„Z pamiętników młodej mężatki” to nowela autorstwa Gabrieli Zapolskiej, jednej z najwybitniejszych przedstawicielek polskiego naturalizmu.
Dowcipny obraz świata młodej mężatki ukazany przez Zapolską w formie pamiętnika.
Wydawnictwo: universitas
Data wydania: 2002 (data przybliżona)
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 83
Język oryginału: polski
Jako nastolatka przeczytałam, że na dłuższą metę, równie często są szczęśliwe małżeństwa z miłości, jak te aranżowane. Wtedy mnie to niezwykle oburzyło.
Oto spotykamy się z młodziutką mężatką, która była od dzieciństwa chodowana do tego, by dobrze wyjść z mąż. Za ten mąż (lub tego męża) wychodzi i nagle okazuje się, że nic nic nie wie o życiu. Przed nią długa droga, podczas której musi poznać sekrety prowadzenia domu, ceny artykułów żywnościowych, sposoby poruszania się samej po ulicach, a przede wszystkim ułożyć jako tako relacje z mężem, który w zasadzie jest całkiem obcym człowiekiem...w dodatku nie tym, o którym marzyła. Czy zwycięży czysty pragmatyzm, czy też młodzieńcze ideały, tego zdradzać nie będę.
Tytułowa Kaśka to prosta wiejska dziewczyna, która w poszukiwaniu lepszego życia przyjeżdża do miasta. Miasto okazuje się okrutne i plugawe, Kaśka...
Wybitne dzieło Zapolskiej opowiada o mieszczańskim domu z przełomu XIX i XX wieku. Pani Dulska, silną ręką rządząca cała rodziną, nawet nie przypuszcza...
Przeczytane:2024-11-14, Ocena: 5, Przeczytałam, 68, 52 książki 2024,
Audiobook
Gabriela Zapolska była mi dotychczas znana tylko z "Moralności pani Dulskiej", którą doceniam, choć bardziej podobała mi się wersja z Teatru Telewizji, gdzie tytułową rolę grała znakomita Anna Seniuk.
"Z pamiętnika młodej mężatki" to proza i jak możemy się domyślać jest to pamiętnik pisany przez kobietę, która dopiero co wyszła za mąż. Zapolska piętnuje w tej powieści małżeństwa z rozsądku i kompletne nieprzygotowanie przez rodziców córek do roli żony, matki i w ogóle do małżeńskiego, bądź samodzielnego życia.
Akcja toczy się na początku dwudziestego wieku, a bohaterką jest dziewiętnastolatka, która wychodzi za mąż z rozsądku, bo przyszły mąż wydaje jej się przystojny i uważany jest za dobrą partię. Oczywiście nie jest w nim nawet odrobinę zakochana, ale myśli, że z czasem to się zmieni. Po ślubie okazuje się, że nic ich nie łączy i właściwie to się nawet nie lubią. Mąż uważa ją za głupią lalkę, o czym jej niejednokrotnie mówi i wiecznie bywa niezadowolony. Wiele razy ma do niej również pretensje, że wniosła zbyt mały posag i nie mogą przez to żyć na poziomie, na który zasługują. Upokarza ją niejednokrotnie dając zbyt mało pieniędzy na prowadzenie domu, bądź przedstawiając jej swoją kochankę, której nie poślubił, bo nie miała posagu.
Młoda mężatka nie ma pojęcia o prowadzeniu domu, o tym jak sobie radzić ze służbą i ile pieniędzy potrzeba na utrzymanie. Ciągle zastawia jakieś srebra, czy biżuterię (jej matka tak robiła w tajemnicy przed ojcem), bo brakuje kasy na stroje, krawcową, czy dobry puder. Rodzice kompletnie nie przygotowali jej do życia. Zamiast uczyć ją prowadzenia domu, gotowania, czy rachunków płacili przez wiele lat za lekcje gry na pianinie, a jej siostra pobierała lekcje śpiewu nie mając głosu. Pewnie wiele było takich kobiet za czasów Zapolskiej. Takich córek chowanych w domu pod kloszem, a potem wypuszczanych w świat.
Słuchało mi się tej książki świetnie i dobrze się przy niej bawiłam, choć główna bohaterka robiła wiele, aby jej nie polubić. Irytowała mnie ta jej infantylność i niezaradność i trudno się było dziwić jej mężowi, że nazywał ją głupią. On okazał się dla mnie postacią cyniczną i nawet tragiczną (też tkwił w tym nieszczęśliwym związku).
Ciekawa pozycja i warta przeczytania. Polecam.