Wzgórze dzikich kwiatów

Ocena: 4.92 (13 głosów)
Od konwenansów społecznych Glasgow w czasach Wielkiego Kryzysu do zielonych pastwisk na tasmańskiej owczej farmie. Niezwykła historia tajemnic rodzinnych, zakazanej miłości i dwóch kobiet, które muszą zacząć wszystko od nowa…

Beattie: Glasgow 1929
Beattie Blaxland ma talent i wielkie ambicje. Pragnie zostać projektantką mody. Nie przypuszcza, że tuż przed dziewiętnastymi urodzinami zajdzie w ciążę z żonatym mężczyzną. Z bardzo nieodpowiednim mężczyzną, który niedługo potem zostawi ją z małą córeczką. Aby odbić się od dna i zdobyć majątek, Beattie jest gotowa na wiele. Nawet na utratę dobrego imienia i opinii uczciwej kobiety…

Emma: Londyn 2009
Emma Blaxland–Hunter jest primabaleriną w Balecie Królewskim. Ma świat u swoich stóp, gdy nagle zdarza się wypadek i traci wszystko, o czym marzyła. Załamana dziewczyna niespodziewanie otrzymuje niezwykły spadek po babce — posiadłość w dalekiej Tasmanii zwaną Wzgórzem Dzikich Kwiatów. A jest to miejsce, gdzie każdy najpierw uczy się żyć samotnie, potem zaś odkrywa, czego tak naprawdę pragnie.

Informacje dodatkowe o Wzgórze dzikich kwiatów:

Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Data wydania: 2012-10-05
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 978-83-10-12102-8
Liczba stron: 528

więcej

Kup książkę Wzgórze dzikich kwiatów

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Wzgórze dzikich kwiatów - opinie o książce

Avatar użytkownika - Poczytajka
Poczytajka
Przeczytane:2019-04-05, Ocena: 6, Przeczytałam, ...Antypody,

"Wzgórze dzikich kwiatów" Kimberley Freeman to powieść, na którą miałam ochotę od bardzo dawna. Odkąd niemal trzy lata temu pojawiła się w zapowiedziach wydawniczych byłam przekonana, że historia ta poruszy moje serce. I rzeczywiście tak się stało.

Autorka splata ze sobą dwie interesujące historie - bylej baletnicy Emmy i projektantki odzieży Beatie, wnuczki i babci - kobiet, które dzielą pokolenia a łączą silne rodzinne więzy. Tytulowe Wzgórze dzikich kwiatów to posiadłość na Tasmanii, gdzie kiedyś wypasano owce położona nieopodal miasteczka Lewinford. Beatie była mocno związana z tym miejscem w czasach swojej młodości. Opuściła je dość niespodziewanie w przykrych okolicznościach. Po latach właśnie ten dom wraz z przylegą do niego ziemią Emma otrzymuje w spadku po swojej ukochanej babci. Jej skomplikowana sytuacja życiowa sprawia, że zaplanowany krótki pobyt na Tasmanii przedłuża się, a rodzinne pamiątki sprzed wielu lat pomagają odkryć sekrety babcinej młodości. W ten sposób Emma poznaje zupełnie nowe oblicze Beatie, staje się świadkiem jej przeszłości, trudnych wyborów i życiowych decyzji.

Powieść Kimberley Freeman bardzo mi się podobała. Znalazłam w niej wiele emocji i wzruszeń, wydarzenia mocno mnie zaciekawiły, a bohaterowie okazali się bardzo autentycznymi i wiarygodnymi ludźmi. Zestawienie dwóch odrębnych historii - jednej opowiadającej o życiu babci w pierwszej połowie XX wieku i drugiej, z czasów nam współczesnych dotyczącej jej wnuczki - okazało się bardzo dobrym rozwiązaniem dla opisywanych zdarzeń. Opowieści te przeplatają się ze sobą, by w pewnym momencie zacząć się zazębiać i wzajemnie uzupełniać. W rezultacie otrzymujemy przepiękną, rozbudowaną opowieść o rodzinie, trudnych życiowych wyborach, niełatwych, czasem wręcz patowych decyzjach i ich późniejszych konsekwencjach, ale także o wielkiej miłości, która jest ponad czasem, ludzką podłością, zawiścią i nienawiścią. Podróż na Antypody, do egzotycznej, nieznanej Tasmanii jest ekscytującą, ale także pouczającą przygodą, z której należy wyciągnąć właściwe wnioski. Lokalna społeczność małego miasteczka rządzi się swoimi prawami. Plotki i pomówienia nie ułatwiają życia, ale czasem trzeba nauczyć się je ignorować w imię wyższej konieczności. Stosunki społeczne pomiędzy ludnością białą i Aborygenami pozostawiają wiele do życzenia. Konflikty i szykany na tle rasowym doprowadzają do niejednej tragedii, a fałszywe chrześcijaństwo staje się powodem bólu i cierpienia.
Gdybym miała wybrać spośród tych dwóch przeplatających się płaszczyzn tę, która bardziej zapadła mi w serce, to na pewno byłaby to opowieść o przeszłości, czyli historia Beatie. Przyznaję, że w takich dwupłaszczyznowych powieściach zazwyczaj to właśnie dawne wydarzenia budzą we mnie najwięcej emocji. Przyznaję, że autorka bardzo rzetelnie i z dużą dokładnością podeszła do obu relacji oferując nam przepiękną, nastrojową i przepełnioną dobrymi wrażeniami powieść, w której nie ma miejsca na zniechęcenie, czy nudę.
Pomimo swoich pięciuset stron książkę czyta się szybko. Plastyczny jezyk pozwala bez trudu wyobrazić sobie opisywane miejsca i docenić piękno tamtejszego krajobrazu.

"Wzgórze dzikich kwiatów" to moje drugie spotkanie z autorką. Pamiętam, że "Zatoka latarni" również wpasowała się idealnie w mój gust literacki. Żałuję tylko, że jak na razie tylko te dwa tytuły doczekały się polskiego przekładu. Może warto byłoby pokusić się o wydanie kolejnej powieści pani Freeman. Myślę, że wielu czytelników ze mną na czele byłoby bardzo usatysfakcjonowanych.

Polecam serdecznie obie książki autorki. Znajdziecie w nich egzotyczne miejsca, tajemniczą przeszłość, ciekawych bohaterów i wiele, wiele milych wrażeń.

Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2019-03-10, 52 książki 2018,

Interesująca okładka, tajemniczy tytuł, także chyba opis sprawiły, że bardzo, ale to bardzo chciałam przeczytać „ Wzgórze dzikich kwiatów „. Długo trwały poszukiwania książki, bo od jej wydania minęło w końcu prawie sześć lat, a niestety nie doczekała się wznowienia. Moje starania zostały uwieńczone sukcesem, gdyż odnalazłam w końcu jeden jedyny egzemplarz w bibliotece powiatowej i z wielkim zapałem zabrałam się do czytania.

Kimberley Freeman a właściwie, Kim Wilkins urodziła się w Londynie w rodzinie Australijczyków. Gdy miała trzy lata powróciła z rodzicami do Australii. Kim pisze odkąd pamięta i jest dumna z tego, że uprawiała różne gatunki literackie. Pod prawdziwym nazwiskiem wydała wiele nagradzanych książek dla dzieci, kryminalnych i historycznych. Pod pseudonimem Kimberley Freeman (przyjętym na cześć babci) wydała wielowątkowe powieści dla kobiet. Oprócz międzynarodowego bestsellera „ Wzgórza dzikich kwiatów „ w Polsce została wydana jeszcze tylko jedna książka tej autorki „ Zatoka latarni „.

Autorka snuje niespiesznie historię używając schematu, który obecnie jest dość często wykorzystywany w literaturze. Akcja toczy się dwutorowo z perspektywy babci ( Glasgow 1929 r.) i wnuczki ( Londyn 2009 r.), przeszłość i teraźniejszość, dwie bohaterki, które łączą więzy krwi i skrywane rodzinne tajemnice. Dwie kobiety, którym przyszło żyć w zupełnie innych czasach, a obydwie łączy pewien tajemniczy dom w Tasmanii.

Betty, która przeszła wiele i dużo osiągnęła w swoim życiu, płacąc przy tym odpowiednią cenę. Zagmatwała swoje życie zachodząc w ciążę z żonatym mężczyzną. Po tym jak wyrzekli się jej rodzice nie mając wyboru jedzie z kochankiem do Australii. Już na zawsze przylgnie do niej opinia kobiety rozwiązłej. Czy słusznie? Nigdy się nie poddawała, ale czy osiągnęła szczęście, którego pragnęła?

Emma, wnuczka Betty od dziecka marzyła, aby zostać primabaleriną w londyńskim Balecie Królewskim. Po osiągnięciu sukcesu, tak naprawdę jest samotną kobietą skupioną na karierze. Nie potrafi nawiązać z nikim bliższych relacji, aż do dnia, kiedy ulega wypadkowi. Wtedy okazuje się, że nie ma nikogo koło siebie, ani nic, na czym by jej zależało. Wtedy okazuje się, że babcia pozostawiła jej w testamencie dom na drugim końcu świata. Czy Emma odnajdzie sens życia właśnie tam?

Autorka stopniowo przedstawia historię Betty i Emmy tworząc dwie bogate osobościowo bohaterki, które walczyły o swe marzenia. Losy obydwu poznajemy naprzemiennie, ale to, co chwaliłam w „ Jeżynowej zimie” i było atutem powieści, to autorce we „ Wzgórzu dzikich kwiatów „ nie wyszło. Niestety nie zachowała równowagi pomiędzy wątkami i nie udało jej się zbudować linii fabularnej tak by była jednakowo pociągająca. Zdecydowanie bardziej byłam zainteresowana losami Betty i to jej historii oddałam serce, śledząc z zapartym tchem jej poczynania. To ta część powieści jest wzruszająca i przejmująca, natomiast współczesny wątek dotyczący Emmy wydał mi się banalny, płaski i przewidywalny. Nawet w momencie, gdy autorka próbowała dokonać zwrotu akcji. Oczekiwałam też od Kimberly Freeman większego zaangażowania w odzwierciedleniu życia w Australii, a tak wyszło trochę powierzchownie.

Pomijając minusy, ogólnie jest to przepięknie opowiedziana historia o błędach młodości, o próbach pogodzenia się z przeszłością. Pełna tajemnic poplątanych ludzkich losów. Nie jest to może wybitna literatura, ale bardzo emocjonująca, wzruszająca i klimatyczna. Autorka wciągnęła mnie w swój świat na kilkanaście godzin, więc z czystym sumieniem mogę polecić tę zajmującą i ekscytującą książkę, napisaną świetnym językiem, wszystkim czytelniczkom, które uwielbiają takie historie.

„ Ale najgorszym błędem popełnionym wobec strasznych ludzi jest to, że zapominamy o ich młodości „

Link do opinii
Avatar użytkownika - madziusia
madziusia
Przeczytane:2013-01-31, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,

Do przeczytania książki „Wzgórze dzikich kwiatów”, jak to często bywa w moim przypadku, zachęciła mnie piękna i niezwykle subtelna okładka, która w połączeniu z dość intrygującym tytułem zapowiadała ciekawą historię wewnątrz. Czy i tym razem instynkt w wyborze książki mnie nie zawiódł? Powiem tyle, książka jest rewelacyjna! A ja z czystym sumieniem zaliczam ją do grona ulubionych książek. „Wzgórze dzikich kwiatów” to historia dwóch kobiet, babki i wnuczki, kobiet którym przyszło żyć w zupełnie innych czasach, i które połączył pewien niezwykły dom w odległej Tasmanii.

Emma to trzydziestoletnia, współczesna kobieta, zakochana w tańcu i rozpoznawana na świecie primabalerina Teatru Królewskiego. Mieszka w Londynie ze swoim chłopakiem Joshem, koncentrując się jednak na tańcu, nie ma dla niego zbyt wiele czasu, a już z pewnością nie myśli o ślubie i życiowej stabilizacji. Śmiało można powiedzieć, że Emma to zapatrzona w siebie egoistka, przedkładająca swoją karierę ponad wszystko. Jak mówi przysłowie: po trupach, ale do celu. Jakież zdziwienie maluje się na twarzy Emmy, kiedy Josh rzuca ją dla innej i postanawia wyprowadzić się z domu. Ale to nie koniec jej problemów. W myśl zasady, że nieszczęścia chodzą parami, dziewczyna podczas morderczej próby ulega wypadkowi, który na zawsze wyklucza ją ze świata baletu. Pogrążona w rozpaczy dziewczyna, wraca do rodzinnej Australii, a tam czeka na nią zaskakująca wiadomość. Otóż otrzymuje ona w spadku po nieżyjącej już babci dom i farmę na Tasmanii, zwane tytułowym Wzgórzem Dzikich Kwiatów.

Równolegle z historią Emmy poznajemy życie jej niezwykłej babki, Beattie, która zachodząc w ciążę w wieku dziewiętnastu lat pogrzebała swoje marzenia o byciu projektantką mody i wraz ze starszym od niej i żonatym kochankiem uciekła ze Szkocji do odległej Australii. W obliczu pijaństwa i hazardu, które były głównym zajęciem jej partnera, kobieta została pozostawiona sama sobie, żyjąc i wychowując córkę w skrajnym ubóstwie. Postać Beattie jest niezwykle wyrazista. Jest to kobieta z charakterem, a właśnie takie bohaterki lubię i cenię najbardziej. Mimo przeciwności losu i trudnych czasów w jakich przyszło jej żyć, za wszelką cenę dąży do zapewnienia swojej córce warunków życia na jakie zasługuje, kierując się radą dawnej przyjaciółki, aby sama o sobie decydowała, nie czekając aż ktoś podejmie za nią decyzję. Historia życia Beattie jest niezwykła… Pełna bólu, poświęcenia i upokorzenia, ale też miłości i namiętności, które dawały jej siłę napędową do działania.

Powieść Kimberley Freeman jest niezwykle wzruszająca, pełna uczuć i emocji. Autorka ukazuje różne oblicza miłości. Mamy tutaj miłość rodzicielską, namiętną i porywczą miłość charakterystyczną dla ludzi młodych oraz zdolną do poświęceń miłość dojrzałą. Porusza także trudny temat uprzedzeń rasowych, którym z wielkim uporem przeciwstawiała się bohaterka książki. Lekki język sprawia, że książkę czytało się przyjemnie i bardzo szybko, strony wręcz same się przewracały, a ja nie mogłam się doczekać co wydarzy się w kolejnym rozdziale. Ciekawym zabiegiem okazało się przeplatanie przeszłości z teraźniejszością. Autorka zastosowała również dwie różne narracje, wzbogacając tym budowę powieści.

Książka posiada niestety jeden minus, o którym muszę wspomnieć i który nie pozwolił mi dać jej maksymalnej noty. Mianowicie, opis na odwrocie książki, moim zdaniem, zdradza zbyt dużo z jej treści. Jest to jeden mały minusik przy wielu atutach jakie posiada ta książka, ale nie mogłam go pominąć.

Od dawna czekałam na książkę, która oderwie mnie od rzeczywistości i zapewniam Was, że tej książce się to udało. Żadne słowa nie oddadzą w pełni klimatu tej książki oraz wrażeń i emocji jakie towarzyszyły mi podczas jej czytania i które z pewnością pozostaną ze mną na długo. Po prostu trzeba ją przeczytać, do czego serdecznie zachęcam.

Link do opinii
"Ale najgorszym błędem popełnianym wobec starszych ludzi jest to, że zapominamy o ich młodości". Jest to wspaniała opowieść o błędach młodości, o podejmowaniu trudnych decyzji, o próbach rozliczenia się i pogodzenia z przeszłością. Bardzo lubię takie historie. Polecam wielbicielom rodzinnych tajemnic z przeszłości, poplątanych ludzkich losów. Bardzo dobrze napisana historia! Polecam serdecznie!
Link do opinii
Avatar użytkownika - ejotek
ejotek
Przeczytane:2014-01-14, Ocena: 6, Przeczytałam, 26 książek 2014, Mam,
Rzadko sięgam po tak obszerne powieści jak "Wzgórze Dzikich Kwiatów" obawiając się o to, że książka była pisana na siłę, na ilość. Jednak w przypadku tej pozycji chętnie przeczytałabym kolejne pięćset stron. Szkoda, że tak szybko się skończyła. Może ten niedosyt uda mi się zapełnić czytając inne książki pisarki, która niniejszą powieść napisała pod pseudonimem, przyjętym zresztą na cześć babci. Pod prawdziwym nazwiskiem - Kim Wilkins - wydała między innymi książki historyczne i kryminalne. Autorka prowadzi akcję książki w dwóch płaszczyznach miejsca i czasu. Niby różni bohaterowie i wydarzenia, jednak łączy ja osoba babci i wnuczki - Beattie i Emmy. Teoretycznie bliska rodzina, jednak w praktyce wyjdzie na jaw, jak bardzo skrywane są tajemnice z przeszłości. Jest rok 1929. Dziewiętnastoletnia Beattie Blaxland mieszka w Glasgow i marzy o projektowaniu, szyciu i związaniu swojej przyszłości z tkaninami. Jednak realia nie pozwalają na spełnienie marzeń. Beattie musi pracować na dwóch etatach, by pomóc rodzicom w trudnych czasach. Praca w butiku daje jej dobre zarobki, ale nocny sposób zarabiania Beattie musi utrzymywać w tajemnicy przed rodzicami, ponieważ tak młodej kobiecie nie wypada podawać drinków mężczyznom grającym w pokera. I właśnie podczas pracy w niezbyt legalnym kasynie poznała Henry'ego MacConnell'a. Dziesięć lat od niej starszy, żonaty i bogaty mężczyzna zawrócił dziewczynie w głowie. Beattie zakochała się bez pamięci a ich potajemne czułości w małym pokoju na zapleczu zaowocowały ciążą. Dziewczyna ukrywała ciążę przed światem tyle, ile było to możliwe. Kiedy jednak prawda wyszła na jaw, matka wyrzuciła ją z domu, a pracodawcy odmówili dalszego zatrudnienia. Ojciec dziecka miał jej pomóc, jednak kiedy Beattie nie mogła się z nim skontaktować, skorzystała z pomocy koleżanki poznanej w kasynie. Cora znalazła dla Beattie dom, w którym mieszkały ciężarne panny i po porodzie oddawały dzieci do adopcji. Jednak zupełnie niespodziewanie, któregoś dnia zjawia się Henry, wyznaje miłość i proponuje dziewczynie wyjazd do Australii. Długa morska podróż kończy się małym domkiem i posadą Henry'ego. Beattie rodzi córeczkę - Lucy - oczko w głowie taty. Ale żeby nie było zbyt kolorowo, mężczyzna nie potrafi sprostać obowiązkom głowy rodziny i zarobione pieniądze wydaje na alkohol i hazard. Kiedy zaczyna dochodzić do rękoczynów Beattie podejmuje bardzo ciężką decyzję i ucieka z córeczką do miasteczka Lewinford. Tam dostaje dach nad głową oraz możliwość zarobku - zostaje służącą na farmie Wzgórze Dzikich Kwiatów. Nie zdaje sobie jednak sprawy co będzie musiała poświęcić dla tej pracy. Właściciel farmy czyni Beattie dwuznaczne propozycje a Henry powraca do jej życia po przemianie wewnętrznej (dzięki żonie - Molly) i udaje mu się wywalczyć częściową opiekę nad Lucy. Zrozpaczona matka musi wybierać co będzie lepsze dla jej córki, musi kalkulować na ile wystarczy jej pieniędzy i czy warto walczyć, skoro to ona zabrała męża innej kobiecie i urodziła nieślubne dziecko. W tej trudnej dla niej chwili, gdy wciąż musiała rozstawać się z córeczką okazuje się, że farma może zbankrutować i kobieta straci pracę. Beattie podejmuje się ryzykownego kroku - zamierza zagrać o Wzgórze w pokera z okropnym właścicielem. Jeśli przegra będzie musiała spędzić z nim noc, a potem opuścić farmę. Jak zakończy się ten karciany pojedynek? Co stanie się z farmą? Czy Beattie odzyska córkę? A może pozna jeszcze smak prawdziwej miłości? Czy spełnią się marzenia Beattie o pracy przy projektowaniu? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie w książce, jednak muszę przyznać, że życie tej kobiety nie było lekkie. Równolegle z historią Beattie prowadzona jest opowieść o Emmie, wnuczce Beattie. Od najmłodszych lat Emma uwielbiała tańczyć i to właśnie z nim wiąże swoją przyszłość. Nie przyjmuje do wiadomości innych propozycji, nawet tę o babcinej niespodziance. Swoją karierę baletnicy dziewczyna robi w Londynie, z dala od rodziny. Jest rok 2009, Em ma trzydzieści jeden lat, przystojnego narzeczonego i wielkie plany na przyszłość. Jednak los bywa okrutny. Josh chce przedstawić Emmę rodzicom, co wiąże się z wyjazdem do Paryża a przecież dziewczyna ma swoje plany. Rozmowa kończy się dla pary rozstaniem, co skutkuje tym, że baletnica rzuca się w wir pracy. Podczas wieczornej próby schodzi w ciemności po schodach i ulega wypadkowi. Kontuzja kolana jest powodem załamania się Emmy, przecież jej świat właśnie się skończył. Kiedy w Londynie zjawia się jej matka, dziewczyna ulega jej namowom i wraca do Australii. Wtedy dopiero okazuje się, że babcia coś jej zostawiła w testamencie, ale tylko i wyłącznie pod warunkiem powrotu w rodzinne strony. Niespodzianką zapowiadaną już przed laty przez Beattie było Wzgórze Dzikich Kwiatów. Emma wyjeżdża tam na kilka tygodni, by uporządkować rzeczy po babci a potem sprzedać farmę. Co Emma odkryje w licznych pudłach ukrytych przed rodziną właśnie tam? Jakie tajemnice skrywa dom? Dlaczego pewne wydarzenia z życia babci nigdy nie ujrzały światła dziennego? Dlaczego do śmierci nikomu nie wyzwała prawdy o sobie? Jakie decyzje podejmie Emma w związku z farmą, swoją przyszłością i odnalezionymi pamiątkami? Gorąco zachęcam do przeczytania tej książki! Autorka stworzyła dwie bogate osobowościowo bohaterki. Obie walczyły o swoje marzenia. Obie nie do końca wiedziały czy uda im się je spełnić. Jednak to Beattie miała ciężej, żyła w trudniejszych czasach i do tego z nieślubnym dzieckiem. Nie miała do kogo zwrócić się o pomoc. Emma zawsze mogła poprosić o wsparcie rodziców i tak naprawdę to mimo kontuzji nie musiała walczyć o każdy grosz na kromkę chleba. I chyba z tego powodu bardziej podobała mi się historia Beattie. Choć chwilami byłam na nią zła, że nie zawsze walczy o Lucy z taką mocą, z jaką powinna matka. Może sprawia to fakt, iż nie żyłam w tamtych czasach, ale czy naprawdę nie było sposobu, by córeczka mogła być razem z mamą? Naprzemiennie poznajemy dwie historie, płaczemy, śmiejemy się; każde wydarzenie powoduje ogromne emocje u czytelnika, który nie może się doczekać na rozwiązanie poszczególnych wątków. Książka zadziwia świetnym językiem, barwnymi opisami, licznymi niespodziankami, ale jest też trochę tragizmu, tajemnice rodzinne oraz zakazana miłość. Nie wzbraniaj się tylko przeczytaj! To fantastyczna powieść :)
Link do opinii

Książkę chciałam przeczytać już od jakiegoś czasu, dlatego kiedy wypożyczyłam od razu zabrałam się za czytanie. Historia pochłonęła mnie całkowicie, nie mogłam się oderwać. Powieść opisuje dwie historie babci i wnuczki. Osobiście historia Beattie bardziej mnie poruszyła niż Emmy, ale to nie zmienia faktu, że książkę czytałam z zapartym tchem. Poznajemy Beattie jako młodą dziewczynę, która zachodzi w ciążę z żonatym mężczyzną Ciężką pracą osiąga sukces, ale musi mierzyć się ze złośliwymi plotkami na swój temat. Emma jest słynną primabaleriną, jednak kiedy zdarza się wypadek dziewczyna jest załamana. Nie wie co zrobić ze swoim życiem. Otrzymuje spadek po babci- Wzgórze dzikich kwiatów .Tam odkrywa rodzinne tajemnice. Ta historia to istny wulkan emocji, ostatni rozdział sprawił, że w oczach zakręciły mi się łzy. Wiele tematów tu poruszyła autorka: złośliwe uprzedzenia, samotne macierzyństwo, piękna, ale zakazana miłość. Do tego opisy urokliwej Tasmanii. Myślę, że wielbicielom tajemnic w tle przypadnie do gustu.

Link do opinii
Avatar użytkownika - basia02033
basia02033
Przeczytane:2016-03-06, Ocena: 3, Przeczytałam, 52 ksiażki 2016, Przeczytane w 2016,
Avatar użytkownika - Elia
Elia
Przeczytane:2015-09-26, Ocena: 4, Przeczytałam, Przeczytane 2014-2023,
Avatar użytkownika - Beatricze
Beatricze
Przeczytane:2015-08-02, Ocena: 5, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - annakp
annakp
Przeczytane:2015-01-29, Ocena: 3, Przeczytałam,
Inne książki autora
Zatoka Latarni
Kimberley Freeman0
Okładka ksiązki - Zatoka Latarni

Kolejna powieść autorki bestsellera "Wzgórze Dzikich Kwiatów". Jest rok 1901. Isabella Winterbourne ucieka od niekochanego męża i jako jedyna wychodzi...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Klubowe dziewczyny 2
Ewa Hansen ;
Klubowe dziewczyny 2
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy