Za cenę śmierci
Małgorzata Rogala

Recenzja przedpremierowa

Powieść kryminalna Małgorzaty Rogali "Za cenę śmierci" opowiedziana w dystyngowany sposób. Jak porcelana. Piękna, delikatna, podnosząca wartość chwili, w której z niej korzystamy. Polska zdecydowanie słynie z wyrobów z porcelany. "Ćmielów", "Chodzież" zna chyba każdy. Ja osobiście o porcelanie z Korca nigdy nie słyszałam i z zainteresowaniem śledziłam całą opowieść o porcelanie, zabójstwie, intrydze i odkrywaniu prawdy.
Opowieść prowadzona jest dwutorowo. Zabójstwo jednego z letników i rozwiązanie tej sprawy, dochodzenie do prawdy, która nie jest tak oczywista jak wydaje się czytelnikowi już prawie na samym końcu. Autorka pięknie wyprowadza nas na inne tory, by pokazać nam to właściwe a tak zaskakujące. Drugi wątek to osobista sprawa z przeszłości policjantki Moniki, która myśląc, że już jest bezpieczna, uciekając przed swoim oprawcą, staje w obliczu własnego zagrożenia życia i zdaje sobie sprawę, że musi rozliczyć się z przeszłością. Tylko zamykając ten rozdział swojego życia będzie bezpieczna. Ona i jej córka Kornelia.
"Za cenę śmierci" tytuł wciąż odbijał się echem w moich myślach. Jak bardzo czegoś pragniemy, żeby móc zabić? Czy to już na granicy szaleństwa czy jeszcze normalności? Czy za pieniądze, zdobycie czegoś cennego można zabić? Czy za ukrycie prawdy, tej złej, niewygodnej, jesteśmy w stanie zabić?
Jestem zdecydowanym miłośnikiem okładek. To okładka uruchamia moją wyobraźnię i już nie mogę się doczekać treści. Tym razem wiedziona intuicją znów się nie pomyliłam. Filiżanki. Od razu widać, piękne, błękitne, malowane złote wzory. Pierwsza myśl: "porcelana". I druga myśl: "co wspólnego ma porcelana z historią kryminalną?" Po przekątnej wstęgi złotych falowanych kresek. Co oznaczają? To tylko tło? Nic bardziej mylnego. To metafora Kintsugi - "średniowiecznej japońskiej sztuki naprawiania porcelany". Z opowieści dowiecie się dlaczego.
Powieść kryminalna zbudowana w nieprzewidywalny sposób na kanwie historii polskiej porcelany z Korca. Język plastyczny, rytmiczny. Napięcie budowane stopniowo, aż trudno oderwać myśli i wzrok od książki.
Mimo, iż nie czytałam pierwszej części cyklu "Pełni tajemnic", to jednak bez problemu zostałam wprowadzona w wydarzenia z poprzedniej opowieści. Pani Małgorzata mistrzowsko nawiązała do poprzedniej historii i nie miałam problemu z powiązaniem wątków, czym bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła.
Warto przeczytać. Polecam serdecznie.

Dziękuję #Wydawnictwo Poznańskie Sp. z o.o. za egzemplarz do recenzji.

Czy znacie jakiegoś współczesnego poszukiwacza skarbów? Myślałam, że w obecnych czasach takich osób się nie spotyka, ale do pensjonatu Dobrzyńskich w Pełni wśród innych turystów trafia prawdziwy poszukiwacz ze swą żoną. Uparcie szuka w miasteczku ukrytego skarbu należącego do rodziny miejscowej artystki, której rodzina od lat wytwarza porcelanę. Kiedy pracowania kobiety zostaje zniszczona, siłą rzeczy to na niego pada podejrzenie, jednak szybko rozwiewa je tajemniczy morderca, który napada kolekcjonera, a mapa znika bez śladu. Mieszkańcy pensjonatu, mimo, że mogą czuć się zagrożeni- w końcu mordercą może być ktoś z nich - zostali uziemieni na miejscu. W dodatku jeden z nich, nastoletni chłopiec, na własną prośbę wpakował się w tarapaty. Sprawę morderstwa bada Monika Gniewosz, która wraz z córką szukała w Pełni azylu po ciężkich przeżyciach z przeszłości. Czy da radę rozwiązać tą sprawę i stawić czoła przeszłości, która wyciąga ku niej swe macki?

Pani Małgorzata Rogala stworzyła w swojej książce klimat rodem z klasycznego kryminału. Udowodniła, że można trzymać w napięciu bez rozlewu krwi i brutalności i mimo, że ja akurat lubię jak krew się leje, odczułam satysfakcję z lektury. Wielki plus za staranne kreacje bohaterów, dopracowane opisy i bardzo przyjemny język. Jest to druga część serii, ja nie czytałam pierwszej i bez problemu się w niej odnalazłam. 

Uwielbiam serię kryminalną z Agatą Górską i Sławkiem Tomczykiem. W nowym cyklu „Pełnia tajemnic” główną bohaterką jest pozostająca wcześniej na drugim planie podkomisarz Monika Gniewosz. Już pierwsza część „Milcząc jak grób” sprawiła, że zapałałam do tej doświadczonej przez życie kobiety ogromną sympatią, a tom drugi „Za cenę śmierci” tylko to uczucie umocnił.

Spokojna miejscowość Pełnia, w której Gniewosz wraz z nastoletnią córką zaczynają się aklimatyzować, za sprawą rozgłosu spowodowanego medialną sprawą kryminalną przechodzi oblężenie turystów. Tylko czy chodzi jedynie o ciekawość, czy może większość z nich przyciągnęła wzmianka o zaginionym zestawie zabytkowej porcelany?

Gdy jeden z letników zostaje zamordowany kończy się beztroski wypoczynek dla gości pensjonatu, a Monikę czeka niełatwe zadanie odkrycia sprawcy i jego motywów.

Autorka zwięźle wprowadza czytelnika w fabułę pierwszej części, jej bohaterów i powiązania między nimi, dlatego nawet jeśli ktoś nie czytał poprzedniego tomu z łatwością wskoczy w pełnię wydarzeń. Jest to o tyle istotne, że wątki niezwiązane ze sprawą kryminalną przeplatają się w obu częściach. Ciekawie rozwija się historia osadzonej w więzieniu za fałszerstwa matki Moniki, ale również były mąż Gniewosz nie da o sobie zapomnieć.

Tym razem powieść zyskuje nie tylko klimat małej, hermetycznej społeczności, ale również zamkniętego pokoju, a raczej pensjonatu, w którym krąży morderca, a czytelnik wraz z panią podkomisarz może spróbować swoich sił w typowaniu sprawcy. Kolejny raz lektura książki Małgorzaty Rogali sprawiła mi dużo przyjemności i chętnie wrócę do Pełni przy okazji kolejnego tomu, na który już czekam z niecierpliwością.

„Stanie jedną nogą w przeszłości musi być cholernie niewygodne na dłuższą metę”.
Lubię książki Małgorzaty Rogali a ta seria w szczególności bardzo przypadła mi do gustu. Silne kobiety w tej serii to podstawa, kobiety są najważniejsze ia nie tylko spychane do roli kucharek, matek i ewentualnie kochanek... Brawo.
Tym razem nie czekałam na papierowa wersję książki, lecz wysłuchałam jej. Przyznam, że bardzo mi się spodobała taka forma czytelnictwa. Oczywiście i tak papierowe książki są dla mnie priorytetem, uwielbiam je mieć u siebie na półce i często, gdy mi czas pozwoli i najdzie chętka, to wracam do ponownej lektury swoich ulubionych egzemplarzy. Jednak nie zawsze można usiąść wygodnie i czytać, więc gdy coś robię takiego, że mogę jednocześnie słuchać książki - uważam, że to wspaniały wynalazek, chociaż przyznam, że początkowo podchodziłam do tego bardzo opornie.
Wysłuchanie drugiej części serii "Pełnia tajemnic" - "Za cenę śmierci" było miłym spędzeniem czasu. Jak wspomniałam, bardzo lubię styl Małgorzaty Rogali i jej niezbyt krwawe kryminały.
W pensjonacie Dobrzyńskich w Pełni upalny sezon w pełni. Artykuł z poprzedniej części rozpropagował ten pensjonat, że gospodarz musi odmawiać rezerwacji, bo do jesieni ma zajęte wszystkie miejsca. Monika Gniewosz z córką Kornelią już bardzo dobrze się zaaklimatyzowały w tym środowisku i pani podkomisarz nawet zastanawia się, czy nie zostać w tym miejscu na stałe, podoba jej się stary, opuszczony dom i rozmyśla czy go nie kupić...
Okolica jest spokojna, właściwie nie ma wielu przestępstw, ale... zawsze znajdzie się jakieś ale. Okazuje się, że nie wszyscy turyści przyjechali po to aby wypoczywać na łonie natury. Część z nich przybyła tu w poszukiwaniu skarbu, bezcennej kolekcji zabytkowej porcelany, która została ukryta przed wieloma laty. Ktoś nawet posiada mapę, na której oznaczono miejsce ukrycia skarbu. 

"Była kolekcjonerką każdą komórką swojego ciała. Pojęcie, że coś jest nie do zdobycia ze względu na fizyczną niedostępność lub wysoką cenę, było jej obce. Jeśli chciała mieć jakiś przedmiot: filiżankę, imbryk, mlecznik czy cukiernicę, prędzej czy później osiągała swoje, nawet jeśli musiała zapłacić więcej, niż początkowo zamierzała."

Do pracowni miejscowej manufaktury porcelany ktoś dokonała włamania. Niby nic nie zginęło, ale po jakimś czasie okazało się, że owszem ukradziono album ze zdjęciami cennej porcelany... Nieoczekiwanie rankiem, po integracyjnym ognisku, w pensjonacie zostaje znaleziony jeden z gości martwy. Okazuje się, że został zamordowany..., pozostali goście w panice planują jak najszybciej opuścić to miejsce, lecz jest to niemożliwe, gdyż we wszystkich samochodach oprócz gospodarza i policjantki zostały przecięte opony...
Dla Moniki Gniewosz nie jest to łatwy czas, zwłaszcza, że jej przeszłość daje znać o sobie i kobieta zastanawia się, kiedy to wszystko się skończy.

"Wciąż miała w pamięci ostrzeżenie, które pół roku wcześniej
dostała jej matka."

Wspaniale opisane miejsca, w których toczy się fabuła oraz niesamowita intryga jak również miły głos Pauliny Holtz sprawia, że lektura tej książki to miły relaks, chociaż to nie jest komedia czy romans.
Polecam i czekam na dalszy ciąg.

Zrozumiała, że gdy chodzi o miłość do piękna, wygrywa ten, kto jest sprytniejszy i bardziej zdeterminowany ”.

 Żądza posiadania towarzyszy nam od zawsze. Ale jeśli chodzi o posiadanie czegoś, co jest unikatowe, a zarazem piękne, co jest naszą pasją i zamiłowaniem, ta żądza może stać się obłędem. Jest nie do powstrzymania. Napędza do działania. Odbiera racjonalne myslenie. Aż chciałoby się powiedzieć - „ po trupach do celu”.

 Turyści przybywający do pensjonatu w Pełni kryją swoje tajemnice. Jedni przyjechali tutaj po spokój, ale są wśród nich również kolekcjonerzy sztuki, w których drzemie chęć odnalezienia ukrytej porcelany. Tę względną harmonię zakłóca morderstwo, które zostało dokonane na terenie pensjonatu...

 O tym właśnie jest kryminał „ Za cenę śmierci ”. O pasji do sztuki, tudzież do zabytkowej porcelany, która staje się z czasem niezdrową obsesją. O chęci posiadania, o tym, że miłość do pięknych rzeczy nie zawsze jest miłością wartościową. Ale to historia rownież o tym, jak trudno uporać się z tragicznymi wydarzeniami z przeszłości, z którymi przyszło zmierzyć się podkomisarz Monice Gniewosz. 

 Pani Małgorzata mnie oczarowała. Niezaprzeczalnie jest to jeden z najbardziej klimatycznych kryminałów, jaki ostatnio czytałam. A to dlatego, że autorka udowadnia, iż nie potrzeba opisów rozlewu krwi czy zawrotnego tempa akcji, żeby kryminał miał duszę i porwał czytelnika.

 Co mnie zachwyciło, to styl pisania pani Rogali. Spokojny, subtelny, ale w żadnym wypadku nudny. Autorka przemyca w opisach Pełni niezwykle klimatyczny, kameralny obraz tej miejscowości, która otoczona naturą, robi wrażenie odciętej od zgiełku świata. Zatopiłam się w atmosferze, jaką stworzyła. Czułam zapach jeziora, traw, porannego, wiejskiego śniadania czy ten rześki powiew wiatru po burzy. Oczami wyobraźni obserwowałam tworzenie porcelany w manufakturze, widziałam pięknie zdobione przedmioty, próbowałam rozwiązać zagadkę morderstwa. Wczułam się w tę historię całą sobą. 

 Polecam Wam poznać ten nastrojowy kryminał, a ja z pewnością powrócę do pierwszej części tej serii - „ Milcząc jak grób ”.

Dość długo trwało, nim przekonałam się do audiobooków. Wydawało mi się bowiem, że sama szybciej przeczytam książkę, niż jej wysłucham. Niby tak, ale w sytuacjach, gdy jestem zajęta domowymi obowiązkami, audiobooki okazały sie nieocenione.

Właśnie w formie audiobooka wysłuchałam najnowszej powieści naszej mistrzyni kryminału - Małgorzaty Rogali - "Za cenę śmierci".
To drugi tom serii "Pełnia tajemnic" z podkomisarz Moniką Gniewosz, przed którą kolejna zagadka kryminalna do rozwiązania.
Tym razem gościmy w Pełni w środku upalnego lata, pensjonat jest pełen (jak na Pełnię przystało!) turystów. Nie wszyscy przyjechali spragnieni ciszy, odpoczynku pośród pieknych okoliczności przyrody. Ktoś z pozornie spokojnych, niekonfliktowaych wczasowiczów zamienia się w mordercę. Przyjechał do Pełni w ściśle określonym celu - odnaleźć skarb- bezcenny zestaw zabytkowej porcelany. I to wokół porcelany jest skupiona intryga kryminalna powieści. Monika Gniewosz staje przed trudnym zadaniem, przybywa podejrzanych, tropów też jest wiele, ale który z nich to ten właściwy? Pani podkomisarz musi zdać się na swoje przeczucia, pomaga też przypadek i zagadka zostaje rozwiązana. Okazuje się, że by zdobyć obiekt swojego pożądania i kolejny eksponat, kolekcjoner posunie się do najbardziej nikczemnego zachowania.

Lubię powieści Małgorzaty Rogali, podoba mi się połączenie ciekawej niekonwencjonalnej historii kryminalnej z wątkiem obyczajowym, dobrze wykreowane postaci bohaterów, małomiasteczkowa atmosfera. W dodatku książki Rogali pozbawione są przemocy, brutalności, będą więc świetną lekturą na nadchodzące, wakacyjne dni.

Nawet nie wyobrażacie sobie jaką ogromną radość sprawiła mi możliwość powrotu do malowniczego miasteczka Pełnia i jej mieszkańców. Bardzo polubiłam pierwszy tom serii Pełnia tajemnic i naprawdę cenię sobie lekkie pióro autorki i jej cudowny styl. Jej powieści mimo, że nie obfitują w krwawe, brutalne sceny, romanse oraz momenty łóżkowych uniesień, to i tak przyciągają czytelnika, pozwalają na całkowite zatracenie się w ciekawej treści oraz sprawiają, że nie można się od nich oderwać.

W tej części Monika Gniewosz już dobrze zadomowiła się w tym miejscu, polubiła unikalny klimat i znalazła przyjaciół. Jednak jej praca obfituje w różne incydenty. Tego lata pani podkomisarz będzie musiała rozwikłać sprawę morderstwa jednego z turystów, który przyjechał tu w poszukiwaniu bezcennego zestawu porcelany. Kobieta będzie miała nie lada orzech do zgryzienia, a kryminalna zagadka okaże się dosyć skomplikowana.

Dlaczego letnik został zamordowany i kto tego dokonał? Czy rządzą odnalezienia skarbu była motywem zbrodni? Dlaczego Monika musi się spieszyć? Czy odnajdzie sprawcę?

Jestem zachwycona tą historią, która wciągnęła mnie od samego początku. Autorka umiejętnie wodziła mnie za nos, podsuwając strzępki informacji i fałszywych tropów, które wywiódł mnie w pole, nie pozwalając na szybkim odkryciu winnego oraz motywu jakim się kierował.

Piękne opisy, rodzinny klimat tego miasteczka jak i intryga, spowodowały iż moja wyobraźnia pracowała na najwyższych obrotach, a wrażenia oraz odbierane emocje były intensywne i niezapomniane. Lektury pisane przez panią Rogalę mają w sobie coś unikalnego, bardzo specyficznego, co urzeka i zapada w pamięć.

Akcja fabuły jest nieśpieszną, ale zaskakujące zwroty akcji nie pozwalały mi nawet przez moment się nudzić. Z zapartym tchem śledziłam poczynania mocnej postaci Moniki, która ma silną osobowość i mimo trudnej przeszłości, potrafi przezwyciężyć wszelkie trudności.

Jestem pod wrażeniem jak dobrze poprowadzona została ta historia. Wszystkie wątki mają sens i zazębiają się w idealną całość. Nic nie jest tu przypadkowe. Widać że pisarka włożyła wiele pracy i serca, by dopracować każdy szczegół. Polecam!

„(…) gdy chodzi o miłość do piękna, wygrywa ten, kto jest sprytniejszy i bardziej zdeterminowany”.

„ Za cenę śmierci, czyli drugi tom cyklu „Pełnia tajemnic”!

Wracamy więc do Pełni, gdzie wakacje w pełni. Pensjonat w małym miasteczku ukrytym w środku lasu nad pięknym jeziorem nieopodal Grudziądza – przeżywa istne oblężenie. Turyści w poszukiwaniu świętego spokoju i żadni obcowania za naturą, pragnął tu wypocząć i nabrać sił. Jednak nie wszyscy.. Są też tacy, którzy przyjechali do Pełni w poszukiwaniu skarbu – bezcennego zestawu zabytkowej porcelany i zapłacą każdą cenę, by zaspokoić „palącą trzewia tęsknotę za pięknem”. Zmysł kolekcjonera, obrany cel, chęć posiadania, potrzeba pogoni za poszukiwanym przedmiotem, stan ekscytacji, buzująca adrenalina, umysł pracujący na najwyższych obrotach – to cechy osoby której pasja przysłania cały świat. Ryzyko zatarcia granic zdrowego rozsądku jest wprost proporcjonalne do uroku porcelanowych zdobyczy.

Tymczasem podkomisarz Monika Gniewosz, która przybyła jakiś czas temu do Pełni wraz córką, by w tym spokojnym miejscu zacząć nowe życie, powoli zaczyna wierzyć, że decyzja o przeprowadzce była naprawdę słuszna. Po pierwszym śledztwie zakończonym sukcesem kobieta orientuje się, że „elektryzujące” zdarzenia w miasteczku, to rzadkość, ale jak już coś się wydarzy..

No i dzieje się, dzieje.

Dochodzi do zabójstwa jednego z turystów.

Zbrodnia w afekcie, czy zaplanowane morderstwo?

Nie wiadomo.

Cała otoczka zdarzeń dotycząca morderstwa owiana jest tajemnicą. Tropów przybywa, podejrzanych również. Zabójcą może być każdy.
Podkomisarz Monika Gniewosz w pogoni za mordercą będzie musiała zdać się na przypadek, przeczucie, przeznaczenie.. a przy okazji po raz kolejny będzie zmuszona stawić czoła przeszłości i zawalczyć o spokój swojej rodziny.

„Za cenę śmierci” to kolejna kryminalna przygoda od Mistrzyni Kryminału. Dostajemy wątek główny – intrygującą historię kryminalną , oraz wątki obyczajowe rozpoczęte w pierwszym z tomów serii. Akcja toczy się w swoim tempie i nie ma tu miejsca na nudę.

„Za cenę śmierci” to znakomity, lekki kryminał, w sam raz na letni relax z książką. Z ogromna ciekawością i niecierpliwością będę wypatrywać kolejnego tomu z serii „Pełnia tajemnic”.

Polecam.

Kontynuacja "Milcząc jak grób". Nie jest tak udana, a historia mniej wciąga. To raczej spokojna powieść z morderstwem w tle. Jednak miło się czyta. Są wakacje. Monika Gniewosz zadomowiła się już w Pełni i cieszy się, że jest spokój. Do czasu, gdy zamordowany zostaje jeden z turystów. Okazuje się, że wszystko jest związane ze starą porcelaną, która jest podobno ukryta w okolicy.

Jak widać po książka Małgorzaty Rogali można napisać książkę pełna tajemnic bez ogromnego rozlewu krwi. Pozycję przeczytałam bardzo szybko, napisana jest bardzo przyjemnym językiem z pewna dawka dowcipu. Bardzo polubiłam Podkomisarz Monikę Gniewosz i ludzi, z którymi współpracuje. Nawet jej nastoletnia córka jest miłą, kulturalną osóbką.  Doskonale się bawiła i z pewnością sięgnę po kolejne książki autorki.

Cykl "Pełnia tajemnic" zacząłem od tego tomu. Co właściwie w niczym nie przeszkadza, gdyż opisana jest w nim odrębna kryminalna historia.

Oczywiście jest sporo nawiązań to pierwszej części, lecz jej nieznajomość nie przeszkadza w czytaniu.

A czyta się szybko, historia sprawnie opisana. Niepewność towarzyszy niemal do końca. 

Z chęcią sięgnę po pozostałe tomy tej serii.

,,Za cenę śmierci" to drugi tom serii kryminalnej Pełnia Tajemnic pióra Małgorzaty Rogali. Jego budowa delikatnie różni się od pierwszego - mamy tu podział na dni śledztwa i część wydarzeń przedstawiona jest z perspektywy potencjalnego sprawcy. Mimo jednak, że od początku mamy wgląd w jego myśli, to nie tak łatwo wytypować go z tłumu - tak naprawdę ta tajemnica utrzymana zostaje do samego końca. Intryga kryminalna opiera się na temacie kolekcjonowania ceramiki, co jest naprawdę fascynujące. Poprowadzona jest sprawnie, zajmuje tak, że ciężko się od książki oderwać. Fabuła przedstawiona jest z perspektywy kilku postaci - te znane z cyklu sprawiają dużo przyjemności, miło obserwować jak dobrze układa im się teraz życie, a te pojawiające się tylko w tym tomie są różnorodne, a równocześnie tak samo podejrzane. To dowodzi sprawności autorki w snuciu kryminalnej, zagadkowej intrygi. Książka oparta jest na zasadach klasycznego kryminału, ważna jest zagadka, a nie przemoc i makabra - to dzieje się poza kartami powieści. Do tego letni klimat, który wręcz wypływa z każdej strony sprawia, że jest to naprawdę cudownie przyjemna lektura, mocno odprężająca i wprawiająca w dobry nastrój. Gorąco polecam! 

Główna postać to policjantka z Warszawy, która uciekając od przemocy domowej ląduje w małym miasteczku nad jeziorem gdzieś niedaleko Grudziądza. Dwie fajne zagadki kryminalne, natomiast reszta ciężko strawna od nadmiaru lukru. Jak ktoś lubi nierealne światy pełne cudownych ludzi z małych miasteczek to polecam.