Zamrożone płomienie


Tom 3 cyklu Oxen
Ocena: 5 (2 głosów)

Osaczony Oxen musi uciekać. Materiały, które zapewniały mu bezpieczeństwo, stały się bezużyteczne. Gdy prawie udało mu się wydostać z kraju, został namierzony, a łódź, którą płynął, zatopiono. Wszystko wskazywało na to, że zginął, ale ciała nie znaleziono...

Tymczasem mężczyzna przeżył i powoli odzyskiwał siły. Jego sytuacja stała się jednak beznadziejna. Nie chciał uciekać i ukrywać się do końca swoich dni, musiał stanąć do walki. Oskarżono go o zbrodnię, której nie popełnił, a prawdziwi mordercy, okrutni, bezwzględni i niemal wszechwładni, pozostawali na wolności. U jego boku znów staje Margrethe Franck. Wcześniej i dla niej walka z Danehofem skończyła się katastrofą. Oboje desperacko potrzebują sojuszników w tej nierównej wojnie. Znaleźli się w sytuacji bez wyjścia. Jeśli chcą przetrwać i żyć godnie i z honorem, muszą stawić czoła wrogowi, którego nie widać.

Czy Oxen i Franck doprowadzą do ukarania prawdziwych sprawców przerażających morderstw? Czy uda im się pokonać tajną sieć ludzi władzy i odzyskać dobre imię?

Informacje dodatkowe o Zamrożone płomienie:

Wydawnictwo: Editio
Data wydania: 2019-07-31
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 978-83-283-4406-8
Liczba stron: 568
Tytuł oryginału: De frosne flammer (Niels Oxen #3)
Tłumaczenie: Edyta Stępkowska

więcej

Kup książkę Zamrożone płomienie

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Zamrożone płomienie - opinie o książce

Sytuacja Oxena bardzo się skomplikowała. Mężczyzna, nie chcąc uciekać do końca życia, staje do nierównej walki. Czym Oxen zaskoczy czytelnika? I w jaki sposób zostanie zaskoczony on sam?

Przyznam szczerze, że nieco tej lektury się obawiałam, jak to często bywa w przypadku książek wieńczących daną serię. Poprzednie części wywarły na mnie duże wrażenie, w związku z czym liczyłam na jeszcze więcej- wrażeń, niespodzianek, przygód i mroku. I liczyłam także na osobę Oxena, który kojarzy mi się szczególnie pozytywnie za sprawą pewnego podobieństwa do jednego z moich ulubionych bohaterów literackich (Jack Reacher z książek Lee Childa).

„Zamrożone płomienie” rozwijają się dość powoli. Nie można jednak mieć o to do autora pretensji, bowiem w ten sposób buduje on nastrój oraz pogłębia napięcie. Akcja rozwija się spokojnie, jednak ciężko oprzeć się wrażeniu, że to tylko cisza przed burzą, a najgorsze i najciekawsze dopiero nadejdzie. Zarówno najnowsza książka Jensena, jak i jej poprzedniczki, robi wrażenie swą objętością. Podczas lektury, ciesząc się opisywaną historią, doceniamy, że autor tych stron sobie nie żałował.

Jensen przyzwyczaił mnie już do tego, że przygody Oxena zaskakują nieprzewidywalnością i niebanalnością. Choć mogłoby się wydawać, że autor nie będzie w stanie już więcej zaszokować czytelnika, to kolejne zwroty akcji oraz zmiany fabularne sprawiają, że znów rozdziawiamy buzię. Widać, że Jensen przygotował się do pisania tej opowieści, znajdując miejsce dla każdego, nawet najdrobniejszego szczegółu. Dzięki temu całość wydaje się kompletna, dopracowana i wartościowa.

Przyjemnie jest powrócić do znajomych bohaterów. Spotykając się z nimi po raz trzeci, czułam, że faktycznie zdążyłam już ich nieźle poznać, a wszystko, co ich spotkało, mocno nas połączyło. Duże znaczenie ma w tym miejscu bez wątpienia fakt, że postacie stworzone przez Jensena zostały znakomicie zbudowane i wykreowane w taki sposób, by wywołać emocje. Za tymi bohaterami kryją się konkretne historie, które poznajemy na stronach powieści- historie, które ich ukształtowały i wpłynęły na podejmowane przez nich decyzje.

Seria napisana przez Jensena stanowi przyjemne połączenie sensacyjnej historii, z kryminalnymi watkami i politycznym tłem. Taka mieszanka mogła okazać się wybuchowa i rzeczywiście taka była, ale w bardzo pozytywny sposób. Lubię książki, w których wiele się dzieje, różne gatunki są mieszane, autor bazuje na wyobraźni i uzupełnia ją znakomitym stylem. W żadnej części tego nie zabrakło.

„Zamrożone płomienie” to nie tylko rozwój akcji i następne niespodzianki. To także uzupełnienie dla rozpoczętych wcześniej wątków i odpowiedzi na pojawiające się w głowach czytelników pytania. To bardzo dobre, dające do myślenia i zaskakujące zakończenie. Świetny finał.

Link do opinii

Ostatnia część duńskiej trylogii Oxen Jensa Henrika Jensena Zamrożone płomienie to historia najlepszego żołnierza duńskich sił specjalnych, który pewnego razu wszedł na cudzą ziemię i wdepnął w bagno.

To jest Danehof, drugie zgromadzenie w tym roku. (s. 22)

Tajna, elitarna organizacja rodem ze średniowiecza od kilku wieków działa w podziemiu. I to skutecznie. Władza to potężna broń, dlatego Danehof ma swoich ludzi oddanych sprawie na najważniejszych stanowiskach w kraju. Ludzi, którzy z ukrycia koordynują i wpływają na procesy decyzyjne, działając „na rzecz szeroko pojętego dobra Duńczyków i duńskiej racji stanu”. Krąg ludzi zobowiązanych przysięgą milczenia decyduje o życiu i śmierci innych z pomocą wyszkolonych najemników. Ale ma także oczy i uszy dookoła głowy. To Danehof spowodował, że Axel Mossman, szef PET, odszedł na wcześniejszą emeryturę, jego pracownica Margrethe Franck i jego siostrzeniec Christian Sonne stracili pracę, a Niels Oxen od pół roku uchodził za zmarłego. Co to znaczy zadrzeć z mroczną sferą władzy? Kto jest jej mózgiem?

Ruszał na wojnę. Znowu. Wojnę, która była wyłącznie jego. Przeciwko niewidzialnemu wrogowi. (s. 67)

Oxen ma niebywałe szczęście i kilka żyć jak kot. Wraca do Danii, bo ma dość oglądania się za siebie i chce rehabilitacji. Jednak sam nie da rady, poza tym… nie żyje. Prosi o pomoc Margrethe w oczyszczeniu swego nazwiska. Dawna buntowniczka „przywdziała pospolite barwy” i walczyła co dzień o przetrwanie, ale hartu ducha nie straciła. Z jednej strony oboje stracili zbyt wiele, by żyć ze spuszczoną gardą, choć z drugiej zdają sobie sprawę, jak bardzo niebezpieczny jest ich niewidzialny przeciwnik.  Udają się z propozycją do Mossmana. Sojusz zostaje zawarty, a Oxen staje się w nim „jednoosobową grupą operacyjną. The black knight in shining armour, powstałym z martwych”. (s. 171)

Postawiliśmy na szali wszystko, ale wciąż nieskończenie trudno jest zrobić wyrwę w murze wokół Danehofu. (s. 222)

Trzech muszkieterów powoli drąży skałę. Z czasem ich grono się powiększa. Razem są mocniejsi. W pracy wywiadowczej przydają się ich wszelkie zdolności, analityczne umysły, spostrzegawczość, umiejętność czytania mowy ciała, przenikliwość, spryt i znajomości oraz przysługi do odebrania. Do tego Mossman ma niebywałą zdolność rozpoznawania sytuacji, w których pozory mylą. Z ukrycia rozgrywają najtrudniejszą partię szachów na różnych polach, zawierając sojusze, zdobywają informacje i gromadzą fakty, najlepiej w wersji udokumentowanej. Tylko w twardą dokumentację uwierzą ci, którzy mogliby się rozprawić z tajną organizacją. Czwórka przyjaciół niby jest blisko Danehofu, a jednak wciąż daleko. Nie zdają sobie oni sprawy, co przyniesie przyszłość, ani dokąd ich zaprowadzi. A ta zaskoczy, także czytelnika.

Władza nie ma terminu przydatności. (s. 520)

A „stołek” nie jest dany raz na zawsze. Dyrektorem/szefem/prezesem/ministrem etc. się bywa, a nie jest. Nigdy też nie wiadomo, czy ktoś „bliski” nie zechce pozbawić kogoś urzędu dla siebie czy w imię wyższych celów. Władza to potężna broń. Gdy ścierają się wielkie interesy, ludzie stojący u władzy nie odpuszczają, nie zważając przy tym na ofiary w ludziach i poniesione koszty finansowe. Dla nich liczy się zrealizowanie celu. Prawda miewa różne oblicza, niektórzy bohaterowie mają do niej nonszalancki stosunek. W tym tomie serii odkrycie kilku prawd jest niezwykle bolesne i ze wszech miar zaskakujące. Ale to świadczy też o tym, że ktoś wcześniej miał powód, by manipulować faktami i ludźmi. Kto kogo przechytrzy?

W tym tomie jest mniej spektakularnych akcji niż w poprzednich, tym bardziej z użyciem broni. Są inne sposoby eliminowania przeciwników. Zagmatwana fabuła to głównie rozgrywka umysłowa odbywająca się w trakcie analizowania dokumentów, narad, na spotkaniach w gabinetach, piwnicach, tajnych miejscach, w trakcie wizyt. Trzeba umieć pociągać za sznurki. „Realizacje” różnych decyzji to nieprzewidziane zwroty akcji. Stale wyczuwalne jest napięcie. Często czytelnik zostaje zawieszony w próżni na koniec rozdziału. Wielowątkowość i wielopłaszczyznowość gwarantują dłuższą przyjemność czytania i rozwiązywania zagadki Danehofu i kilku innych.

Dźwigasz ze sobą spory bagaż, przyjacielu. (s. 41)

Zamrożone płomienie J. H. Jensena to połączenie thrillera politycznego, kryminału i dramatu i bardzo dobre zakończenie serii Oxen, osadzonej we współczesnych realiach Danii. Polityka i ludzie władzy kontra PET i najlepszy weteran wojenny ze stresem pourazowym i najwyższym odznaczeniem za odwagę. Dobra lekcja, do czego może doprowadzić żądza władzy i brak skrupułów, choćby w sferze fikcji literackiej.

Link do opinii
Inne książki autora
Zanim zawisły psy
Jens Henrik Jensen0
Okładka ksiązki - Zanim zawisły psy

Człowiek zagadkaNiels Oxen, były żołnierz duńskich sił specjalnych, wielokrotnie odznaczany za odwagę, po powrocie z ostatniej misji w Afganistanie zamieszkał...

Mroczni ludzie
Jens Henrik Jensen 0
Okładka ksiązki - Mroczni ludzie

Dalszy ciąg historii Nielsa Oxena, byłego żołnierza duńskich sił specjalnych, wielokrotnie odznaczanego za niespotykaną odwagę. Zmagający się ze stresem...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy