Lata dwudzieste w Nowym Jorku. Chłopczyce i tancerki rewiowe, jazz i dżin. Czasy po wojnie, ale przed kryzysem. Dla pewnej grupy złotej młodzieży to okazja, by bawić się jak nigdy wcześniej.
Dla Evie O’Neill to ucieczka. Nigdy nie pasowała do małego miasteczka w stanie Ohio, a kiedy wywołuje kolejny skandal, rodzice wysyłają ją do wielkiego miasta, by zamieszkała z wujem. Dla dziewczyny to nie wygnanie, a spełnienie marzeń – szansa, by pokazać, że jest nowoczesna do szpiku kości i niewiarygodnie odważna. Niestety, Nowy Jork to nie tylko jazz i rewia. Ma swoją mroczną stronę. W mieście giną młodzi ludzie. To nie są zbrodnie w afekcie. Są okrutne. Starannie zaplanowane. I niepokojąco podobne do ilustracji z zapomnianej księgi. A nowojorska policja nie potrafi samodzielnie rozwiązać tej sprawy.
Evie nie uciekała jedynie przed ograniczeniami życia w Ohio, lecz również przed świadomością, czego może dokonać. Ma tajemnicę. Niezwykłą moc, która mogłaby pomóc w złapaniu zabójcy – o ile on nie dopadnie jej wcześniej.
Wydawnictwo: Mag
Data wydania: 2012-11-28
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 556
Tytuł oryginału: The Diviners
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Anna Studniarek-Więch
Nowy Jork, lata 20-ste XX wieku. Do miasta przyjeżdża młodziutka, siedemnastolatka, Evie. Ma zamieszkać z ekscentrycznym wujem Willem.
Wuj Will jest właścicielem Muzeum Amerykańskiego Folkloru, Przesądu i Wiedzy Tajemnej. Pod jego opieką znajduje się już Jerycho.
Bohaterka, pomijając powody jej wyjazdu z Ohio bardzo się cieszy na samą myśl zamieszkania w wielkim mieście. Marzy o tym, aby jej nazwisko stało się znane w szerokim gronie.
Dziewczyna postanawia zaszaleć, wraz ze swoją przyjaciółką Mabel. Jednak już na początku jej pobytu zostaje okradziona przez niejakiego Sama. Evie jest obdarzona zadziwiającą zdolnością. Potrafi odczytać przeszłość oraz tajemnicę tego, kto da jej do potrzymania jedną z osobistych przedmiotów. Jednakże w obawie przed osądzaniem kryje się z tym darem.
Jednakże nadchodzi taki moment, że Evie zmuszona jest go użyć. W mieście zaczyna się seria brutalnych morderstw. Wuj Will zostaje poproszony przez policję, by został ich konsultantem, gdyż pierwsza (później się okaże , że nie pierwsza, a któraś z kolei) ofiara- dziewczynka, polskiego pochodzenia, Ruda Badowski zostaje pozbawiona gałek ocznych, a na jej ciele znajdują się okultystyczne symbole. Wuj Will, Jerycho, Evie postanawiają zbadać tę zbrodnie, ale i kolejne. Dochodzą do zaskakujących wniosków, a zabójca jest groźniejszy niż komukolwiek mogłoby się wydawać....
Evie należy do grupy nastolatków, których autorka nazwała Wróżbiarze. Jest ich kilku. Jednakże nie mają oni o sobie bladego pojęcia. Ich drogi się krzyżują i wskazuje wszystko na to, że gdy jedna sprawa okultystycznego zabójcy zostanie rozwiązana, to prawdziwe wyzwanie jeszcze przed nimi.
Oprócz Evie poznamy Memphisa. Jest to czarnoskóry chłopiec, który kocha literaturę. Sam pisze wiersze. W tym celu zawsze udaje się na cmentarz, w pobliżu straszliwej rezydencji. Chłopiec wracając do Harlemu zawsze odnosi wrażenie, że śledzi go czarny kruk, a rezydencja go wzywa. Memphis także jest wróżbiarzem. Posiada dar uzdrawiania. Dar jest uśpiony od momentu, gdy próbował uzdrowić umierającą matkę, a dziwny głos odebrał mu dar. Teraz dar przejawia jego młodszy brat. Chłopiec przepowiada przyszłość. Ostrzega Gabriela, jedną z ofiar zabójcy.
Innym obdarowanym jest także złodziejaszek Sam. Gdy mówi do siebie po cichu "nie zobacz mnie" to jakby stawał się niedostrzegalny przez otoczenia. Jest także aktorka rewiowa Thera, która czyta w snach.
Mimo tylu postaci, to Evie gra pierwsze skrzypce. Postali wróżbiarze odegrają znaczącą rolę w kolejnej części tego cyklu, ponieważ autorka na zakończenie "Wróżbiarzy" rozwija kolejny magiczny wątek, który jak mniemam ma być rozwinięty.
"Wróżbiarze" jest to książka podczas, której czułam strach i grozę. Opisy zabójstw są tak obrazowe, że serce mi zamierało z przerażenia. Tym bardziej, że autorka porusza się po gruncie okultystycznej, w ramach dawnych wierzeń i działalności sekty, która wierzyła w powrót Bestii.
Nie przypuszczałam, że literatura w sumie z gatunku fantasy, pomieszana z thrillerem tak pozytywnie mnie zaskoczy. Nie przeszkadzał mnie nawet wiek bohaterów. Mimo młodego wieku zachowują się, bawią, korzystają z życia tak, jak dorośli.
Nie ma miejsca, bym odnalazła w tej lekturze infantylnego języka. Owszem malutki wątek miłośny się pojawił, lecz nie jest on przedstawiony w sposób nachalny. Wplecenie sił nadprzyrodzonych, klimatycznych opisów lat 20-stych XXwieku uważam za doskonały pomysł.
"Wróżbiarze" wciągnęło mnie niemal od pierwszej strony. Wczoraj, gdy byłam na końcowym etapie czytania, byłam tak pochłonięta, że nie liczył się cały świat. Musiałam, po prostu musiałam poznać zakończenie całej tej historii. Szczerze wam polecam, bo naprawdę warto.
Nadchodzi nieuniknione?
Powieści z pod znaku fantastyki jest naprawdę masa. Zwłaszcza w ostatnim czasie co druga wydawana książka zaliczana jest właśnie do tego gatunku. Wydawało by się więc, że wszystko co możliwe zostało już napisane, a każda kolejna powieść powiela po prostu schematy wykreowane przez innych autorów. Najprościej mówiąc, ciężko o coś oryginalnego i nowatorskiego. Na szczęście ponad to wybija się Libba Bray ze swoją nową serią - Wróżbiarze, gdzie tom otwierający nosi taki sam tytuł. Autorka zdobyła sławę, nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie, dzięki trylogii o Gemmie Doyle.
Nowy Jork w latach dwudziestych to to istna enklawa jazzu, dżinu i rewii. To właśnie w tym mieście ma zamieszkać, wraz ze swoim wujkiem, Evangelina „Evie” O’Neill. Została odesłana przez swoich rodziców z małego miasteczka w stanie Ohio, po kolejnym skandalu, który wywołała. W ich mniemaniu ma to być kara dla dziewczyny, jednak dla niej to spełnienie marzeń. Evie ma nadzieję, że będzie mogła się wyszaleć w modnych klubach i uda jej się zabłysnąć, aby stać się znaną i sławną.
Niestety, miasto które nigdy nie zasypia ma także mroczną stronę. Nikt nie powinien czuć się pewnie, zwłaszcza, że niebezpieczeństwo nie zawsze jest materialne. Ludzie giną w okrutny sposób, a rozwiązanie znajduje się okultystycznej księdze, o której nikt nie pamięta. Evie razem ze swoim wujkiem Willem, zostają wciągnięci do śledztwa, ale szybko się okazuje, że tylko oni mogą być w stanie odnaleźć zabójcę i powstrzymać go. Dużą pomocą okażą się nadnaturalne zdolności dziewczyny. Z czym przyjdzie im się zmierzyć? Kim są tytułowi Wróżbiarze? Tego i wielu innych rzeczy dowiecie się w trakcie czytania.
Autorka dosłownie przeszła samą siebie. Już od samego początku powieść mnie wciągła, a ciekawość razem z wyobraźnią zaczęły pracować na najwyższych obrotach. Wszystko przez to, że fabuła to istny misz-masz gatunkowy. Znajdziemy tu bowiem, nie tylko elementy fantastyki ale także i sensacji, kryminału, horroru, a także lekką nutkę steampunk (nie zdradzę o co chodzi). Wydawałoby się więc, że wszystko to nie ma prawa idealnie do siebie pasować, a jednak, autorka wszystko połączyła z iście chirurgiczną precyzją. Na bazie tych elementów stworzyła istną siatkę tajemnic, niedopowiedzeń i intryg, które oplatają czytelnika niczym pajęcza sieć, muchę która przypadkowo w nią wpadła, nie dająca o sobie zapomnieć nawet na chwilę. Tempo akcji rozwija się stopniowo, a wraz z nim rośnie także napięcie. Dlatego często w czasie lektury, miałam gęsią skórę i przechodziły mi ciarki po plecach, gdy czytałam o mrocznych i morderczych zamiarach… złego czynnika tej powieści.
Libba Bray doskonale oddaje klimat tamtych lat i to nie tylko po przez dialogi, które uwypuklają manierę stylistyczną tak popularną w tamtych czasach, ale także dzięki dokładnym opisom. Dzięki nim wszystko stawało się dla mnie jeszcze bardziej realne i namacalne, nie było żadnego problemu ze zwizualizowaniem sobie wszystkiego co w danej chwili czytałam.
Bohaterowie, to kolejny wielki atut Wróżbiarzy. Jest ich spora liczba, ale doskonale widać, iż pisarka poświęciła każdemu z nich oddzielny czas. Nie ujrzymy tu bowiem dwóch takich samych postać, każda ma swój niepowtarzalny charakter, a w zestawieniu z całą resztą otrzymujemy naprawdę barwny wachlarz osobowości. Na pierwszy plan wybija się tu zwłaszcza główna bohaterka, której nie sposób nie lubić. Mnie osobiście przekonała jej buntowniczość i zadziorność, no i przede wszystkim pyskaty język to właśnie z tego powodu najczęściej wpadała w tarapaty, będące niejako motorem napędowym dla poszczególnych sytuacji w powieści. Jednak wszystko to jest jedynie fasadą skrywającą tak naprawdę wrażliwą i zagubioną dziewczynę, która pragnie akceptacji oraz uwagi.
Nie mogę nie wspomnieć o oprawie graficznej książki, jest naprawdę świetna. Tym razem to oryginalna okładka nie dorównuje naszej do pięt, co naprawdę jest rzadkością. Graficy świetnie się spisali nie tylko idealnie oddając klimat tamtych lat, ale także, dzięki czarno białym kolorom i uzupełnieniem wszystkiego o tajemnicze znaki oraz stare stronice, wszystko razem wzięte ukazało mroczny klimat historii zamkniętej pod okładką.
Podsumowując. Wróżbiarze to niesamowita książka, wbijająca w fotel i pozostawiająca w nas szalejącą burzę emocji na dość długi czas, nawet po jej ukończeniu. Chociaż, trudno się temu dziwić po zakończeniu jakie zaserwowała autorka. Pozornie sprawa została rozwiązana, ale szybko okazuje się iż było to dopiero preludium do czegoś dużo większego i mroczniejszego. Już po przeczytaniu ostatniego zdania, ciekawość i moja wrodzona niecierpliwość zaczęły mnie dosłownie skręcać od środka. Nie wiem jak dam radę wytrzymać do momentu kiedy ukaże się kolejny tom, a przecież Libba Bray jest dopiero w trakcie jego pisania, więc gdzie tu mówić o światowej premierze.
Gorąco, a gdzie tam… piekielnie mocno polecam!
Ostatnio coraz chętniej wracam do książek, które już kiedyś przeczytałam i je polubiłam. Tak było chociażby w przypadku "Adepta" i "Zmierzchu". Niedawno ponownie sięgnęłam również po "Wróżbiarzy" autorstwa Libby Bray, o których chciałabym Wam dzisiaj nieco opowiedzieć.
~*~
Evie O'Neil w miasteczku, w którym mieszka wywołuje skandal, w związku z tym rodzice wysyłają ją na jakiś czas do wuja, który mieszka w Nowym Jorku. Zdaniem rodziców dziewczyny, ich córka będzie miała okazję przemyśleć swoje zachowanie, a sytuacja w mieście będzie miała szansę się uspokoić. Dla nastolatki to nie ucieczka, ale możliwość skosztowania życia w wielkim mieście i rozwinięcie skrzydeł. Jednakże nasza główna bohaterka zostaje zaskoczona przez to co zastaje w wielkim mieście oraz swoje nadprzyrodzone zdolności, które jeszcze bardziej rozwijają się w nowym miejscu.
Dzięki Evie poznajemy Nowy Jork lat 20. XX wieku, który jest pełen nielegalnych klubów z alkoholem (bo obowiązuje przecież prohibicja), rewii, chłopczyc oraz ludzi goniących za marzeniami. Jednak poza tym poznajemy Nowy Jork pełen niezwykłych i/lub przerażających osób, o nietypowych zdolnościach, dzięki którym cała historia zyskuje nowy wymiar. A, żeby tego jeszcze było mało to w mieście grasuje seryjny zabójca...
~*~
Powyższa powieść jest połączeniem kryminału, horroru i fantastyki. Jednak autorka poza ciekawą historią ma nam do zaoferowania również opowieść o tym jak żyli mieszkańcy Nowego Yorku w tamtych czasach oraz jakie ruchy społeczne wtedy się rozwijały. To jak Libba Bray łączy wszystkie wątki i wpisuje je w epokę czyni tą historię naprawdę fascynującą podróżą, którą pragnie się kontynuować. "Wróżbiarze" są jedną z moich ulubionych powieści, którą naprawdę kocham całym sercem za klimat lat 20. XX wieku i duszną oraz mroczną aurę, która sprawiała, że nie mogłam spać po nocach.
Jednakże ma ona jedną wielką wadę. Otóż jest to pierwszy tom dobrze zapowiadającej się serii i w Polsce jest dostępny jedynie pierwszy tom. A szkoda, bo "Wróżbiarze" to naprawdę wyróżniająca się historia na tle innych powieści tego typu. W tym przypadku widać, że autorka przyłożyła się do zgłębiania materiałów o czasach, w których osadziła swoją powieść i wiele rzeczy podała nam w lekki oraz bardzo przyjemny sposób. Osobiście bardzo żałuję, że nie ma kolejnych tomów w polskim tłumaczeniu, bo byłabym chyba pierwszą osobą, która by po nie sięgnęła.
Tak w ogóle zauważyłam, że tą książkę w różnych księgarniach internetowych można kupić za niespełna 6 zł, a to naprawdę groszowe sprawy jeżeli chodzi o cenę książki. Dlatego jeżeli chociaż w minimalnym stopniu ciekawi Was ta historia myślę, że spokojnie możecie ją kupić, bo moim zdaniem to będzie świetnie zainwestowane 6zł.
Tymczasem dajcie znać czy czytaliście coś w tych klimatach, co moglibyście polecić.
Gemma Doyle to osóbka uparta i przekorna. Ma 16 lat, kiedy trafia do londyńskiej Akademii Spence po tragedii, która spotyka jej rodzinę w...
Błyskotliwy pastiż nastoletniej rzeczywistości. Laureatki młodzieżowej odsłony konkursu Miss – przedstawicielki wszystkich stanów Ameryki –...