Urzekająca pięknem języka, ale też pięknem opowieści, historia fikcyjnego bohatera wpleciona w rzeczywiste wydarzenia sprzed wieku.
Igor Newerly wpadł na pomysł napisania Wzgórza Błękitnego Snu podczas spaceru na powązkowskim cmentarzu. Trafił tam na groby sybiraków i postanowił opowiedzieć historię jednego z nich. Bohaterem opowieści stał się dwudziestokilkuletni Bronisław Najdarowski, członek lewicowej partii „Proletariat”, skazany na katorgę i wieczne zesłanie spiskowiec, który pragnął zabić rosyjskiego cara.
Powieść przedstawia tylko niewielki fragment z życia Bronisława, kilkanaście lat, które spędził ON na Syberii. Newerly ustami swego bohatera opowiada jednak o jego wcześniejszych losach: dzieciństwie, politycznym zaangażowaniu i w końcu sprowokowanym przez ochranę spisku. Na kilku ostatnich stronach streszcza z kolei dalsze losy rodziny Najdarowskich.
We Wzgórzu Błękitnego Snu zostało zamknięte całe piękno mroźnej tajgi - miejsce początkowo będące dla Bronisława więzieniem, staje się z czasem bliską raju krainą szczęśliwości. To doprawdy niezwykła opowieść o ludzkich losach nierozerwalnie związanych z polityką, ale i otaczającą człowieka naturą.
Po czterech latach katorgi Najdarowski rozpoczyna tam nowe życie... Uczy się myślistwa, buduje w tajdze dom, poznaje wspaniała kobietę i - cały czas tęskni za ojczyzną. Newerly opisuje życie Polaków na Syberii, opowiadając zarazem o przyjaźni, męstwie, miłości, honorze i wielkiej, choć przymusowej przygodzie na tle wspaniałej, dzikiej przyrody.
Wydawnictwo: MG
Data wydania: 2020-02-12
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 448
Od dawna chciałam poznać twórczość Igora Newerly'ego, gdyż do tej pory przeczytałam tylko ,,Chłopca z Salskich Stepów" i byłam bardzo ciekawa innych powieści tego znanego polskiego pisarza i pedagoga. Wybrałam ostatnią powieść autora ,,Wzgórze Błękitnego Snu", którą napisał zainspirowany spacerem na cmentarzu powązkowskim, gdzie znajduje się kwatera sybiraków. Wspomnienia i pamiętniki zesłańców na Syberię wykorzystał do wykreowania fikcyjnego bohatera Bronisława Najdarowskiego, który po spędzeniu czterech lat na katordze w Akataju osiedla się przymusowo na stałe w wiosce położonej w głębokiej tajdze.
Nerczyńsk, 1910 rok. Dwudziestosiedmioletni Bronisław Najdarowski pod eskortą strażnika robi zakupy najpotrzebniejszych rzeczy, które będą mu potrzebne w wiosce Stare Czumy położonej w dalekiej tajdze. Po czterech latach katorgi i ukończeniu szkoły leśnej w Irkucku zostaje mianowany leśniczym. Ma na stałe osiedlić się na Syberii i nigdy nie wrócić do ojczyzny. Jest to kara za próbę zabicia rosyjskiego cara. Jak potoczą się losy młodego mężczyzny będącego dzieckiem wielkiego miasta, który znalazł się na łonie surowej przyrody?
Autor przedstawił głównie pobyt Bronisława na Syberii, ale sporo miejsca poświęcił też jego wcześniejszym losom. Przyznam, że wątek polityczny związany z lewicową partią ,,Proletariat" nie zainteresował mnie zbytnio w tej powieści, ale dzieje głównego bohatera jak najbardziej. Najdarowski zyskał moją sympatię i ze wzruszeniem obserwowałam jego przemianę wraz z każdym miesiącem spędzonym na Syberii. Poniżony i napiętnowany stara się odzyskać godność i hart ducha. Pomimo przeciwności losu i tęsknoty za Polską szuka przyjaciół i miłości w nowym, odległym miejscu, gdzie dzika i piękna zarazem przyroda zachwyca go, a także przeraża. Uczy się tego nowego zakątka, który ma być już jego domem na wieczność. Przechodzi proces aklimatyzacji i oswajania się z odmiennym krajem, nabywa nowe doświadczenia i umiejętności. W codziennych zmaganiach towarzyszy mu nieodłączny piesek Bryś, znajda z dworca, którą Bronisław przewiózł za pazuchą płaszcza przez tysiące kilometrów. Dobroć, szlachetność i wyrozumiałość jest w sercu zesłańca przez cały czas i tym mnie bardzo ujął.
Newerly pięknie opisuje przyrodę i sprawia, że ma się przed oczami bezkresną tajgę, drzewa obsypane białym puchem lub unurzane w chmurnym niebie, słychać skrzypienie śniegu pod butami, odgłosy popielicy lub orzechówki. Z szumem i świstem skrzydeł, z kwakaniem, gęganiem i klangorem przeleciały noce wiosenne nad tajgą, klucze i bezładne stada pękały nad drzewami, osypując się ptasim deszczem na szuwary i zaciszne nagrzane haławki.
,,Wzgórze Błękitnego Snu" to piękna, wymowna i smutna opowieść o ludzkim losie na tle dziewiczej natury. Wzruszające losy Polaków zesłanych na Syberię, którzy pomimo codziennych przeciwności szukają przyjaźni, miłości i godziwego życia w śnieżnej krainie. Książkę polecam na wiosenne wieczory :)
Wspomnienia pisarza z młodości spędzonej w rewolucyjnej Rosji. Dopiero w sędziwym wieku autor Pamiątki z celulozy postanowił opowiedzieć o swej młodości...
Powieść opisuje wspomnienia z czasów obozowych Włodzimierza Iljicza Diegtiarewa spisane po wielu latach przez Igora Newerlego w 1948 r. Książka...
Przeczytane:2020-12-01, Ocena: 4, Przeczytałam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2020 roku, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu - edycja 2020,
"Wzgórze błękitnego snu" napsuło mi wiele krwi. Za każdym razem gdy sięgałam po książkę wahałam się, że może to jest ta chwila kiedy należy się poddać. Dałam sobie czas do 150 strony i przetrwałam. Tyle że, od 150 strony czytało się książkę coraz lepiej.
Książce na pewno nie mogę zarzucić , że jest niedopracowana czy niespójna. To akurat jest wręcz doskonałe. Od pierwszych stron autor stworzył wyjątkową atmosferę, która czytelnikowi przypadnie do gustu. Obraz miejsc i wydarzeń, który czytając tworzymy w naszych głowach sprawiają, że "tam" jesteśmy.
Nie jest to rodzaj literatury, którą czytam i lubię czytać na co dzień, jednak z pewnością była to dobra odskocznia.