Napisałam tę powieść ponieważ się wkurzyłam. Od średniowiecza dzieli nas tyle wieków, a ja mam wrażenie jakby się nic nie zmieniło.
Kobieta jest spychana na margines - jej prawa, jej seksualność, jej możliwość decydowania, jak i z kim ma żyć. Polska staje się coraz bardziej homo i ksenofobicznym krajem, w którym mniejszości są dyskryminowane i zastraszane, ludzie podzieleni jak dawno nie byli. To jest złe.
W tej powieści pokazałam dużo Zła, sami stajemy się złem chodzącym. Ale ta powieść ma w sobie także wiele Dobra. Bo "piękno jest płaszczem dobra" i jak pisał Platon "na początku jest dobro".
Monika Sawicka
Wydawnictwo: e-bookowo.pl
Data wydania: 2020-03-09
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 403
Policjantka Klara i jej mąż chirurg Albin wychowują nastoletnią córkę Karolinę, zwaną Inką. Pewnego dnia dziewczyna czytając pamiętnik matki, dowiaduje się o skrywanej przez nią przez lata tajemnicy. Świat spokojnej, powszechnie szanowanej rodziny sypie się jak domek z kart. Rodzina oddala się od ciebie, każdemu doskwiera samotność. Mąż również zaczyna mieć jakieś sekrety. Karolina poznaje przez internet chłopaka z trudną przeszłością i tak samo samotnego jak ona. Mamy jeszcze siostrę Albina Justynę, która od 20 lat również skrywa pewną tajemnicę.
Chyba każdy z nas nosi w sobie większe lub mniejsze tajemnice. Z różnych przyczyn nie wyjawiamy ich innym, nawet najbliższym. Trzymamy, wręcz dusimy wszystko głęboko w sobie, skazując się na cierpienie i samotność. Nie bierzemy pod uwagę tego, że ktoś mógłby nam pomóc, choćby i tylko tym, że nas wysłucha. Często obwiniamy się za coś, co się wydarzyło, za coś, na co tak naprawdę nie mieliśmy wpływu. Z drugiej strony dostajemy jasny sygnał, że prędzej czy później każdy sekret ujrzy światło dzienne. Trzeba zatem zastanowić się czy ukrywanie tajemnic ma sens? Historia ta pokazuje, że człowiek nie powinien rozpamiętywać przeszłości, bo i tak jej nie zmieni. A gdy będzie mocno zakotwiczony w przeszłości, nie ruszy z miejsca, nie odnajdzie się w teraźniejszości, a tym bardziej nie zbuduje przyszłości.
"Każdy człowiek nosi jakąś historię. Każdy ma też tajemnice. Moja przeszłość męczy mnie od dwudziestu lat, wiele wysiłku włożyłam w to, by męczyła mnie jak najmniej. Ale życie to zmiany, życie to proces, w którym jesteśmy póki oddychamy. Nie jestem gotowa, by mówić o wszystkim, mimo wielu lat różnego rodzaju terapii, na które trafiałam, by sobie pomóc."
Monika Sawicka porusza w swojej książce problem samotności w szerokim kontekście, bo w małżeństwie i rodzinie. Widzimy jak łatwo można stracić z oczu to, co najcenniejsze. Jak przez zwykłe zaniedbanie, bądź tylko oczekiwania i wymagania błądzimy. Powinniśmy pamiętać o dawaniu czegoś od siebie. Autorka pokazuje również jak trudna jest droga do przebaczenia, nie tylko innych, ale przede wszystkim sobie samemu. Ciągłe rozpamiętywanie przeszłości nie daje nam szans na bycie szczęśliwymi tu i teraz.
"Na nic te wszystkie zarobione w pocie czoła pieniądze, bo za nie wprawdzie można kupić wiele, ale ani jednego uderzenia serca, ani jednego oddechu."
Moja szczególną uwagę zwróciła historia Justyny. Byłam w totalnym w szoku, że miało miejsce coś takiego... A jeszcze tym większe było moje zdziwienie, gdy dowiedziałam się, że wątek ten oparty został na prawdziwych wydarzeniach. Mowa tu m.in. o sprawie zakonu Boromeuszek z Zabrza z Siostrą Bernadettą.
Autorka udanie wplotła pełne humoru i sarkazmu dialogi, które równoważą bardziej poważniejsze tony powieści. Pojawił się również drobny, acz intrygujący wątek kryminalny. Ale najbardziej zaobserwowała mnie sprawa tego, jak traktowana jest kobieta. Że w XXI wieku ktoś za nią decyduje jak ma wyglądać jej życie. Lektura dostarcza sporo emocji i odczuć. Jest niezwykle prawdziwa, życiowa, traktuje o tym, co możemy w dzisiejszych czasach obok siebie zaobserwować.
"Wszystkie nasze tajemnice" to życiowa, intrygująca i szokująca powieść o próbie pogodzenia się z przeszłością oraz zrozumienia tego, co najważniejsze. To książka o sekretach i tajemnicach i ich konsekwencjach, obwinianiu się, wybaczeniu, samotności, bólu, żalu, rodzinnych więzach, pięknie przyjaźni, nadziei. Jeśli jesteście ciekawi ile tajemnic może skrywać rodzina - zapraszam do lektury! Mnie książka dostarczyła nie lada emocji i przeżyć.
"(…) każdy ma jakiś sekret. Są ludzie, których sekrety są mroczne. I ta tajemnica kładzie się cieniem na całej przyszłości".
Smakosze literatury wiedzą, że Monika Sawicka nie tworzy sztampowych powieści obyczajowych składających się z mało realistycznej fabuły, romantycznych wątków i szczęśliwych zakończeń. Wręcz przeciwnie. Nie zdziwcie się zatem, że "Wszystkie nasze tajemnice" wywoła w was wiele skrajnych uczuć. Widać, że autorka naprawdę się wkurzyła i mamy tego efekt.
Monika Sawicka to absolwentka stosunków międzynarodowych, z wykształcenia i z zamiłowania dziennikarka. Matka dorosłej już córki, posiadająca dystans do siebie oraz sporo pokory. Autorka wielu powieści. Uwielbia wracać do książki Williama Whartona pt. "Spóźnieni kochankowie".
Klara to policjantka, która wraz z mężem Albinem, wychowuje nastoletnią córkę Karolinę. Bohaterowie pozornie wiodą szczęśliwe życie, które tak naprawdę usiane jest sekretami. Klara ukrywa tajemnicę sprzed lat, Albin tłamsi własne uczucia, a Karolina żyje w samotności. Jest jeszcze ze swoim sekretem Justyna, siostra Albina. Wszyscy zanurzeni w swoim świecie muszą w końcu zmierzyć się ze skrywanymi głęboko tajemnicami.
Tajemnica to słowo klucz będące drogowskazem do poznania losów bohaterów najnowszej książki mojej ulubionej łódzkiej pisarki. Monika Sawicka po raz kolejny w swojej twórczości nie idzie na żadne kompromisy, a więc dotyka tematów trudnych, kontrowersyjnych, czyli tych, które dzielą, a nie łączą. To bowiem powieść o pedofilii w kościele, o znęcaniu się nad kobietami, o gwałtach i molestowaniu w policji, a także o handlu noworodkami. Tematy trudne, wywołujące sporo emocji i sprzecznych myśli. Ta wielowątkowość, podana na najwyższym, literackim poziomie, jest ważnym głosem w naszej społecznej przestrzeni, który niewątpliwie warto usłyszeć.
Muszę przyznać, że najbardziej szokującą warstwą fabularną tej powieści okazał się dla mnie wątek Justyny i jej tajemnicy, powiązanej z pewnym przybytkiem prowadzonym przez siostry zakonne. Płaszczyzna ta opracowana na kanwie prawdziwych wydarzeń, jak sprawa Zakonu Boromeuszek z Zabrza, z Siostrą Bernadettą na czele, wywołała we mnie wiele wzburzenia i niezgody. Monika Sawicka uświadomiła mi tym samym, że zło w najczystszej postaci może niestety zostać ubrane w miłosierdzie.
Autorka w swojej najnowszej książce oddaje głos bohaterom. Dzięki wielogłosowej narracji Klary, Inki, Justyny, Albina i Cypriana, czytelnik ma szansę obserwować skomplikowane relacje rodzinne. Bohaterowie bowiem, pomimo zachowywanych pozorów, cierpią na największą chorobę cywilizacyjną naszych czasów, czyli samotność. Jest w tej książce dużo smutku i bólu, cierpienia i traum, ale nie można odmówić autorce świetnie skrojonych dialogów nasyconych sarkazmem, oraz swoistego humoru, jaki odczuwa się podczas czytania tej powieści.
Monika Sawicka w mojej opinii jest jedną z niewielu polskich pisarek, które tworzą literaturę społecznie zaangażowaną na tak wysokim poziomie literackim. "Wszystkie nasze tajemnice" to bowiem wielowątkowa i niezwykle aktualna społecznie powieść, w której odnaleźć można problemy, jakie otaczają nas na co dzień. A poza tym, z książki dowiecie się także czym jest pewna dziedzina kryminalistyki nazywana Chelioskopią.
Każdy ma jakiś sekret. Jaki jest twój?
https://www.subiektywnieoksiazkach.pl/
Monika Sawicka ma w swoim literackim dorobku wiele powieści, a każda z napisanych przez nią historii jest nasycona różnorodnymi emocjami. Autorka nie stroni również od tematów trudnych, uważanych za drażliwe, czy też w jakikolwiek sposób niewygodnych.
Podobnie jest też w jej najnowszej powieści „Wszystkie nasze tajemnice”, którą miałam przyjemność objąć patronatem medialnym.
Klara i Albin są zgodnym i szczęśliwym małżeństwem, mają nastoletnią córkę Karolinę zwaną Iną. Oboje mają również bardzo absorbującą i odpowiedzialną pracę – ona jest policjantką, on chirurgiem. Wydawać by się mogło zwyczajna, zgodna rodzina.
Jednakże w toku lektury okazuje się, iż Klara zmaga się z ogromnym brzemieniem w postaci tajemnicy z dzieciństwa, które wciąż kładzie się cieniem na jej samopoczuciu psychicznym, własnej samoocenie i relacjach z innymi. Ina, która przypadkowo odnajduje pamiętnik swojej mamy stopniowo odkrywa jej bolesny, wstrząsający sekret.
Justyna, szwagierka Klary, a zarazem siostra Albina również zmaga się z niebagatelną tajemnicą. Jako młoda dziewczyna tuż po krótko trwającym, nieudanym małżeństwie zniknęła na jakiś czas i nikt nie wie, co się z nią wówczas działo, gdyż po swoim powrocie nigdy nie poruszyła tego tematu.
Monika Sawicka w swojej książce poruszyła bardzo ważny temat, jakim są rodzinne tajemnice i ich konsekwencje. Osoby, które noszą w sobie jakiś sekret nieustannie zmagają się z pewnego rodzaju osamotnieniem czy ogromnym poczuciem winy, któremu bardzo często towarzyszy poczucie takiej czy innej straty. Jest to również opowieść o rodzinnych więzach, które nieoczekiwanie mogą mocno skomplikować życiową sytuację bohaterów.
Śledząc skomplikowane losy bohaterów tej opowieści towarzyszymy im w procesie stopniowego godzenia się z przeszłością i samymi sobą. Przeżywamy wraz z nimi wiele zaskakujących dla nich samych momentów i życiowych przełomów, które chociaż początkowo są, dla wielu z nich szokujące to finalnie stają się pozytywami.
Proza nakreślona przez autorkę w sposób bardzo dobitny ukazuje, że każdy nosi w sobie jakieś tajemnice – mniejsze lub większe – są częścią składową naszego życia. Autorka zabiera czytelników w niezwykłą literacką podróż pośród meandrów skrywanych bardzo głęboko ludzkich sekretów. Wyraziste postacie, ich skomplikowane losy i emocjonalny rollercoaster – to wszystko i wiele więcej znajdziecie w niniejszej opowieści.
Historia ta przedstawia bardzo szerokie spektrum targających istotą ludzką emocji. Jest to opowieść o rozstaniach i powrotach mających wbrew pozorom bardzo wiele wymiarów oraz o sile wybaczenia nie tylko innym, lecz także samemu sobie.
Książka urzeka nie tylko swoją intrygującą treścią, ale również magnetyzującą i zagadkową okładką.
Zapraszam do lektury.
Pewnego zimowego dnia moja córka przyniosła do domu maleńkiego pieska, który mieścił się na otwartej męskiej dłoni. Powiedziała, że to nowy psiak jej kolegi...
"Każdego ranka, po przebudzeniu, otrzymujemy kredyt w wysokości osiemdziesięciu sześciu tysięcy czterystu sekund życia na dany dzień. Kiedy wieczorem...
Przeczytane:2020-03-22,
Każdy z nas niesie ze sobą bagaż doświadczeń. Stale dokładamy do niego nasze zmartwienia, emocje, przeżycia, a nawet tajemnice, które skrzętnie skrywamy w naszych sercach. Te nasze sekrety często powodują, że oddalamy się od najbliższych. Na swój własny sposób przeżywamy, wykładamy wszystko na czynniki pierwsze, nie chcąc zamartwiać innych swoimi problemami. Często w tym jesteśmy osamotnieni, skazani na własne cierpienie, trzymamy wszystko w sobie. To niczym drzazga wbita w skórę. Ciężko się jej pozbyć, ale gdy otworzymy się dla innych, jesteśmy w stanie się jej pozbyć.
Książka ''Wszystkie nasze tajemnice'' od samego początku urzekła mnie swoją historią. Jest mocna, życiowa, aktualna, wstrząsająca, intrygująca, realna, prawdziwa, ważna. Mogłabym się pokusić o stwierdzenie, że jest ''na czasie''. Można w niej znaleźć wszystko to, co się dzieje wokół nas. Opowiada o miłości, przeżytej traumie, demonach przeszłości, sekretach i o relacjach rodzinnych, trudach życia. O tym, że trzeba pielęgnować więzi z innymi, bo inaczej wszystko runie jak domek z kart. Autorka stworzyła paletę barw zbudowaną z przeróżnych historii. Każda z nich tworzy odrębną opowieść, a razem tworzą spójną, harmonijną całość. Jest w niej tyle bólu, przeżyć, smutku, niepewności, obarczania siebie winą. Znajdzie się również miejsce dla przebaczania, miłości, która mimo przeciwności zniesie wszystkie rysy i pęknięcia. Dla niektórych książka może się wydawać nieco skomplikowana, ale takie jest życie. Nigdy nie jest łatwo, prosto. Wiele rzeczy musi się wydarzyć, trzeba wiele gór przejść, by zakopać przeszłość, pogodzić się z nią, zrozumieć, przeżyć na swój sposób.
Zdrada, gwałty, tajemnice, śledztwo, pogodzenie się ze stratą, zrozumienie tego, co w życiu jest najważniejsze. Pokazuje, że nie wolno przekładać pracy nad życie rodzinne, że trzeba rozmawiać, nie ukrywać wszystkiego w sobie. Mówi o tym, że nie można być obojętnym na krzywdę drugiego człowieka, że samotność jest ciężka, ale gdy znajdzie się drugą osobę, która wypełni pustkę, to trzeba o to uczucie dbać i je pielęgnować. To wszystko tworzy piękną, niebanalną, emocjonalną książkę, która trzyma w swoich szponach od samego początku, aż do końca.
Ta historia niesie przesłanie. Mówi o tym, co tu i teraz. Nie można siebie obwiniać za coś, na co nie mieliśmy żadnego wpływu, nie można żyć przeszłością, bo ona zabija teraźniejszość. Nie pozwala zrobić kroku do przodu, stale cofamy się o dwa kroki do tyłu. Trzeba się pogodzić z tym, co nieuniknione, inaczej skrywane emocje będą zżerać człowieka od środka.
Czytając ''Gdyby nie ty'' sądziłam, że autorka już wysoko postawiła sobie poprzeczkę. Że tej historii już nic nie przebije. Jednak gdy przeczytałam ''Wszystkie nasze tajemnice'' przekonałam się, że udało się jej ją przeskoczyć i stworzyć niesamowitą opowieść, która trafia prosto do serca. Długo się o tej historii nie zapomni. Gwarantuje to wam. Gorąco polecam!