Powieść o przyjaźni i wierze w niebezpiecznym i niepewnym świecie
Gabriel Allon spędza w Wenecji rodzinne wakacje, kiedy dowiaduje się o śmierci przyjaciela - papieża Pawła VII. Jako oficjalną przyczynę zgonu podano atak serca, lecz sekretarz osobisty Ojca Świętego nie wierzy w tę wersję. Wtajemnicza Allona w swoje podejrzenia i powiadamia go o niepokojących okolicznościach, jakie towarzyszyły śmierci Pawła VII. Przekazuje mu również zaadresowany do Gabriela list, w którym papież pisze o księdze, na jaką natrafił, zgłębiając watykańskie archiwa, a która może stać się niebezpiecznym narzędziem w rękach przeciwników Kościoła katolickiego. Czy zatem ktoś przyczynił się do śmierci papieża?
Spośród podejrzanych na pierwszy plan wysuwa się Zakon Świętej Heleny - mroczna społeczność katolicka, powiązana z europejską skrajną prawicą. Jak się okazuje, Zakon planuje przejąć kontrolę nad papiestwem.
Czy tak silnego wroga można pokonać?
Wydawnictwo: HarperCollins Polska
Data wydania: 2020-11-06
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 369
Tytuł oryginału: The Order
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Robert Ginalski
Jeśli obserwujecie moje czytelnicze życie, na pewno zauważyliście, że jestem fanką twórczości Dana Browna. W związku z tym z wielką chęcią sięgam po książki w podobnym klimacie, czyli łączące kryminał i sensację z legendarnymi tajemnicami. Tak było i tym razem, gdy miałam okazję przeczytać „Zakon” Daniela Silvy. Czy powieść ta spełniła moje oczekiwania?
Gabriel Allon (znany z poprzednich powieści autora) spędza wakacje w Wenecji. Podczas wypoczynku dowiaduje się o śmierci swojego przyjaciela - papieża Pawła VII. Jako przyczynę śmierci głowy Kościoła podano atak serca, jednak nie wszyscy wierzą w to wyjaśnienie. Osobisty sekretarz papieża wtajemnicza Gabriela w okoliczności jego zgonu. Okazuje się, że wokół wydarzenia jest dużo więcej niewiadomych, a na domiar złego wysuwa się działalność legendarnego Zakonu Świętej Heleny...
Daniel Silva uznawany jest za jednego z najlepszych pisarzy szpiegowskich na świecie. Nie było to moje pierwsze spotkanie z twórczością autora. Wcześniej miałam okazję przeczytać powieść „Czarna wdowa”, którą polecam. W przypadku „Zakonu” oczekiwałam bardzo wciągającej, tajemniczej historii, która zaciekawi mnie na miarę książek Dana Browna. Ta pozycja nie doścignęła mojego mistrza, ale nie oznacza to, że jest słaba. Autor buduje napięcie, z każdą stroną odkrywając nam kolejne elementy układanki. Dodatkowo porusza tematy religijne jak ukryte ewangelie czy działalność legendarnego stowarzyszenia. Chociaż przyznaje, że część informacji to fikcja, warto zgłębić temat, ponieważ historia zna różnego rodzaju zgromadzenia, które odegrały ważne role wpływające na bieg rzeczywistości.
Warto również pochylić się nad problemem, jaki porusza ta powieść. Mianowicie chodzi o hipokryzję, korupcję i oszustwa jakich dopuszczają się namiestnicy Kościoła. Pod przykrywką religii dzieją się „cuda”, o których nie śniło się zwykłym śmiertelnikom. Kwoty, jakimi operują postacie przedstawione w tej historii są oszałamiające. Pozostaje pytanie, skąd takie sumy? Najgorsze jest to, że to już nie jest fikcja, a nasza codzienność...
Książkę czytało mi się dobrze, choć nie z tak zapartym tchem jak w przypadku np. „Zaginionego symbolu”. To bardzo ciekawa powieść, która z pewnością przypadnie do gustu miłośnikom sensacji. Jeśli jesteście przy tym czytelnikami lubiącymi krótkie rozdziały, to tym bardziej Wam się spodoba.
Było ich dwunastu. Wszyscy spędzili jakiś czas w ośrodku szkoleniowym ISIS. Dotarli do Wielkiej Brytanii pojedynczo, większość przywitano z otwartymi ramionami...
Po raz kolejny Gabriel Allon, konserwator sztuki i agent izraelskiego wywiadu, wkracza do akcji. Tym razem próbuje rozwikłać zagadkę morderstwa...
Przeczytane:2023-11-29, Ocena: 5, Przeczytałam, E-book 2023, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2023 roku, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2023, 52 książki 2023,
Podoba mi się, że autor nie boi się pisać o klerze a tym bardziej umieścić akcję książki w Watykanie. W końcu tam też pracują ludzie. A waśnie, podchody, intrygi nie omijają księży. Wśród duchowieństwa także zdarzają się osoby żądne władzy, bogactwa czy popularności. Ale autor pokazał także, że ludzie innych kultur, wyznań, wartości raczej ze sobą nie zaprzyjaźnionych potrafią rozmawiać i wspólnie, kierując się dobrem ogółu, działać. Niezmiennie uwielbiam Gabriela Allona mimo, że krew na rękach. Na szczęście jest to zawsze krew złych ludzi. Ciekawa fabuła, rosnące napięcie i grad emocji. Będzie mi ciężko jak Gabriel odejdzie na emerytur