O tym, dlaczego dorośli decydują się na diagnozę, dlaczego autyzm to nie zawsze supermoce, o codzienności i relacjach Jacek Hołub rozmawia nie tylko z psychologami, ale przede wszystkim z osobami, które o tym, że są w spektrum autyzmu, dowiedziały się już w dorosłym życiu. Bohaterowie reportażu opowiadają o swoich trudnościach w relacjach społecznych, nadwrażliwościach sensorycznych i potrzebach, ale także o związkach, mocnych stronach i pasjach oraz o tym, co daje im ukojenie i szczęście. Autor konfrontuje mity i stereotypy narosłe wokół autyzmu, opisując zmieniające się wciąż postrzeganie neuroróżnorodności.
Iza ma agorafobię i nie jest w stanie mówić, gdy się stresuje, ale czuje kolory emocji, dźwięków i osób. Kontakty z ludźmi są dla Joanny trudne i budzą jej lęk. Odżywa, zanurzając się w staroindyjskich tekstach. Jest orientalistką i lingwistką kognitywną. Diagnozę otrzymała w wieku pięćdziesięciu dziewięciu lat. Damian ma autyzm i niepełnosprawność intelektualną. Nie mówi, ale śpiewa na scenie. Edyta i chłopaki z ośrodka ,,Między Innymi" potrzebują większego wsparcia. Każde z nich jest osobną planetą. Dominika i Grzegorz to neuroróżnorodna para - ona z autyzmem, on z ADHD. Mykie jest osobą niebinarną. Marta i Maria są autigender. Dorota, matka dorosłego Piotra z autyzmem i niepełnosprawnością intelektualną, uważa, że jej syn ma prawo sam decydować o sobie. Agnieszka pije, żeby ukoić lęk. Kocha w sobie to, że jest dziwna i dzika. Maciej pasjonuje się komunikacją miejską. Marzy o zamieszkaniu z dziewczyną.
Napisałem tę książkę, by oddać głos osobom w spektrum autyzmu. To one opowiadają o sobie, swoim życiu i postrzeganiu świata.
Jesteśmy różni. Neurotypowi i neuroróżnorodni. Wsłuchując się w siebie nawzajem z otwartością i szacunkiem, możemy stać się lepsi.
Jacek Hołub
Wydawnictwo: Czarne
Data wydania: 2024-06-12
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN:
Liczba stron: 248
Jeżeli gustujecie w reportażach to być może znacie twórczość Pana Jacka Holuba, a jeśli jeszcze nie znacie to nadróbcie koniecznie!
Autor w swoich publikacjach porusza tematy dotykające wielu niełatwych aspektów życia ludzi z różnych grup i przestrzeni społecznych. Najnowsza pozycja ,,Wszystko mam bardziej. Życie w spektrum autyzmu" przybliża czytelnikom codzienne zmagania osób będących właśnie w spektrum oraz ich rodzin i opiekunów, ale nie tylko ich.
W każdej ze swoich książek Jacek Hołub stara się być cichym, acz ogromnie uważnym słuchaczem i obserwatorem, by dzięki temu móc jak najgłębiej wejść w świat opisywanego środowiska i to właśnie jego przedstawicielom oddać głos.
Nie inaczej jest i tym razem. Na kartach ,,Wszystko mam bardziej..." poznajemy kilkoro bohaterów, którzy wpuszczają autora do swojego neuroróżnorodnego świata, który, choć dla nas tzw. neurotypowych często wydaje się, kolokwialnie mówiąc, dziwny i nieprzystępny, gdy zdecydujemy się (i będzie nam dane) zajrzeć głębiej zyskujemy spojrzenie, w którym najpierw widać człowieka z jego pasjami, talentami etc., a dopiero potem spektrum, w jakim się znajduje.
Książka ta z całą pewnością przełamuje sporo stereotypów i mitów na temat osób w spektrum, które to schematy przez lata narosły wokół tych osób. Zaznaczyć należy, że autor oddaje głos wielu osobom, wśród których są nie tylko ludzie w spektrum, ale także ich rodzice, partnerzy, psycholodzy, terapeuci, wolontariusze oraz aktywiści i samorzecznicy, dzięki temu pozycja ta według mnie nabiera jeszcze większej wieloaspektowości.
Czytając ten reportaż uświadamiamy sobie, że tak naprawdę wszyscy jesteśmy zarazem różni i tacy sami, gdyż każdy człowiek ma prawo funkcjonować i rozwijać się na swój własny sposób w przyjaznych i bezpiecznych dla niego warunkach.
Oczywiście należy również zaznaczyć, iż ile osób w spektrum, tyle neuroróżnorodności, więc nie sposób przyłożyć do wszystkich jednego wzoru postępowania i jednej kalki, według której należy podchodzić do tego tematu, ponieważ skala opisanego zagadnienia jest bardzo szeroka.
Jest to książka o przenikaniu się dwóch światów, o tym, co daje diagnoza, o ogromnych emocjach, życiowych traumach, lękach oraz o potrzebie wsparcia i akceptacji, które pomagają funkcjonować pomimo trudności.
Zamieszczony na końcu publikacji List dorosłych ze spektrum autyzmu do rodziców dzieci z autyzmem daje do myślenia i otwiera odbiorcy oczy na wiele kwestii, nad którymi nieczęsto się pochylamy w stosunku do osób w spektrum.
Jeśli lubicie dobre, skłaniające do przemyśleń i dające szersze spojrzenie na dany temat reportaże to polecam Wam ,,Wszystko mam bardziej...", a Autorowi gratuluję kolejnej ogromnie empatycznej i ukazującej człowieka i jego indywidualny świat pozycji.
* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *
https://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2024/07/zadawanie-sobie-pytan-i-pragnienie.html
Pierwsze wydanie "Imperatora" z 2013 roku natychmiast stało się bestsellerem. Ale dopiero po roku 2015 ksiądz Tadeusz Rydzyk pokazał, co potrafi...
,,W latach 2008-2017 za niepełnosprawne uznano 218 tysięcy dzieci. Część z nich, tych najciężej chorych i głęboko niepełnosprawnych intelektualnie, pozostanie...
Przeczytane:2025-01-02, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2025, 26 książek 2025, 12 książek 2025,
Świetny reportaż o tym jak to jest żyć w spektrum autyzmu. Autor wybrał rozmówców z różnych środowisk, wykształcenia i stopnia autyzmu. Jedni żyją pracując ,a inni nie są zdolni do samodzielnej egzystencji. Książka pokazuje, iż stopnie autyzmu są rózne. Łączy ich wrażliwość na świat, na ludzi, aż wreszcie sensoryczność, a nawet synestezja, które dla osoby spoza autyzmu są niewyobrażalne.
Wiele w tych wypowiedziach jest bólu psychicznego, zmagania się z barierami, które są niewidzialne, ale trudne do pokonania, nawet z pomocną innych.
Wypowiedzi zawierają również relacje rodzin osób w spektrum: rodziców, małżonków. Ich trudności, cierpienia, troska, codzienność i problemy.
Reportaż opowiada o ludziach diagnozowanych w dzieciństwie lub tych, którzy podjęli się tych kroków już w dorosłości, np córka profesora Doroszewskiego i wnuczka Gołubiewa,artystka i pracownik naukowy. W diagnozie dorosłych chodzi tym osobom o zrozumienie siebie i swoich zmagań z życiem. U dzieci jest to droga ku terapii.
Reportaż opowiada o wielu cechach autyzmu, które u każdego występują inaczej lub w różnym natężeniu, np. nadwrażliwosci na dźwięki lub światło, czasem na synestezji, ma wielkiej wrażliwości na świat, na ludzi i miejsca. Autystycy mają stoimy, meltdowny i shutupy. Zarazem każda rozmowa w tej książce to opowieść całkiem inna od poprzedniej. Łączy je wszystkie wrażliwość i nadmierne odczuwanie wszystkiego na tyle,że sprawia tym osobom trudność w funkcjonowaniu. Książka ta pokazuje, że osoby w spektrum mogą mieć problemy z wyjściem na zewnątrz, z pracą, z cielesnością, z relacjami. Tak jak napisałam wcześniej, autor pokazał, że autystycy mają różne objawy w różnym stopniu nasilenia. Wymaga to od nich i rodzin wysiłku, żeby funkcjonować. To co dla innych jest normalne, im nie przychodzi łatwo.
To książka, która mną bardzo wstrząsnęła i poruszyła. Zarazem chyba otworzyła mnie na różnorodność ludzi, świata. Zdecydowanie o autyzmie trzeba informować i uczyć, bo wiedzą o nim jest niewystarczająca.