Stacey Daniels zawsze pociągali niewłaściwi faceci, dlatego przeczuwa, że nieziemsko przystojny mężczyzna, który stanął na jej progu, jest wyjątkowy pod wieloma względami. Connor Bruce stanowi uosobienie jej najskrytszych fantazji erotycznych, jest bogiem, który przybrał postać oszałamiająco zmysłowego mężczyzny. Stacey zdaje sobie sprawę, że jeśli podda się namiętności, będzie musiała stanąć twarzą w twarz ze śmiertelnym niebezpieczeństwem, mimo to nie potrafi oprzeć się kochankowi, bo jest on wszystkim, o czym zawsze marzyła. Niestety, Connor Bruce dźwiga brzemię, którego żadna kobieta nie udźwignie. Chociaż znajduje pocieszenie w ramionach Stacey, nie może ani na chwilę zapomnieć o swoim świecie nękanym przez przemoc i wojnę...
Druga część cyklu "Strażnicy snów" zapoczątkowanego bestsellerowymi "Rozkoszami nocy".
,,Żar nocy to wyjątkowa, ekscytująca książka. Poznacie w niej dalsze losy postaci z Rozkoszy nocy, ale w głównych rolach występują nowi, fascynujący bohaterowie" - Mandy Burns, Fresh Fiction
Sylvia Day jest autorką ponad dwudziestu wielokrotnie nagradzanych książek wydawanych w ponad czterdziestu krajach. Jej powieści docierały do pierwszego miejsca listy bestsellerów ,,New York Timesa". Ich łączny nakład liczony jest w dziesiątkach milionów egzemplarzy. Prawa do sfilmowania serii o Crossie kupiła wytwórnia Lionsgate. Sylvia znalazła się wśród pisarzy nominowanych przez czytelników do Nagrody Goodreads dla Najlepszego Autora.
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2014-02-05
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 320
Tytuł oryginału: Heat of the Night
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Jakub Polkowski
Ilustracje:tomeson.com
„Żar nocy” co prawda to kontynuacja „Rozkoszy nocy”, dlatego spodziewałam się ukazania dalszych losów Aidena i Lyssy. A tu niespodzianka! Otóż głównymi postaciami stają się znani z pierwszego tomu Stacey Daniels oraz Connor Bruce, których łączy najpierw wielka chcica a potem jeszcze większa chcica, jeżeli to oczywiście możliwe…
Jeżeli mam ocenić „Żar nocy” w skali od 1 do 10, to moja subiektywna ocena wynosi -10. Tak! Dokładnie! Minus dziesięć! I przyznaję szczerze, gdyby nie zaproponowano mi tej książki w ramach recenzji, w życiu bym jej nie kupiła… Byłby to pieniądze wyrzucone w błoto. Dosłownie w błoto… Czytelniku, pomyślisz pewnie, że ta książka nie jest zła, tylko ja jestem „wielką recenzentką”, która chce „wyżyć się” na Bogu ducha winnej książce. Mylisz się mój drogi Czytelniku! Przeczytaj najpierw książkę, a potem wróć do tej recenzji…
Dlaczego ta powieść, delikatnie pisząc, nie przypadła mi do gustu? Głównie przez brak realizmu… Bo kto normalny wpuszcza do domu obcego faceta? Ok. Ok! To jeszcze mogę zrozumieć albo przynajmniej mogę spróbować… Ale kto normalny od razu uprawia seks z facetem poznanym dosłownie „pięć” minut wcześniej?! Choć tego nawet seksem nie można nazwać a jedynie pierdoleniem. Wyobraźcie sobie sytuację (mówię tu o do kobiet głównie, choć faceci też mogą spróbować) – ktoś puka do drzwi, otwieracie a tam stoi półnagi, boski, gorący facet i mówi coś w stylu: „Cześć! Jestem Wiesiek. Mam ochotę na ostry seks z tobą tu i teraz”. Co odpowiadacie:
Won mi stąd popierdoleńcu! Nie, dziękuję. Aaaaa! Zboczeniec! Bierz mnie zwierzaku! (i zrzucanie ubranie z siebie).Ja bym obstawała przy trzech pierwszych opcjach, zwłaszcza przy A, ale Day ma inne wyobrażenie i wybrała podpunkt D.
Przy tej powieści ma się większe wrażenie niż przy „Rozkoszach nocy”, że Sylvia Day pisze wyłącznie książki dla pieniędzy. Ja pójdę o krok dalej i napiszę, że amerykańska autorka tak mistrzowsko opanowała swój warsztat pisarski, że dla niej to pestka napisać taki erotyk. Rach ciach, jedno popołudnie i gotowe! Niech potem wszystkie te biedne kobiety stęsknione za seksem czytają z wypiekami „gorącą literaturę”!
Jak wspominałam przy „Rozkoszach nocy” w literatura tego typu nie jest wyzwaniem dla czytelnika. Historia w erotykach nie jest zawiła a bohaterowie nie są skomplikowani – on musi być duży, ale do „wszędzie” duży a wręcz ogromny, przystojny, zniewalać kobiety jednym spojrzeniem tak, aby od razu miały wilgotne majtki z podniecenia i oczywiście być jurny jak koń; ona musi być koniecznie zakompleksiona, z dużym biustem i wiecznie napalona. Bohaterowie są tak prości, że linia prosta nie jest tak prosta.
Wszystko ma się sprowadzać tylko do opisów seksu, więc cała resztę się pomija, bo najważniejsze stają się synonimy słów: cipka czy kutas. I należy pamiętać także o sformułowaniach typu: „Jaka ty jesteś ciasna”, „Lubię być w tobie” czy „Och! Jaki on duży”. Zdania tego typu rozwalają mi mózg… Albo jego resztki, bo przy takiej lekturze traci się go.
„Żar nocy” to kolejna superpowieść Sylvii Day, która od pierwszych stron krzyczy: nie czytaj mnie! No chyba że jesteś z tego gatunku czytających, co lubi się męczyć lub, o zgrozo!, lubisz twórczość Day… Erotyki czyta się głównie ze względu na opisy stosunków, ale te u Amerykanki są niezwykle nudzące, więc chyba lepiej byłoby przeczytać atlas przyrodniczy albo wrócić do dzieciństwa, kiedy to wmawiano nam, że to bocian przynosi dziecko albo znajduje się je w kapuście. Na pewno wyszłoby nam to na zdrowie!
Chyba nie muszę pisać, że nie polecam tej powieści?
A może ja źle interpretuje te dwa tomy? Może to ma jakieś ukryte znaczenie? Może „Rozkosze nocy” i „Żar nocy” mają symboliczne znaczenie i oznaczają nasze marzenia senne? Albo marzenia Sylvii Day?
Kogo ja oszukuję! Już lepsze sny ma każda z nas ;)…
Nie mam zdania właściwie. Mam wrażenie że autorka chciała stworzyć coś trochę bardziej oryginalniejszego niż zwykły erotyk jakich teraz pełno , jednak czy jej wyszło? Wg mnie nie do końca. To jakby dwie zupełnie różne historie , jakby dwoje bohaterów z zupełnie innych książek spotkali się w książce serii Harlequin( tam też szybko dzieje się akcja i same opisy zblizeń w podobnym klimacie). Może dla wielbicielek gatunku będzie ta książka atrakcyjna, dla mnie to raczej typ: przeczytać i zapomnieć.
Ekstaza Jax wciąż mnie podnieca… Dziwne, bo przecież gościł w moim życiu zaledwie pięć tygodni, i to dwa lata temu. Teraz wrócił i od razu pokrzyżował...
Simon Quinn może mieć każdą kobietę, jakiej zapragnie. Wybiera tylko te, które godzą się na jego zasady gry - żadnych zobowiązań. Ale Lysette Rousseau...
Przeczytane:2014-02-11, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,
"Żar nocy" jest drugim tomem z serii "Strażnicy Snów". Czytelnicy, którzy nie czytali poprzedniej części mogą bez niepokoju sięgnąć po tą pozycję, ponieważ fabuła nie jest połączona z pierwszym tomem serii.
W książce zauważalne jest przenikanie się snu i rzeczywistości. Bohaterowie zatraceni całkowicie w pożądaniu i starciach z ohydnymi bestiami z alternatywnych światów w końcu odnajdują miłość. Książka przedstawia niecodzienną historię uczucia, które jest w stanie przełamać nawet linię podziału pomiędzy tymi krainami...
Stacey to samotna matka nastolatka. Pracuje w lecznicy dla zwierząt. Całe życie wiązała się z nieodpowiednimi mężczyznami. Stała się przez to bardziej ostrożna w kwestii relacji damsko-męskich. Jednak pewnego dnia podczas opieki nad domem swojej szefowej poznaje Connora Bruce’a, który jawi się w jej oczach jako idealny kochanek, o którym marzyła od kiedy sięga pamięcią wstecz. Niestety przeszłość mężczyzny kryje wiele mrocznych tajemnic. Mimo to nasza bohaterka angażuje się w tą namiętną relację. Kim jest jej kochanek? Jakie będą konsekwencje tego związku?
"Żar Nocy" to ciekawa książka, w której odnajdziemy wątki miłosne, historyczne, mitologiczne a nawet fantastyczne. To bardzo interesujące i zarazem rzadkie połączenie. Nigdy wcześniej nie czytałam podobnej powieści. Książka nie jest przesiąknięta erotyką, co jest jej niewątpliwym atutem. W powieści z tematyki romansu jest dość powszechnym przedstawienie historii z bohaterami niezbyt skomplikowanymi. Nie uważam, żeby było to wadą tej książki. Przecież każda czytelniczka chce choć na papierze poznać losy romansu z takim boskim facetem. Wątki fantastyczne zostały w niej przedstawione również bardzo ciekawie. Z ogromnym zainteresowaniem obserwowałam potyczki bohaterów ze stworami z rzeczywistości alternatywnej. W książce znajdziemy również wątek sensacyjny. Trzeba przyznać, że powieść to bardzo wciągająca przygoda.
Utwór napisany jest prostym, przystępnym językiem. Czyta się ją bardzo szybko. Lektura bardzo przyjemna. Szybka akcja, poszukiwanie artefaktów, sugestywni bohaterowie. Pozycja bez wątpienia interesująca, niewyobrażalnie pobudza wyobraźnię.
Jest to moja pierwsza książka tej autorki i planuję w najbliższej przyszłości zapoznać się z pozostałą jej twórczością. Książka godna polecenia.