Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2005 (data przybliżona)
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 569
Książka rozpoczyna się mądrym wstępem w którym mamy wytłumaczone jak powstaje wątek historii, mitów, czy też wspomnień w niej zawartych. Ja czułam, jak mój dziadek usiadł na bujanym fotelu i rozpoczął wstęp do historii, którą należy poznać, by zrozumieć sens istnienia bohaterów i dziwnych sytuacji w niej zawartych. Niemal słyszałam skrzypienie fotela i tą dziwną mgłę, która okalała moje ciało. Tutaj czytając czujecie ją na skórze, która pobudza wasze ukryte instynkty. Nic nie jest opisane pobieżnie. Swoim stylem sprawia, że z każą stroną jesteśmy coraz bardziej zainteresowani treścią.
To chyba nie jest już nowością, że ilekroć czytam kolejną część autora tej serii, to wciąż poznaję nowych bohaterów. Na nasze szczęście zawsze są dobrze przedstawieni, ale od tych stron, które wymagają opisu w danej sytuacji. W ogóle czuć tu straszny pośpiech. Trzeba się mieć na baczności, by ze wszystkim nadążyć. Wraz z pojawieniem się nowych bohaterów poznamy nowe krainy, które urzekną nas fantastycznymi opisami. Jest to potrzebne, by zrozumieć dalszą część opowieści. Na szczęście nasi bohaterowie powracają do znanym nam miejsc. Oni dojrzewają wraz z kolejnymi tomami. Jakby sto stron było u nich rokiem, który przeżyli.
Niestety każdy ich błąd nie pozostaje bierny. Nieraz muszą powrócić, by ponieść konsekwencje tego, co im nie wyszło. Mają naturalne ludzkie odruchy, co sprawia, że książka staje się bardziej naturalna i ciekawsza.
Podobały mi się momenty, kiedy knuli spiski i układali niecodzienny plan działania. Zależało im na tym, by nie posiadał żadnych luk, lecz czy zawsze im się to udawało? Były również problemy z kontrolowaniem mocy, która jakby miała własne zdanie na każdy odzew. Wszystko wskazywało na wielką ciszę przed burzą i choć wiele się wyjaśniło, nachodzą mnie myśli, czy w podobny sposób zostanę zaskoczona przez autora?
To chyba najgrubsza jego książka jaką dotychczas przeczytałam i niesamowite jest to, że kiedy wracamy do miejsc, które znamy, to zawsze znajdzie się coś o czym nie wiedzieliśmy. Nie potrafię jej przewidzieć i dlatego mi się tak podoba:-)
WOJNA SIĘ ZBLIŻA
Szkucie naprawdę epickiego fantasy, które porwie Was nie na wiele godzin czy dni, ale wręcz tygodni i miesięcy? Macie ochotę na naprawdę rewelacyjnie napisaną fantastykę, która nie pozowali Wam się od siebie oderwać? A może na porcję zachwycającej literatury, gdzie to co niezwykłe i przygody łączą się w satysfakcjonującą całość? Cykl „Koło czasu” to rzecz dla Was. I na dodatek bije na głowę 99% literatury tego typu.
Przygód Randa al.’Thora, pasterza, który stał się smokiem, ciąg dalszy. Gdy nasz bohater studiuje teksty i proroctwa, usiłując jednocześnie zapanować nad mocą, dookoła niego dzieje się coraz więcej. Sojusznicy i wrogowie snuje swoją plany i starają się wprawić je w ruch, a na horyzoncie czai się już wybuch wojny. Czym to wszystko się skończy?
https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2021/02/koo-czasu-4-wschodzacy-cien-robert.html
Nieuchronnie zbliża się czas ostatecznej rozprawy z Czarnym i jego sługami. Mat ucieka z Ebou Dar wraz z Córką Dziewięciu Księżyców, jednak wciąż grozi...
Nowe wydanie VI tomu cyklu Koło Czasu. Koło się obraca, wichry losu omiatają ziemię, a Rand al'Thor walczy o zjednoczenie narodów przed Ostatnią Bitwą...
Przeczytane:2016-10-30, Ocena: 5, Przeczytałem, 52 książki 2016, Mam,