Intrygująca zagadka kryminalna w futurystycznym świecie
Jest rok 2095. Ziemianie pokojowo koegzystują z Veterianami, ale stosunki między rasami bywają napięte. Na planecie Xerion dochodzi do serii zabójstw. O pomoc w złapaniu przestępcy główna komendant xeriońskiej policji prosi detektyw Werę Daber. Śledztwo z dnia na dzień rozwija się w najmniej oczekiwanym kierunku, przynosząc zaskakujące odkrycia.
Wydawnictwo: OFICYNA
Data wydania: 2021-05-27
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 221
Język oryginału: polski
Zapnijcie pasy... Lecimy do przyszłości!
Rok 2095, Nowy Kraków - tam zaczyna się nasza wyprawa, bowiem wraz z detektyw Werą Daber udamy się na planetę o nazwie Xerion!
Nadeszły czasy, gdy to Ziemianie żyją razem z Veterianami, a podróże międzyplanetarne to norma.
Wera otrzymuje poważne zadanie, a jest nim pomoc Veterianom w rozwiązaniu kryminalnej zagadki.
Leci więc na Xerion, aby z tamtejszą policją doprowadzić śledztwo do końca.
Czy Ziemianka zdoła schwytać seryjnego zabójcę?
Witajcie w futurystycznym świecie, w którym podobnie jak w naszym, szerzy się zło!
"Xerion" to książka z gatunku science fiction, a takich nie czytałam zbyt wiele. Dlatego byłam jej bardzo ciekawa.
Czy spełniła moje oczekiwania?
Zacznę od tego, że autorka świetnie
ukazała ten świat z przyszłości. Wszelkie kapsuły, androidy, podróże między planetami i niewyobrażalne unowocześnienia zrobiły na mnie wrażenie. Doskonale się tam odnalazłam i oczami wyobraźni mogłam to wszystko ujrzeć.
Przedstawiona w powieści zagadka kryminalna i sprawa seryjnego zabójcy to również ciekawe posunięcie. Bardzo się zaangażowałam w prowadzone przez policję śledztwo. Szukałam winnego wraz z Werą i świetnie
się przy tym bawiłam.
Jednak w tej książce znalazł się także minus, a jest nim mnogość bohaterów. Chwilami czułam, że jest ich zbyt wiele. Kolejni świadkowie, kolejni mniej lub bardziej powiązani sprawą ludzie i veterianie - to sprawiło, że momentami gubiłam sie w tej historii i potrzebowałam dłuższej chwili, aby wszystko ułożyć w głowie i móc kontynuować lekturę.
W ogólnym rozrachunku książka mi się podobala. Było to coś zupełnie innego, coś nowego. I szczerze? Tak bardzo mi potrzebnego - aby móc odetchnąć.
Jeśli jesteście fanami gatunki sci-fi, bądź chcecie zacząć z nim swoją przygodę - sięgnijcie. Może okazać się, że wspomniana przeze mnie mnogość bohaterów nie będzie stanowiła dla Was problemu.
Jeśli chodzi o mnie to myślę, że była to całkiem udana podróż do przyszłości!
Akcja rozgrywa się w 2095 roku. Ziemia jest zamieszkana przez Ziemian i Vetarian, oficjalnie panuje między nimi pokój, ale nie brak tu politycznych i rasistowskich przepychanek.
Wera Daber, córka Ziemianki i Vetarianina, jako świetna detektyw zostaje oddelegowana na planetę Xerion, celem ujęcia seryjnego zabójcy. Mając do dyspozycji najnowocześniejsze wynalazki techniki wyrusza, aby rozwikłać sprawę zbrodni. Na miejscu okazuje się, że nie będzie tak łatwo, jak się jej wydawało. Czy Werze uda się dopaść mordercę?
Podobało mi się to nietypowe połączenie sci-fi z kryminałem. Krótkie rozdziały, przystępnie napisane. Nie brak tu ciekawych nazw czy opisów gadżetów i są one zrozumiałe. Wizja świata przyszłości jest fajnie nakreślona i wydała mi się realna. Podróże międzyplanetarne, androidy, inżynieria biomedyczna na wysokim poziomie - to wszystko tu jest fascynujące.
Nie brak tu zaskakujących zwrotów akcji, zakończenie jest nieprzewidywalne.
Ogromnym plusem jest zwrócenie uwagi na problem hierarchizacji społeczeństwa czy rasizmu, przez co skłania do refleksji.
Książka jest krótka, ale nie odczułam, by mi czegoś w niej zabrakło.
Niesztampowy, futurystyczny kryminał idealny na jeden wieczór. Polecam!
Perfidne morderstwo w stylowej oprawie. Mamy rok 1928. Do Miłowa koło Poznania przyjeżdża młoda malarka Samanta Greenwood. Jest oczarowana domem państwa...
Poznań, grudzień 1930 roku. Samanta i Łukasz zaręczają się. Planują ślub, ale na drodze do szczęścia pojawiają się przeszkody. Z pomocą spieszy Rafał Gajda...
Przeczytane:2021-09-29, Ocena: 2, Przeczytałam, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2021, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2021 roku,
Ziemianie i Vaterianie w 2095 roku. Na planecie Xerion dochodzi do serii zabójstw. Główny komendant xeriońskiej policji zwraca się o pomoc do detektyw Wery Daber. Śledztwo sukcesywnie prowadzi do celu. Co odkryje kobieta? Kim jest morderca? Jaki ma motyw?
W mojej książkowej pasji jest miejsce na wszystkie gatunki literackie. Co prawda po niektóre sięgam zdecydowanie rzadziej niż po inne, ale lubię sobie urozmaicić tematykę. Dlatego tym razem postanowiłam skusić się na sci-fi. A dokładnie futurystyczną wizję Ziemi i kryminał w jednym. Tytułowy Xerion jest nazwą planety, na którą razem z detektyw Werą Daber wyruszymy, aby dopaść sprawcę serii zabójstw. Już na wstępie autorka przenosi nas do świata pełnego unowocześnień. Świata pełnego zaskakujących udogodnień życia codziennego. Wszelkiego rodzaju porty kosmiczne, systemy biologiczne czy kapsuły. Zdecydowanie przeniosłam się w czasie. Rok 2095 w wyobraźni autorki różni się kolosalnie w odróżnieniu do tego, z czym mamy styczność na co dzień. Pod tym względem jestem zadowolona. Prowadzone śledztwo było w porządku ale niestety nie wywołało efektu wow. Dlatego, że miałam wrażenie, iż niektóre wątki były na siłę rozciągane. Natomiast pod względem ilości bohaterów zostałam przytłoczona. Pojawiało się wielu bohaterów wymienionych z imienia i nazwiska, którzy sugerowali mi ich jakąś pozycję w tej historii. Niepotrzebnie tak szczegółowo zostali opisani. Odciągali moją uwagę od istoty problemu i głównej tematyki tej powieści. Powiem szczerze z że czytałam lepsze książki z tematyką fantasy i kryminału. W głównej mierze się wynudziłam. A szkoda. Okładka i opis mnie skusiły, natomiast wykonanie pozostawia wiele do życzenia. Niestety nie polecam ale zawsze mówię, abyście wyrobili sobie własne zdanie. Przecież nie wszystko każdemu podoba się w takim samym stopniu.