Ona - piękna aktorka, żyjąca w świetle fleszy, nieustannie kreująca swój wizerunek na Instagramie.
On - spokojny, melancholijny nauczyciel, ceniący swoją prywatność. Napisany przez niego scenariusz filmu otwiera mu drzwi do show-biznesu.
Ona zakończyła właśnie swój długoletni związek ze znanym aktorem. Ich życie było ciągłą zabawą - imprezy, kluby, alkohol. Teraz pragnie spokoju i odnalezienia siebie.
On jest wrażliwym mężczyzną, którego nie interesują przelotne romanse. Za każdym razem, gdy się angażował uczuciowo, nie kończyło się to dla niego dobrze. Dlatego po raz pierwszy w życiu postanawia choć ten jeden raz skupić się na bieżącej chwili, bez wybiegania myślami w przyszłość.
DROGI TYCH DWOJGA SIĘ PRZECINAJĄ, ALE CZY JEST SZANSA, BY SIĘ POŁĄCZYŁY?
CZY MIMO PRZECIWNOŚCI LOSU BĘDĄ W STANIE ZATRACIĆ SIĘ W MIŁOŚCI?
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2022-03-02
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 368
Język oryginału: polski
Iga jest aktorką, która kreuje głównie swój wizerunek na Instagramie. Właśnie otrzymała możliwość zagrania w nowym filmie. Na planie poznaje Adama, który jest autorem scenariuszu do filmu. Igę i Adama zaczyna łączyć wyjątkowa więź. Czy dadzą sobie szansę na miłość? Jak potoczą się ich losy?
Słyszałam wiele dobrego o książkach @tomaszkieres i dlatego postanowiłam się skusić i przeczytać w końcu jakąś książkę autora. Jak więc wypadło moje pierwsze spotkanie z jego twórczością?
Muszę przyznać, że historia Igi oraz Adama bardzo mi się podobała, zostałam wciągnięta do ich świata od pierwszych stron tej powieści. Postaci z książki są bardzo realistycznie, zmagają się z przyziemnymi sprawi, popełniają błędy, więc bardzo łatwo się z nimi utożsamić. Główne postaci spotykają się na planie filmowym, chociaż oboje są zupełnie z innych światów - Iga jest aktorką, która lubi być w błysku fleszy, zaś Adam nauczycielem i debiutującym scenarzystą - to między bohaterami zawiązuje się pewna więź. Cieszę się, że autor poprowadził tą relacje bardzo naturalnie, wszystko toczyło się po prostu swoim rytmem.
Bardzo zaciekawił mnie proces kręcenia filmu, w tej książce mogliśmy chociaż trochę dowiedzieć się jak to wygląda "od kuchni", a dzieje się tam naprawdę sporo.
Bohaterowie na własnej skórze przekonali się, że nie można przewidzieć tego co się wydarzy, zaczęli żyć chwilą, która była ich i tylko ich. Dopiero później przyszedł czas na rozliczenia, przemyślenia i znalezienie odpowiednich słów by powiedzieć to co najważniejsze.
"Za horyzont" to przede wszystkim historia o odnajdywaniu siebie i swojego miejsca w życiu, o dokonywaniu wyborów, przełamywaniu własnych lęków oraz prawdziwej miłości, która zdarza się tylko raz. Myślę, że ta historia jest idealna by oderwać się od trudów dnia codziennego, z pewnością dostarczy czytelnikowi wielu skrajnych emocji. Z chęcią sięgnę po inne książki autora. Moja ocena: 8/10.
Super powieść.Bardzo mnie wciągnęła.
Miłość,romans.....I kariera......co wygra....
Do końca książka trzymała mnie do końca w napięciu
Spokojne przedmieścia, dwoje pozornie szczęśliwych nieznajomych i jedna kusząco otwarta furtka do ogrodu. Kiedy ją przekroczysz i usłyszysz: ,,Nic nie...
On znalazł się na życiowym rozdrożu. Pamiątka z dzieciństwa sprawia, że postanawia ruszyć w karkołomną podróż. W poszukiwaniu czegoś, co nada sens jego...
Przeczytane:2022-03-13, Ocena: 3, Przeczytałam,
Adam ,,przepraszam, że żyję" Lipiec, skromny, cichy i pokornego serca nauczyciel, za sprawą napisanego scenariusza na miniserial wkracza do twardego, cynicznego i pozbawionego skrupułów świata show biznesu. Poznaje Igę Wysocką, aktorkę-celebrytkę, której powierzono główną rolę. Iga jest piękna, przebojowa, odnosi sukcesy, ,,sprzedaje" się w social mediach i oczywiście jest strasznie zagubiona, a świat, który sobie stworzyła wcale nie jest tym wymarzonym. Ach, zapomniałam dodać, że jest po trudnym związku. Adam zaś to wieczny poszukiwacz miłości doskonałej, idealnej i na zabój. Prawie zaręczony. Zraniony i odrzucony. Adam wiecznie się kryguje, Iga próbuje wyjść na kogoś innego niż jest. Adaś zgrywa filozofa chłopskiego, Iga cała sobą chłonie jego mądrości. Potem wdraża w życie rady początkującego scenarzysty, wychodzi na plan, ,,gra" scenę i oczywiście wszystko wychodzi więcej niż świetnie. Potem każde na swój sposób długo i rozwlekle analizuje przemyślenia względem drugiego i zaistniałej sytuacji lub jedno tłumaczy drugie. Gadki w stylu ,,jestem beznadziejny" - ,,ależ nie, nie jesteś" przewijają się przez całą powieść. Najmniej ,,zjadliwa" była wg mnie intymna sytuacja między Igą i Adamem, a szczególnie wszystko ,,po". Skupianie się na swojej fizyczności i na tym jak się wypadło i że Adam podołał zadaniu, infantylne zdania usiłujące pokryć zażenowanie i totalny brak spontaniczności i jakiejś chemii między bohaterami nie były w stanie nijak urealnić tej rzekomej fascynacji między bohaterami.
Uważam się za fankę twórczości autora. Lubię jego styl i sposób prowadzenia narracji. Lubię też jego męską filozofię związków i miłości. Przeczytałam wszystkie jego powieści i jak dotąd każda idealnie wpasowywała się w moje oczekiwania i gust. Niestety tutaj zdecydowanie coś nie poszło. Było mdło, nudno i niestety o niczym. Wielostronicowe monologi często nic niewnoszące do fabuły (np. dlaczego Justyna gotuje), długaśne rozmowy kompletnie bez żadnej głębi (męski weekend Kuba-Adam), często polegające bardziej na używaniu synonimów (przykład rozmowy Justyna-Iga-Adam odbytej w celebryckiej knajpie: ,,Ja strasznie dużo analizuję. Właściwie każde zjawisko staram się jakoś tak społecznie objąć. I to sprawia, że czasami jestem taka dociekliwa" - to mówi Justyna; ,,Ciekawska raczej" - ripostuje Iga; ,,Tak, wiem, wścibska" - znowu dodaje Justyna; ,,Ja bym powiedział, że raczej ciekawa świata" - wtrąca swoje trzy grosze Adaś), racjonalizowanie wszystkiego i trochę na siłę dopasowywanie każdej teorii do siebie. A najlepsze bez wątpienia są porady i konsultacje Adama jakich udziela na planie. Kompletnie nieznający się na branży, a wręcz pogardzający nią skromny nauczyciel, staje się guru dla starych wyjadaczy...
Troszkę dynamiki pojawiło się gdy na scenę na chwilę wszedł były chłopak Igi - Maciek. Ale trwało to chwilę i było tego zdecydowanie za mało żeby przeważyło szalę ogólnej nudy.
Nie odnalazłam w tej powieści tego zawsze fascynującego mnie kieresowego magnetyzmu. Nic, co by mnie do niej przyciągało, co by sprawiło, że nie mogłam się doczekać dalszego ciągu. Wręcz przeciwnie, nie mogłam się doczekać kiedy historia się skończy, każdorazowo odkładając powieść z uczuciem ogromnego znużenia. A kiedy wreszcie, po niemal dwóch tygodniach zmagania się z tekstem, dobrnęłam do końca, poczułam ulgę. Piękny, zapowiadający jakąś niesamowitą historię z motywem big love tytuł, dopiero na samym końcu przyniósł mi to, na co czekałam z nadzieją obracając kolejną stronę: wzruszające zakończenie w kieresowym stylu. I za to dodaję gwiazdkę.
Moim liderem wśród powieści autora jest ,,Nasz kawałek świata" i właśnie takie jego powieści chciałabym czytać.
Na koniec ,,perełka" korektorska:
,,Konrad Majewski, grający główną rolę męską, miał z nich największy, a właściwie najbardziej wartościowy dorobek, i to jego nazwisko miało stanowić główny magnez tej produkcji" - zwracam uwagę na słowo "magnez", które w kontekście, w jakim zostało użyte aż kłuje w oczy. Magnez to nie to samo co magnes.