Eliza przeżyła piekło. Nie pozwoli, żeby jej córkę spotkało to samo.
Eliza ma za sobą traumę, która zaważyła na całym jej życiu. Pokonała ciężką chorobę i przeszła piekło, o którym nikt nie wie. Wspomnienia są na tyle bolesne, że wolałaby zostawić je tylko dla siebie. Jednak kiedy jej córka chce rozpocząć życie u boku mężczyzny, w którym Eliza rozpoznaje swojego oprawcę, nie może milczeć. Będzie zmuszona do tego, aby zdradzić najgłębiej skrywany sekret i opowiedzieć o koszmarze, jaki przeżyła.
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 2018-11-14
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 240
Czy zmieniając imię można odciąć się od zła, które zniszczyło nasze życie? Sięgając po powieść z tak sielską okładką nie spodziewałam się tego, co zastałam... Przecież zamyślona kobieta samotnie stojąca nad brzegiem nie zwiastuje takiej kumulacji emocjonalnej - myślałam... Lektura zweryfikowała moje zdanie na temat okładek... I najchętniej moją recenzję ujęłabym tak:
...
koniec.
Ale postaram się rozwinąć te kropeczki i skłonić Was do sięgnięcia po książkę, która zaskakuje ogromem bólu, nieszczęścia i skłania do refleksji.
Eliza nie wie jak wygląda normalne dzieciństwo. Wraz z dwójką rodzeństwa wychowała się w biedzie, ojciec bił i pił. Nikt się nie martwił czy dzieci mają co jeść, przybory do szkoły, ubrania czy buty. Dlatego, gdy załatwił osiemnastoletniej Elizie wyjazd na zbiory pomarańczy w Hiszpanii (potem przedłużyła wyjazd, by na Sycylii zbierać winogrona), nie protestowała. Pragnęła wolności, miłości, ciepła oraz akceptacji. Niestety znalazła to... na Sycylii w ramionach Marco, który później pokazał swoje prawdziwe oblicze... Eliza doznała upokorzenia i dowiedziała się jak można zmusić kogoś do całkowitego posłuszeństwa oraz robienia najgorszych rzeczy. Widziała jak karane są osoby nieposłuszne, poznała co to śmierć i gwałt. Karmiona strachem o najbliższych, chudła i chorowała. Tylko cud mógł ją uratować.
Tylko czy będzie mogła zapomnieć o takich rzeczach? Nawet terapia nie jest skuteczna...
Uratował...
Nawet dwa cudy...
Musiała znaleźć realny i ważny cel w swoim życiu. Zmieniła imię.
Później doświadczyła ją poważna choroba...
A potem...
...potem okazało się, że jej córka poznała największy koszmar swojej matki, tylko na swoje nieszczęście nie chce uwierzyć w to, co miało miejsce w przeszłości. Czy Elizie uda się uchronić córkę przed piekłem, które przeżyła?
"Nikt nas nie uczy rodzicielstwa. (...) W szkole nie ma przedmiotu: "Matka - jak wychować dziecko", a jednak kobietom się to udaje. Jakimś cudem. Cudem macierzyństwa." Intuicja i podświadomość znają większość odpowiedzi." *
Niezwykle realna, mocna i wstrząsająca powieść, o której nie da się napisać ot, tak. Bynajmniej ja nie potrafię. Ogromnie przeżywałam historię Elizy, wielokrotnie płakałam, zaciskałam dłonie w pięści. Tak, Monika Sawicka trafiła swoim językiem w mój gust i wrażliwość.
Autorka pokazała naiwność młodych dziewcząt, uczula na internetowe kontakty, bezmyślność, łatwowierność. Podbija ponadczasowość nierozerwalnych więzi, miłości, przyjaźni, szczerości u zaufania.
"Nigdy więcej nie mów, że twoje życie nie ma sensu - sam musisz mu go nadać. Czas nie czeka na nikogo. Dzięki tobie, może płynąć, dzięki niemu ty możesz się zmieniać." **
Podsumowując - "Gdyby nie ty" nie ma nic wspólnego z sielskością. To pełna zdeptanej godności, zemsty, cierpienia i poniżenia książka. Pokazuje nadzieję, która trzyma człowieka przy życiu w trudnej sytuacji. Pełna przekazów, przemyśleń i przenośni oraz udowadniająca, że czasami czas nie goi ran a jedynie je zabliźnia. Powieść jest dowodem na to, że dla dziecka matka zrobi wszystko, ono zaś sprawia, że kobieta - nawet z trudną przeszłością - odzyskuje smak, kolor i zapach prawdziwego życia. Polecam!
* M. Sawicka, "Gdyby nie ty", Wyd. IV Strona, Poznań 2018, s. 133
** Tamże, s. 228/229
recenzja pochodzi z mojego bloga:
Miłość matki jest najważniejsza i ta książka tą miłość ukazuje. Książka porusza też trudny temat kobiet, które zostały zmuszone do pracy za granicą jako delikatnie mówiąc "kobiety do łóżka" . Trudna , ale czyta sie ją świetnie, choć płakać się chce przy niej.
Przeczytałam ją w jeden wieczór. Wciągająca. Porusza trudne tematy: handel ludźmi, zmuszanie do prostytucji, chorobę nowotworową... Bardzo dobra książka.
Muszę Wam powiedzieć, że mam trochę mieszane uczucia. Początek książki trzymający w napięciu i pełen emocji. Jest to opowieść o Elizie, która jako młoda dziewczyna ucieka z szarego PRL-u i patologicznej rodziny do Hiszpanii na plantacje pomarańczy. Tam poznaje przystojnego Marco w którym się zakochuje. Jego miłość nie jest jednak szczera o czym niedługo bardzo boleśnie bohaterka się przekona. Ukochany zmusza dziewczynę do pracy na ulicy jako prostytutka. I tych scen nie da się czytać bez emocji, jest tu pełno bólu i cierpienia i aż nie można uwierzyć, że dzieją się takie rzeczy. Jak można być takim potworem w stosunku do drugiego człowieka?
Z drugą częścią jest już niestety gorzej. Wywołuje także emocje, ale to było raczej niedowierzanie, bo zupełnie nie rozumiała kierunku, w jakim zmierza opowieść. To już raczej przekombinowana obyczajówka, wiele scen jest tu nierealnych i zbędnych. Wątek na forum? Wątek ochrony dziecka przez matkę jest bardzo ważny, ale autorka mogła opisać to inaczej. I tu muszę zgodzić się z Natalią @nanssja, że druga część zmarnowała potencjał tak mistrzowsko zbudowany w części pierwszej.
"(…) zamień się ze mną przeszłością. Nie znam twojej, biorę ją w ciemno. Spróbuj mnie przelicytować".
Jeśli spoglądając na okładkę i tytuł najnowszej książki Moniki Sawickiej, spodziewacie się sztampowej powieści obyczajowej o miłości to albo nie znacie poprzednich powieści autorki, albo daliście się nabrać zgrabnym, marketingowym sztuczkom. "Gdyby nie ty" to bowiem petarda. Petarda niosąca ze sobą niezwykle traumatyczne, ludzkie losy i ukazująca równocześnie to, że piekło mamy tu, na Ziemi.
Monika Sawicka to absolwentka stosunków międzynarodowych, z wykształcenia i z zamiłowania dziennikarka. Matka dorosłej już córki, posiadająca dystans do siebie oraz sporo pokory. Autorka wielu powieści. Uwielbia wracać do książki Williama Whartona pt. "Spóźnieni kochankowie".
Eliza dorasta w czasie PRL-u w dysfunkcyjnej rodzinie. W wieku 18 lat wyjeżdża do Hiszpanii, do pracy przy zbiorze owoców. Tam poznaje Marca, który pewnego dnia z szarmanckiego mężczyzny staje się jej oprawcą, nakazując nierząd na ulicy. Bohaterka przeżywa piekło zanim udaje jej się wrócić do Polski. Po latach przeszłość wraca do niej za sprawą córki i poznanego przez nią mężczyzny.
Kilka lat temu wielkie wrażenie zrobił na mnie film "Trade" z Alicją Bachledą-Curuś w roli głównej. Porównywalne emocje targały mną podczas czytania książki Moniki Sawickiej, która po raz kolejny w swojej twórczości porusza tematy trudne i ciężkie, jakie dzielą nasze społeczeństwo. Nadrzędnym i niezwykle obrazowo ukazanym przez autorkę jest temat handlu ludźmi, o którego skali nie mamy zbyt dużego pojęcia. Drastyczne sceny gwałtów i obrzydliwych scen seksu za pieniądze to mocna i realistyczna warstwa tej książki, która spełnia swoje główne zadanie – wpływa na wyobraźnię, wywołując przy tym mnóstwo emocji. Monika Sawicka przedstawiając realia handlu żywym towarem nie idzie na kompromis – są bowiem kobiety, ale są i dzieci. Tego po prostu nie da się zapomnieć.
Kreacja psychologiczna Elizy - głównej bohaterki i zarazem narratorki całej historii została dopracowana w najmniejszych szczegółach. Autorka pokazała bowiem dzieciństwo i młodość tej postaci w otoczeniu dysfunkcyjnej rodziny, co miało późniejszy wpływ na jej nie dającą się zaspokoić potrzebę akceptacji i bliskości. Dzięki temu czytelnik wie, dlaczego bohaterka dokonywała pewnych wyborów i dlaczego była bierna w niektórych sytuacjach. To bardzo ważne, by zrozumieć zachowanie takich kobiet – by ich nie potępiać i nie oceniać z góry.
Monika Sawicka w traumatycznej historii Elizy dotyka także innych, ważnych społecznie problemów. Mamy więc o to aborcję, mamy dawstwo komórek dla niepłodnych par, mamy także społecznie akceptowaną przemoc w rodzinie. Ci, którzy znają życiorys autorki doskonale zdają sobie sprawę z tego, że nikt lepiej nie napisze o przemocy, niż jej dawna ofiara. Tę autentyczność daje się wyczuć w każdej linijce, w każdym słowie na ten temat.
Nie wiem, czy taka sytuacja, jaka spotkała Elizę i jej córkę mogłaby się wydarzyć. Być może tak, gdyż jak wielokrotnie się przekonałam, dziwne zbiegi okoliczności mają czasami miejsce. Wiem jednak na pewno, że Monika Sawicka po raz kolejny udowadnia, że nie pisze sztampowo. Jej proza jest bowiem zawsze o czymś, a tym czymś są zazwyczaj ciężkie, traumatyczne tematy. Nastawcie się więc przy lekturze książki "Gdyby nie ty" na wachlarz pełen emocji.
https://www.subiektywnieoksiazkach.pl/
Całkiem niedawno pod szyldem Wydawnictwa Czwarta Strona ukazała się najnowsza powieść autorstwa Moniki Sawickiej zatytułowana „Gdyby nie ty”. Autorka opisała w niej losy Elizy, która wychowywała się w dysfunkcyjnej rodzinie, z niestroniącym od domowej przemocy ojcem alkoholikiem, zastraszoną przez niego matką oraz dwojgiem rodzeństwa.
W związku z powyższym dziewczyna od zawsze złakniona była miłości, uwagi i akceptacji ze strony otoczenia, mając przy tym bardzo mocno zaniżone poczucie własnej wartości. Gdy Eliza kończy 18 lat ojciec, funkcjonariusz MO, wysyła ją do pracy przy zbiorze pomarańczy i winogron w Hiszpanii. Dla Elizy sytuacja ta wydaje się początkiem drogi do raju pozwalającym wyrwać się w końcu z domowego piekła…
Początkowo wszystko układa się dobrze i pomimo nielekkiej pracy dziewczyna jest zadowolona wiodąc w miarę spokojne życie i zarabiając niezłe pieniądze. W pewnym momencie poznaje przystojnego, szarmanckiego i dużo starszego od niej Marca, w którym zakochuje się bez pamięci.
Niestety w tym momencie rozpoczyna się jej dramat, którego nie jest jeszcze świadoma… Mężczyzna zabiera ją na Sycylię i stopniowo przeobraża się z czułego kochanka i przyjaciela w alfonsa i oprawcę.
Monika Sawicka w swojej książce poruszyła bardzo trudne i delikatne kwestie – są nimi handel ludźmi i zmuszanie do prostytucji. Jej bohaterka po raz wtóry trafia do piekła, które zdaje się nie mieć dna. Wykorzystywana seksualnie, bita i poniżana popada w stan totalnej beznadziei. Z jednej strony myśli o samobójstwie, z drugiej kurczowo trzyma się życia. Gdy wydaje jej się, że jest skazana na porażkę pojawia się ratunek w postaci Paola… Dzięki niemu Eliza wraca do Polski i próbuje stanąć na nogi, podejmuje pracę w fundacji pomagającej kobietom, które przeszły to samo, co ona. Na skutek pewnych działań, o których dowiecie się z książki i ich późniejszych konsekwencji staje się mamą Amelki.
Niestety historia zatacza koło i dorosła już Amelia przez Internet poznaje Marca, który nadal uprawia nikczemny proceder. Oczywiście udaje mu się wirtualnie zmanipulować i rozkochać w sobie młodą dziewczynę… Eliza zrobi wszystko, aby jej córka nie trafiła w łapy Marca – decyduje się więc opowiedzieć Amelii swoją dramatyczną historię. Jaki będzie skutek tej rozmowy? Przekonajcie się zaglądając na karty „Gdyby nie ty”.
Monika Sawicka stworzyła bardzo drastyczną, a zarazem wyrazistą historię, w której postać Elizy z całą pewnością może być swego rodzaju lustrem dla wielu kobiet na całym świecie. Historia bohaterki, choć przerażająca i bolesna pokazuje również, iż z najcięższych nawet traum istnieje wyjście i pomimo różnorodnych życiowych dramatów można wyjść na prostą, lecz żeby tego dokonać musimy nie tylko otrzymać pomoc, ale przede wszystkim podjąć decyzję, iż tego właśnie chcemy.
Relacja Elizy z Amelią jest świadectwem tego, jak relacje międzyludzkie mogą uratować człowieka przed różnego rodzaju zatraceniem się.
„Gdyby nie ty” to nabrzmiała emocjami opowieść, która choć mroczna to ostatecznie tchnie nadzieją na lepsze jutro – jedynym warunkiem jest się nie poddać, wbrew wszystkiemu… nigdy…
Gorąco polecam Wam lekturę tej powieści, gdyż losy Elizy śledzi się z zapartym tchem, a jej opowieść zapewne zostanie z Wami na długo.
* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *
http://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2018/12/bo-nigdy-nie-jest-za-pozno-by-spojrzec.html
Książki Moniki Sawickiej są jak spotkania z dobrą przyjaciółką, która wysłucha, pocieszy, przyniesie otuchę i pomoże ponieść największe nawet...
Napisałam tę powieść ponieważ się wkurzyłam. Od średniowiecza dzieli nas tyle wieków, a ja mam wrażenie jakby się nic nie zmieniło.Kobieta jest...
Przeczytane:2019-05-29, Ocena: 6, Przeczytałam, 26 książek 2019,
Chociaż książka ma niewiele stron i okładka robi wrażenie łatwej i przyjemnej, porusza wiele trudnych tematów. Już od pierwszych stron wywołuje wiele emocji. Temat handlu ludźmi, zmuszanie do prostytucji, aborcji, hejtu, internetowych znajomości, rodzinnych relacji, choroby nowotworowej, radzenia sobie z ogromną traumą - wszystkie ukazane w bardzo realistyczny sposób. To książka wielowymiarowa, opowiadająca "o czymś", po którą zdecydowanie warto sięgnąć.