Poruszająca historia o niezwykłym chłopcu, który ocali niejedno życie
Baltazar rodzi się w małej księgarence pośród działu z legendami. Matka okrywa go kartkami wyrwanymi z ,,Najpiękniejszych baśni" i wkrótce po tym umiera. Chłopiec trafia do domu dziecka kochających Miezynków i już na zawsze ma czuć, że jego życie jest niezwykłe oraz czeka go jakieś zadanie, które musi wypełnić.
Tego samego dnia na świat przychodzi Wojtek. Chłopiec, którego rodzice będą krytykować i uczyć nienawiści do świata. Taki, który będzie uważał, że wszystko mu się należy i jest od innych lepszy. To on ma w przyszłości zadecydować o życiu Baltazara i trzech pokoleń dzieci wychowanych w domu Miezynków.
Z każdą chwilą drogi młodych mężczyzn zaczynają się ze sobą zbiegać. Czy Baltazar zdoła odwrócić bieg wydarzeń i odnajdzie klucz do przeznaczenia? Czy odkryje sekret zagubionego domu z fotografii matki? A może wszystko zostało przesądzone już w chwili, gdy się urodził?
___
O autorce
Marta Alicja Trzeciak - debiutowała powieścią psychologiczną pt. "Inframundo". Jest dwukrotną stypendystką Stypendium Kulturalnego Miasta Gdańska oraz zdobywczynią wyróżnienia w kategorii prozy pomorskiej i kaszubskiej COSTERINA (za dwie kolejne powieści: "Bliżej Dalej" oraz "Dwa życia Kiki Kain"). Dużą popularność zdobyła dzięki książce "Dwadzieścia siedem snów". Trenerka i sędzia Odysei Umysłu. Autorka artykułów naukowych i popularnonaukowych. Prowadzi warsztaty kreatywnego pisania - między innymi w Bibliotece Publicznej w Gdańsku oraz w Instytucie Kultury Miejskiej w Gdańsku.
Wydawnictwo: Kobiece
Data wydania: 2018-05-11
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 464
NIESAMOWITA OPOWIEŚĆ, W KTÓREJ ZACIERA SIĘ GRANICA MIĘDZY JAWĄ A SNEM Do zapomnianej przez świat wsi przyjeżdża młoda pisarka, która planuje rozpocząć...
Jak zwierzęta wychowują swoje dzieci i czego możemy się od nich nauczyć?Mogłoby się wydawać, że skoro rozmnażanie się jest instynktem biologicznym, to...
Przeczytane:2018-08-31, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2018 roku, Książki XXI wieku,
W małej księgarence młoda kobieta urodziła chłopca. Zdążyła okryć go kartkami wyrwanymi z baśni. Zdążyła również nadać mu imię, po czym umarła. Nie dane jej było nacieszyć się macierzyństwem i stworzyć dom dla swojego syna. Chłopiec trafia do rodzinnego domu Miezynków. Baltazar jest niezwykłym dzieckiem i przez całe swoje życie wie, że czeka go w nim jakieś ważne zadanie. Nie wie kiedy to nastąpi, nie wie co to będzie, lecz jego przeczucie jest wielkie. A gdy nadchodzi ten dzień...
W dniu, w którym urodził się Baltazar, na świat przyszedł również Wojtek. Chłopiec ma rodziców, dom i wszystko co do życia jest potrzebne. Wydawałoby się, że jest szczęściarzem. Niestety brakuje mu tego co najcenniejsze, miłości. Jednak pomimo jej braku, a może tak właściwie przez jej brak, wyrasta na pewnego siebie i mocno wyrachowanego człowieka, który uważa, że wszystko mu się należy. Czuje się panem tego świata. Myśli, że nie musi niczego robić, wszystko dostaje podane na tacy. Lecz na każdego przychodzi pora i każdy w końcu musi wziąć życie w swoje ręce. Czy każdy sobie z tym radzi? Co dzieje się z osobami, którym się to nie uda? A co najgorsze, co się stanie z osobami, które będą w rękach takiego człowieka? Życie Baltazara i Wojtka pokieruje tak, że staną na swojej drodze. Co się wtedy wydarzy?
Wspaniała i cudowna powieść, którą na długo zapamiętam. Życie Baltazara utkwiło w mojej głowie i choć minęło już kilka dobrych dni od przeczytania książki, to w myślach wracam do niej. To jest lektura zupełnie inna od wszystkich. Na początku zupełnie nie spodziewałam się, że zrobi na mnie takie wrażenie. Nie należy również do takich, które pochłonęłam na raz. Położyłam sobie ją obok łóżka i spędzałam z nią wieczorne chwile tuż przed spaniem. Nie chciałam jej za szybko kończyć, byłam w świecie niby zupełnie innym, a jednak tak prawdziwym. Baltazar wychowywał się w latach, które ja doskonale znam i nie raz się uśmiechnęłam pod nosem na samo wspomnienie. Jedno mnie tylko dziwiło, dlaczego te dzieci nie cierpią syropu z cebuli? Z tego co ja pamiętam, to od zawsze uwielbiałam ten syrop i szczerze przyznam, że robię go do tej pory. Ale wróćmy do książki. Jak już wcześniej wspomniałam jest ona inna niż wszystkie i choć nie potrafię obrać w słowa i wytłumaczyć tak jakbym chciała oraz odpowiedzieć dlaczego tak jest, wyrażę to w prostych słowach. Jest w niej mnóstwo życiowej prawdy, niestety często bolesnej, a mimo wiszących czarnych chmur nad bohaterami, jest również w niej piękno. Podczas czytania uczestniczy się w dzieciństwie bohaterów, jak również w ich dorastaniu i dorosłym życiu. Poznajemy ich od najmłodszych lat, widzimy jak się rozwija ich charakter i jak się zmieniają, jakie mają pasje, cele i marzenia. Zdecydowanie ta książka trafia na półkę z moimi ulubionymi lekturami.
Ważną i cenną stroną powieści jest obraz rodziny. Autorka pokazuje rodziny biologiczne, jak również tą, która pod swoim dachem daje schronienie dzieciom, które nie odnalazły go przy rodzicach. Rodzina zastępcza, w której są wychowywani bohaterowie powieści jest godna podziwu, dzięki której moje spojrzenie w tym kierunku również się zmieniło. Poprzez ówczesny natłok wiadomości i informacje o takich rodzinach, człowiek wyobraża sobie różne rzeczy. W końcu nie jest pokazywane, to co dobre, lecz to co wzbudza sensację. Dlatego zaczynając czytać tę książkę wyobrażałam sobie, że w tym domu będą dziać się różne rzeczy, które zapewne wzbudzą we mnie szok. Lecz zastałam coś zupełnie innego. Emocji oczywiście nie zabrakło, było ich mnóstwo. Tak jak w prawdziwym życiu wiele nieprzyjemnych sytuacji spotkało postaci książkowych. Tu się uczestniczy podczas narodzin, jak również i wtedy gdy nadchodzi śmierć. Walka z chorobami, pokonywanie ciężkiej drogi w dążeniu do celów i spełnianie marzeń, jak również miłość i złamane serca.
Dom, biologiczni rodzice, wszystko podane pod nos, lecz brak miłości i chłód. W takim domu wychował się Wojtek.
Dom, rodzina zastępcza, dużo ciepła i miłości, dużo rozmów i pomoc, gdy tylko jej potrzeba. W takim domu wychował się Baltazar i reszta dzieci.
Takie dwa światy przedstawiła autorka. Los nie zawsze jest sprawiedliwy i łaskawy, nie o wszystkim zadecydować możemy sami.
biblioteczkamoni.blogspot.co.uk