Niepodległa Słowenia, tuż po rozpadzie Jugosławii. Zala Jovanović, Serbka z pochodzenia, od dzieciństwa mieszkająca w Lublanie, właśnie urodziła syna i w szpitalu dowiedziała się, że… nie istnieje. Jej imienia i nazwiska nie ma w rejestrze mieszkańców Słowenii, co wiąże się z drastycznymi konsekwencjami dla niej i dziecka. Zala rozpoczyna rozpaczliwą walkę
o prawo do życia dla siebie i syna.
Wymazana była w 2015 r. nominowana do Nagrody Kresnik (słoweński Booker), a w 2018 r. na podstawie książki powstał film w reżyserii Mihy Mazziniego.
To druga powieść tego znakomitego słoweńskiego pisarza, którą może przeczytać polski czytelnik. W „Psie” podjął już temat jednostki ludzkiej jako bytu systemowo niewidocznego. Tym razem bez cynizmu i czarnego humoru Mazzini uderza w Słowenię wprost. Niebywale ważna tematyka społeczna, znakomity nerw narracyjny, historia wyrzucenia poza nawias oraz kobieca determinacja w walce o swą obywatelską tożsamość – wszystko to robi ogromne wrażenie. Kafka, gdyby mógł przeczytać, byłby z Mazziniego dumny. Takie książki prawdy każdemu narodowi przymykającemu oko na niesprawiedliwość są po prostu potrzebne jak lustra.
Wydawnictwo: Ezop
Data wydania: 2020-11-12
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 296
Tłumaczenie: Marlena Gruda
"Wymazana" to książka z ogromnym potencjałem. Niestety zmarnowanym potencjałem. Pomysł i temat jest bardzo rozwojowy, można było stworzyć naprawdę świetną powieść. Coś jednak poszło nie tak. Rozumiem, że autor bardzo ubolewa nad sytuacją w Słowenii, jojczył o tym od początku do samego końca. To jojczenie w moim odczuciu przyćmiło całą powieść. Bohaterowie wydali się zupełnie jednowymiarowi, nieprawdziwi, wszystko było dobre albo złe, bez odcieni człowieczeństwa. Historia byłej Jugosławii też średnio mnie interesuje. I chociaż teoretycznie opowieść była wstrząsająca, płaskość fabuły i jojczenie, że po rozpadzie jest tylko źle, zupełnie położyły książkę. I jeszcze to zakończenie. Tak sztuczne, naciągane i nieprawdziwe. Na szczęście czytało się szybko, to wielka zaleta w tym przypadku. No szkoda, bo apetyt miałam spory na dobrą literaturę. Może to bardziej dla tych, którym kraje bałkańskie są bliższe niż mi. Ja się z "Wymazaną" nie dogadałam.
Akcja powieści toczy się w jednej ze środkowo-europejskich metropolii pod koniec dwudziestego wieku. Hana Woyczik była świadkiem włamania do jubilera....
Przeczytane:2020-11-27, Ocena: 6, Przeczytałam, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2020, czytam z Legimi 2020, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu - edycja 2020, 52 książki 2020,
Słoweńska literatura nie była mi dotąd bliżej znana, sięgnęłam po „Wymazaną” zupełnie nie wiedząc, czego można się spodziewać. Dostałam świetną literaturę z wyższej półki, przystępną, poruszającą i doskonale napisaną.
Wiecie o tym, że w 1992 słoweński rząd wykreślił z rejestru obywateli ponad 25 tysięcy osób, urodzonych poza Słowenią, w krajach byłej Jugosławii? Ja nie wiedziałam… Jedną z takich „wymazanych” osób jest Zala Jovanović, która w szpitalu, tuż po urodzeniu dziecka, dowiaduje się, że jej nie ma. Komputer nie znajduje jej w systemie, zniknęła, nie podlega więc ubezpieczeniu, nie istnieje ani ona ani jej nowonarodzony syn.
„Wymazana” kojarzy się z Kafką – podobnie jak bohater „Procesu” nie ma na nic wpływu, nic nie może zrobić, nie jest w stanie wygrać z „systemem”.
To przejmująca proza, poruszająca, zmuszająca do refleksji, wywołująca szok i niedowierzanie, gdy zdamy sobie sprawę, że takie sytuacje naprawdę się wydarzyły (i wydarzają nadal!), a tysiące ludzi zostały nagle pozbawione tożsamości, praw, po prostu zniknęły, stały się nikim.
Bardzo polecam lekturę tej niezwykłej powieści.