Duszne wakacje na poddaszu i nieznane dotąd uczucia oraz dwie osoby, które pozornie nie mają ze sobą nic wspólnego.
Thea Zarie i Jacoby Camden muszą ze sobą zamieszkać na czas wakacji. Ich rodziny bez konsultacji z nimi podejmują decyzję o uczestnictwie w reality show Prawdziwe życie. Żadne z nich nie jest w stanie odwieść bliskich od koszmarnego pomysłu, który dla nastolatków kończy się w… pokoju dziewczyny na poddaszu.
Jacoby od dawna jest zauroczony Theą, ale do tej pory nie odważył się tego okazać. Na domiar złego czuje się odpowiedzialny za każdą krzywdę, której dziewczyna doznała z ręki jego wrednej siostry. Chłopak decyduje się zrobić wszystko, aby Thea poczuła się przy nim dobrze, ale atmosfera za kamerami nieustannie się zagęszcza.
Nadchodzące tygodnie przewrócą ich życie do góry nogami.
Czy da się przetrwać pod jednym dachem i nie zostać ze złamanym sercem?
..
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2024-06-06
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN:
Liczba stron: 400
Język oryginału: polski
Bylibyście skłonni pozwolić na wejście w Wasze prywatne życie z… kamerami ?
Każdy z nas oglądał z pewnością jakieś reality show. Ale co innego patrzeć na coś co zastanawiamy się czy jest rzeczywiście realne czy zwyczajnie wyreżyserowane, a co innego być tą osobą nagrywaną, tracącą tak wiele prywatności, mającą świadomość, że każdy nasz gest, słowo, czyn, obserwują tysiące osób. No i co innego świadomie się na to zdecydować. A jak jest się postawionym przed faktem dokonanym, praktycznie bez prawa do protestu ?
Thea i Jacobie zostali pozbawieni możliwości decydowania o sobie w tej kwestii. Nikt nie spytał ich czy chcą wziąć udział w relity show “Prawdziwe życie”. Ich rodziny są wpływowe, dobrze sytuowane. Po co im taki rozgłos i jak się mówi - wejście z butami w ich życie ? Dlaczego mimo świadomości, że ich dzieci tego nie chcą, ignorują ich zdanie i umieszczają nawet w jednym pokoju na poddaszu ? Czy to już parcie na szkło ? Takie przesadne pragnienie sławy ?
Nigdy wcześniej nie spotkałam się z takim wątkiem w książce i bardzo mnie on zaciekawił. Aczkolwiek liczyłam na to, że tematyka udziału w tym programie, opis emocji jakie towarzyszą uczestnikom, tego jak to za tymi kamerami dokładniej wygląda, będzie konkretniejszy, bardziej szczegółowy. Jednak odnieść można wrażenie, że to dodatek, tło, urozmaicenie całości. Głównym wątkiem tej książki jest zdecydowanie ten romantyczny tzn relacja Thei i Jacoba.
Ewidentnie od dawna do niej wzdychał jednak w ukryciu. Czy teraz nadarzyła się szansa, by Jacob zbliżył się do dziewczyny ? Nie będzie to proste nawet pod jednym dachem czy w jednym pokoju. Thea przez sam fakt, ile przykrości wyrządziła jej siostra chłopaka, jakie niejednokrotnie piekło jej zgotowała, nie potrafi mu zaufać, patrzy na niego przez pryzmat swojej oprawczyni. Czy uda mu się przekonać ją do siebie ?
Książka, jak samo wstępne ostrzeżenie wskazuje, porusza też dość ważne i trudne tematy. A to akurat bardzo cenię, lubię jak życie rzuca kłody pod nogi bohaterom, lubię patrzeć jak konkretnie poturbowani przez los, wstają z kolan i stawiają mu czoła. Jednak całość wypadła tak…nijak. Książka jest w sam raz, na raz. Bez efektu wow, bez tego na co liczyłam. Brakowało mi w niej czegoś co wywołałoby fajerwerki, co doprowadziłoby do upadku szczęki na podłogę.
Finalnie dostałam romans, w którym bohater sprawia bardzo dobre wrażenie, łatwo go polubić. Thea zaś jest ciut specyficzna. Stawia cudze dobro ponad swoje i brakowało mi w niej tego pazura, umiejętności walczenia o siebie. Choć zarazem nie była typową ofiarą losu. Ciężko było mi chwilami ją zrozumieć…
Ale to moje wrażenia i pierwsze spotkanie z twórczością Oli. Sądzę, że nie ostatnie, bo widzę tu potencjał i kreatywności jej odmówić nie mogę. Lubię gdy autor czy autorka zaskakują czymś tak świeżym i nie oklepanym. Sądzę, że to zmierza w dobrym kierunku i będę z zaciekawieniem obserwować dalsze poczynania pisarki.
Dziękuję za egzemplarz do recenzji.
Opowieść o niszczącej sile pożądania w pełnym erotycznego napięcia thrillerze!W oczach otoczenia Nicolas uchodzi za ideał - czuły, opiekuńczy, przystojny...
Czas ucieka, żołnierzu. Na szali postawiono niejedno życie. Blake Parrish po latach spędzonych w wojsku wraca do rodzinnego miasteczka. To, co widział...
Przeczytane:2024-07-08, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2024,
"-Gdybyś tkwiła na niebie obok gwiazd, ludzie wzięliby cię za jedną z nich (...)
-Mogę być gwiazdą, ale tylko jeśli będziesz moim niebem - szepnęła, po czym gwałtownie zamrugała."
Rozpieszczone dzieciaki, bogactwo, pragnienie sławy i reality show, a pośród tego dwójka zagubionych nastolatków, którzy zupełnie nie odnajdują się w zastanej rzeczywistości. Oboje są jak samotne wyspy, podświadomie szukający wsparcia i zrozumienia. Choć wiedzieli o swojej obecności, długo nie pojmowali tego, że mogę zaoferować sobie znacznie więcej niż im się wydaje.
Czy młodzi będą w stanie być dla siebie wsparciem w decydującym momencie?
A może świat show biznesu okaże się dla nich zbyt bezwzględny?
"Za kamerami" Aleksandry Pilch to powieść, która od razu zwróciła moją uwagę. Zarówno okładka jak i opis mają w sobie jakiś magnetyzm, zapowiadający prawdziwie emocjonalną historię. Jestem pełna podziwu dla tak twórców tak "powabnego opakowania", świetnie oddającego charakter powieści. Dodam jeszcze, że pierwsze wrażenie okazało się spójne z emocjami po lekturze książki. Już na wstępie poznajemy dwójkę bohaterów, którzy "przypadkowo" mają zamieszkać ze sobą.
Thea i Jacoby.
Napięcie między postaciami eskaluje z rozdziału na rozdział. Nieporadne uśmiechy, krótkie, przypadkowe muśnięcia dłoni pobudzają zmysły i wzmagają apetyt na więcej. Czytelnik z niecierpliwością przerzuca kolejne strony, by obserwować jak rozwija się uczucie między parą młodych, niewinnych ludzi.
Z biegiem czasu przyciąganie między nimi staje się coraz wyraźniejsze i oboje nie bardzo wiedzą jak sobie z nim poradzić. Postępują z rezerwą, stąpają niczym po kruchym lodzie, w obawie o to, by nie spaść znienacka.
Przyznam, że czytając tę książkę początkowo miałam wrażenie chaosu. Nie bardzo potrafiłam rozeznać się w koligacjach rodzinnych, które, według mnie, zostały przedstawione trochę zbyt pobieżnie. Od razu jednak moją uwagę zwróciły emocje między głównymi bohaterami, przyćmiewające wszystko inne. Do tego język autorki jest nad wyraz ekspresyjny, przez co uczucia głównych postaci są zdecydowanie bardziej odczuwalne. Ma się wrażenie, że wchodzą w duszę człowieka i tam rezonują, dając poczucie współistnienia w opisywanym przez autorkę świecie.
Niestety, trochę przytłaczało mnie to zepsucie rodem z amerykańskich seriali. Jakoś nie odnajduje się w takich klimatach. Mam wrażenie, jakby wszystko było trochę przesadzone. Ale może to ja żyję w bańce, nieświadoma otaczającej mnie rzeczywistości?
Początkowo lekka i przyjemna powieść, jak przyznaje sama autorka, z czasem staje się pozycją z dużo cięższym ładunkiem emocjonalnym. Lektura tej książki sprawia, że momentami czytelnik ma wrażenie jakby go coś uwierało. Niepokoją go niektóre zachowania i świat, który choć pełen bogactwa i wygód, reprezentuje niskie wartości moralne. Ale może to idzie w parze? Im człowiek biedniejszy, tym bardziej prawy?
Z pewnością musi istnieć tu jakaś zależność.
Moja ocena 8/10.