Nowa powieść autorki bestsellerowego ,,Pozwól mi kochać"!
Klara Horczyńska ma niespełna trzydzieści lat, jest wziętą modelką, szturmem podbija rynek mody. Nagły wyjazd do Paryża okazuje się pasmem sukcesów. Nowe znajomości, udział w pokazach, sesje fotograficzne dla znanych pism z branży. Dobra passa kończy się nieoczekiwanie osobistym dramatem i rozstaniem z ukochanym.
Poturbowana przez życie i samotna wraca do Polski, marzy tylko o tym, żeby uciec przed światem i zaszyć się w swoim mieszkaniu. Nie radzi sobie jednak ze stratą i emocjami. Prosi o pomoc babcię Anielę, która zabiera ją na Podlasie do dworu na Lipowym Wzgórzu, będącego od pokoleń ostoją rodu Horczyńskich.
Klara zatrudnia się w Akademii Sztuk Anielskich, na nowo odkrywa malarską pasję i myśli o powrocie na studia artystyczne. Niespodziewanie otrzymuje wiadomość o śmierci ojca, który nigdy nie utrzymywał z córką kontaktu i tym samym skazał ją na samotne dzieciństwo. To wydarzenie stawia na jej drodze osoby, z którymi łączą ją więzy krwi, a dzieli krzywdząca przeszłość. Nawiązuje z nimi bliskie relacje i przez to naraża siebie samą na niebezpieczeństwo. Jej nadzieją staje się Jakub - mężczyzna poznany w zaskakujących okolicznościach, mający zagadkową przeszłość. Jakie są jego prawdziwe zamiary? Czy Klara upora się z sekretami rodziny? Czy odnajdzie szczęście?
Utkana z emocji, tajemnicza i piękna opowieść o życiu budowanym na pozorach, potrzebie rozliczenia się z przeszłością i sile rodzinnych więzi. Autorka subtelnie pokazuje, jak drobne decyzje mogą wywołać lawinę niekorzystnych zdarzeń, jak łatwo pogubić się w relacjach z innymi i dlaczego czasami warto zacząć wszystko od nowa.
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2020-01-29
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 480
,,Miłość jest obecnością, zaufaniem, intymnością, emocjami, uwielbieniem, odwagą, siłą i wiarą w lepsze jutro. Ale żeby szczerze kogoś pokochać, trzeba najpierw wszystko sobie wybaczyć i zamknąć drzwi, za którymi chowa się przeszłość. I okazać zaufanie''.
Los bywa przewrotny. Nie ułatwia życia, często stawia przed różnymi ciężkimi wyborami, płata figle. Nieraz doprowadza do płaczu, złości, ale i do szczęścia czy radości. To od nas zależy, jak przyjmiemy niespodziewane wydarzenia, które wywrócą życie do góry nogami. Czy się poddamy pod ich ciężarem, czy będziemy walczyć o dobro i szczęśliwe zakończenie.
Uwielbiam pióro autorki. Za to, że pokazuje siłę kobiet, rodziny, przyjaźni i miłości. Za biel i szarość życia codziennego, tego pięknego oblicza, jak i zarazem brzydkiego, smutnego, który odciska piętro w sercu i duszy. Za trudne wybory, które zmuszają do przemyśleń, refleksji, do przeżywania tego wszystkiego, co bohaterowie powieści. Za możliwość uwierzenia, że po każdej burzy wzejdzie słońce, za to, że znajdzie się ktoś, kto podniesie nas do pionu, gdy zwątpimy w nasze możliwości. I za te cudowne emocje, które oplatają czytelnika niczym ciepły koc. Miłość nie jest łatwa. Wiele musi przejść, wiele pokonać przeciwności, bólu. Jest delikatna i trzeba ją pielęgnować, by nigdy nie wyblakła, nie została zraniona. Miłość to obecność przy człowieku, który jest dla nas ważny. Na dobre i złe. W złości i chorobie, na wieki.
"Wszystko ma znaczenie. Każda sytuacja, każdy spotkany człowiek, każdy cel, do którego dążysz, to wszystko czegoś uczy. Sama musisz określić, czego tak naprawdę chcesz w życiu. Jeśli nie umiesz powiedzieć, czego chcesz, to ustal, czego na pewno nie chcesz. To tak, jakbyś usuwała z drogi leżące na niej śmieci. Dzięki temu lepiej widzisz drogę i cel swojej wędrówki."
Podoba mi się to, że autorka stworzyła pokolenie charakternych kobiet i niezależnie od której zaczniemy przygodę z Lipowym Wzgórzem, każda z nich jest zamkniętą, odrębną, piękną historią. Różnią się wiekiem, podejściem do życia, zawodem, planami na przyszłość. Każdą z nich odzwierciedla inny żywioł, ale razem tworzą spójną, piękną więź, siłę, determinację i to, że z każdej opresji jest zawsze jakieś wyjście. Łączy je również niesamowite i piękne miejsce, w którym autorka osadziła fabułę każdej z powieści. Lipowe Wzgórze, do którego sama chciałabym trafić. Do miejsca, gdzie nikogo się nie ocenia za popełnione błędy. Do miejsca, w którym panuje życzliwość, szczerość, szczęście i miłość. Po każdej przygodzie z tym miejscem przepełnia mnie ogrom emocji i, mimo że w każdej części pojawiają się nagromadzone problemy, troski, ogrom pracy to dają nadzieję, pokrzepiają serce, że wszystko skończy się dobrze.
Polecam każdemu sięgnąć po książki Ilony Gołębiewskiej. Pokazuje prozę życia, przeróżne wartości, siłę kobiet. A do tego przelewa w każdego ogrom przeróżnych emocji, które utrzymują się długo, nawet po ukończeniu książki. Gorąco polecam!
"Człowiek nigdy nie dowie się, ile ma w sobie odwagi, dopóki nie odrzuci strachu. Zabije on więcej marzeń niż porażka. A od życia otrzymasz tyle, po ile odważysz się sięgnąć. Nie odkładaj tego na później."
Czasami w życiu potrafi się wszystko tak poplątać, jak kłębek włóczki. I nic nie jesteśmy w stanie zrobić. Tylko spróbować zaakceptować ten fakt. Choć może nie obejdzie się bez strachu, czy łez ale warto. Chociażby to po, aby marzyć o przyszłości zamiast stać w miejscu i rozpamiętywać to co było.
Klara Horczyńska wychowuje się bez ojca. Adam Machowski nie poczuwa się do obowiązku bycia ojcem, dlatego to Sabina jest dla niej obojgiem rodzicem. Niestety nie potrafią znaleźć wspólnego języka. Nawet ze swoją matką Sabina nie umie dojść do porozumienia jeśli chodzi o dworek. Aniela nawet dobie nie wyobraża tego, że mogłaby go sprzedać. Ta starsza pani jest zasadna i ma mnóstwo pomysłów. Jest także sławna malarką i to po niej Klara odziedziczyła talent. Niestety ta z kolei woli Paryż i świat mody. Dlatego wyjeżdża tam, porzucając studia. A gdy pewnego dnia niespodziewanie powraca do kraju wszyscy są zdziwieni. Zachodzą w głowę, co tam musiało się stać? Dlaczego zostawia świat blichtru, by powrócić do Lipowczan? Co jeszcze życie zgotowało naszej bohaterce i jakie podejmie kroki? Czy można odciąć się od przeszłości? Czy uda jej się rozgonić te burzowe chmury znad horyzontu? Czy odważy się sięgnąć po swoje marzenia leżące głęboko na dnie serca, o których dawno zapomniała? I czy w końcu znajdzie ten wewnętrzny spokój i da sobie szansę na miłość? Bez leku i obaw?
Historia Klary jest wyjątkowa. Pokazuje to, jakimi wartościami należy kierować się w życiu. Mimo solidnych kopniaków od losu nie można się poddawać, Trzeba walczyć. Po każdym upadku podnosić się. Na plecy Klasy spadnie wiele trosk i jeszcze więcej problemów. To wszystko przygniecie ją. Dziewczyna nigdy nie miała łatwo a teraz będzie jeszcze ciężej. Osoby, które los postawi na jej drodze będą miały na nią duży wpływ. Odkryje w sobie tę właśnie potrzebną siłę.
"Zaczekaj na miłość" to trzeci tom sagi "Dwór na Lipowym Wzgórzu". Każdy jest odrębna historią i bez problemu odnajdziemy się w fabule nie znając poprzednich dwóch części. Tym razem poznamy wnuczkę pani Anieli, kobiety o wielkim sercu. To tutaj Klara od zawsze dobrze się czuła. To jej oaza. To miejsce, gdzie czas zwalnia swój bieg. Pozostawia za murami przepych i pośpiech. Wiadomo, że problemy każdy jakieś ma. Ale to właśnie tu można zasiać i rozważać, co trzeba zrobić. To miejsce, które swym barwnym opisem na kartach powieści kusi i zaprasza do swych bram. Urokliwa alejka, romantyczny dworek i ludzie. Ludzie, którzy będąc w różnym stopniu doświadczonymi przez los znajdują tutaj ukojenie i pomoc. Stają się jedną wielką rodziną. I nikt tu nie patrzy na zasobność portfela. Jeśli macie ochotę na chwilę zapomnienia i poznania historii Klasy to zapraszam. Bramy do dworku stoją otworem.
"Wszystko ma znaczenie. Każda sytuacja, każdy spotkany człowiek, każdy cel, do którego dążysz, to wszystko czegoś uczy. Sama musisz określić, czego tak naprawdę chcesz w życiu. Jeśli nie umiesz powiedzieć, czego chcesz, to ustal, czego na pewno nie chcesz. To tak, jakbyś usuwała z drogi leżące na niej śmieci. Dzięki temu lepiej widzisz drogę i cel swojej wędrówki."
Polecam
RECENZJA PRZEDPREMIEROWA
Przed chwilą gościłam na Podlasiu, w pięknym starym dworze na Lipowym Wzgórzu, wśród sympatycznych mieszkańców, których śmiało mogę nazwać przyjaciółmi. Żal mi było opuszczać to magiczne miejsce, gdzie pośród problemów codzienności odnaleźć można radość, spokój, nadzieję i obietnicę na to, że niemal z każdej życiowej opresji można wyjść obronną ręką. Wróciłam z tej ekscytującej wycieczki w bardzo dobrym humorze, pozytywnie nastawiona do świata oraz ludzi i przekonana, że Lipowczany są tym miejscem, gdzie jeszcze nie raz powrócę...
Zdradzę, że moja wizyta w gościnnych progach podlaskiego dworu nie była przypadkowa i miała związek z pewnym ważnym wydarzeniem - premierą trzeciego tomu sagi Ilony Gołębiewskiej "Dwór na Lipowym Wzgórzu" o interesującym tytule "Zaczekaj na miłość". Już 29 stycznia tę niesamowitą opowieść poświęconą Klarze Horczyńskiej znajdziecie na półkach księgarń. Pięknie wydana nakładem wydawnictwa Muza dosłownie zaprasza, aby wziąć ją w ręce i zatopić się w intrygujących wydarzeniach, które pochłoną czytelnika bez reszty.
Klara Horczyńska - starsza wnuczka Anieli, sławnej malarki, właścicielki Dworu na Lipowym Wzgórzu i organizatorki Akademii Sztuk Anielskich, realizuje się i spełnia swoje pasje w modelingu. Jej kariera związana jest z długoterminowym kontraktem, który wymaga podróżowania po świecie. Pobyt w Paryżu splata ścieżki Klary z Victorem Modiano, który wydaje się być mężczyzną jej życia. Nieplanowana ciąża dość szybko weryfikuje wyobrażenia bohaterki o człowieku, który okazuje się być draniem, manipulantem i okrutnikiem. Kolejne traumatyczne wydarzenia, załamanie i brak chęć do pracy skłaniają Klarę do powrotu do kraju. Tutaj u boku ukochanej babci na Podlasiu wnuczka ma nadzieję odzyskać równowagę i zastanowić się nad swoim życiem. Bo rzeczywiście Dwór na Lipowym Wzgórzu od samego początku staje się azylem dla niejednej zagubionej duszy, poranionych przez różne nieszczęścia ludzi oraz... bezdomnych zwierząt. A Klara od dzieciństwa jest z tym miejscem szczególnie związana. Jak wiele los ma jej jeszcze do zaoferowania przekonacie się sięgając po książkę. A mogę Wam obiecać, że zaskakujących wydarzeń i całego wachlarza przeróżnych emocji nie zabraknie.
"Zaczekaj na miłość" to powieść, która udowadnia, że na prawdziwe uczucie i tego jedynego, właściwego człowieka warto czekać. Nic nie dzieje się przypadkiem, wszystko w życiu ma swój sens, a cierpliwość zazwyczaj zostaje nagrodzona. "Zaczekaj na miłość" to opowieść o pasji, która jest sensem życia. Klara ma swoje pasje, które pozwalają jej przetrwać najtrudniejsze chwile. Tak jak ona za pomocą pędzla przenosi na płótno obrazy, które powstają w jej głowie, tak pani Ilona za pomocą pięknie dobranych zwrotów maluje słowem ciepłą i klimatyczną opowieść, która trafia prosto do serca. Tak powstają jej powieści utkane z pasji, historie, do których chce się wracać, książki, które zostawiają w naszej pamięci trwały ślad. Dwór na Lipowym Wzgórzu ze swoją akademią to magiczne miejsce, trochę wyidealizowane, trochę baśniowe, ale naładowane pozytywną energią, z której można czerpać garściami. To miejsce, za którym można tęsknić, do którego chce się wracać i w którym po prostu chce się być.
Autorka każdej swojej powieści ofiarowuje jakąś cząstkę samej siebie. Dlatego książki pani Ilony są dla mnie takie intrygujące. Zasiadając do lektury zawsze z niecierpliwością oczekuję kolejnych zdarzeń, zastanawiam się, czym zostanę zaskoczona i jakie emocje będą mi towarzyszyły. I muszę przyznać, że za każdym razem mam taką samą frajdę z lektury.
W książkach pani Ilony znajdziemy wiele myśli, które możemy sobie wynotować i potraktować jako aforyzmy. Z pozoru proste, ale bardzo trafne przemyślenia, które mają w sobie prawdziwą mądrość życiową są cechą charakterystyczną wszystkich powieści autorki.
"Zaczekaj na miłość" to już trzecia część sagi o Lipowym Wzgórzu, ale na szczęście nie ostatnia. Lektura tej historii dostarczyła mi wielu przyjemności, wzruszeń i cudnych wrażeń. Zazdroszczę Wam, Drodzy Czytelnicy, że jeszcze jej nie znacie... Już niebawem książkę znajdziecie w księgarniach. Takiej lektury nie możecie pominąć.
Jakoś nie wciągnęła mnie ta historia, podobna jest do poprzednich części tzn. ma ten sam schemat. Ogólnie fajnie wrócić do znanych bohaterów, ale przewidywalna historia. I ta główna abohaterka za bardzo idealna.
Po raz trzeci pojawiamy się na Lipowym Wzgórzu. Tym razem swoje magiczne oddziaływanie dwór przekaże Klarze, córce i wnuczce Horczyńskich. Mimo iż dziewczyna dzieli czas między Podlasiem a Warszawą to jednak wsparcie ludzi jest nieocenione, aby móc osiągnąć spokój ducha, pogodzić się sama ze sobą oraz z nadzieją spojrzeć w przyszłość
Trzecia część sagi "Dworu na Lipowym Wzgórzu". "Zaczekaj na miłość... Taką prawdziwą, która nie tylko uczyni z ciebie najszczęśliwszą kobietę na świecie, ale i pozwoli otworzyć serce na to, ci piękne i dobre. Cierpliwie czekaj, a życie ci to sowicie wynagrodzi - gorliwie zapewniała Aniela, prosząc w myślach, by dobry los obdarował jej wnuczkę uczuciem, na które zasługiwała jak mało kto." Tym razem bohaterką jest wnuczka Anieli, którą poznałam w pierwsze części sagi. I podobnie jak jej matka Sabina, która była głowną bohaterką drugiej częśći sagi, po zawirowaniach w życiu osobistym układa sobie życie zawodowe i uczuciowe od nowa.
Po każdy kolejny tom związany z Lipowym Wzgórzem sięgam z przyjemnością, wiedząc że poznam historię kolejnej z pań Horczyńskich. Tym razem byłam niezwykle ciekawa, bo przecież mogłam zagłębić się w świat Klary, która od lat była znaną twarzą mody, spędzając wiele czasu na wybiegach. Byłam ciekawa, co skłoni ją do powrotu, jakie losy zaserwuje jej pisarka i czy ta historia będzie równie wciągająca, jak poprzednie?
Klara nie spodziewa się ciosu, jaki przyjdzie jej przyjąć w Paryżu. Po pierwszym przychodzi następny, który ostatecznie pokonuje bohaterkę. Załamana i samotna, postanawia wrócić do Polski, gdzie będzie mogła zapomnieć o tych wydarzeniach. Dzięki babci Anieli i pobytowi na Lipowym Wzgórzu powoli wraca do życia. Postanawia powalczyć o szczęście i przyszłość. Na jej drodze staje Jakub, a ich pierwsze spotkanie jest niezwykle burzliwe. Tajemnica rodzinna, którą przypadkiem odkrywa, ponownie zmusza ją do zastanowienia się nad więzami krwi, które zostały zerwane wiele lat wstecz. Czy Klara poukłada sobie życie i zdobędzie szczęście?
Muszę przyznać, że długo zbierałam się, żeby sięgnąć po ten tytuł. Teraz wiem już, że to był błąd, bo wystarczyło kilka stron, żebym błyskawicznie wciągnęła się w historię Klary, stając się jej obserwatorką. Ilona Gołębiewska przedstawia trzecią kobietę z rodu Horczyńskich. Tym razem jest to najmłodsze pokolenie, wnuczka Anieli i starsza córka Sabiny.
Największym atutem tej książki jest świetne rozplanowanie wydarzeń, tak, że w życiu Klary wiele się dzieje na różnych frontach, a jednocześnie nie czuć przesytu. Podoba mi się to, że nie ma jednego wyraźnego motywu. Pojawiają się tu plany na przyszłość, studia, praca, uczucia oraz problemy rodzinne, które pozwalają poznać Klarze rodzinę swojego ojca. Wokół klary pojawiają się postacie nowe, ale również znani bohaterowie, z własnymi problemami i życiowymi kwestiami. To wszystko sprawia, że ma się wrażenie powrotu do dobrze znanych przyjaciół, a jednocześnie jest spory powiew świeżości w postaci głównej bohaterki.
Ta książka jest niezwykle życiowa i realistyczna. Wydarzenia i odczucia bohaterów są tak bardzo prawdziwe, że chciałoby się po raz kolejny zapytać co dziś porabia Aniela, Klara, Emil czy Kalina. Problemy, jakie stawia przed Klarą pisarka sprawiają, że dziewczyna boi się zaufać mężczyźnie, a Jakub musi starać się naprawdę mocno, żeby ją do siebie przekonać. Uczucie pokazane w tym tomie jest niezwykle romantyczne, a mężczyzna, który robi tak wiele, żeby zlikwidować barierę między sobą a kobietą, która jest dla niego ważna, nie zdarza się często. Również motyw rodziny ojca Klary jest ciekawy i wprowadza wiele emocji w ten tytuł. Nowi bohaterowie okazują się bardzo barwni, a każdy z nich ma własne problemy, z którymi musi się zmierzyć. Wszyscy razem są bardzo ciekawą grupą.
Tym razem muszę zwrócić też dużą uwagę na okładkę, która niesamowicie mi się podoba i jeszcze bardziej sprawia, że chce się sięgnąć po ten tytuł. Wszystkie trzy tomy tworzą dzięki okładkom barwny i spójny komplet.
Ilona Gołębiewska tworzy ciekawe historie, po które sięga sie z przyjemnością. Bohaterowie, którzy pojawiają się na kartach jej powieści to sympatyczne osoby, a jednocześnie wielu z nich skrywa problemy, z którymi musi się zmierzyć. Historie są prawdziwe, a jednocześnie przepełnione wieloma emocjami. To książki, które warto poznać. "Zaczekaj na miłość" w niczym nie odstaje od poprzednich tytułów, a mam wrażenie, że nawet jest odrobinę lepszą pozycją, co zdecydowanie pokazuje, że autorka z każdą kolejną książką rozwija swój warsztat i wyobraźnię.
Klara Horczyńska ma niespełna trzydzieści lat, jest wziętą modelką, szturmem podbija rynek mody. Nagły wyjazd do Paryża okazuje się pasmem sukcesów. Nowe znajomości, udział w pokazach, sesje fotograficzne dla znanych pism z branży. Dobra passa kończy się nieoczekiwanie osobistym dramatem i rozstaniem z ukochanym.
Poturbowana przez życie i samotna wraca do Polski, marzy tylko o tym, żeby uciec przed światem i zaszyć się w swoim mieszkaniu. Nie radzi sobie jednak ze stratą i emocjami. Prosi o pomoc babcię Anielę, która zabiera ją na Podlasie do dworu na Lipowym Wzgórzu, będącego od pokoleń ostoją rodu Horczyńskich.
Klara zatrudnia się w Akademii Sztuk Anielskich, na nowo odkrywa malarską pasję i myśli o powrocie na studia artystyczne. Niespodziewanie otrzymuje wiadomość o śmierci ojca, który nigdy nie utrzymywał z córką kontaktu i tym samym skazał ją na samotne dzieciństwo. To wydarzenie stawia na jej drodze osoby, z którymi łączą ją więzy krwi, a dzieli krzywdząca przeszłość. Nawiązuje z nimi bliskie relacje i przez to naraża siebie samą na niebezpieczeństwo. Jej nadzieją staje się Jakub – mężczyzna poznany w zaskakujących okolicznościach, mający zagadkową przeszłość. Jakie są jego prawdziwe zamiary? Czy Klara upora się z sekretami rodziny? Czy odnajdzie szczęście?
"- Zaczekaj na miłość... Taką prawdziwą, która nie tylko uczyni z ciebie najszczęśliwszą kobietę na świecie, ale i pozwoli otworzyć serce na to, co piękne i dobre. Cierpliwie czekaj, a życie ci to wynagrodzi - gorliwie zapewniała Aniela, prosząc w myślach, by dobry los obdarował jej wnuczkę uczuciem, na które zasługiwała jak mało kto."
"Zaczekaj na miłość" jest trzecią częścią sagi Dworu na Lipowym Wzgórzu przedstawiającej losy rodzinny Horczyńskich. Jednakże każdy z poszczególnych tomów jest odrębną historią, więc bez przeszkód można czytać je niezależnie. Z przyjemnością ponownie przekroczyłam próg starego domu i poznałam kolejne sekrety Lipowego Wzgórza.
W tej powieści, jak i w poprzednich dwóch tomach, spotykamy kobiety silne, które mimo trudów życia, potrafią stawić czoło problemom. Wszystkie postacie są prawdziwe w tym co robią, jak się zachowują. Tak jak my, posiadają marzenia tajemnice, popełniają błędy. Ich historia przeplatana jest porażkami i sukcesami, smutkami i radościami. Postaci wyzwalają w czytelniku potrzebę życiowych zmian. Tak jak i oni, tak i my możemy czasem zdobyć się na odwagę i spróbować czegoś nowego.
"Jej losy były świetnym przykładem nieustannego zaczynania od nowa. - Jak człowiek jest młody, to mu się wydaje, że te pierwsze ważne wybory są już takie na zawsze. A potem szybko się okazuje, że jest coraz więcej innych możliwości, spotykani ludzie czegoś nas uczą i dają nam nowe szanse. Życie przypomina wędrówkę, za każdym zakrętem może na nas czekać coś złego lub coś dobrego. Trzeba być czujnym, ale też warto otworzyć się na zmiany."
Ilona Gołębiewska w interesujący sposób kreśli relacje rodzinne, pokazując tym samym, że siła człowieka tkwi w jego rodzinie. Przypomina jak ważna jest szczerość, zaufanie, chęć niesienia bezinteresownej pomocy, jak i umiejętność jej przyjęcia. Udowadnia, że zawsze powinniśmy starać się podążać za głosem serca, otaczać się życzliwymi ludźmi i realizować swoje życiowe pasje.
"Człowiek nigdy nie dowie się, ile ma w sobie odwagi, dopóki nie odrzuci strachu. Zabija on więcej marzeń niż porażka. A od życia otrzymasz tyle, po ile odważysz się sięgnąć. Nie odkładaj tego na później."
Autorka podejmuje się wielu ważnych tematów, które również mogą dotyczyć każdego z nas. Pokazuje jak drobne, pochopne decyzje mogą pociągać za sobą zgubne dla nas skutki oraz o tym, że nic nie jest nam dane raz na zawsze.
"Odnosiła wrażenie, że jej życie jest jak rozpruty worek pełen problemów. Gdy miała już nadzieję, że wychodzi na prostą, za chwilę pojawiały się nowe kłopoty."
Książka obfituje w zaskakujące zwroty akcji, przepiękne barwne opisy krajobrazów, miejsc, wydarzeń, zapachów i smaków. A wszystko to podane w lekkiej, przystępnej formie. Dodatkowym atutem są umieszczone przepisy kulinarne z przepaśnika Basi.
"Zaczekaj na miłość" to ciepła, pełna emocji powieść, w której prym wiedzie siła rodziny. To książka o miłości, potrzebie rozliczenia się z przeszłością, o życiu zbudowanym na pozorach, rezygnacji z własnych marzeń, pogubieniu, samotności, poczuciu winy. Czy Jakubowi uda się skruszyć zranione serce Klary? I czy Klara da sobie szansę na szczęście? Sprawdźcie koniecznie!
Nowa powieść autorki bestsellerowego Powrotu do starego domu! Alicja wiedzie szczęśliwe życie w swoim starym domu w Pniewie. Nagle na jaw wychodzą...
Los bywa kapryśny. Raz nam daje, raz zabiera. Obsypuje szczęściem, by po chwili odebrać ostatnie okruchy nadziei. Przekonała się o tym Lena Mazur, która...
Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,
Kolejna okładka i kolejny raz jest piękna. Widzimy w tle dworem na Lipowym Wzgórzu, widzimy kobietę na pierwszym planie i najprawdopodobniej jest to nasza główna bohaterka, Klara. Piękna kolorystyka, przyjemnie się na nią patrzy i w dodatku satynowa okładka... Cudowna! Ciesze się, że mam tę serię na swojej półeczce. Posiada skrzydełka, na jednym z nich jest kilka słów o autorce a na drugim okładki pozostałych powieści Ilony Gołębiewskiej.
Strony są kremowe, czcionka duża. Odstępy między wersami zachowane, tak samo marginesy, jednakże znalazłam w książce błąd w imieniu bohatera, w odstępie kilku zdań. A tak, to nie mam zastrzeżeń.
Kolejne spotkanie z piórem autorki wypadło pomyślnie. Akurat pamiętam mój sceptycyzm na samym początku, gdzie nie byłam przekonana żeby w ogóle zacząć przygodę z książkami autorki. Teraz już wiem, że muszę nadrobić też pozostałe książki, nawet jedną mam na półce... Co się okazało przy ostatnim sprzątaniu. :D
Ale do rzeczy. Styl, jakim posługuje się autorka jest prosty, lekki i przystępny. Nie ma problemu ze zrozumieniem i za to należy się plus. Dodatkowo, jest na tyle wciągający, że ciężko jest się oderwać od tekstu. Jestem bardzo zadowolona z tego spotkania gdyż mogłam przenieść się na Lipowe Wzgórze i obserwować poczynania bohaterów, których...
... tak bardzo lubię. Nie mamy tutaj wiele nowych postaci. Można by ich policzyć na palcach. Jednak miło było powrócić do "starych" bohaterów. Poczytać o Anieli Horczyńskiej, Emilu, Julce, Agacie, Zuzi... Pokochałam tych bohaterów z całego serca. Dlatego na samą myśl o tym, że została jeszcze Lilka a później cisza, po prostu jest mi źle. Chociaż może urodzi się jeszcze jakaś Horczynianka...
Bohaterowie są nakreśleni bardzo dobrze. Nie są płascy ani nijacy. Każdy z nich jest inny, ma inny charakter, inne zmartwienia i całkiem inaczej się zachowuje. I za to kolejny plus.
Wspomniany w opisie Jakub jest bohaterem nowym, również z krwi i kości, którego nie sposób nie lubić. Już od samego początku, kiedy pojawił się w akcji, pomyślałam, że będzie z niego spoko gość. I tak się stało. Ale nic więcej Wam nie zdradzę. Musicie sami sięgnąć po tę serię.
Fabuła ma sens, wątki zostały sprawnie poprowadzone od początku do końca. Nie ma tutaj nudy, wręcz przeciwnie. Momentami akcja na tyle nabiera tempa, że ledwo idzie nadążyć za postaciami. Ale to wszystko jest na plus. Nie mam się na co skarżyć. Może nie wczułam się aż tak bardzo we wszystkie emocjonalne sprawy bohaterów, ale również nie przeszłam obok nich obojętnie. Dodatkowym atutem jest ukazywanie prawdziwości, życia w kolorach takich, w jakich faktycznie jest. Nie ma tutaj sytuacji fikcyjnych, bo wszystko to, co spotkało Klarę mogłoby mieć odzwierciedlenie w rzeczywistości i niewątpliwie taki los kogoś spotkał... Czego oczywiście nie życzę nawet najgorszemu wrogowi.
Na plus również zasługuje to, jak sprawnie pisarka wplotła życiowe mądrości,wartości w tekst i sytuację bohaterów. Od dawna nie miałam takiego momentu, bym zaznaczała czy też robiła zdjęcia cytatom, które zasługują na to, żeby o nich mówić i je pokazywać. Ta historia przemówiła do mnie.
Reasumując uważam, że jest to lektura bardzo dobra i godna uwagi niemalże każdego, kto gustuje w takim gatunku - obyczajowym. Jest to piękna historia, prawdziwa, która mogła się wydarzyć. Po raz kolejny Ilona Gołębiewska pokazuje nam, jak ważne są relacje rodzinne. Jak wiele można dzięki niemu zyskać, a przede wszystkim, spokój duszy. Polecam wszystkim zainteresowanym oraz tym, którzy spotkanie z pisarką mają już za sobą w przypadku innej powieści.