Pomysł napisania tej książki powstał podczas spaceru pisarza po Powązkach. Czytając nagrobki Sybiraków Igor Newerly postanowił napisać powieść o polskich i rosyjskich katorżnikach i zesłańcach. Powstała książka o losach ludzi, którzy za walkę o niepodległość Polski, za rewolucyjną działalność przeciwko caratowi, bądź za przestępstwa kryminalne zostali skazani na katorgę i zesłanie (najczęściej dożywotnie) na Syberię. Newerly pokazuje Syberię, jako piękną i bogatą krainę, jaki kraj nieograniczonych możliwości, jako ogromne połacie kraju zamieszkane przez bardzo prostych, dobrych i życzliwych ludzi (Rosjanie, Polacy, Żydzi, Hakasi, Tunguzi, Buriaci). Na tych terenach mieszają się kultury, języki, obyczaje, religie, stany społeczne i majątkowe no i rzecz jasna wszędzie króluje dzika i nieokiełznana natura z całym swoim bogactwem. Głównym bohaterem powieści jest Bronisław Najdarowski, Warszawianin, który za udział w sprowokowanym przez władze rzekomym spisku przeciwko carowi zostaje skazany na cztery lata katorgi i dożywotnie zesłanie na Syberię, do miejscowości Stare Czumy. Najdarowski szybko asymiluje się z miejscową ludnością, zawiera znajomości, przyjaźnie, przeżywa miłość. Poznaje realia nowego życia, uczy się myślistwa, poznaje przyrodę i sposoby na wydobycie jej zasobów. Syberia staje się jego domem i żywicielką. Jest to książka i społeczno-obyczajowa, i historyczna, i przygodowa. Newerly opisuje życie Polaków na Syberii, opowiadając zarazem o przyjaźni , męstwie, miłości, honorze i wielkiej, choć przymusowej przygodzie na tle wspaniałej, dzikiej przyrody. źródło:
Wydawnictwo: Czytelnik
Data wydania: 1987 (data przybliżona)
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 502
Od dawna chciałam poznać twórczość Igora Newerly'ego, gdyż do tej pory przeczytałam tylko ,,Chłopca z Salskich Stepów" i byłam bardzo ciekawa innych powieści tego znanego polskiego pisarza i pedagoga. Wybrałam ostatnią powieść autora ,,Wzgórze Błękitnego Snu", którą napisał zainspirowany spacerem na cmentarzu powązkowskim, gdzie znajduje się kwatera sybiraków. Wspomnienia i pamiętniki zesłańców na Syberię wykorzystał do wykreowania fikcyjnego bohatera Bronisława Najdarowskiego, który po spędzeniu czterech lat na katordze w Akataju osiedla się przymusowo na stałe w wiosce położonej w głębokiej tajdze.
Nerczyńsk, 1910 rok. Dwudziestosiedmioletni Bronisław Najdarowski pod eskortą strażnika robi zakupy najpotrzebniejszych rzeczy, które będą mu potrzebne w wiosce Stare Czumy położonej w dalekiej tajdze. Po czterech latach katorgi i ukończeniu szkoły leśnej w Irkucku zostaje mianowany leśniczym. Ma na stałe osiedlić się na Syberii i nigdy nie wrócić do ojczyzny. Jest to kara za próbę zabicia rosyjskiego cara. Jak potoczą się losy młodego mężczyzny będącego dzieckiem wielkiego miasta, który znalazł się na łonie surowej przyrody?
Autor przedstawił głównie pobyt Bronisława na Syberii, ale sporo miejsca poświęcił też jego wcześniejszym losom. Przyznam, że wątek polityczny związany z lewicową partią ,,Proletariat" nie zainteresował mnie zbytnio w tej powieści, ale dzieje głównego bohatera jak najbardziej. Najdarowski zyskał moją sympatię i ze wzruszeniem obserwowałam jego przemianę wraz z każdym miesiącem spędzonym na Syberii. Poniżony i napiętnowany stara się odzyskać godność i hart ducha. Pomimo przeciwności losu i tęsknoty za Polską szuka przyjaciół i miłości w nowym, odległym miejscu, gdzie dzika i piękna zarazem przyroda zachwyca go, a także przeraża. Uczy się tego nowego zakątka, który ma być już jego domem na wieczność. Przechodzi proces aklimatyzacji i oswajania się z odmiennym krajem, nabywa nowe doświadczenia i umiejętności. W codziennych zmaganiach towarzyszy mu nieodłączny piesek Bryś, znajda z dworca, którą Bronisław przewiózł za pazuchą płaszcza przez tysiące kilometrów. Dobroć, szlachetność i wyrozumiałość jest w sercu zesłańca przez cały czas i tym mnie bardzo ujął.
Newerly pięknie opisuje przyrodę i sprawia, że ma się przed oczami bezkresną tajgę, drzewa obsypane białym puchem lub unurzane w chmurnym niebie, słychać skrzypienie śniegu pod butami, odgłosy popielicy lub orzechówki. Z szumem i świstem skrzydeł, z kwakaniem, gęganiem i klangorem przeleciały noce wiosenne nad tajgą, klucze i bezładne stada pękały nad drzewami, osypując się ptasim deszczem na szuwary i zaciszne nagrzane haławki.
,,Wzgórze Błękitnego Snu" to piękna, wymowna i smutna opowieść o ludzkim losie na tle dziewiczej natury. Wzruszające losy Polaków zesłanych na Syberię, którzy pomimo codziennych przeciwności szukają przyjaźni, miłości i godziwego życia w śnieżnej krainie. Książkę polecam na wiosenne wieczory :)
Powieść opisuje wspomnienia z czasów obozowych Włodzimierza Iljicza Diegtiarewa spisane po wielu latach przez Igora Newerlego w 1948 r. Książka...
Wspomnienia pisarza z młodości spędzonej w rewolucyjnej Rosji. Dopiero w sędziwym wieku autor Pamiątki z celulozy postanowił opowiedzieć o swej młodości...
Przeczytane:2020-12-01, Ocena: 4, Przeczytałam,
"Wzgórze błękitnego snu" napsuło mi wiele krwi. Za każdym razem gdy sięgałam po książkę wahałam się, że może to jest ta chwila kiedy należy się poddać. Dałam sobie czas do 150 strony i przetrwałam. Tyle że, od 150 strony czytało się książkę coraz lepiej.
Książce na pewno nie mogę zarzucić , że jest niedopracowana czy niespójna. To akurat jest wręcz doskonałe. Od pierwszych stron autor stworzył wyjątkową atmosferę, która czytelnikowi przypadnie do gustu. Obraz miejsc i wydarzeń, który czytając tworzymy w naszych głowach sprawiają, że "tam" jesteśmy.
Nie jest to rodzaj literatury, którą czytam i lubię czytać na co dzień, jednak z pewnością była to dobra odskocznia.