Nie wszystkie istoty, które powołano do życia, powinny istnieć na tym świecie
Wydaje się, że los odwrócił się od Agnieszki. Porzucona przez wieloletnią partnerkę, nie może pogodzić się z rozstaniem. W prawdziwą rozpacz wpada, gdy dowiaduje się o jej tragicznej śmierci. Jednak to nie koniec nieszczęść. Okazuje się, że zaginął Staś, pięcioletni syn Agnieszki. Ból przeplatany ze strachem o dziecko prowadzi ją na most. Rzeka przyzywa...
Nad brzegiem rzeki, nieopodal lasu - daleko od ludzkich spojrzeń - mieszka stara Grzelakowa. Do szczęścia potrzebny jej jest tylko dach nad głową i święty spokój. Gdy na jej drodze staje pewien niepozorny chłopiec, a dziwne sny przywołują wspomnienia przeszłych żyć, podskórnie czuje, że coś się zmieni... i to niekoniecznie na lepsze.
Wejdź do świata, gdzie historia kołem się toczy, a każde życie - jak przyroda wiosną - odradza się. Prastarzy bogowie, topielice, słowiańskie demony - do czego są zdolne, chcąc wymusić szacunek u tych, którzy w nie nie wierzą?
Wydawnictwo: Replika
Data wydania: 2024-10-08
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 304
Gdy pięcioletni Maciek wraca z wycieczki do lasu, wydaje się matce nieswój. Czy coś się mu przydarzyło? Coś, o czym chłopiec nie chce rozmawiać...
Była stara i brzydka. Mijało się ją bez słowa, bo wtopiła się w okoliczny krajobraz pełen chaszczy, pyłu i kamieni, tak jakby zrodziła ją ziemia, a nie...
Przeczytane:2024-10-04, Ocena: 5, Przeczytałam, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2024, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2024, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2024 roku, 12 książek 2024, 26 książek 2024, 52 książki 2024,
#współpracabarterowa
Co skrywają głębiny rzeki? Wystarczy się tylko wsłuchać, a być może usłyszycie śpiew zapomnianych istot...
Skromna chatynka na skraju lasu, w pobliżu rzeki. To tam z dala od ludzi mieszka stara Grzelakowa, którą życie nieraz okrutnie doświadczyło. Zmieniające się pory roku wyznaczają jej tryb życia. Pewnego dnia pojawia się w jej życiu zagubiony chłopiec i coś się zmienia. Sny i wspomnienia przeszłości są zapowiedzią czegoś złowieszczego...
"Wyrzuciła ją rzeka" to historia o potężnym ładunku emocjonalnym. Niekończące się cierpienie po tragicznie zmarłej kochanej osobie. Zaginięcie dziecka rozdzierające serce i pozostawiające po sobie uczucie bezdennej pustki. Miłość, starość, śmierć, utrata bliskich... Autorka wydobywa z otchłani ludzkie lęki na wierzch.
Zostajemy tu przeniesieni do innego świata, gdzie czas zdaje się toczyć własnym rytmem. Agonalne szepty niosące się w topieli rzeki. Rzeczywistość poprzeplatana z dawno zapomnianymi bóstwami w naszej ulotnej pamięci.
Powieść Ani snuta jest pięknym, melancholijnym językiem. Barwne scenerie niczym nie z tego świata. Bohaterowie nie są płascy, autorka sugestywnie opisuje ich emocje, gnieżdżące się w nich najmroczniejsze aspekty psychiki. Traktuje o kruchości życia w baśniowy sposób. W przyrodzie tak samo jak w życiu ludzkim wszystko się rodzi i umiera, taka jest naturalna kolej rzeczy.
Nieodkładalna rzecz, oniryczna, dramat z pogranicza grozy, z wątkami nadprzyrodzonymi w słowiańskim klimacie. Jak zawsze udało się Ani zawiesić mnie w wykreowanym przez nią świecie. Wsłuchajcie się w rzekę...
Piękne wydanie!