Zapomniana piosenka

Ocena: 5.13 (15 głosów)

Dominik wychował się w domu dziecka. Dziś ma już 20 lat i jest samodzielny, ale nadal próbuje odnaleźć swoją mamę. Nie ma pewności, czy zmarła, czy go porzuciła. Pan Ksawery szykuje się do Wigilii, którą znów ma spędzić w pojedynkę. Jego jedyny syn, zajęty swoimi sprawami, nie zamierza pojawić się przy świątecznym stole. Losy dwóch samotnych mężczyzn przetną się niespodziewanie, a połączy ich przypadek... albo przeznaczenie.

Czy Dominik dowie się prawdy o swojej przeszłości?

Co tak naprawdę łączy chłopaka z panem Ksawerym?

I czy magia świąt pomoże im zapełnić pustkę, którą noszą w sercach?

Wzruszająca opowieść o cudach, które mogą się wydarzyć tylko w Boże Narodzenie.

AGATA BIZUK

Autorka poczytnych powieści obyczajowych, m.in. Narzeczonej z second-handu i Zielonej 13. Optymistka ze skłonnościami do marudzenia. Jak sama twierdzi - pisze, bo musi. Kocha ludzi i rollercoastery. Prywatnie mężatka, mama najfajniejszego faceta pod słońcem oraz właścicielka kota i psa. Urodzona w Wałbrzychu, mieszka w Dublinie.

Informacje dodatkowe o Zapomniana piosenka:

Wydawnictwo: DRAGON
Data wydania: 2020-10-14
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788381725767
Liczba stron: 320

Tagi: Literatura obyczajowo-rodzinna bóg

więcej

Kup książkę Zapomniana piosenka

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Zapomniana piosenka - opinie o książce

RODZINNA REWOLUCJA

"Zapomniana piosenka" Agaty Bizuk to kolejna powieść z zasobów mojej biblioteczki, po którą sięgnęłam w tym roku. Książka idealnie wpasowała się w jedno z wyzwań czytelniczych, w których biorę udział, więc nie bacząc na to, że mamy koniec maja, sięgnęłam po historię... świąteczną.

Akcja książki rzeczywiście dzieje się jesienią i krok po kroku, tydzień po tygodniu zbliża nas do świąt Bożego Narodzenia, ale tak naprawdę mogłaby się wydarzyć także w innym okresie roku. Motywów typowo świątecznych pojawia się niewiele i ograniczają się one w zasadzie do samego zakończenia przypadającego na 24 i 25 grudnia.

Tytułowa "Zapomniana piosenka" to popularna kołysanka, którą mama nuciła przed snem swojemu małemu synkowi.

"Był sobie król, był sobie paź i była też królewna.
Żyli wśród mórz, nie znali burz, rzecz najzupełniej pewna.
Kochał się król, kochał się paź, kochali się w królewnie.
I ona też kochała ich, kochali się wzajemnie.
Lecz stała się pewnego dnia, rzecz straszna niesłychanie,
króla zjadł pies, pazia zjadł kot, królewnę myszka zjadła.
Lecz żeby ci nie było żal, dziecino ukochana,
z cukru był król, z piernika paź, królewna z marcepana."

I ta piękna melodia towarzyszyła chłopcu przez całe jego smutne dzieciństwo, które spędził w domu dziecka. Teraz Dominik jest już dorosły, ale nadal nie może uwierzyć w historię, która wydarzyła się wieczorem, kiedy miał zaledwie cztery lata. To wtedy, pewnej ciemnej nocy trafił do zimnej i obcej placówki, a jego mama zniknęła na zawsze. Pozostało mu po niej tylko jedno wspólne zdjęcie i niebieski miś z klapniętym uszkiem...

Ksawery jest mężczyzną w podeszłym wieku. Jego syn z rodziną mieszka w Anglii, a on po śmierci żony stara się sam sobie radzić w życiu. Senior często czuje się samotny, ale dopiero nieszczęśliwy wypadek uświadamia mu, jak bardzo potrzebuje pomocy innych osób. Noga w gipsie znacznie ogranicza aktywność, ale nawet w tej sytuacji Ksawery nie może liczyć na pomoc syna, który pochłonięty jest swoim życiem. Na szczęście mieszkająca po sąsiedzku Agnieszka, jej córka Ewa oraz chłopak dziewczyny - Dominik oferują swoją pomoc i troskę. Dwójka sympatycznych młodych ludzi staje się mężczyźnie bardzo bliska. Ksawery traktuje Ewę i Dominika jak swoje prawdziwe wnuki, a on staje się dla nich przyszywanym dziadkiem. Los zupełnie niespodziewanie splótł ich ścieżki, ale okazuje się, że był w tym zaszyty szerszy plan...

"Zapomniana piosenka" to wzruszająca i ciepła opowieść, która wyzwala w czytelniku same pozytywne emocje i przestrzega, by nie wyciągać pochopnych wniosków i nie sądzić po pozorach. To mądra i zaskakująca historia, która sprawia, że jesteśmy gotowi pokładać ufność w ludzi i ich bezinteresowną dobroć. Nie spodziewałam się, że książka tak bardzo mi się spodoba, a muszę zaznaczyć, że jest to już któraś z kolei powieść Agaty Bizuk, jaką miałam przyjemność przeczytać.

Autorka postawiła tu przede wszystkim na rodzinę, której często nie doceniamy. Widać to na przykładzie osób wychowujących się w domu dziecka, tęskniących za normalnością, miłością, czułym gestem, dobrym słowem, czy zwyczajnym przytuleniem. Z drugiej strony obserwujemy pełną rodzinę - matkę, ojca i syna - jedynaka, który, mieszkając z rodzicami czuje się zaniedbywany, niepotrzebny, niekochany. Zaspokojenie potrzeb materialnych to tylko niewielka część tego, co jest potrzebne dziecku, aby miało szczęśliwe dzieciństwo. Agata Bizuk umiejętnie pokazuje istotę i złożoność tych problemów nie komentując i nie oceniając. Pozostawia czytelnikowi pole do własnych przemyśleń i wniosków.

W powieści mamy trzy płaszczyzny czasowe, które się ze sobą przeplatają. Mamy więc wydarzenia sprzed szesnastu lat począwszy od feralnego wieczora, kiedy Dominik trafił do bidula, cofamy się w czasie do lat młodości Ksawerego, kiedy spotkał Wandę - swoją przyszłą żonę i stworzył z nią rodzinę, a trzecia to płaszczyzna dotycząca teraźniejszych wydarzeń. Autorka oddała głos Dominikowi, a jego relacja przeplata się z opowieścią Ksawerego. Także Ilona - matka Dominika niespodziewanie otrzymała swoje przysłowiowe pięć minut. Mimo tych kilku obszarów i różnych punktów widzenia otrzymujemy zaskakująco spójną, klarowną i obiektywną całość.

Autorka zadbała o to aby pozytywne odczucia takie jak empatia, bezinteresowność, serdeczność i pomocna dłoń przezwyciężyły smutek, ból, żal, samotność i obojętność. To wszystko sprawia, że pomimo bolesnych zdarzeń historia budzi nadzieję, zaraża optymizmem i pozwala uwierzyć, że cuda się zdarzają. Zakończenie jest sporą niespodzianką, którą udało mi się odgadnąć dosłownie na chwilę przed momentem kulminacyjnym. Oj, jak ja lubię być w ten sposób zaskakiwana... Daję za to pani Agacie duży plus.

Jestem pod ogromnym wrażeniem tej historii. "Zapomniana piosenka" to niezwykle życiowa, przystająca do naszej codzienności opowieść, w której znalazłam tyle pozytywnych emocji, wzruszeń, dobroci i życzliwości, że rozgrzały one moje serce i przywróciły wiarę w ludzi. To jedna z tych powieści, którą zapamiętam na bardzo długo.

Link do opinii

Grudniowe święta to zdecydowanie magiczny czas, szczególnie gdy pada śnieg, w domu mamy ubraną choinkę i całą rodzinę przy sobie, bo najważniejsze to być w tym czasie z bliskimi osobami.
Dominik to chłopak z domu dziecka miał kiedyś mamę, która zmarła, ale on nie traci nadziei i liczy na to, że kiedyś ją odnajdzie, na co dzień wspiera go jego dziewczyna Ewa, która pomimo jego przeszłości jest w nim zakochana. Pan Ksawery to mężczyzna, który wiele przeżył i na starość został sam, jego życie zmienia się, kiedy przypadkiem łamie nogę i pomoc odnajduje nie w synu a w obcych osobach.
Tak wiele książek jest o miłości mężczyzny i kobiety, dlatego, kiedy spotykam w książce inną opowieść, to zastanawiam się, czy w ogóle mi się ona spodoba, tutaj opisanych mamy dwóch mężczyzn, każdy jest na innym etapie życia, ale historia każdego wzrusza do łez.
Dominik miał kiedyś bardzo kochającą mamę, co widać po szacunku, który ma do niej nawet po tylu latach, bo ile samemu da się dziecku, tyle po tym się od niego weźmie, dobre wychowanie jest bardzo ważne. Pomimo że chłopak większość życia był w domu dziecka, nie stoczył się, tylko postanowił zawalczyć o swoje życie, moim zdaniem udaje mu się to dzięki jego rozsądnej dziewczynie, ma dla kogo żyć i się starać.
Pan Ksawery to starszy mężczyzna, kiedy urodził mu się syn, mało się nim zajmował, wydawało mu się, że ta rola przypada kobiecie i kiedy sam na starość potrzebuje opieki, jego syn jest daleko, a on musi sobie radzić sam. Pomimo współczucia do tego mężczyzny uważam, że nie można oczekiwać od kogoś pomocy, jeżeli samemu się jej komuś nie udzieliło, dlatego dbajmy o naszych bliskich i im pomagajmy, bo sami nie wiemy, kiedy to my będziemy potrzebować pomocy.
Ta historia bardzo mnie wzruszyła, porusza tak wiele życiowych tematów, że ciężko przejść koło niej obojętnie, zdecydowanie wprowadza nas w świąteczny klimat i uświadamia, że w święta najważniejsza jest rodzina.

Link do opinii

Rodzina jest niezwykle ważna, o czym przekonujemy się każdego dnia. Jednak z różnych powodów nie każdy może zaznać rozmów z bliskimi, ich uwagi czy tym bardziej uczucia. Tylko na kogo można liczyć, gdy zdarzy się coś złego i potrzebne jest wsparcie?


Dominik wychował się w domu dziecka. Przez trzynaście lat pobytu w tym miejscu nauczył się, że starsi i silniejsi "zawsze mają rację", że nic ani nikt nie jest na zawsze i najlepiej nie mieć nic cennego. Jego wspomnienia z bidula nie raz łamały mi serce. 
Teraz ma lat dwadzieścia, dziewczynę Ewę, psa Heńka i marzenia, by reszta życia upłynęła mu bardziej pozytywnie. Sprzed szesnastu lat pamięta tylko, że mama bardzo go kochała, okazywała mu czułość i poświęcała uwagę. Jednak pewnej nocy zniknęła, jego zabrali obcy ludzie a na pamiątkę pozostał mu jedynie pluszowy miś i jedno wspólne zdjęcie z mamą. Dominik nie wie co się z nią stało... Zmarła czy go porzuciła?

Ewa namawia chłopaka, by ponowił poszukiwania, bo skoro w urzędzie nie ma jej aktu zgonu to może uda się ją odnaleźć...


Ksawery to człowiek doświadczony przez życie. Ma osiemdziesiąt dwa lata i od pięciu jest wdowcem. Wciąż wspomina czasy wojny, poznanie Wandy, ich ślub a potem narodziny syna. Analizuje swoje decyzje i zastanawia się, w którym miejscu popełnił błąd, że syn wraz z rodziną wyjechał za granicę i nie interesuje się starym ojcem. Bardzo dokucza mu samotność, dlatego cały swój wolny czas poświęca ogródkowi.
Jednak tego wrześniowego dnia nie dotarł do swego azylu, znalazł się za to w szpitalu. Syn odmówił przyjazdu, ale na szczęście znalazły się dobre serca, które postanowiły pomóc i zostały przyszywanymi wnuczętami. Czy staruszek ma jeszcze nadzieję na przyjazd rodziny? Czy jego czarne myśli o samotnej Wigilii się spełnią?
 
 
Losy Dominika i Ksawerego przecinają się w najmniej dla nich spodziewanym momencie, jednak ich wzajemne relacje stają się coraz bliższe, cieplejsze a wzajemna obecność staje się namiastką rodziny. Rodziny, której Dominik nigdy nie miał a Ksawery nie ma od wielu lat.


Akcja powieści toczy się od września do świąt Bożego Narodzenia, choć wątku pełnego śniegu, choinek czy prezentów znajdziecie tutaj niewiele. Owszem, bardzo trafnie finał historii dwóch mężczyzn autorka umieściła w tym wyjątkowym czasie, ale nie do końca wyszła z tego typowa opowieść świąteczna.


Książka skupia się bardziej na potrzebie posiadania rodziny, na uczuciu smutku gdy jej brak oraz na chwilach, gdy nawet obcy ludzie są bliżsi niż ci, połączenie więzami krwi. Agata Bizuk dużo uwagi poświęciła wspomnieniom Ksawerego o czasach, gdy ludziom żyło się inaczej niż teraz, gdy ma ponad osiemdziesiąt lat. Mężczyzna narzeka na starość, która została źle wymyślona. Jednocześnie stwierdza fakt, że życie nie jest takie, jakie byśmy chcieli, aby było. Czasami musimy zmienić swoje marzenia, by dopasować się do otaczającej rzeczywistości oraz obowiązków względem innych. 


Drugim wątkiem, który wciąż wzniecał mój niepokój, jest zagadkowe zniknięcie mamy Dominika. Byłam ogromnie ciekawa jak autorka postanowi wyjaśnić ten temat. Muszę przyznać, że o ile sam finał tej sprawy mnie wzruszył, to 'idea problemu' zniknięcia kobiety we wszechświecie mocno zdziwiła. 
Jako wisienka na torcie, w fabule pojawiła się jeszcze jedna sprawa, którą odgadłam na długo przed jej wyjawieniem - bohaterom dojście do prawdy zajęło nieco dłużej. To dowód na to, jak los lubi płatać nam figle...

Podsumowując - "Zapomniana piosenka" nie jest typową świąteczną opowieścią, przesłodzoną i zaśnieżoną, w której aż lepi się od lukru. To poruszająca historia pełna obietnic, kruchości życia, marzeń, pragnień a przede wszystkim żalu i samotności. Opowieść o niespodziankach od losu, przyjaźni, miłości oraz bezinteresownej pomocy. Jest to książka pełna ciepła i nadziei, niespodziewanych odkryć i zaskakujących nowin. Mimo, że Agata Bizuk poruszyła w powieści wiele trudnych tematów, to czyta się ją bardzo szybko i z przyjemnością. Bohaterowie zdobyli moje serce w całości, wielokrotnie wywołując moc emocji. A w tle wciąż 'słychać' kołysankę 'Był sobie król, był sobie paź...' Polecam!

Link do opinii
Avatar użytkownika - patrycjadyrda
patrycjadyrda
Przeczytane:2020-12-27, Ocena: 5, Przeczytałam, 26 książek 2020, 52 książki 2020,

Święta Bożego Narodzenia to czas pełen uroku. Radość z narodzenia Syna Bożego, czas nadziei, odkupienia win, wybaczania. Przystrojony dom, choinka mieniąca się kolorowymi ozdobami i światełkami, dzielenie się opłatkiem i obdarowywanie pięknie zapakowanymi prezentami.  Choć magia świąt dla każdego z nas może oznaczać coś zupełnie innego. Dla jednych to iście bajeczny czas, przedłużenie dziecięcej radości, czas wyciszenia i powrotu do cudownych wspomnień, chwila na pobycie z bliskimi. Dla innych czas kojarzący się przytykami rodziny, kłótniami przy stole, traumatycznymi wspomnieniami, bólem, cierpieniem lub jak w przypadku bohaterów książki „Zapomniana piosenka” Agaty Bizuk - samotnością.

To właśnie w święta samotność odczuwa się wyjątkowo boleśnie.

Bo jak być szczęśliwym, kiedy wszyscy wokół się radują, świętują z bliskimi, a my zostaliśmy na świecie kompletnie sami?  

Dominik wychował się w domu dziecka. Dziś jest już dorosłym człowiekiem, ale nadal próbuje odnaleźć mamę, chcąc się dowiedzieć czy go porzuciła, czy jak mu powiedziano umarła, chociaż nie ma żadnego dowodu jej śmierci. Jedyne, co posiada to miś, fotografia z mamą i wspomnienie śpiewanej przez nią kołysanki.

Ksawery to starszy Pan, który znów ma samotnie spędzić święta, ponieważ jego żona nie żyje, a jedyny syn zajęty własnymi sprawami mieszka zagranicą i nie zamierza pojawić się przy świątecznym stole.

Wydawać by się mogło, że młodzi ludzie wychowujący się w bidulu, skrzywdzeni przez bezduszny system wchodzą w dorosłe życie odarci z empatii i współczucia. Cały czas myślący o tym, z której strony przyjdzie atak, skazani na nieustanną przemoc, upokorzenia, osamotnienie i bezsilność, mają tak silnie rozbudowany instynkt przetrwania, że nie potrafią być wrażliwi na krzywdę innych. Pewnego dnia, gdy niespodziewanie tych dwóch mężczyzn połączy los, a może przeznaczenie, okaże się, że nawet po tak traumatycznym dzieciństwie można być przyzwoitym człowiekiem. Natomiast upokorzenie, przerażenie i strach przed opuszczeniem można czuć także mając rodzinę, ale i z bycia skazanym na łaskę obcych osób. Czytając tę historię można by powiedzieć „ z rodziną najlepiej wychodzi się tylko na zdjęciach”, jednak jest również dowodem na to, jak ważna jest rozmowa! Jak bardzo na nasze decyzje i los wpływają niedopowiedzenia i przemilczenia!

Nigdy niczego nie możemy być pewni w życiu, ani odkładać tego, co ważne na potem, zwłaszcza powiedzenia bliskim, że ich kochamy, jak bardzo są dla nas ważni, okazania im swojego czasu i zainteresowania ich sprawami. Niech ta wzruszająca lektura uświadomi czytelnikom, co w życiu, nie tylko w okresie przedświątecznym i świętach jest naprawdę ważne. Że być przyzwoitym i życzliwym trzeba i warto być przez cały rok, bo cuda nie zdarzają się tylko w święta Bożego Narodzenia. A rodzina to nie tylko więzy krwi. To więzy uczuć i ludzie, którzy zrobią wszystko, byśmy byli szczęśliwi.

„Zapomniana piosenka” to idealna lektura do przeczytania w okresie przedświątecznym - czasie na wyciszenie, przemyślenia i podjęcie działań po wyciągnięciu wniosków z podjętych decyzji. Właściwie to wartościowa lektura, po którą można sięgnąć o każdej porze roku i mimo trudnego tematu i wielu emocji, jakie autorka nam serwuje napisana takim stylem, że właściwie się ją pochłania. To było moje pierwsze spotkanie z autorką, ale z pewnością nie jedyne.

Link do opinii
Avatar użytkownika - zaczytana_optymi
zaczytana_optymi
Przeczytane:2020-11-15,

W ramach weekendu z polskimi autorami przeczytałam piękną książkę Agaty Biziuk pt. "Zapomniana piosenka". Ta książka bardzo mnie rozczuliła... Nawet nie wiem co mam napisać. Historia jest tak piękna i wzruszająca, że przywraca wiarę w ludzi.

Poznajemy dwóch kluczowych bohaterów:

Dominik - w wieku czterech lat trafił do domu dziecka. Miał ciągłą nadzieję na to, że jego mama wróci i zabierze go domu, ale tak się nie stało. Nie wróciła ani mama ani nikt inny kto mógłby dać mu miłość.

Ksawery - starszy pan, który jak co roku szykuje się do samotnej Wigilii. Jego syn mieszka z rodziną w Londynie i nie ma za dużo czasu dla swojego ojca. W jego życiu pojawia się odrobina radości kiedy to przez przypadek dostaje od losu dwójkę przypadkowych "wnuków".

Dominik dorósł i usamodzielnił się. Ma piękną i kochającą dziewczynę Ewę. Niepewność związana z tym czy jego mama umarła, nie pozwala mu na co dzień normalnie funkcjonować. Mimo tego, że ma bliską osobę to brakuje mu rodziny...

Kiedy pewnego dnia pomaga Panu Ksaweremu, który złamał nogę, jego życie diametralnie się zmienia. Razem z Ewą stają się dla niego wnukami, a Dominik zyskuje dziadka. Oboje bezinteresownie odwiedzają starszego człowieka w szpitalu, a gdy ten wraca do domu codziennie spotykają się z nim i pomagają w czynnościach domowych.

Dominik czuje, że żyje. Jego życie nabrało sensu. Razem ze swoim psem spędza u "dziadka" każdą wolną chwilę.

Koniec...!

Nie będę Wam zdradzać więcej szczegółów. Ta książka to obowiązkowa pozycja na nadchodzące święta!

Przyznam się Wam, że po przeczytaniu zakręciła mi się łezka w oku... Już od dawna nie mam dziadka i zatęskniłam za nim... Chciałabym, żeby był jeszcze obok...

Pamiętacie, że to święta Bożego Narodzenia i CUDA się zdarzają... Ja w nie wierzę!❤ A Wy?

Jeżeli chcecie się dowiedzieć czy Dominik dowiedział się co stało się z jego mamą i czy Pan Ksawery nawiązał lepsze relacje ze swoim synem to odsyłam Was do lektury! A @po_prostu_rudy_lis gratuluję Pięknej książki! 😘😘

Link do opinii
Avatar użytkownika - red_sonia
red_sonia
Przeczytane:2020-11-05, Ocena: 4, Przeczytałam,

Zapomniana piosenka” to na wskroś optymistyczna i ciepła powieść, gdzie przy ostatniej stronie uśmiechniecie się do siebie i pomyślicie, że tak musiało być. To nie jest typowy zimowy wyciskacz łez, a dobrze napisana historia, która właściwie mogłaby dziać się o każdej innej porze roku, ale akurat okolice świąt mają tę niesamowitą magię i ją tu widać. Widać niestety również to, co częste w życiu młodych, zabieganych ludzi na tzw. dorobku. Pogoń za pieniądzem, łatwiejszym życiem, ale poświęceniem więzi z rodziną, myśleniem, że mam czas, zdążę, a ten czas ucieka, rodzice czy dziadkowie nie młodnieją, warto o tym pomyśleć. Dodatkowo syn jednego z głównych bohaterów mieszka za granicą i na co dzień nie ma fizycznego kontaktu z ojcem. Kiedy ten potrzebuje pomocy, nie ma go obok, a przyjazd to nie kilka, a tysiące kilometrów. Agata Bizuk emigrację zna z własnego podwórka, co pewnie ułatwiło jej oddać emocje związane z bezsilnością obu stron. 

Mam wrażenie, że autorka od debiutu, bardzo poprawiła swój styl i język. Bohaterowie mają osobowość, widać i czuć ich emocje, które przekładają się na czytelnika, a ja bardzo lubię być kimś obok, lubię, kiedy książka zabiera mnie do swojego świata, a „Zapomniana piosenka” tak właśnie jest, odcina od tego, co na zewnątrz i pochłania uwagę. Emocjonalna, ale nie przytłaczająca fabuła sprawia, że kartki uciekają spod palców. Całość bardzo ciekawie się zazębiała, aż zgrała do właściwie jednej, wspólnej historii. Bardzo polecam, zwłaszcza teraz, kiedy aura za oknem nie daje powodów do uśmiechu.

Link do opinii

RECENZJA PATRONACKA

Dominik w wieku czterech lat trafił do sierocińca. Był z mamą, ojca nie znał. Nagle pewnej nocy jego świat runął. Został sam. Nie wie czy mama zmarła, czy go oddała. Trafił do sierocińca, gdzie nie miał łatwego życia. Chłopczyk tęsknił za nią i pamiętał ulubioną kołysankę, którą mu co noc śpiewała.  Teraz jest dorosły. Ma dziewczynę Ewę, z którą jest szczęśliwy. Choć nadal w sercu nosi ból...
   Ksawery jest samotnym starszym panem. Kilka lat temu zmarła ukochana żona a syn z rodziną wyjechał do Anglii. Został sam a na horyzoncie kolejne święta, które prawdopodobnie ponownie spędzi całkiem sam...
  Zbiegiem okoliczności a może raczej zrządzeniem losu drogi mężczyzn się przecinają. Przypadek? Tych dwoje łączy smutek i żal. Ale czy aby na pewno tylko tyle? Za kilka miesięcy Wigilia. Czas nadziei, radości i czasu z rodziną. Czy Dominik odkryje prawdę o swojej mamie? Co z tym wszystkim wspólnego ma Ewa? Czy Ksawery w tym roku spędzi święta w gronie rodziny? Czy syn przyjedzie do kraju? Jak zakończy się ta historia?

   Do tej pory przeczytałam tylko jedna książkę autorki, która bardzo mi się podobała. "Narzeczona z second-handu" była w całkiem innym stylu niż ta tutaj. "Zapomniana piosenka" to typowo świąteczna lektura ale z uniwersalnym przesłaniem. Objęłam ją patronatem medialnym i bardzo ślicznie dziękuję autorce oraz wydawnictwu za tą szansę. Samotność - jak wiele jest jej w otaczającym nas świecie. Czasami skrywana jest pod złudnymi oznakami szczęścia i radości. Pod maskami, które na co dzień zakładamy. Bohaterów powieści właśnie ona łączy. Choć dzieli ich wiek, to noszą w sercu ten sam rodzaj cierpienia. Odtrącenia i żalu. Zgadzając się na patronat wiedziałam, że ta książka będzie smutna. Ale nie wiedziałam, że aż tak. Z każdej strony wyzierała krzywda, jakiej doświadczyli bohaterowie. Od pierwszej strony. Autorka miała świetny pomysł na historię, szczególnie że święta za pasem. Chęć bycia kochanym i nadzieja zawsze jest warta opisania. Ubrania w odpowiednie słowa. Tu Agata stworzyła niezwykle przejmującą, melancholijną i do szpiku kości przerażająco smutną oraz prawdziwą historię. Pokazała barwy życia z tej gorszej strony. Odtrącenia i radzenia sobie ze świadomością, że dla kogoś można być balastem. Ciężarem a nawet i przeszkodą. Idealna gra na emocjach. Niczym chirurg z precyzją lawirowała między nimi raz zrzucając rozpacz, a raz nadzieję i nieśmiały uśmiech. Czułam się jak po przejściu tornada. Historia mężczyzn od początku do samego końca niezwykle mocno trzyma w napięciu. Autorka bowiem świadomie (i bardzo dobrze) dodała retrospekcje. To, co się wydarzyło kiedyś, a co się dzieję teraz. Ten rozdźwięk czasowy i to, jakie priorytety mieli ludzie dawniej i jak żyli. Niezwykła różnica, która była dosadnie omawiana. Te skoki w czasie były dokładane w takich momentach, które sprawiały, że moje serce biło jak oszalałe. Po części spowalniały teraźniejszość a po drugie właśnie dawały pełen obraz wydarzeń. Ta zabawa w kotka i myszkę była bardzo wyczerpująca. Moje biedne nerwy i moja cierpliwość, które zostały rozłożone na łopatki. Niejednokrotnie podczas czytania w mych oczach zalśniły łzy. Nie mówiąc już o tym, ile z nich spłynęło po mych policzkach... 

   Prześliczna i emocjonalna opowieść o samotności dwojga ludzi, których połączył los. Słodko-gorzka, która nie daje o sobie zapomnieć. Przy tej historii się płacze - po prostu. Wyciska łzy. Chwyta za serce łamiąc je na pół. Sklejanie go jest strasznie czasochłonne. Autorka pokazała, że najbliżsi mogą krzywdzić. Świadomie lub nie. Bezinteresowna pomoc jest w ówczesnym świecie bardzo ważna. Bez empatii i wrażliwości jest ciężko. Tam dom twój, gdzie serce twoje - jakże trafne. Kiedyś wpadł mi w oczy bodajże mem: Najpierw się bijemy o uwagę matki/ojca a później się przerzucamy, kto się tym schorowanym i leciwym rodzicem zajmie. Brutalne. Jednak nie zawsze tak jest. Nie raz nie wszystko to co widzimy, jest zgodne z rzeczywistością i z prawdą. I to dobitnie Agata pokazała. Warto mieć również nadzieję. Czasem najgorsza prawda jest lepsza od kłamstwa. Ta lektura kieruje uwagę na może po części zapomniane aspekty życia. Zmusza do refleksji. Do przemyśleń nad tym co mamy, a co można nagle utracić. Do kruchości życia, jak i jego niesprawiedliwości. Prześliczna. Idealna na nadchodzący czas.

Gorąco polecam.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Kumbrysia
Kumbrysia
Przeczytane:2021-01-24, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2021,

Cudowna historia . Bardzo kibicowałam znajomości Dominika i Ksawerego . On biedny chłopak , po spędzeniu tylu lat w domu dziecka , czuje że Ksawery może być jego prawdziwą rodzina która zawsze chciał mieć. Ksawery starszy Pan który jest samotny , syn za granicą . Co wyniknie z tej znajomości ? Czy Dominik pozna historię swojej mamy. Czy uda mu się odnaleźć ojca o którym mama nie zdążyła my powiedzieć ? Polecam książkę zmusza do refleksji i przemyśleń .

Link do opinii
Avatar użytkownika - Ewfor
Ewfor
Przeczytane:2021-01-14, Ocena: 5, Przeczytałam, Wyzwanie czytelnicze 2020,

Przyznam szczerze, że jest to moje pierwsze spotkanie z autorką i jej książkami, ale bardzo bym chciała, żeby nie było ostatnie.

Książkę zakupiłam po kilku bardzo pochlebnych informacjach na jej temat i nie żałuję, ponieważ pomijając fakt, że pomalutku wciągnęła mnie w klimat świąteczny, to po prostu jest cudowna.

Fabuła książki niesie ze sobą optymizm, ale sama powieść jest dość wzruszająca. Wspomnienia Dominika z pobytu w domu dziecka i tęsknota za matką, nie mogą na czytelnika działać inaczej.

Autorka porusza w tej powieści kilka ważnych, czasami dość omijanych w literaturze tematów. Jednym z nich jest oczywiście ten, w którym porusza samotność dziecka wychowanego bez rodziców, jego tęsknotę za matką, pamięć ulubionej kołysanki, ale również trudne chwile spędzone wśród innych dzieci, często niezbyt przyjaznych.

Pięknie ukazuje miłość dwojga bardzo młodych ludzi, przed którymi stoi wiele wyzwań, ale którzy swoją spontanicznością, empatią i wszelkimi innymi uczuciami potrafią dać radość nie tylko sobie nawzajem, ale potrafią również podzielić się nią z innymi.

Kolejnym, moim zdaniem ważnym tematem poruszonym w książce jest samotność starego człowieka, który w obliczu tej samotności robi sobie taki specyficzny rachunek sumienia, starając się tłumaczyć przed sobą, że chociaż coś w życiu zaniedbał, to przecież w dobrej wierze. Często dopiero po latach widzimy co złego zrobiliśmy w życiu, albo może do czego niezbyt mocno się przyłożyliśmy, aby było lepiej, bo kiedy jesteśmy młodzi, to wszystko wygląda zupełnie inaczej. Ksawery tłumaczył sobie, że przecież jego miłością było właśnie zapewnienie żonie i synowi odpowiednich warunków finansowych. Sam pracował dużo, zarabiając dużo, ale nie zastanawiał się nad tym, że może ta żona i ten syn woleli by mieć mniej pieniędzy a więcej męża i ojca w domu. Trudny i wciąż aktualny temat, bo przecież ilu ludzi wyjechało za granicę pozostawiając swoich starych rodziców w kraju.

Czasami spotykamy kogoś na swojej drodze życia i wydaje nam się, że ta osoba jest nam bliska. Od czego to zależy? Od intuicji? Od pragnień? Od tęsknoty?

Jeden z głównych bohaterów tej powieści bardzo pragnął mieć rodzinę, czy to, że spotkał na swojej życiowej drodze samotnego staruszka, nie pogłębiło tej jego tęsknoty za rodziną?

Starość to głownie samotność. Często starsi ludzie stają się egoistami, wiem coś o tym, ponieważ od kilku lat pracuję ze starszymi ludźmi. Chcieliby, żeby ktoś ciągle ich odwiedzał, czują się oszukani przez los, kiedy któregoś dnia nikt nie przyjdzie, nikt nie zadzwoni. I nie dopuszczają do siebie myśli, że młodzi przecież też mają swoje problemy, czasami nawet bardzo duże i muszą sobie z nimi radzić.

Z całą pewnością mogę powiedzieć, że to cudowna książka, chociaż nie wiem czy mogę ją zaliczyć do tych lekkich, łatwych i przyjemnych. Jest napisana lekkim językiem, ale jak wspomniałam wcześniej, autorka porusza dość trudne tematy.

Pozwala jednak pamiętać o tym, że można liczyć na ludzi, nawet wtedy, gdy nie ma się żadnej nadziei. To piękna opowieść o życiu trudnym, samotnym, ale i pełnym wiary w drugiego człowieka. O tym, że nie warto zamykać się w sobie, ale warto otworzyć siebie dla innych, bo każde dobro, które się zasieje, kiedyś wyda zdrowy plon.

Polecam tę powieść szczególnie teraz, w czasie przedświątecznym. Fajnie jest czasami uwierzyć w magię wigilijnego cudu, który może się przytrafić każdemu.

Link do opinii
Avatar użytkownika - AnetaKunowska
AnetaKunowska
Przeczytane:2020-12-21, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam,

Przedświąteczny czas to dla wielu osób czas wybaczania, pojednania z bliskimi, gorączkowych zakupów robionych na ostatnią chwilę i wielkiego sprzątania. Agata Bizuk w swojej najnowszej książce Zapomniana piosenka przypomina nam, co tak naprawdę liczy się w te święta. I tak naprawdę każdego dnia. To magiczna historia pełna refleksji i wzruszeń. Idealna do przeczytania w przedświątecznym okresie.

 

20-letni Dominik wychowywał się w domu dziecka. Po osiągnięciu pełnoletności próbuje ułożyć sobie dorosłe życie. Nie ustaje również w poszukiwaniach matki – nigdy nie uwierzył, że byłaby w stanie porzucić go bez słowa wyjaśnienia… Z kolei Ksawery to starszy pan, wdowiec, przygotowujący się do obchodzenia pierwszych świąt bez ukochanej żony, która zmarła. Ma co prawda syna, ale mieszka on w Anglii i jest tak pochłonięty własnymi sprawami, że nie ma czasu żeby usiąść z ojcem przy wigilijnym stole. Pewnego dnia ścieżki tych dwóch mężczyzn połączą się dzięki wypadkowi i pewnej dziewczynie. Z tego spotkania wyniknie wiele dobrego dla obojga mężczyzn. 

Czy Dominikowi uda się ustalić prawdziwą przyczynę oddania go do domu dziecka? Czy odnajdzie matkę? Dlaczego Ksawery nie spędzi Bożego Narodzenia z jedynym synem? Jakie niespodzianki przyniesie im los? 

Zapomniana piosenka  to lektura skrywająca w sobie wiele nadziei, ludzkich tęsknot oraz niesprawiedliwości. Autorka dużo miejsca poświęca również opisaniu starości, czyli tematu przez wiele osób wypieranego ze świadomości i z literatury. We współczesnym świecie nie ma miejsca na starość. Ani na starych ludzi. Agata Bizuk pokazuje jednak, że i starość, mimo że się Pani Bogu nie udała, nie musi oznaczać całkowitego społecznego wykluczenia. 

Dzięki lekturze Zapomnianej piosenki docenimy to, co mamy. Dostrzeżemy, że często szukamy szczęścia na siłę, tam, gdzie nigdy go nie znajdziemy. Przekonamy się, że Boże Narodzenia to czas cudów i miłości. I nie jest to wyświechtany banał. 

Link do opinii

Jeśli szukacie niebanalnej książki o tematyce świątecznej, a raczej właściwie jedynie o nią zahaczającej to zdecydowanie polecam "Zapomnianą piosenkę" Agata Bizuk.
To książka splatająca ze sobą losy dwóch mężczyzn: wkraczającego w dorosły świat Dominika i starszego pana Ksawerego. Każdy z nich przeszedł wiele, doznał bólu, samotności. W trudnych chwilach mają jednak siebie.
To książka, którą czyta się jednym tchem, chce poznać losy bohaterów, zarówno te z wydarzeń aktualnych jak i przytaczanych retrospekcji.
Dobrze, że świta nie grają tu pierwszych skrzypiec, a opowieść nie jest do bólu cukierkowa. Przez to jest bardziej realna, chociaż wkrada się też pewna naiwność, jak to w powieściach świątecznych bywa. 

Link do opinii

Agatę Bizuk znam z jej poprzednich powieści, które są utrzymane w takim lekkim i komediowym stylu, a że trafić w moje specyficzne poczucie humoru jest trudno, to książki autorki nie wywoływały u mnie dużego zachwytu. Ale przecież książki świątecznej nie mogę sobie odmówić!

Autorka potraktowała święta jako tło dla dużych emocji, wzruszeń i bólu, ale też nadziei. To nie jest książka pokroju tych wcześniejszych, tutaj jest dojrzałość, świetna fabuła i uczucia mocno trzymajace za serce. Poleją się łzy, smutek będzie dławił, ale możemy liczyć na to, że magia świąt zadziała. Agata Bizuk nie bała się poruszyć trudnych tematów takich jak ciężki los dziecka umieszczonego w Domu Dziecka czy samotność starszego pana, opuszczonego przez rodzinę. Ale odwaga się opłaciła, bo to jej najlepsza powieść. Poznamy dwóch mężczyzn, których losy się przetną i to odmieni ich życie. Bohaterowie są prawdziwi, dobrze wykreowani, to tacy ludzie, ktorych chciałoby się spotkać w realnym świecie.

Jeśli szukacie ciepłej i prawdziwie świątecznej książki to muszę Wam polecić właśnie tą. Powieść ta sama się czyta i nie można jej odłożyć, napisana jest prostym językiem, ale dobitnie i treściwie. Mnie się bardzo podobała i myślę że zostanie w mojej pamięci na dłużej.

Link do opinii
Inne książki autora
Skóra na niedźwiedziu
Agata Bizuk 0
Okładka ksiązki - Skóra na niedźwiedziu

W licznej rodzinie Kręciszów każdy dba o własne interesy, a wyobraźnię wszystkich do białości rozpala należąca do Ingrid przedwojenna willa w Szczawnie-Zdroju...

Polowanie na łosia
Agata Bizuk0
Okładka ksiązki - Polowanie na łosia

W życiu mężczyzny zazwyczaj przychodzi ten znany, owiany mitami moment, zwany kryzysem wieku średniego. U Edwarda Wołłejko przyszedł pod postacią? Łosia...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy