Wschody i zachody słońca

Ocena: 5.71 (7 głosów)

Sopot. Wielki dom z widokiem na morze. Dwie kobiety: młoda i stara. Dwa światy. Teraźniejszy i ten z przeszłości. I mężczyzna, który podaje się za pisarza, jednak jego tożsamość pozostaje zagadką.

Do domu bogatej staruszki przyjeżdża nowa opiekunka, zatrudniona przez rodzinę. Do obowiązków dziewczyny należy nie tylko dotrzymywanie towarzystwa, lecz także pilnowanie, by w otoczeniu starszej pani nie znalazły się niewłaściwe osoby, czyhające na spadek. Zadanie wydaje się proste, lecz wychodzi na to, że staruszka ma własny plan dotyczący wykorzystania pieniędzy i prowadzi osobliwą grę, by go zrealizować.

Informacje dodatkowe o Wschody i zachody słońca:

Wydawnictwo: Prozami
Data wydania: 2019-06-05
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 978-83-65897-58-9
Liczba stron: 464

Tagi: Sopot rozstanie na lata walka o spadek historia miłosna

więcej

Kup książkę Wschody i zachody słońca

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Wschody i zachody słońca - opinie o książce

Avatar użytkownika - BOOKSARE_MYPASSI
BOOKSARE_MYPASSI
Przeczytane:2023-12-15, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, Posiadam, współpraca,

„W żadnym świecie nie przetrwasz, jeśli nie masz celu, do którego dążysz (…) I jeśli nie masz marzeń”

 

Sopot, dom z widokiem na morze, dwie kobiety, dwa światy: teraźniejszy i przeszły oraz mężczyzna…

Do domu Hanki – bogatej, ponad 90-letniej staruszki przyjeżdża 34-letnia Małgorzata, rozwódka, była nauczycielka, która została zatrudniona jako opiekunka. Do obowiązków kobiety należy dotrzymywanie seniorce towarzystwa, opieka nad jej pupilami i sprawdzenie osób z jej otoczenia, które zdaniem rodziny, czyhają na jej spadek. Zadanie nie jest proste, ponieważ Hanka duchem i umysłem przypomina osobę będącą na początku drogi zwanej życiem i ma własny plan na rozdysponowanie swojego majątku.

 

Mamy tu do czynienia z dwoma historiami. Teraźniejsza przeplata się z historią dużo wcześniejszą, która powoli odkrywa przed Jadzią/Małgorzatą i czytelnikiem tajemnicę Hanki. A lekcja życia, którą seniorka udziela – bezcenna nie tylko dla opiekunki. Najważniejsze, aby mieć w życiu cel i marzenia, które należy realizować krok po kroku. Upór, determinacja, wiara i umiejętność czekania gwarantują sukces. „Każde potknięcie to nauka. Każdy upadek to lekcja. Czy to w dzieciństwie, czy w dorosłości”. Porażki bywają bolesne, ale nie warto traktować ich jak „końca świata”, ponieważ „słońce codziennie wschodzi i zachodzi”. Po nocy kolejny dzień powinien być naszym motorem do działania, bo „jeśli się czegoś bardzo chce, to nie można się wahać”, trzeba przeć do przodu. Należy się uporać z problemem poprzez znalezienie innego rozwiązania, które pozwoli nam go obejść.

Ona również uczy, że nie opłaca się kłamać. Prawda i szczerość to są wartości, którymi powinniśmy kierować się w życiu, a „(…) ludzie w emocjach mówią różne rzeczy, a potem nierzadko bardzo tego żałują”.

 

Historia nastraja do przemyśleń i dokonywania zmian w swoim życiu, bo „(…) jeśli czegoś bardzo się pragnie, to można mieć wszystko”. Grudzień, koniec roku, jest idealnym momentem do tego i dlatego uważam, że ta książka, to idealny prezent pod choinkę. Polecam.

 

[współpraca barterowa] @WydawnictwoProzami.

Link do opinii
Avatar użytkownika - dagmaruffka
dagmaruffka
Przeczytane:2019-08-12, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2019,

Wracając wspomnieniami do dnia, w którym czytałam "Wschody i zachody słońca" mam uśmiech na twarzy. W momencie, gdy przewróciłam ostatnią kartkę, pomyślałam "O matko, jaka to dobra książka!". Zbyt szybko się skończyła, tego jestem pewna. Jeżeli lubicie książki obyczajowe, w których emocje przeplatają się - świetnie trafiliście! Historia młodej Małgorzaty oraz starszej Hanki wciągnie Was tak bardzo, że nie będziecie się mogły od niej oderwać. 


Akcja książki przebiega dwutorowo - z jednej strony mamy teraźniejszość i poznajemy historię Małgorzaty zaś z drugiej cofamy się lata wstecz i poznajemy Annę (a może Hannę). W pewnym momencie te historie łączą się w jedną całość. 

Małgorzata szuka pracy, więc postanawia rzucić wszystko i wyjechać z Warszawy do Sopotu. Tam postanawia, że zostanie opiekunką do starszej pani. Wbrew pozorom nie będzie miała zbyt wielu obowiązków, ponieważ na miejscu są już inni pomocnicy - kucharka, ogrodnik czy pan złota rączka. Gosia ma tylko i wyłącznie zajmować się panią. W domu owej staruszki okazuje się, że jest ona chora ale także i bogata. Zadaniem Małgosi oprócz opieki będzie pilnowanie, by w otoczeniu Hanny nie znalazły się osoby czyhające na jej spadek. Po czasie okazuje się, że Hanka nie jest typową staruszką, to pełna wigoru, pomysłowości a także tajemnic urocza dama, która wciąż czeka na swoją miłość. Co trzeci czwartek miesiąca jedzie na plażę w Sopocie i wypatruje swojego ukochanego, który nigdy się nie pojawia. Dla Małgorzaty jest to niezrozumiałe, lecz nie przeciwstawia się staruszce. Dzięki temu po długich oczekiwaniach poznaje starszego pana - ukochanego swojej podopiecznej. Czy zakochani się spotkają? Co ze spadkiem po starszej pani? Jak Hanna zmieni życie Małgosi? Przeczytajcie książkę, bo warto!


Chciałabym coś więcej napisać, lecz nie mogę, bo zdradziłabym całą fabułę. A uwierzcie mi, jest co opisywać. 
Książka opowiada o wielkiej miłości, która przetrwała mimo upływu lat ale i również o przyjaźni. "Wschody i zachody słońca" to obyczajówka, która zmusza do refleksji i wywołuje wiele wzruszeń. Polecam ją z czystym sumieniem. 

Link do opinii

Pisałam to nie raz, powtórzę raz jeszcze, są tacy pisarze i pisarki, którym nie mogę odmówić, a po każdą kolejną książkę sięgam z przyjemnością zaraz po premierze. Do tego grona należy również Aleksandra Tyl, kiedyś przypadkowo poznałam jej twórczość podczas lektury "Alei Bzów" i od tej pory sięgam po wszystko, co wychodzi spod ręki pisarki. Najnowsza książka przenosi nas do Trójmiasta, a w szczególności do Sopotu. Czy lektura tej książki sprawa równie dużo radość jak poprzednie tytuły? 


Małgosia, załamana stratą pracy, szuka czegokolwiek, co pozwoliłoby jej zdobyć trochę gotówki. Posada opiekunki starszej pani, którą otrzymuje, wydaje jej się idealnym rozwiązaniem. Wyjazd do Sopotu, do starej, przedwojennej willi ma przynieść same pozytywy. Jednak sama podopieczna od razu wyznacza granice, nowa "Jadzia" ma ściśle wyznaczone zadania, a misja śledzenia starszej pani, zlecona przez bratanka, nie należy do łatwych. 
Ania marzy o zostaniu Primabaleriną i choć rodzice niechętnie zgadzają się na jej wyjazd do Warszawy, dziewczynka święcie wierzy, że zdobędzie sławę. Wszystko zmienia się, kiedy na stacji kolejowej wraz z matką spotyka samotną kobietę z niemowlęciem w ręku. Ania musi pogodzić się ze zmianami w swoim życiu, ale jej życie i przygody dopiero się zaczynają, są w końcu wspaniałe lata '30. 


Autorka zafundowała mi dokładnie to, co było mi potrzebne. Historia, prowadzona dwutorowo, przenosi czytelnika do Trójmiasta - najpierw do Gdańska a potem do Sopotu i odsłania odrobinę miniony świat Wolnego Miasta sprzed wojny. Młoda dziewczyna, Ania, oczko w głowie rodziców, marzy o balecie, ale wszystko zmienia się w jej życiu, kiedy pojawia się w nim brat. To wtedy dostaje wiele zadań od matki, musi sama odkrywać miasto, a to sprawia, że poznaje również jego mieszkańców. Lata na krótko przed wojną, kiedy w Gdańsku czuć nastroje antypolskie, kiedy pojawiają się niemieckie zrzeszenia, czuć wrzenie, to wszystko zderza się z życiem młodej dziewczynki, która dopiero poznaje świat. Autora pozwala poznać atmosferę tamtych czasów, atmosferę równie ciekawego Sopotu, przedwojennego kurortu, do którego przyjeżdżali letnicy. 


Jednocześnie bieżące wydarzenia mogą wydawać się mniej wciągające. Ot, młoda kobieta opiekuje się staruszką. Kobieta ma chwiejny charakter, sama nie do końca wie, co chciałaby robić w życiu i musi się podporządkować staruszce, która wydaje się niezbyt miłą osobą. 


Powoli obie historie się do siebie zbliżają. Tajemnice współczesności długo nie zostają odkryte. Śledztwo Małgosi stoi w martwym punkcie. Odkrycie relacji między Hanną a pisarzem, który pomieszkuje w jej domu i być może czyha na spadek, są trudne do ustalenia. A polecenia staruszki, wyruszanie nad morze i długie godziny wyczekiwania w zimnie i słocie, to się opiekunce nie mieści w głowie. 


Jest historia, są tajemnice i zagadki, są ciekawe, intrygujące postacie, jest wyczekiwanie, i wielkie, naprawdę przeogromnie wzruszenie na końcu książki, które nie pozwala przejść obojętnie. Zakończenie sprawiło, że spłakałam się nad tym tytułem jak rzadko kiedy. I uznaję to za duży plus lektury. 


Autorka, podczas spotkania autorskiego wspomniała, że tworząc postać Hanny i jej losy, inspirowała się historią prawdziwej osoby, którą miała okazję swego czasu poznać. Losy bohaterki są niezwykle barwne, ale momentami bardzo trudne i brutalne. Pojawiają się wydarzenia z czasów wojny, jak również jej powojenne losy. Pojawia się również wielka miłość, piękna, romantyczna, wyczekiwana. Ten wątek mocno mną wstrząsnął. 


Mam wrażenie, że z każdą kolejną książką Aleksandra Tyl tworzy ciekawsze historie, bardziej urozmaicone, posiadające więcej wątków, które świetne się ze sobą łączą. Tym razem historia, którą oddała w ręce czytelników jest rewelacyjna. Nie potrafię się do niczego przyczepić, zostaje mi tylko polecić ją wszystkim osobom, które lubią powieści z wątkami historycznymi, historie miłosne, odkrywanie tajemnic, trochę złośliwe, ale niezwykle ciekawe starsze panie, i ogromną dawkę wzruszeń. Naprawdę wspaniała robota!

Link do opinii
Avatar użytkownika - KuLtUrAlNiEbp
KuLtUrAlNiEbp
Przeczytane:2019-07-21,

Dwa światy, dwie kobiety, dwa odległe pokolenia. To książka, która zdecydowanie wywołuje mnóstwo pozytywnych emocji. 
Autorka zapoznaje czytelnika z młodą nauczycielką, de facto dyscyplinarnie zwolnioną z pracy. W wyniku tejże trudnej sytuacji - Małgosia zmuszona jest szybko podjąć jakieś zajęcie zarobkowe. Postanawia odpowiedzieć na ogłoszenie z ofertą opieki nad starszą panią. Jej zadanie będzie polegało na podstawowej opiece i zapewnieniu towarzystwa dla staruszki. Przede wszystkim jednak na pilnowaniu, aby nikt niepowołany nie "kręcił się" wokół majątku bogatej damy. Zadanie okazuje się tym trudniejsze, że pojawia się niejaki Robert, który dość często bywa w domu Anny. Czyżby miał wobec niej nieczyste zamiary? Tego ma się dowiedzieć Małgosia. 
      Jak wspomniałam zadanie jest skomplikowane, ponieważ dodatkowo  starsza pani ma własny pomysł na swoje pieniądze. Czy wobec tego Gosia sprawdzi się jako"szpieg" ? Zachęcam do sprawdzenia. 
        Miejscem akcji jest Gdańsk i Sopot - tam zamieszkiwała Anna, tam też z Warszawy wyjechała Małgosia, aby towarzyszyć staruszce w jej codziennym życiu. 


        Książka zdecydowanie jest godna polecenia. Język bardzo komunikatywny i przyjazny dla odbiorcy.  
Bohaterowie ukazani są jako portrety psychologiczne, emocjonalne. Przypomnijmy bowiem, że Anna niesie na swych barkach, jako wiekowa pani, moc doświadczeń związanych z czasami wojennymi. Małgosia zaś też ma swoje niełatwe przeżycia osobiste. 
Czy możliwa będzie bliższa znajomość, może przyjaźń tych dwóch kobiet? Co sprawi, że Gosia przeżyje mocną wewnętrzną, emocjonalną przemianę? 
         Na zakończenie śmiało mogę jeszcze powiedzieć, że powieść A. Tyl to nie tylko książka obyczajowa, ale w wielkiej mierze psychologiczna - bez względu na to czy taki był też jej zamiar, czy nie. Jest to zatem pewnego rodzaju studium ewolucji psychiki kobiety walczącej o własne marzenia, o poczucie wartości i odwadze stawiania czoła pojawiającym się zakrętom życiowym. 

Link do opinii

Jedna z najlepszych powieści obyczajowych jakie czytałam ostatnimi czasy. Bardzo w stylu Sparksa, ale co najważniejsze, akcja dzieje się u nas, w Polsce. Autorka odrobiła lekcje i miała dobre przeczucie w jakim kierunku iść.

Historia bardzo pouczająca, ale bez moralizatorstwa. Bohaterki to przede wszystkim zwykłe kobiety z marzeniami, którym życie mocno się gmatwa. Dużo opisów codziennych spraw nabiera znaczenia dzięki barwnemu językowi używanemu przez autorkę. Akcja toczy się raz wolno, a raz szybciej. Bywają zaskakujące zwroty i przeskoki nawet o całe dziesięciolecia. Nie ma zbędnych opisów. Czasowy dualizm bardzo spójny i dobrze dozowany. I właśnie ten styl sprawia, że książka nie dłuży się, nie nudzi.

Sama historia mocno wciąga. Wydawałoby się, że opisy zwyczajnej kobiety po rozwodzie, jej rozterki, przemyślenia i decyzje będą banalne i nic nie wnoszące, ale można się pomylić. Autorka nie daje nam szlachetnej postaci o zapierającej dech w piersiach urodzie na widok której mężczyźni padają pokotem. Mamy zwyczajna prostą kobietę, która marzy tylko o zwykłym życiu. Życiu bez wyzwań i rozczarowań. Jedna decyzja sprawia, że zostaje opiekunką/towarzyszką leciwej damy z ogromnym majątkiem. Co będzie dalej... To już każdy sam sobie przeczyta.

Jak dla mnie 6*

Link do opinii
Avatar użytkownika - Paola35
Paola35
Przeczytane:2020-08-09, Ocena: 5, Przeczytałam, 2020,

Książka przedstawia nam dwie bohaterki, współczesną Małgorzatę oraz Hannę z czasów młodości. Akcja powieści dzieje się dwutorowo co bardzo mi się podobało, autorka bardzo dobrze połączyła wszystko w jedną spójną całość. Książkę czyta się bardzo szybko, fabuła jest wciągająca, myślę że każdy czytelnik będzie chciał poznać czy w końcu zakochani się spotkali w umówionym miejscu. Historia zawarta w książce urzeka, łapie za serce, daje nadzieje na lepsze jutro. Autorka w swojej powieści nie tylko wzrusza do łez, ale również potrafi rozbawić. Odrobina tajemniczości jaka jest zawarta w opisywanej historii sprawia, że książkę czyta się z zapartym tchem. Bohaterzy bardzo dobrze wykreowani, barwni, zabawni nie ma możliwości by nie polubić ich od początku. Autorka bardzo dobrze przedstawia nam przemianę jaka zachodzi w Małgorzacie, która po utracie pracy łapie się pierwszego zajęcia jakie jej wpadnie w ręce nie mając pomysłu na dalszą przyszłość. Dzięki poznaniu Hanny zmienia postrzeganie na świat i na swoje problemy i postanawia zmienić swoje życie. Piękne i szczegółowe opisy miejsc i zdarzeń sprawiają, że z łatwością można wyobrazić sobie miejsce akcji powieści. Zakończenie bardzo wzruszające, książka na pewno pozostanie w mojej pamięci na długo. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - damonowa
damonowa
Przeczytane:2019-07-23, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2019,

Już po raz kolejny przekonałam się, że uwielbiam twórczość pani Aleksandry. To była wielka przyjemność móc czytać tak rewelacyjną powieść. Jest to dla mnie najlepsza jak do tej pory książka tej autorki.
"Wschody i zachody słońca" to przepiękna historia przy której towarzyszy uśmiech, wzruszenie, nieprzewidywalność, cudowni bohaterzy, w szczególności Hanka którą polubiłam od samego początku pojawienia się jej. 
Ogromnie polecam :)

Link do opinii
Avatar użytkownika - jolantasatko
jolantasatko
Przeczytane:2019-07-18, Ocena: 6, Przeczytałam, 2019,
Inne książki autora
Szczęście pachnie bzem
Aleksandra Tyl0
Okładka ksiązki - Szczęście pachnie bzem

Izabela Wieniawska, dziennikarka pisma o kulturze, ma wszystko, co sobie wymarzyła: dobrą pracę, kochającego mężczyznę, mieszkanie, do którego wkrótce...

Aleja bzów
Aleksandra Tyl0
Okładka ksiązki - Aleja bzów

Na głowę Izabeli, młodej, samotnej dziennikarki spadają kolejne problemy. Zawierucha w pracy, nagły wyjazd jedynej przyjaciółki, kłopoty finansowe –...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kobiety naukowców
Aleksandra Glapa-Nowak
Kobiety naukowców
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy