Dalszy ciąg historii Nielsa Oxena, byłego żołnierza duńskich sił specjalnych, wielokrotnie odznaczanego za niespotykaną odwagę. Zmagający się ze stresem pourazowym Oxen szukał już tylko spokoju, toteż wyprowadził się do lasu w północnej Jutlandii. Niestety, nie dane mu było odpocząć - został bowiem wciągnięty w mroczną intrygę, za którą stała tajemnicza organizacja, mająca ogromny wpływ na politykę kraju. Wiedza, którą mężczyzna zyskał w wyniku śledztwa, mogła kosztować go życie. Prześladowali go ludzie bardzo potężni, zdeterminowani i bezwzględni. Nie miał innego wyjścia, musiał pozostać w ukryciu. A najlepiej zniknąć.
Sylwestrowa noc, którą spędzał w jednej z szop w pobliżu farmy rybnej, rozpoczyna kolejną serię dramatycznych wydarzeń. Właściciel gospodarstwa, samotny starszy człowiek zwany Rybakiem, wdzięczny za ocalenie życia, proponuje mu pracę i schronienie. Oxen postanawia więc zamieszkać na odludziu. Równocześnie, nie mając złudzeń co do zaciekłości i możliwości ścigających go ludzi, zabezpiecza część dowodów ich zbrodni. Tymczasem po wielomiesięcznych poszukiwaniach byłej partnerce Oxena, Margrethe Franck, udaje się go odnaleźć. Tym samym policjantka nieświadomie wskazuje trop prześladowcom. Były żołnierz ponownie traci swój azyl i znów musi stanąć do walki nie tylko o życie, ale i dobre imię.
Czy Oxen i Margrethe wymkną się ścigającym ich ludziom i rozwiążą tajemnicę okrutnych morderstw? Czy uda im się odkryć tożsamość skrytych w cieniu napastników, którzy mają wpływ na całe państwo?
Ludzie władzy. Mroczni. Zepsuci. Potężni. Czytaj i drżyj.
Wydawnictwo: Editio
Data wydania: 2019-01-30
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 496
Tytuł oryginału: De mørke mænd
Język oryginału: duński
Tłumaczenie: Edyta Stępkowska
Ilustracje:brak
Niestety ta część nie wzbudziła mojego zainteresowania tak jak poprzednia. W pierwszej części była akcja, coś się działo, w tej części niestety tej wartkiej akcji mi zabrakło. Główny bohater cały czas musi się ukrywać, gdyż posiada obciążające dokumenty wpływowych ludzi. W książce można odnaleźć elementy charakterystyczne dla kryminału, powieści sensacyjnej czy thrillera politycznego. Byłby to kryminał o wiele lepszy gdyby były jakieś bardziej zaskakujące zwroty akcji. Niestety pierwsza połowa książki toczy się leniwie i bardzo ospale, nie potrzebne wcale jest streszczenie w tej powieści jej poprzedniej części. Oxen przedstawiony jest dość dziwnie, bo mimo iż jest po trudnych wojennych przejściach to po przeczytaniu pierwszej części uważałam go za typowego twardziela. W tej części autor przedstawia go dziwacznie jako wyjącego do księżyca i gadającego do ptaków. Przecież jest on doświadczony nawet w działaniu na nerwy ,,mrocznym ludziom". Książkę ratuje to, iż jednak Oxen nie daje się złapać i jest w stanie genialnie przechytrzyć ścigających go ludzi. Klimat przedstawiony w powieści jest doskonały, fabuła jest bardzo ciekawa, jednak niestety brakuje wartkiej akcji. Niektóre opisy trochę za długie i nudne. Liczyłam na to, że druga część będzie równie dobra jak poprzednia, niestety moje uczucia są mieszane. Jest trochę dobrej akcji ale niestety na taką objętość książki przeważają bardzo szczegółowe, nudne opisy i niczym. W moim odczuciu jeśli książka jest pisana w tomach, to każda część powinna zamknąć jakiś wątek, a kolejna rozpocząć następny. Plusem dla powieści jest to, że skandynawskie tło bardzo pasuje do mrocznych tajemnic jakie są w niej skrywane. Z reguły nie lubię politycznych kryminałów mają dla mnie za ciężki klimat, jednak pierwsza część była bardziej ciekawa. Mam nadzieję, że autor w trzeciej części sprawi, że nie będę mogła się od niej oderwać, ta przyznam szczerze dokończyłam na siłę.
Choć Oxen najbardziej pragnie znaleźć się w cieniu, prędzej czy później zawsze dopadają go kłopoty. Śledzący go od miesięcy ludzie w końcu wpadają na jego trop. Czy tym razem konflikt między nimi również okaże się tak krwawy? Kto wyjdzie z niego zwycięsko?
Dobrze pamiętam, jak wielkie wrażenie zrobiła na mnie postać Oxena, choć od premiery pierwszej części serii minął prawie rok. Były żołnierz- bardzo inteligentny, niezmiernie tajemniczy, zdumiewający na każdym kroku- miło kojarzył się z jednym z moich ulubionych powieściowych bohaterów (Jackiem Reacherem z książek Lee Childa). Samo to podobieństwo nie miałoby jednak znaczenia, gdyby książka nie okazała się po prostu dobra. A ja wspominam ją bardzo ciepło i dlatego z wielką przyjemnością sięgnęłam po kontynuację.
Jak łatwo się domyślić, w moich oczach, to właśnie Niels Oxen, stanowi największy plus tej powieści. W dużej mierze to dla niego znowu przysiadłam do twórczości Jensena i niezmiernie mnie ucieszyło, że kolejny raz znalazło się dla niego tak ważne miejsce w książkowej fabule. Były żołnierz niewiele się zmienił od naszego pierwszego spotkania. Wciąż zaskakiwał podejmowanymi decyzjami, ujmował sprytem i życiowym doświadczeniem, budził współczucie przy okazji przeżywanych na nowo koszmarów i oczywiście znowu stał się uczestnikiem sensacyjnych wydarzeń. Taka mieszanka okazała się gwarancją satysfakcjonującej lektury.
Znajomość poprzedniego tomu pozwoliła mi bezproblemowo odnaleźć się w akcji drugiej części, bowiem „Mroczni ludzie” to w dużej mierze nawiązania do poprzednich wydarzeń, ich cień padający na życie bohaterów i powrót do postaci z wcześniejszego starcia, które tylko pozornie kryją się w cieniu. Taki obrót spraw, przyjemnie niepokojący klimat, rosnące stopniowo napięcie- to elementy, jakich nigdy nie mam dość i zawsze mocno na nie liczę. Nie znaczy to bynajmniej, że osoby, które nie poznały wcześniejszych przygód Oxena powinny z tą lekturą się wstrzymać. Nie. Autor bowiem subtelnie uzupełnia akcję o ważne szczegóły, dotyczące zarówno charakterystyk postaci, jak i tego, co miało miejsce w pierwszej części, dzięki czemu nikt nie poczuje się zdezorientowany.
Akcja powieści rozwija się dość szybko i właściwie nie traci tej prędkości aż do końca. Choć momentami nieco zwalnia, skupiając się na chwilę na poprzednich wydarzeniach czy przeszłości bohaterów, to fragmenty te pozostają interesujące i stanowią dobre uzupełnienie dla całości. „Mroczni ludzie” to kryminał w bardzo dobrym wydaniu. W jego wnętrzu kryje się wiele tajemnic, sporo faktów pozostaje przemilczanych, bohaterów ciężko jednoznacznie określić jako dobrych i złych, a całość nabiera charakteru dzięki wątkom związanym z polityką, wojskiem i dużymi pieniędzmi- świetnie sprawdzającymi się w takich przypadkach.
Nowa powieść Jensena magnetyzuje mrokiem i niepokojem, podczas lektury ciężko pozbyć się wrażenia, że to tylko cisza przed burzą, a niedługo czytelnika (i bohaterów) zaatakuje fala ponurych wydarzeń. I rzeczywiście tak właśnie się dzieje. Narastające napięcie i duszna atmosfera prowadzą nas do zaskakujących miejsc i niemniej zadziwiających okoliczności. Takie rozwinięcie fabuły sprawia, że przez cały czas śledzimy ją w skupieniu, z niesłabnącym zainteresowaniem i niewyczerpaną ciekawością.
„Mroczni ludzie” to bardzo dobra kontynuacja, choć można również potraktować ją jako odrębną opowieść. Przemyślana, świetnie napisana, stanowiąca zbiór tych elementów, bez których nie może się obejść żaden miłośnik kryminałów. Klimatyczna, dopracowana, zaskakująca.
N.O. zwyczajnie przestał istnieć. (s. 42)
Po ostatnich wydarzeniach (seria morderstw na wpływowych mężczyznach i ich psach) i wiedzy o tajemniczej organizacji Niels Oxen pozostaje w ukryciu, wybrał życie poza systemem społecznym. Potrzebny mu spokój, stare lęki i koszmary nie dają o sobie zapomnieć. Ten weteran wojenny cierpi na stres pourazowy, w różnych sytuacjach ma ostre przebłyski wspomnień – widzi swoich towarzyszy broni, słyszy komendy, ponownie uczestniczy w walce. Na punkcie bezpieczeństwa i możliwości ucieczki ma wręcz paranoję. Jego pierś jest ciężka od orderów, ale pod nimi kryje się wyjątkowe bydlę, lubiące wypić i zapalić skręta. W swoim bagażu mentalnym zgromadził sporo trucizny i syfu. A z drugiej strony budzi respekt jako bohater narodowy. Od dłuższego czasu na polecenie szefa wywiadu AxelaMossmana, szuka go agentka MargretheFranck. Nie wie, gdzie się podziewa ten wyjątkowy człowiek. Zapadł się pod ziemię. Agentka na nowo zaczyna analizować zebrane dane. Szuka Oxena. Jej jedyni sojusznicy to inteligencja i kobieca intuicja.
Zadzwonił z zakładu, bo ktoś nam depcze po piętach, wypytując ludzi ze środowiska o inspektora muzeum. (s. 135)
W tragicznych okolicznościach zamordowano w sali Danehofu zamku w Nyborgu, w której od średniowiecza rządzono Danią, młodego inspektora muzeum – MalteBulbjerga. Śledztwo prowadzi inspektor Andersen. Stara się, ale i popełnia błędy. Od początku czuł, że coś mu w tej sprawie nie grało. Okazuje się, iż nie tylko policja prowadzi dochodzenie. Ktoś jeszcze zbiera dane, działa po kryjomu, ukryty przed ludźmi i okiem kamer. Ktoś, komu ktoś inny płaci i zleca kolejne zadania. Wszystko owiane jest głęboką tajemnicą.
Co za cholerną puszkę Pandory musiał otworzyć zmarły gość z muzeum? (s. 152)
To morderstwo stało się zaczątkiem głównej akcji i wszelkich późniejszych problemów i perturbacji w życiu Oxena i innych osób. Akcja rozgrywa się na kilku płaszczyznach, które początkowo są od siebie oddalone, lecz z czasem przybliżają się, nakładają i zazębiają. Jedni na drugich zastawiają sidła, polują. Oxen reaguje instynktownie, nie opuszcza gardy. Zawsze czujny, ale i on w pewnym momencie jest zmęczony ucieczką przed zajadłymi prześladowcami i nagonką mediów. Dochodzi do drastycznej eskalacji, sytuacja staje się śmiertelnie poważna. Ile może kosztować poszukiwanie prawdy? Po której stronie stoi szef PET? Co może uratować życie? Ile razy można uniknąć śmierci z rąk tajemniczych oprawców? Ile razy można umrzeć?
W polityce wszystko jest możliwe. Cała klika to banda drani. (s. 311)
Danehof – organizacja korzeniami sięgająca średniowiecza to fakt czy mrzonka? Potajemne spotkania trzech osób, przedstawicieli Północy, Południa i Wschodu w sprawach najistotniejszych dla Danii intrygują. Ich plany mogą mrozić krew w żyłach. Tym ludziom z elit władzy nie chodzi o jednostki, tylko o samą istotę sprawy – o ich pracę na rzecz narodu duńskiego. Ścierają się wielkie interesy, a mroczni ludzie stojący u szczytu władzy nie odpuszczają. Nie liczą się ludzie ani pieniądze, liczy się zrealizowanie celu. Można podziwiać niektóre ich sposoby eliminowania jednostek w sposób „naturalny”. Pomysł, przygotowanie, przebiegłość, przeprowadzenie akcji, byle tylko osiągnąć cel, samym pozostając poza wszelkimi podejrzeniami. Czyżby zabawa w Boga? Co leży u podstaw zabójstw?
Życie co rusz wpycha nas na miny. (s. 192)
MroczniludzieJensa Henrika Jensena to sensacja i thriller, kryminał i dramat. Powieść osadzona we współczesnych realiach duńskich dotyka tematyki władzy, ludzi na najwyższych stanowiskach, polityki kraju, weteranów wojennych borykających się ze stresem pourazowym. Wielowymiarowa, akcja, zagmatwana fabuła, skomplikowana i inteligentna intryga, zaskakujące rozwiązania, bohaterowie z bagażem doświadczeń i pałający żądzą władzy, wszechobecne napięcie i do tego otwarte zakończenie. Mimo sporej objętości czyta się jednym tchem, gdyż trudno się oderwać i „wyjść” z dynamicznej akcji choćby na chwilę. Polecam! Ja z niecierpliwością czekam na tom trzeci – Zamrożone płomienie.
Człowiek zagadkaNiels Oxen, były żołnierz duńskich sił specjalnych, wielokrotnie odznaczany za odwagę, po powrocie z ostatniej misji w Afganistanie zamieszkał...
Tropami wilków. Weteran Niels Oxen zaszywa się w niewielkim mieszkaniu na przedmieściach Kopenhagi, gdzie monotonię życia przerywają mu jedynie...
Przeczytane:2019-02-24, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2019, Zmieniły właściciela,
Gdy siadałam do pierwszego tomu bałam się czy mimo iż to kryminał nie przytłoczy mnie tematyka polityki. Nic z tych rzeczy. Dawno nie czytało mi się książki aż tak płynnie i chętnie jak "Zanim zawisły psy". Nie było żadnych, ale żadnych przeciwwskazań, by nie przeczytać drugiej części pt. "Mroczni ludzie". Teraz jedyne, na co mam ochotę to... Trzeci tom! No, ale to już niebawem. A teraz zobaczmy co przeżył Oxen tym razem.
Niels Oxen to około czterdziestoletni weteran wojenny. Jedyne, o czym marzy to znaleźć się w miejscu odległym od ludzi, cichym i spokojnym. Wciąż myśli o utraconym psim przyjacielu, którego nazwał Mr. White. Stracił go, gdy chcąc uciec przed wszystkim co go otaczało skrył się w lesie. Przez przypadek pojawił się w nieodpowiednim miejscu i o nieodpowiedniej porze. Cała ta sytuacja wciąż się nie skończyła, a Oxen jest w ogromnym niebezpieczeństwie.
W sylwestrową noc Niels spędza w szopie na wyspie. Tam ratuje życie starszemu człowiekowi, który w zamian daje mu pracę i schronienie. Oxen przyjmuje to, co oferuje my Rybak w podzięce. Jednocześnie mężczyzna świadomy jest, że ścigający go ludzie nie mają żadnych hamulców przed tym by go dopaść i odzyskać to, co do nich należy. Tak, więc zabezpiecza część dowodów ich zbrodni, jakie zebrał.
W tym samym czasie po wielomiesięcznych poszukiwaniach jego byłej partnerce Margrethe Franck udaje się go odnaleźć. Kobieta niestety nie wie, że przez to ściąga na niego ogromne niebezpieczeństwo, a to, co przeżyli kilka miesięcy wcześniej to naprawdę były ledwie przygody dla dużych dzieci.
Od teraz Niels Oxen musi walczyć nie tylko o życie, ale i dobre imię, a ta walka zapowiada się niezwykle brutalnie. Szczególnie że siły są nierówne, a Niels, który ogólnie ma z zaufaniem ogromne problemy teraz już w ogóle nie wie komu i czy w ogóle może zaufać.
Pewnie tak jak ja wywnioskowaliście jedno. Skoro jest trylogia to jeszcze w tej części zarówno Oxen, jak i Franck przeżyją. Uda im się uciec. Jednak sprawa wciąż jest otwarta, a nad nimi wisi ciemna i to bardzo ciemna chmura. Choć poluje się na głowę Nielsa, Margrethe też już zapłaciła za stanie po stronie tego mężczyzny. A jest gotowa zrobić znacznie więcej i ma gdzieś to, że odbije jej się to czkawką (oby tylko).
Ja z utęsknieniem czekam na ostatni tom i już wiem, że będę tęsknić nie tylko za piórem Jensena (tu mam cichą nadzieję, że napisze coś jeszcze), ale przede wszystkim za Nielsem oraz Margrethe. Stworzył naprawdę genialny duet. Tak naprawdę to tylko jedna rzecz mi przeszkadza w całości. Zbyt częste powtarzanie, z jakimi problemami zmaga się Oxen. Tyle że jakoś mi to nie psuje wrażenia. Są momenty, gdy tego typu wstawi świetnie się wkomponowują, mimo iż czytelnik wie już co i jak. No ja chcę dorwać teraz "Zamrożone płomienie" i będę najszczęśliwsza pod słońcem. Zachęcam by poznać losy weterana wojennego Nielsa oraz jego nietypowej koleżanki Margrethe.