Każdy choć raz chciał odejść: zostawić wszystko, odwrócić się i zniknąć. Mateusz porzuca błyskotliwą karierę i zamieszkuje na dworcu kolejowym. Jego brat Błażej od dwudziestu lat nie wypowiedział ani słowa. Ale nic nie jest takie, jak się z początku wydaje. Dworzec Mateusza jest śródziemnomorską willą, zatopionym wśród beskidzkich lasów schronieniem dla ludzi i bogów. A milczący Błażej szeptem opowiada tajemniczą historię o odejściach i powrotach. To opowieść o dwóch braciach i Marcie, bogini Poświatowa, pełna niedopowiedzeń i pulsującego erotyzmu wyprawa w poszukiwaniu mitologii życia
Wydawnictwo: powergraph
Data wydania: 2015-10-21
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 234
Język oryginału: polski
Ilustracje:Wit Szostak/Elżbieta Kot
Powieść Wita Szostaka skupia się wokół samotności. Jest książką poważną, pełną melancholii. Jest to moja pierwsza przeczytana książka tego krakowskiego pisarza. Przyznam, że mnie miło zaskoczył. Lubię powieści ambitne, gdzie można oddać się swoim przemyśleniom. Szostak pisze tu o tworzeniu coraz to nowszych porządków, co jest wpisane w naturę człowieka. Człowiek zawsze coś unieważnia, stale podróżuje z jakimś ciężarem na swoich barkach - przeważnie są to uczucia, wspomnienia. Nie zawsze ma się ochotę tym dzielić z najbliższymi, trzyma to wszystko w sobie i obserwuje.
Opowieść ta jest o dwóch braciach bliźniakach - Błażeju i Marcinie, oraz żonie drugiego z nich - Marcie. Mateusz ma rodzinę, przyjaciół, własny dom i pieniądze. Powodzi mu się w życiu i jest lubianym człowiekiem. Błażej od momentu śmierci matki mieszka u brata na poddaszu. Jest otoczony opieką ze strony Marcina i Marty. Od dwudziestu lat nie wypowiedział on żadnego słowa, dobrze mu jest w jego wnętrzu. Wspomina on swoje dzieciństwo, obserwuje wszystko wokół i uważa się za tego "głupszego brata, o którego trzeba się troszczyć".
Mateusz ma dość pędu dni codziennych i postanawia się od nich odciąć kupując dworzec kolejowy w górskiej dolinie. Remontuje go i zamieszkuje w nim wraz z rodziną. Każdego dnia Mateusz zaczyna swoje życie od nowa, żyje z dala od aglomeracji, ale nadal by coś zmienił w swoim życiu.
Marta zajmuje się ogrodem, przyjmuje gości. Jest typową kobietą gospodynią, która kieruje domem. Przestrzega codziennych zajęć, jest najważniejszą kobietą w Poświatowie, można powiedzieć "królową pałacu". Odwiedzają ją przyjaciółki z miasta, z którymi opala się nago na peronie, w wolnych chwilach maluje obrazy. Małżeństwo zamieszkało na stacji, na której pozornie nic się nie dzieje, mimo to jest ono dla nich wszystkim tym, co mają i co jest dla nich ważne.
W książce tej nie znajdziemy dialogów, jest ona zapisem tego, co obserwuje Błażej. Jest ona ucieczką od tego, przez co rozczarował nas świat. Jest to ucieczka w głąb samego siebie. Każdy z bohaterów ucieka od znanego im świata na swój sposób; Błażej zamyka się w sobie, znika ze świata; Mateusz robi to w sposób bardziej destrukcyjny, jest to jednak ucieczka, która go nie satysfakcjonuje, jakby nie spodziewa się takiego finału lecz czeka na coś innego wraz ze swoją żoną. Marta odgrywa tutaj rolę kobiety, która chce zapanować nad chaosem ucieczki, próbuje utrzymać więź między dawnym życiem a tym, co narodziło się na nowo.
Jest to książka z górnej półki, którą nie każdy jest w stanie się zachwycić. Jest to książka o stracie, o podążaniu przed siebie z nadzieją na zapomnienie. Jest to rozmyślanie nad tym, czy tak naprawdę jesteśmy w stanie od siebie uciec. Czy ta wędrówka i ucieczka jest naszym spełnieniem? Na pewno jest to jakaś droga, podczas której się zatrzymujemy po to, by spojrzeć na swoje życie i się nad nim zastanowić.
Bracia bliźniacy. Mateusz ma piękną żonę Martę, dwoje dzieci, przyjaciół, dom i pieniądze. Jest inteligentny, lubiany i powodzi mu się we wszystkich aspektach życia.Błażej od śmierci mamy mieszka na poddaszu domu Mateusza i Marty, opiekują się nim. Błażej od dwudziestu lat nie wypowiedział słowa, dobrze mu jest we własnym wnętrzu. Wspomina dzieciństwo i młodość, obserwuje wszystko wokół i uważa siebie za ,,tego głupiego brata, o którego trzeba się troszczyć."
,,...żeby pomagać, trzeba wybierać, a ja nie wybieram, i trzeba być trochę na zewnątrz, choć na krok być poza sobą, a ja jestem cały w swoim wnętrzu i nie znam drogi na zewnątrz. Nawet mówić nie mogę, bo mowa jakoś łączy wnętrze z zewnętrzem, a ja potrafię tylko do siebie, więc mowa krąży po moim wnętrzu, ale go nie opuszcza."
Pewnego dnia Mateusz ma dosyć pędu nie wiadomo dokąd, jest zmęczony życiem i porzuca dotychczasowy świat w mieście oraz karierę. Kupuje stary dworzec kolejowy w górskiej dolinie, remontuje go i cała rodzina w nim zamieszkuje. Każdego dnia Mateusz tworzy swój codzienny świat od nowa, nie celebruje zwyczajów, jest gościem na Ziemi, nie ma swoich korzeni, przeniósł się na prowincję, ale nadal coś by zmieniał w swoim życiu, wycofuje się, by za kilka dni znowu zmienić decyzję.
,,Dusze męczą się z różnych powodów i czasem wypoczynek pomaga, a czasem nie."
Marta sadzi ogromny ogród, od czasu do czasu przyjmuje gości. Jest dobra i troskliwa, przestrzega codziennego rytmu dnia, kieruje wszystkim na dworcu-domu. Jest najważniejszą kobietą w Poświatowie, królową doliny i ogrodu. Bryluje pośród przyjaciółek, które przyjeżdżają do niej z miasta na weekend i opalają się nago na peronie. Kiedy tylko ma natchnienie maluje obrazy.Marta opuściła głośne miasto i poszła na tułaczkę za Mateuszem w miejsce, w którym nic się pozornie nie dzieje, które trudno oswoić, a które dla niektórych bohaterów jest całym wszechświatem.
Błażej nie mówi ani słowa, ale to poprzez jego wewnętrzny monolog poznajemy życie braci, Marty i innych osób. Słowa szeptane przez niego czytałam w skupieniu, by nie uronić żadnego, by wszystkie zrozumieć, by odczytać ich znaczenie. Są proste, urywane, często naiwne. Opowieść jest nieśpieszna, refleksyjna, odkrywa zakamarki duszy ludzkiej, bo często w niej dzieje się więcej niż na zewnątrz. Z każdą przeczytaną stroną poznajemy coraz więcej szczegółów i nic nie jest takie, jak się początkowo wydaje, a wokół unosi się subtelny erotyzm.
,,Wróżenie z wnętrzności" to literatura z górnej półki, dla wytrawnych Czytelników, którzy będą delektować się nią strona po stronie, którzy będą zachwycać się nietypową i mądrą treścią, którzy zauroczą się przewrotną prozą autora. Jestem pod wielkim wrażeniem talentu Wita Szostaka i nie dziwią mnie jego nominacje do Paszportów Polityki 2014 za książkę ,,Sto dni bez słońca" oraz Nagrody NIKE 2013 za ,,Fugę". Na pewno sięgnę po jego kolejne książki:)http://magiawkazdymdniu.blogspot.com
Wydawałoby się, że książka nie w moim typie , bo z tych bardziej ambitnych a ja gdy czytam to szukam lekkiej lektury na dobranoc. Mimo tego, już od samego początku książka mnie wciągnęła. "Głupi brat " " mądrzejszego brata " od samego początku zainteresował mnie swoją historią. To niesamowite przyglądać się i czytać o tym, jakie spostrzeżenia ma Błażej na temat tego co dzieje się w jego miejscu zamieszkania. O problemach napotykanych w domu, zamkniętych z dala od oczu innych ludzi. Jakże trudne ale jak piękne opisy stworzone przez autora, przenoszą nas na dworzec kolejowy , w którym mieszkają bohaterowie.
Być może najgłębszym sensem powieści jest schodzenie do podziemi, gdzie kłębią się opowieści, lęki i przeczucia. Uchodzimy z miejsc, z historii, z pamięci...
Wichry Smoczogór to przepiękna, filozoficzna baśń, inspirowana legendą oraz prastarą, obrzędową kulturą gór....