powieści jest młoda policjantka, samotna dziewczyna, mieszkająca wciąż z wtrącającą się we wszystko matką i babcią (w tej rodzinie kobiety trzymają się razem, są jak gałęzie wielkiego drzewa, tylko mężczyźni są jak liście - odpadają. Kobiety zostają same z dziećmi). W domu obok mieszka jej kuzyn z żoną. Sierżant Maria Gajda została policjantką właśnie z jego powodu - bo Maciek nim był, bo łączy ich wspólny sekret z przeszłości. Żona Maćka jest chorobliwie zazdrosna o Marię, którą jej mąż traktuje jak najlepszą przyjaciółkę. Wkrótce okaże się, że Anita powinna raczej martwić się o relacje Maćka z siostrą Marii, Izą. Pokręcone emocjonalnie życie rodzinne Burasów nie pozostaje bez wpływu na ich relacje z otoczeniem. Maria i Anita zabierają się wspólnie za śledztwo w sprawie zabójstwa jednej z lokalnych społecznic. Kobieta została zabita, gdy zbierała podpisy pod listą, mającą na celu zdobycie poparcia dla budowy rowów melioracyjnych. Anita jest szkolnym pedagogiem, część śledztwa przenosi się do jej szkoły.
Pisarzewska z dużym znawstwem ukazuje stosunki panujące między nastolatkami w klasie. Widać, że nie zapomniała, co znaczy młodzieńcza zawiść. Zresztą we wspomnieniach samych bohaterów z młodości jest wiele "smaczków" z szalonych lat osiemdziesiątych, kiedy pokoleniu obecnych trzydziestolatków jeszcze o coś chodziło. Dojrzewali, kochali po raz pierwszy, zachłystywali się nowością, wolnością, pięknymi perspektywami, by jako dorośli już nieco otrzeźwieć, pozbywając się złudzeń. Wszystko to łączy się w opowieść o życiu małej miejscowości, w której tylko z pozoru mieszkają obcy sobie ludzie.
To idealnie skrojona powieść, w której wątek kryminalny łączy się z namiętnościami głównych bohaterów i nieprzyjemnymi rodzinnymi sekretami, zgodnie z zasadą, że największe zbrodnie mają miejsce zawsze w gronie najbliższych. A problemy są naprawdę poważne.
Miśka ucieka do Hiszpanii przed gangsterskimi machlojkami swoich pracodawców. Ale i tam jej przyjaciółki są `elementem podejrzanym`-okoliczni farmerzy...
Każdy nosi w sobie jakiś sekret. Niektóre są jednak mroczniejsze od innych. Gosztowo to mała miejscowość, w której spokojne życie mieszkańców toczy...