Mieli żyć długo i szczęśliwie... Przedwiośnie w Pełni. Po latach do rodzinnego miasteczka wraca Antoni z narzeczoną. Para kupuje dom, bierze ślub w kościele na wzgórzu i organizuje wesele w pensjonacie nad jeziorem. Na przyjęciu są obecni przyjaciele Antka z dawnych lat oraz najbliższa rodzina. Kiedy zabawa trwa na całego, na oczach gości umiera panna młoda. Wkrótce się okazuje, że została otruta. Kto zabił Judytę? Jakim motywem kierował się sprawca? A może dziewczyna zginęła przez pomyłkę? Podkomisarz Monika Gniewosz oraz starszy aspirant Tadeusz Sokół prowadzą śledztwo, jednak podjęte działania nie przybliżają ich nawet o krok do rozwiązania zagadki. Jakby tego było mało, znika Kornelia, córka Moniki. Zaczyna się wyścig z czasem. Policjantka, rozdarta między powinnością zawodową, a pragnieniem chronienia bliskich, musi ponownie zawalczyć o bezpieczeństwo swojej rodziny.
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Data wydania: 2024-04-24
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 368
Miłość...
Nienawiść...
Zaborczość...
Zazdrość...
Zdrada...
Zemsta...
Śmierć...
Ona, pochądząca z domu dziecka, jedyne czego pragnie to stworzyć rodzinę i dom, którego nie miała.
On, po latach nieudanych związków, chce się ustatkować.
I żyli długo i szczęśliwie... ale to tylko w bajkach. A życie to nie jest bajka.
W dniu ślubu na oczach wszystkich gości ginie panna młoda. To miał być ich dzień i wspaniałe wspólne życie. Ale komuś się to nie podobało. Ktoś był zazdrosny.
W ciągu doby Pan młody był kawalerem, mężem i wdowcem. A na koniec trafił na listę podejrzanych.
Przeszłość. Zamknięte drzwi, których nikt nie chce otwierać. A jednak... tylko przeszłość daje wskazówki. Tylko przeszłość rzuca światło na teraźniejszość. Jak daleko i głęboko trzeba pogrzebać... Jak śmierdzące będą te odkrycia?
Pełnia. Małe, duszne miasteczko, gdzie każdy zna każdego, wieści rozchodzą się szybciej niż ciepłe bułeczki, a mieszkańcy mają swoje słodkie tajemnice.
Lekki kryminał o kilku wątkach z dużą dawką obyczajówki. Była zabawa, było śledztwo i powrót do przeszłości. Zakończenie dość przewidywalne, ale nie przeszkadzało to w odbiorze historii. Tu bardziej chodziło o intrygę i tajemnice sprzed lat.
Jak tam Wasza niedziela? U nas dzisiaj pogoda piękna, więc trochę odpoczynku będzie. Mam dzisiaj dla Was recenzję najnowszej książki Małgorzaty Rogali pod tytułem "Zbrodnia przed północą" od wydawnictwa Skarpa Warszawska. Jest to kolejny tom cyklu Pełnia tajemnic. Antek wraca do Pełni gdzie wszystko już ma się układać pięknie. Zbliża się jego ślub z ukochaną. Jednak nie tak miało być. W trakcie wesela, praktycznie na oczach wszystkich gości umiera panna młoda. Mimo szybkiej reanimacji nie udaje jej się uratować. Śledczy podejrzewają otrucie. Do tej sprawy zostają przydzieleni podkomisarz Monika Gniewosz oraz Tadeusz Sokół. Śledztwo nie należy do łatwych ponieważ jest bardzo mało materiałów dowodowych a panna młoda też do świętych nie należała. Jednak nie tylko ta sprawa będzie do rozwikłania, ponieważ podkomisarz Gniewosz będzie musiała zmierzyć się ze swoją osobistą tragedią i zadbać o bezpieczeństwo swojej rodziny. Jest to ciekawa historia kryminalna, która pokazuje że nawet najgłębiej skrywane tajemnice kiedyś ujrzą światło dzienne. Bohaterowie charakterni, silni i dzięki temu tak autentyczni. Autorka nieźle myliła tropy co utrudniało znalezienie winnych. Ale dzięki temu kartka po kartce dochodziliśmy do rozwiązania. Fajna historia kryminalna z wątkami obyczajowymi
ᴛʏᴛᴜᴌ ʀᴇᴄᴇɴᴢᴊɪ: 𝗧𝗼𝗸𝘀𝘆𝗰𝘇𝗻𝗮 𝗺𝗶ł𝗼ść
Małgorzata Rogala znajduje się w ścisłym gronie moich ulubionych autorek. Wspominałam już o tym wielokrotnie, ale za każdym razem nie potrafię się powstrzymać, by tego nie podkreślać. Twórczością Pani Małgorzaty jestem zachwycona od czasu, gdy zakochałam się w serii 𝐴𝑔𝑎𝑡𝑎 𝐺ó𝑟𝑠𝑘𝑎 𝑖 𝑆ł𝑎𝑤𝑒𝑘 𝑇𝑜𝑚𝑐𝑧𝑦𝑘, a teraz, chociaż uwielbiam wszystkie książki autorki, to na czołówkę wysunęła się 𝑃𝑒ł𝑛𝑖𝑎 𝑡𝑎𝑗𝑒𝑚𝑛𝑖𝑐 z Moniką Gniewosz sympatyczną policjantką w roli głównej. Z każdym kolejnym tomem lubię tę bohaterkę coraz bardziej, a w Pełni czuję się jak u siebie. I nie ma to znaczenia, że jak wszędzie mieszkają tu ludzie i ludziska, że czasem wady niektórych osobników przeważają ich zalety. Popełniane są tu także zbrodnie, ale doskonale wiem, że Pani Małgosia, jak zwykle złu przeciwstawi dobro i to ono na końcu zwycięży. Co wyróżnia powieści Małgorzaty Rogali? To, że nie ma w nich drastycznych opisów i wulgaryzmów, ale za to można w nich znaleźć interesującą i wciągającą intrygę kryminalną oraz wspaniałe zobrazowane tło obyczajowe. W każdej książce Małgorzata Rogala podejmuje najbardziej aktualne problemy społeczne, dzieli się z czytelnikami swoimi obserwacjami i spostrzeżeniami.
Ślub, wesele to dla pary młodej najpiękniejszy dzień w życiu. Przynajmniej taki powinien być. Marzenia o wspólnym wspaniałym życiu i stworzeniu rodziny zazwyczaj właśnie w tym dniu mają swój początek. Niestety słowa 𝑚𝑖𝑒𝑙𝑖 ż𝑦ć 𝑑ł𝑢𝑔𝑜 𝑖 𝑠𝑧𝑐𝑧ęś𝑙𝑖𝑤𝑖𝑒 nie były przeznaczone dla Antka i Judyty. Antek w ciągu paru godzin z kawalera stał się mężem, a następnie wdowcem. Podczas przyjęcia weselnego na oczach uczestników imprezy umiera Judyta, panna młoda. Wkrótce okazuje się, że jej śmierć nie nastąpiła z przyczyn naturalnych, badania bowiem wykazały, że została otruta. Kto i dlaczego życzył dziewczynie śmierci? Nikt wcześniej w Pełni jej nie znał. Być może komuś zależało na przysporzeniu cierpienia Antkowi? Policja jednak nie wyklucza jego udziału w zbrodni. W kręgu podejrzanych znaleźli się także, Karol dawny przyjaciel Antka, którego tamten obwinia o śmierć swojej dziewczyny przed laty oraz Halina, gorseciarka niegdysiejsza wielka miłość Antka. W kręgu podejrzanych znalazła się Sylwia, która o ślubie byłego chłopaka dowiedziała się z mediów społecznościowych i przyjechała na ślub, dając publicznie upust swoim emocjom. Podejrzane wydaje się pojawienie się w kościele ojca pana młodego, który mieszkał za granicą ponad trzydzieści lat i do tej pory nie kontaktował się z synem.
Podkomisarz Monika Gniewosz oraz starszy aspirant Tadeusz Sokół prowadzą śledztwo, ale nic w tej sprawie im się nie klei. Na domiar złego znika Kornelia, córka Moniki. Matka policjantki ma zeznawać w procesie byłego męża i Kornelia stała się kartą przetargową dla gangsterów. Trwa wyścig z czasem. Monika jest rozdarta pomiędzy obowiązkami zawodowymi a potrzebą chronienia bliskich, kolejny raz musi zawalczyć o bezpieczeństwo swojej rodziny.
𝑍𝑏𝑟𝑜𝑑𝑛𝑖𝑎 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑑 𝑝ół𝑛𝑜𝑐ą to nie tylko zwykły kryminał, ale świetnie skonstruowana i zgrabnie napisana powieść poruszająca wiele problemów dotyczących codziennego życia.
Ludzie, którym bezgranicznie się ufa, mogą okazać się osobami o wypaczonej psychice. Zazdrosnymi, zaborczymi, chcącymi posiadać kogoś na własność. Krok po kroku niezauważalnie niszczącymi czyjeś życie, a tej osobie nawet cień wątpliwości nie przejdzie przez myśl, że wszystko, co robią ma na celu tylko jedno. Ich własne dobro. Potrafią z zimną krwią planować działania i doskonale maskują swoje prawdziwe oblicze, manipulują innymi i wykorzystują do własnych celów. Taka zaborcza i toksyczna miłość, prędzej czy później musi zakończyć się katastrofą.
Uzależnienie od mediów społecznościowych to stosunkowo nowy problem społeczny, który występuje u młodych i starszych osób na coraz większą skalę. Korzystający z internetu nie zdają sobie nawet sprawy, czym może skończyć się informowanie o każdej drobnostce dotyczących swojego życia wszystkich dookoła. Przerażające jest niefrasobliwie przyjmowanie do grona znajomych zupełnie obcych osób, które potem mają nieograniczony dostęp do wszelkiego rodzaju prywatnych informacji. Obserwująca osoba może być jednostką psychopatyczną, która w ten sposób poszukuje ofiary. Jest drapieżcą, któremu dobrowolnie udziela się informacji. Nie każdy przecież kto udaje życzliwego, ma dobre i prostolinijne zamiary. Każdy ma prawo do prywatności, a w tej sytuacji dobrowolnie z niego rezygnuje.
Małgorzata Rogala jest dla mnie niekwestionowaną mistrzynią w tworzeniu nietuzinkowych kryminałów bez rozlewu krwi. Lekkość języka i niesamowita dbałość o jego poprawność sprawiają, że książkę czyta się błyskawicznie i z ogromną przyjemnością. 𝑍𝑏𝑟𝑜𝑑𝑛𝑖𝑎 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑑 𝑝ół𝑛𝑜𝑐ą to świetnie skonstruowany kryminał, w którym autorka nic nie pozostawiła przypadkowi. Każdy wątek, każda postać, każde zdarzenie ma tu niebagatelne znaczenie. Nawet, wtedy gdy autorka zdaje się kierować uwagę w zupełnie innym kierunku, to w końcowym efekcie wszystkie elementy znajdują wspólny mianownik. Każdy detal, mniejszy czy większy, odgrywa tu istotną rolę. Chociaż wydaje się, że poszczególne wątki na pierwszy rzut oka, nie mają ze sobą nic wspólnego, to nadchodzi moment, gdy zaczynają wychodzić na jaw tajemnice z przeszłości i wszystko łączy się w zgrabną całość.
Zachwycił mnie jak zawsze doskonały balans pomiędzy warstwą kryminalną a obyczajową. Małgorzata Rogala po mistrzowsku wplotła wątki prywatne bohaterów między śledztwo. Uwagę przyciągają wspaniale wykreowane postacie z bardzo dobrą analizą psychologiczną, pozwalającą wczuć się w motywy postępowania poszczególnych bohaterów. Może to nie jest historia, która przyprawia o palpitacje serca i nie pozwoli spać w nocy, ale jest to mistrzowsko połączona intryga z zawiłościami ludzkiej psychiki.
Po 𝑍𝑏𝑟𝑜𝑑𝑛𝑖ę 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑑 𝑝ół𝑛𝑜𝑐ą sięgałam bez większych obaw i się nie zawiodłam. W Pełni bardzo przyjemnie spędziłam czas i wróciłam stamtąd z poczuciem satysfakcji czytelniczej. Teraz nie pozostaje mi nic innego jak czekać na kolejną podróż do tego miejsca.
"Zbrodnia przed północą" to czwarty tom serii "Pełnia tajemnic" autorstwa Małgorzaty Rogali, tom, który nie zawiódł moich oczekiwań.
Fabuła powieści jest skupiona wokół dramatycznych wydarzeń, do których doszło podczas wesela Antka. Ten młody mężczyzna po kilkuletniej nieobecności wraca z narzeczoną, Judytą, do Pełni, swojego, rodzinnego miasteczka, mając nadzieję na nowy, szczęśliwy rozdział w życiu. Niestety, tragiczna śmierć dopiero co poślubionej żony burzy jego plany.
Intensywne śledztwo w sprawie tej zagadkowej śmierci prowadzi podkomisarz Monika Gniewosz i starszy aspirant Tadeusz Sokół.
Wkrótce okazuje się, że Monika Gniewosz stanie w obliczu nie tylko trudności zawodowych, ale także osobistych, gdy jej córka znika. To przeplatanie wątków sprawia, że książka staje się niezwykle wciągająca.
Rogala umiejętnie wplata czytelnika w wir śledztwa, obfitującego w zwroty akcji i zaskakujące momenty i trzyma go w niepewności do samego końca.
Powieść ta nie tylko pełni funkcję klasycznego kryminału, ale również eksploruje relacje międzyludzkie, tajemnice rodzinne i siłę więzi emocjonalnych. Miłość, nienawiść, zawiść i zemsta przeplatają się tu, tworząc mocno emocjonalną mieszankę. Rogala, budując atmosferę zagadki kryminalnej, wykreowała jednocześnie głębokie, wielowymiarowe postaci.
Niezwykłym atutem książki jest też malowniczy, choć czasem mroczny, klimat miasteczka Pełnia oraz barwne opisy okoliczności śledztwa. Rogala doskonale oddaje atmosferę małej społeczności, w której każdy zna każdego i każdy ma coś do ukrycia.
"Zbrodnia przed północą" to książka, która nie tylko oferuje wciągającą historię kryminalną, ale również rysuje portrety złożonych postaci i ukazuje dynamikę międzyludzkich relacji, a czytelnik zostaje wciągnięty w wir wydarzeń, śledząc z zainteresowaniem każdy krok bohaterów.
Podsumowując, "Zbrodnia przed północą" to kryminał, który z pewnością przypadnie do gustu fanom gatunku, oferując emocjonującą podróż przez mroczne zakamarki ludzkiej psychiki i nieprzewidywalne zawiłości śledztwa kryminalnego.
"Zbrodnia przed północą" to czwarty tom serii Pełnia tajemnic autorstwa Małgorzaty Rogali. Jak w przypadku poprzednich tomów, wysłuchałam powieści na Storytel w interpretacji Pauliny Holtz.
Kiedy do Pełni po latach nieobecności wraca Antoni Cendrowski wraz z narzeczoną Judytą, nikt nie spodziewa się, że idylla będąca ich udziałem niedługo się skończy i to z wielkim hukiem. Judyta jest dla mieszkańców pełni zupełnie obcą osobą, nikogo nie zna i nikt nie zna jej, w przeciwieństwie do Antoniego, który pochodzi z Pełni. Kobieta czas spędzony na przygotowaniach do ślubu i wesela poświęca na obserwację otoczenia i znajomych przyszłego męża. Poznaje między innymi byłą dziewczynę Antka, jednak nie udaje jej się poznać powodu ich rozstania. Jak to w Pełni, musi być trochę tajemnic. Gdy na ślubie pojawia się ojciec Cendrowskiego, który nie dawał znaku życia przez trzydzieści lat, napięcie rośnie. Szczególnie Antek nie kryje niezadowolenia z wizyty ojca. Mężczyzna obiecuje wyjaśnić powody swojego milczenia, jednak prosi syna, by ten uzbroił się w cierpliwość.
Szczęście młodej pary kończy się w chwili, kiedy podczas wesela niespodziewanie umiera panna młoda. Objawy świadczą o tym, iż prawdopodobnie została otruta. Niełatwe śledztwo prowadzą podkomisarz Monika Gniewosz i aspirant Tadeusz Sokół. Łatwo nie będzie. Na policjantów czekają mylące tropy i tajemnice sprzed lat. W dodatku w tym samym czasie znika córka Moniki, Kornelia. Gdzie podziała się nastolatka? Czy jej zniknięcie ma związek z prowadzoną przez matkę sprawą? Jakie wyjaśnienie swego wieloletniego milczenia zdradzi ojciec Antka? I wreszcie komu tak bardzo zależało na zniszczeniu szczęścia młodych państwa Cendrowskich?
Jak zwykle w przypadku twórczości Małgorzaty Rogali mamy do czynienia z kryminałem o wysmakowanym stylu. Nie znajdziecie tutaj wulgaryzmów, krwi ani flaków, brutalność również nie występuje. Jest za to zagadka, pogmatwane wątki i sporo emocji. Nawet jeśli można domyślić się wcześniej, kto jest mordercą, wcale nie przeszkadza to w czerpaniu przyjemności z lektury.
Polecam Wam gorąco całą serię, ale koniecznie czytajcie w kolejności pojawiania się tomów. I już czekam na kolejną powieść z tej serii.
Miał być ślub a potem bajkowe życie... Życie napisało całkiem inną historię... Po latach do Pełni wraca Antoni, który planuje z narzeczoną ślub i osiedlenie się w miejscowości skąd wyjechał wiele lat wcześniej. Niestety w trakcie wesela dochodzi do tragicznego wydarzenia- na oczach świeżo poślubionego męża i weselnych gości umiera panna młoda. Wkrótce okazuje się, że została otruta. W celu wyjaśnienia śmierci Judyty śledztwo rozpoczyna podkomisarz Monika Gniewosz oraz aspirant Tadeusz Sokół. Czy policjantom uda się rozwiązać zagadkę gwałtownej śmierci panny młodej? Czy zabójcą był jeden z weselnych gości? Jaki był motyw zabójstwa?
Dzień ślubu i wesela powinien być radosny. Młodzi małżonkowie powinni z nadzieją przyglądać się w przyszłość. Powinni wierzyć, że czekają ich długie i szczęśliwie spędzone lata. Tym razem było inaczej... Jeden z najpiękniejszych dni dla pana młodego stał się koszmarem. Koszmarem, z którego nie mógł się obudzić. Stracił żonę... Będąc w środku cyklonu z bezsilnością obserwował postępy w śledztwie...
Autorka po raz kolejny wstrząsnęła Pełnią... Po raz kolejny tę miejscowość uczyniła miejscem zbrodni, która nie powinna mieć miejsca. Jednak się wydarzyła... Sięgając po tę książkę mieliśmy szansę towarzyszyć duetowi Gniewosz-Sokół w szukaniu winnego śmierci panny młodej. Nie mieli łatwego zadania, bo sprawa było mocno zagmatwana. Dodatkowo Gniewosz trapiły własne problemy, które na szczęście nie miały wpływu na jej pracę. Do końca nie byłam pewna wyniku śledztwa, które prowadziła. Z zapartym tchem czekałam na jego ostateczny wynik. Kibicowałam jej też by mogła poukładać sobie życie prywatne. Zasłużyła sobie na to...
Zbrodnia przed północą to kolejna cześć cyklu, przy której z niepokojem śledziłam rozwój sytuacji. Dlaczego? Otóż ta lektura to drobiazgowo skomponowany kryminał, w którym możemy znaleźć idealnie wplecioną warstwę obyczajową. Polecam.
Czy lubicie chodzić na wesela?
Na takie wesele zostałam zaproszona przez Małgorzatę Rogalę ,,Zbrodnia przed północą" wydawnictwo Skarpa Warszawska.
Antoni wraca do swojej rodzinnej miejscowości wraz z narzeczoną, para postanawia wziąć ślub, a także zorganizować przyjęcie weselne w pensjonacie. Na przyjęciu są obecni przyjaciele jak i rodzina Antka, a na oczach rozbawionych gości umiera panna młoda.
Monika Gniewosz wraz z Tadeuszem Sokół rozpoczynają śledztwo. Między czasie zostaje porwana córka policjantki. Zaczyna się walka z czasem.
Kto stoi za porwaniem? A kto za morderstwem? Czy uda się uratować córkę Moniki?
Po raz kolejny miałam okazję sięgnąć po książkę autorki i się nie zawiodłam. Otrzymałam świetną fabułę, która nie odpuszcza nawet na moment, pełną zwrotów akcji i nieoczekiwanych zdarzeń.
W książce mamy tak naprawdę dwa wątki morderstwo oraz porwanie, które są odrębne i łączy je postać policjantki, która jednocześnie prowadzi śledztwo śmierci panny młodej, a jednocześnie jest matką porwanej dziewczyny.
Pomimo, że domyśliłam się kto stoi za morderstwem i zakończenie nie było dla mnie zaskoczeniem to książkę Wam polecam, ja miło z nią spędziłam jeden wieczór.
Największym wrogiem człowieka jest drugi człowiek...
Antoni Cendrowski wrócił do rodzinnej Pełni z nadzieją na odnalezienie szczęścia- wraz z narzeczoną Judytą kupili wymarzony dom i spodziewają się dziecka..
W dniu wesela ich radości nie ma końca i nie mąci jej nawet wtargnięcie do kościoła byłej dziewczyny pana młodego- Sylwii.
Niestety szybko okazuje się ,że ta historia nie będzie miała szczęśliwego zakończenia , bowiem podczas wesela świeżo poślubiona żona umiera.
Co się wydarzyło? Tę zagadkę będzie próbowała rozwikłać komisarz Monika Gniewosz wraz z Tadeuszem Sokołem.
Początkowo podejrzenia padają na Antka.
Policjanci zaczynają prześwietlać przeszłość weselników.
Do jakich dojdą wniosków?
Jakie sekrety wyjdą na jaw? I kto jeszcze pojawi się w życiu młodego mężczyzny?
Również w sferze prywatnej Moniki dużo się zmienia..
Czy kobiecie uda się wszystko poskładać?
Bardzo lubię pióro autorki i ta fabuła również wciągnęła mnie od pierwszego słowa i zaintrygowała s tajemnica wyjaśniła się dosłownie na ostatnich kartkach powieści.
Polecam. ?
"Czasem myślę, że największym wrogiem człowieka jest drugi człowiek".
To był ich dzień. Ten wyjątkowy, najpiękniejszy, w którym wzruszenie łamie głos, a ton nadają dźwięki Mendelssohna. Wśród najbliższych, przyjaciół i znajomych, z którymi chcieli dzielić swe szczęście. Dzień, który zapamiętają do końca życia... Nic nie zapowiadało tragedii, narastającej dezorientacji, dławiącej rozpaczy. Chwili, gdy wszystko zamiera w nerwowym oczekiwaniu. Śmierć panny młodej szokuje, wywołując szereg pytań i spekulacji. Podkomisarz Monika Gniewosz oraz starszy aspirant Tadeusz Sokół rozpoczynają niełatwe śledztwo, budząc uśpione dotąd żale, zranione uczucia i rany, które mimo upływu czasu nadal uwierają.
Zbrodnia przed północą to wciągający kryminał z rozbudowaną warstwą obyczajową. Kolejny raz Pełnia staje się areną dramatycznych wydarzeń i niełatwych decyzji. Wnikamy w tę niewielką społeczność, czując, jak wielkie emocje targają bohaterami. Autorka umiejętnie podrzuca nam strzępki informacji, wzbudzając coraz to nowe wątpliwości i domysły. Wykazuje się również wnikliwą oceną ludzkich słabości, relacji międzyludzkich, doskonale, oddając atmosferę małej społeczności, w której każdy zna każdego i każdy ma coś do ukrycia. Dla Moniki Gniewosz sprawa jest o tyle utrudniona, że w pewnym momencie będzie musiała dokonać wyboru między powinnością zawodową a pragnieniem chronienia swoich bliskich. Sama zagadka kryminalna pomysłowa i przemyślana w każdym aspekcie. Zakończenie totalnie mnie zaskoczyło i przyznam, że nawet przez moment nie brałam pod uwagę takiego finału.
Co zrobisz, by zdobyć uznanie i popularność? Ze względu na sytuację życiową Urszula Ratajska zmienia miejsce zamieszkania i przenosi swoje dzieci, Alicję...
Czy wiesz, co może się stać, gdy nie pilnujesz swojej prywatności? W Lesie Kabackim zostaje zastrzelona młoda kobieta, matka kilkuletniej dziewczynki....
Przeczytane:2024-08-21, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2024 roku, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2024,
Ślub to moment, w którym zaczynamy nowe życie, teraz nie jesteśmy już sami, teraz zamiast „ja” jest „my”. Tak samo miało być w przypadku Antoniego. Po latach nieobecności mężczyzna wraca do rodzinnego miasteczka, jednak nie sam, a z narzeczoną. Tu kupują dom i pragną zacząć wspólne życie, a ślub ma być jego początkiem. Zostają zaproszeni przyjaciele Antoniego z przeszłości, a także najbliższa rodzina. Nikt nie spodziewał się, że ten ślub będzie wyglądało zupełnie inaczej. Kiedy wszyscy się bawią, nagle dochodzi do tragedii. Panna młoda najpierw dziwnie się czuje, a niedługo później umiera. Wszyscy są wstrząśnięci, a zamiast radości jest żałoba, zamiast wspólnego życia Antoni zostaje sam.
Sprawą zajmuje się podkomisarz Monika Gniewosz oraz starszy aspirant Tadeusz Sokół. Nie będzie to łatwe śledztwo. Tropy są różne, jednak kiedy już myślą, że zaraz rozwiążą sprawę, okazuje się, że to jednak nie to. Na dodatek nie jest to jedyny problem, z jakim należy się zmierzyć. Co takiego jeszcze się stanie? Czy uda się rozwiązać sprawę? Co zostanie odkryte podczas śledztwa?
Historia w książce według mnie była ciekawa. W sumie praktycznie do samego końca nie byłam pewna, kto jest za to wszystko odpowiedzialny, a to sprawiło, że czytałam z dużym zainteresowaniem. Książka była wciągająca, czytało się ją szybko, a podczas czytania towarzyszyły mi emocje. Akcja sprawnie poprowadzona, z wieloma ciekawymi zwrotami.
W książce znalazłam morderstwo, porwanie i wiele więcej. Dzieje się w niej dość dużo, jednocześnie tak wszystko jest napisane, że nie gubimy się w historii.
Bohaterowie ciekawi, różnorodni, dobrze wykreowani. Tym razem nie zdradzę Wam o nich nic więcej niż w zarysie historii. Powiem tylko, że moim zdaniem warto ich poznać.
„Zbrodnia przed północą” to książka, która jest ciekawą propozycją dla fanów kryminałów. Mnie się podobała i polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA