MISTRZOWSKI KRYMINAŁ AUTORSTWA
PRAWDZIWEGO PROKURATORA!
Zbiorowe samobójstwo trójki licealistów mogłoby być po prostu tragicznym zbiegiem okoliczności. Ale okazało się czymś znacznie więcej.
Medialne śledztwo trafia na biurko prokuratora Konrada Kroona - niepokornego aroganta, który nienawidzi słuchać innych. Kroon jako jedyny rozumie, że sprawa kryje drugie dno. Nie bawi się w półśrodki i nigdy nie odpuszcza. Nawet kiedy stawką staje się jego własne życie...
Kilka zupełnie różnych, pozornie niepowiązanych ze sobą zbrodni. Tajemnicze liczby pozostawione przy każdym z ciał. I psychopatyczny sprawca udzielający swojej ostatniej krwawej lekcji.
Wszystko, co widzieli przed śmiercią Norbert, Sara i Tomek, wszystko, z czym dotychczas mierzył się Konrad Kroon, było niczym w porównaniu do zbrodni, które miały dopiero nadejść.
Kość do kości. Krew do krwi. Ciało do ciał
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2024-05-15
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 496
Uwielbiam serie kryminalne, jednak mają one jeden minus – kiedyś nadchodzi ten moment, że w nasze ręce trafia ostatni tom. Tak też jest w przypadku serii o prokuraturze Konradzie Kroonie. „Wszystko, co widziałeś” to czwarty, a zarazem ostatni tom serii autorstwa Cyryla Sone. Przyznam, że jest mi trochę przykro z tego powodu, nie lubię rozstawać się z ulubionymi bohaterami, a Kroon to jedna z tych postaci literackich, które pozostaną w mojej pamięci i sercu na bardzo długo, a cała seria znajdzie się w czołówce najlepszych powieści kryminalnych.
„Bo jest takie zło, które nigdy nie gaśnie. I raz zaprószone, tli się aż po kres czasu”.
Na biurko prokuratora Konrada Kroona trafia sprawa tajemniczej śmierci trojga licealistów. Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że nastolatkowie popełnili zbiorowe samobójstwo, jednak Kroon przekonany jest, że ta sprawa ma ukryte drugie dno.
Niebawem dochodzi do kolejnych pozornie niepowiązanych ze sobą zbrodni. Jednak pozostawione przy nich tajemnicze liczby sprawiają, że Kroon czuje, że depcze po piętach psychopatycznemu mordercy.
„Wszystko, co widziałeś” to idealne zwieńczenie serii. Po raz kolejny z przyjemnością zagłębiłam się w historii wykreowanej przez Cyryla Sone, która wciągnęła mnie od pierwszych stron, a prowadzone przez prokuratora Kroona śledztwo intrygowało tak mocno, że trudno mi było oderwać się od lektury. Styl i język autora sprawiają, że krocząc po kartach powieści, odnosimy nieodparte wrażenie, że jesteśmy cichymi obserwatorami poszczególnych wydarzeń. Przyznam szczerze, że nigdy nie byłam w Gdańsku, a Cyryl Sone sprawił, że czytając książkę, oczami wyobraźni widziałam miejsca, o których wspomina w swojej powieści. Zadziwia mnie to, jak ogromny talent posiada autor, który w życiu prywatnym jest prokuratorem. Bo to, że wątek kryminalny jest dopracowany w każdym, najdrobniejszym szczególnie nie powinno dziwić, jednak talent do budowania napięcia, obrazowego przedstawienia kolejnych wydarzeniach, mistrzowsko wykreowanych postaci, sprawia, że Cyryl Sone staje się jednym z autorów, którym wróżę świetlaną przyszłość na rynku wydawniczym. Oprócz tego Sone idealnie potrafi oddać emocje, które towarzyszą bohaterom powieści – strach, ból, niepewność, dążenie do prawdy – to wszystko jest tak namacalne, że czytelnik, podążając strona za stroną, jest w stanie odczuć to, co w danym momencie czują bohaterowie.
„Wszystko, co widziałeś” to rasowy kryminał, w którym nie brakuje dynamiki, zaskakujących zwrotów akcji, brutalności, trudnych tematów. Wszystkie zawarte w książce wątki są dokładnie przemyślane i dopracowane. Postaci są bardzo realistyczne – nie są krystaliczne, posiadają wady i zalety, borykają się z własnymi problemami, po piętach depcze im przeszłość, która nie daje o sobie zapomnieć. Takich właśnie bohaterów poszukuję w książkach. „Wszystko, co widziałeś” to historia, która wciąga i trzyma w nieustającym napięciu do samego końca, szokuje i wstrząsa czytelnikiem, mimo to nie sposób jest się oderwać od lektury, a chęć poznania zakończenia rośnie z każdą kolejną przeczytaną stroną. Ta historia to po prostu majstersztyk! Polecam miłośnikom dobrych nietuzinkowych powieści kryminalnych!
Tak się złożyło, że zaczynam serię o prokuratorze Kroonie Cyryla Sone od ostatniej części. Myślę jednak, że nadrobię zaległości, bo nie tylko spodobał mi się bohater, ale także sposób pisania przez autora. A ja bardzo lubię serie kryminalne, w których jest jeden lub kilku tych samych głównych bohaterów, lecz fabuła nie musi się ze sobą ściśle wiązać.
"Wszystko, co wiedziałeś" to wielowątkowy kryminał, dość wciągający i trzymający w napięciu. Miasto, w którym autor umieścił akcję, to Gdańsk i dla mnie to również jest na plus, gdyż to jedno z moich ulubionych miejsc. A tak w ogóle, to lubię, gdy fabuła powieści rozgrywa się w miejscach, które znam.
Edyta Volker jest nauczycielką geografii w renomowanym dziewiątym liceum ogólnokształcącym w Gdańsku. Zawsze wczesnym rankiem pieszo szła do szkoły, zawsze pierwsza, tak było również i tego czerwcowego ranka. Jednak tym razem omal nie upadła widząc w szkolnej bramie wiszące ciała trójki uczniów. Trzy nastoletnie ofiary zwisały bezwładnie, nienaturalnie wykrzywione, kilka centymetrów ponad schodami wejściowymi. Edyta poznała ich, uczyła całą trójkę, za kilka dni miały być już wakacje... Nie może tego zrozumieć, to przecież jeszcze dzieci, zawsze tak do nich nawet mówiła - "moje dzieci", do wszystkich uczniów liceum...
"Wszystko, co widziała przez całe swoje życie, przez długie pięćdziesiąt osiem lat, czego doświadczyła jako dziewczyna, kobieta, zona i matka, nie dało jej siły, by stawić czoła tej śmierci, tym trzem odebranym życiom, tym trzem skrzywdzonym przez diabła duszom."
Dlaczego te dzieci popełniły zbiorowe samobójstwo? Czy ktoś je do tego zmusił? Czy to miał być tylko jakaś głupia, nieprzemyślana i tragiczna w skutkach zabawa?
Śledztwo w tej sprawie prowadzi Konrad Kroon, a że sprawa ta staje się coraz głośniejsza, tym trudniej zbierać w niej tropy.
Chociaż wszystko wskazuje na brak udziału osób trzecich, to prokurator ciągle ma jakieś wątpliwości.
Po kilku dniach okazuje się, że słusznie, bo pojawiają się podobne przypadki takich niby samobójstw. W dodatku przy ofiarach śledczy znajdują dziwne kartki z liczbami. Nie wiadomo kto i dlaczego zostawia te kartki. Czy mają one jakieś znaczenie?
Wracamy do początku roku szkolnego, gdy Norbert, Sara o Tomek zaczynają naukę w gdańskim dziewiątym liceum ogólnokształcącym. Jakie były ich początki w nowej i nieznanej szkole, okazuje się, że nie były najlepsze. Większość rówieśników niezbyt lubi zdolnych i pracowitych uczniów i potrafią nieźle uprzykrzać im życie.
"Lubili się uczyć, w podstawówce łapali same wysokie oceny. Ale rówieśnicy nie doceniali ich talentów."
"Liceum to nie przelewki. Nawet dobre liceum dla porządnej młodzieży. Właściwie takie szkoły są najgorsze."
Czy prokurator zdoła rozwiązać tajemniczą zagadkę "wysypu" samobójców? Kto za tym wszystkim stoi? Jakie znaczenie mają karteczki zostawiane przy ciałach?
Po lekturze tej książki zastanawiam się czasem jak trudne mogą być początki w nowej szkole. Mnie to już nie grozi, ale trójka moich wnuków właśnie rozpoczęła naukę w liceum...
To bardzo intrygujący, zaskakujący i chwilami wstrząsający kryminał.
Polecam, bo naprawdę warto.
Książkę przeczytałam dzięki Bonito i Dobre Chwile.
Konrad Kroon gdański prokurator wraca do nas po raz czwarty i niestety ostatni.
Tym razem pracuje nad medialną sprawą zbiorowego samobójstwa trójki nastolatków, dla innych to po prostu samobójstwo ale pan prokurator czuje, że za tym kryje się coś więcej, a przecież intuicję ma niezawodną. Sprawa obiera nieoczekiwany obrót, a Kroon nie cofnie się przed niczym, zanim nie pozna jej rozwiązania.
Jakie to było dobre aż żal, że to już koniec, to najlepszy i najbardziej zagadkowy tom. Doskonale zbudowane napięcie, tajemnica która intryguje, teoretycznie nic się ze sobą nie łączy ale ma wspólny mianownik. To nie tylko zbrodnia ale też ludzie i ich problemy w tym emocje targające samym Konradem. Tom który łączy wszystkie poprzednie w jedną całość, można czytać go osobno, nie mniej zachęcam do przeczytania wszystkich tomów. Niestety żal, że to już koniec, mimo tego iż autor pisze kolejną książkę, to nie będzie to Konrad z którym tak zżyłam się na kartach powieści.
Autor Cyryl Sone sam jest prokuratorem, nie wyciąga na światło dzienne czyli książkowe spraw przez siebie prowadzonych, jednak jego wyobraźnia jest tak bogata, że stworzył tak dobrą serię, od której ciężko się oderwać. Oprócz książek autora uwielbiam też jego profil ma Instragramie i zwykłe domowe życie, które na nim pokazuje.
Polecam sięgnąć po całą serię, naprawdę warto, a ja już czekam na kolejne książki Cyryla Sone
Tylu trupów w swoich książkach Pan Sone jeszcze nie umieścił- gratuluję wyniku:) A tak na poważnie, to kolejna- ostatnia- odsłona z serii opowieści o prokuratorze Konradzie Kroonie. Przyznam się, że autor zaskoczył mnie osobą (głównego) sprawcy, jak i samymi pomysłami na zbrodnię. Gratuluję zachowania we wszystkich czterech książkach tego samego stylu, sposobu narracji (nawet tych charakterystycznych wstawek po łacinie), pomysłu na wplatanie bohaterów poprzednich tomów w aktualnie czytaną historię. No cóż, będę tęsknić za pokręconym prokuratorem...
Ta część podobała mi się bardziej niż pozostałe, ale cała seria jest godna polecenia.
" [...] Kość do kości
Krew do krwi
Ciało do ciała [...]"
Jest mi bardzo przykro, ponieważ prokurator Konrad Kroon czwartym tomem pod tytułem "Wszystko, co widziałeś" żegna się z nami. To nietypowy bohater, który oprócz własnych demonów musi zmierzyć się z prawdziwymi potworami. Tym razem stanie do walki z bardzo ciężkim zawodnikiem. Na samym początku poznajemy trójkę licealistów, którzy w tym samym czasie, w szkole się powiesili. Brzmi strasznie? A to dopiero początek. Czy nasz bohater podejmie rękawice i wyjaśni sprawę tych samobójstw? Czy ta sprawa ma drugie dno? Możemy poznać, co myśleli przed śmiercią. Autor nam to w idealny sposób przedstawił. Zwłok i zgonów będzie znacznie więcej. Co oznaczają umieszczone przy nich cyferki? Czy Kroon odkryje prawdę, nim będzie za późno?
To jest chyba najbardziej tajemniczy i zagadkowy tom. Autor bawi się z nami w kotka i myszkę.
Podobała mi się praca, tego prokuratora. Miejscami czułam, kto może stać za morderstwami. Jednak, czy finalnie sprawdziły się moje przypuszczenia?
Tej części nie da się odłożyć bez poznania zakończenia.
Książkę "Wszystko, co wiedziałeś" słuchałam pod postacią audiobooka, którego czytał Jakub Kamieński. Idealna osoba na odpowiednim miejscu. Przyjemnie się słuchało.
Ta książka jest lekko przerażająca, ponieważ sprawca nie należy do miłych i łagodnych osób.
Ten tom można czytać bez znajomości poprzednich części, jednak ja zachęcam was do poznania losów prokuratora Kroona od samego początku. Waszą przygodę z tą zakręconą osobą zacznijcie od: "Krzycz, jeśli żyjesz", "Świat ci nie wybaczy", "Nigdy już nie uciekniesz" i dopiero później sięgnijcie po "Wszystko, co widziałeś".
Jeżeli tak jak ja lubicie mocne kryminały, to zachęcam was do przeczytania tej serii. Nie zawiedziecie się.
Czy znacie już twórczość prawdziwego prokuratora Cyryla Sone? Jeżeli nie, to radziłabym szybciutko to nadrobić. Warto mieć tego autora na oku.
Was odsyłam do serii z prokuratorem Konradem Kroonem, a ja z niecierpliwością wypatruję już kolejnej serii.
Z płaczem żegnam się z tym bohaterem.
"Bo jest takie zło, które nigdy nie gaśnie. I raz zaprószone tli się aż po kres czasu".
Troje licealistów popełnia zbiorowe samobójstwo, początkowo wydaje się, że jest to tragiczny zbieg okoliczności. Śledztwo przejmuje prokurator Kroon, który za nic ma opinie innych. Wyraźnie coś mu w tej sprawie nie gra, czuje, że sprawa ma swoje inne, głębsze dno. Tropy są sprzeczne, prowadzą do wielu osób, niepowiązanych ze sobą zbrodni. Jak zawsze okazuje się, że prokurator miał nosa, jego przypuszczenia, wątpliwości okazały się słuszne. Kolejne zbrodnie, psychopatyczny sprawca, tajemnicze liczby przy ciałach, dokąd to wszystko zmierza?
Ponownie z ogromną ciekawością przeniosłam się do świata wykreowanego przez Autora. Fabuła zajmująco poprowadzona, dopracowana w każdym szczególe, styl autora, dosadny, cięty, dość specyficzny, całkowicie trafił w mój gust. Slogan młodzieżowy i wulgaryzmy. Ciekawie, a przy tym naturalnie ukazani bohaterowie. Ich emocje, wewnętrzne rozterki, zagubienie, a obok pewność siebie, charyzma. Postać prokuratora Kroona została bardzo realnie wykreowana, to zdecydowany, silny, pewny siebie, arogancki, bezkompromisowy mężczyzna. Taki jest w pracy, w życiu prywatnym jak każdy pozwala sobie na pewne słabości. Poczułam do niego sympatię, intrygował mnie.
Mocny, całkowicie angażujący kryminał. Misternie utkana sieć intryg, chwilami pokręcona, złożona historia. Wątek kryminalny rewelacyjnie poprowadzony, moja ciekawość i nerwowe napięcie wzrastało w miarę czytania - dokąd to wszystko zmierza? Autor umiejętnie wodzi nas za nos, stopniowo budując napięcie, atmosfera gęstnieje, staje się wręcz duszna. Ludzka brzydota, brak jakichkolwiek hamulców, chore fascynacje, manipulacje, zakłamanie. Świat prawa, prokuratorskiej pracy, układy, wzajemne zależności, zaniedbania, dochodzenie, oskarżenia. Młodzi ludzie i ich trudna codzienność, brak zrozumienia, akceptacji, hejt, nieporadność, zagubienie, próby zyskania akceptacji. Toksyczne relacje,
Nieoczywisty, zaskakujący, genialny, chwilami wstrząsający kryminał. Jest to dość spore tomiszcze, które wymaga skupienia podczas czytania. Zakończenie jest mistrzowskie. Bardzo polecam całą serię!
O krwawych i brutalnych zbrodniach opowiada wiele historii. Ale tylko jedną z nich napisał prawdziwy prokurator... W październikowy poranek spacerujący...
INSPIROWANY RZECZYWISTYMI WYDARZENIAMI WCIĄGAJĄCY KRYMINAŁ AUTORSTWA PRAWDZIWEGO PROKURATORA! Latem 2010 roku w Trójmieście dochodzi do serii...
Przeczytane:2024-05-19, Ocena: 5, Przeczytałem,
Gdy rok temu podchodziłam do Autora na @targi_vivelo, miałam w rękach pierwszą Jego książkę "Krzycz, jeśli żyjesz" i oczekiwałam na cześć drugą. W życiu nie pomyślała bym, że dziś podejdę już z częścią czwartą, a zarazem ostanią. "Wszystko co widziałeś" kończy bowiem serię z prokuratorem Konradem Kroonem.
Akcja oczywiście toczy się w Gdańsku, który kocham i którego - co Autor za każdym razem mi udowadnia, kompletnie nie znam, mimo że jestem tam prawie co roku. 😉 I jak u Hitchcocka, akcję zaczynamy od trzęsienia ziemi, a potem jest już tylko lepiej.
Troje młodych ludzi, mających przed sobą całe życie, postanawia to życie zakończyć w dość spektakularny sposób. Przychodząca rano do szkoły nauczycielka znajduje na bramie wejściowej trzy powieszone ciała. Co skłoniło młodych ludzi do tak drastycznego kroku i czy na pewno było to samobójstwo? Gdy chwilę później z nasypu kolejowego spada ciało miejscowego menela, nic nie wskazuje na to że te sprawy są powiązane. Do czasu, gdy okazuje się że zarówno w jednym jak i drugim przypadku znalezione zostają dziwne symbole - litera W i liczby. Konrad ufa swojej intuicji i ma wrażenie, że ta sprawa powoduje że znowu mu się chce działać. Dziwne, jakby upozowane zabójstwa i miejsca gdzie znajdowane są zwłoki coś Konradowi przypominają. Gdy jeszcze pojawia się tajemnicza i nieuchwytna Julia z pierwszej części, historia zatacza koło...
Autor powiedział że jest to część najlepsza i chyba na rację, skoro tuż po premierze w połowie księgarń zabrakło książki. 😂 Ja jestem fanką tego cyklu i szkoda mi się rozstawać z tak dobrym bohaterem, ale Autor już poinformował, że kończy pisać pierwszą część nowej serii. Czekam więc na kolejnego bohatera i za rok spotkamy się z nowymi książkami. A póki co, do zobaczenia dziś.😁