Wrocławska Madonna

Ocena: 6 (2 głosów)

„Wrocławska Madonna” autorstwa Jolanty Marii Kalety to powieść sensacyjna z wątkiem miłosnym w tle. Prolog wprowadza czytelnika w tragiczne wydarzenia ostatnich dni walk o Festung Breslau i nie mniej dramatyczne pierwsze miesiące po kapitulacji miasta, widziane oczyma niemieckiego księdza, proboszcza parafii Świętego Bonifacego. Otrzymał on do konserwacji pęknięty na dwoje cenny, renesansowy obraz „Madonna pod Palmami”. Czytelnik od samego początku ma więc przewagę nad głównym bohaterem, który o przedstawionych tam faktach nie ma pojęcia, a będą one motorem późniejszych wydarzeń. Właściwa akcja rozpoczyna się pod koniec 1970 roku, kiedy to wychodzi na jaw, że na ścianie, w kaplicy arcybiskupa wrocławskiego na Ostrowie Tumskim wisi kopia, a oryginał obrazu „Madonna pod Palmami” ulotnił się w bliżej nieokreślonych okolicznościach. Mogłoby się wydawać, że to kradzież jakich wiele we współczesnym świecie i wystarczy powiadomić policję, która przy pomocy całej swojej skomplikowanej machiny śledczej rychło wpadnie na trop złodziejaszka. Tak, ale nie w 1970 roku, kiedy to Polską rządziła ekipa Gomułki. Zgłoszenie kradzieży na milicję jeszcze bardziej skomplikowałoby i tak trudną sytuację Kościoła w PRL-u. Władze Kurii Arcybiskupiej decydują się odszukać go na własną rękę, a nie będzie to proste zadanie, gdyż obraz prawdopodobnie już wywieziono za granicę. Obywatel PRL-u, obojętnie czy świecki czy duchowny, bez zgody władz, nie dostanie paszportu i wyjechać z kraju nie ma możliwości. Bohater powieści, wrocławski historyk sztuki, Marek Wolski, dzięki chytrej intrydze Kościoła, opuszcza Polskę i wkrótce wpada na ślad obrazu. Ma przeciwko sobie enerdowskie służby specjalne Stasi, obce społeczeństwo, wrogo nastawione do Polaka i może liczyć jedynie na siebie, swój spryt, inteligencję i urok osobisty. Nawet Wiedeń, gdzie zawiodły go kolejne tropy, okazuje się miastem równie pięknym co niebezpiecznym. Równolegle poznajemy dwóch innych bohaterów powieści. Już po przeczytaniu kilku stron możemy się zorientować, że prowadzą podwójne życie, nie do końca zgodne z prawem, ani z tym austriackim, ani z tym polskim. Jest i piękna kobieta, emigrantka z Polski, malarka mieszkająca we Wiedniu. To w jej pracowni przetną się drogi głównych bohaterów, a spotkanie to wywrze piętno na ich dalszym życiu i zmusi do zmiany pewnych decyzji. W tej powieści, choć jej akcja, w pewnym stopniu, toczy się w NRD i w Austrii, dramatyczne wydarzenia w Polsce determinują postępowanie i osobowość bohaterów, od początku do samego końca. Autorka nie opisuje żadnych faktów historycznych, wydarzenia toczą się wraz z życiem fikcyjnych postaci, przez co nie są one wydumane i sztuczne. Mają swoją przeszłość, często sięgającą daleko wstecz, która ich ukształtowała. Ich zachowania, język i mentalność są charakterystyczne dla środowisk, z których się wywodzą. Jak w typowej powieści sensacyjnej na każdej stronicy odnajdujemy fałszywe tropy, pościg z bronią w ręku, intrygi, tajnych agentów, morderstwa i walczących ze sobą rywali, a że są to czasy PRL-u, bohater dodatkowo musi stawić czoło brutalnym przesłuchaniom, znieść pobyt w więzieniu, wyprowadzić w pole nie jednego szpicla, a wszystko to zrealizować bez pomocy gadżetów, którymi dysponują agencji Jej Królewskiej Mości.

Informacje dodatkowe o Wrocławska Madonna:

Wydawnictwo: Wydawnictwo Psychoskok
Data wydania: 2012-11-22
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788363548179
Liczba stron: 208

więcej

Kup książkę Wrocławska Madonna

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Wrocławska Madonna - opinie o książce

Avatar użytkownika - flickma
flickma
Przeczytane:2014-12-07, Ocena: 6, Przeczytałem, 52 książki 2014,
Jolanta Maria Kaleta znowu proponuje czytelnikowi świetną przygodę z jej książką. Leitmotivem powieści jest poszukiwanie zaginionego i wywiezionego z Polski w niewyjaśnionych okolicznościach cennego obrazu Cranacha . Ponieważ afera wychodzi na jaw w czasach PRL-u, poszukujący obrazu, na prośbę Kurii Arcybiskupiej, wrocławski historyk sztuki Marek Wolski nie ma łatwego zadania. Przeciwko sobie ma nie tyko SB ale także enerdowska Stasi, i polskich agentów służb specjalnych działających w Europie Zachodniej przy pomocy nielegalnych metod. Oni także mają chrapkę na obraz wart milion dolarów albo więcej. Wartka akcja toczy się w Polsce, NRD i Austrii, bohaterowie skonstruowani bardzo zgrabnie, autorka między fikcję wplotła wiele faktów historycznych, poczynając od samego zaginięcia obrazu, poprzez konflikt na linii Kościół-Państwo, wydarzenia grudniowe, czy rozruchy marcowe. Choć to powieść sensacyjna posiada wiele walorów poznawczych, a przy tym czyta się jednym tchem i żal kiedy się kończy. Dodatkowym smaczkiem jest fakt, że po ukazaniu się powieści, obraz się odnalazł.
Link do opinii
Avatar użytkownika - agnieszka3201
agnieszka3201
Przeczytane:2014-07-29, Ocena: 6, Przeczytałam,
Inne książki autora
Złoto Wrocławia
Jolanta Maria Kaleta0
Okładka ksiązki - Złoto Wrocławia

„Złoto Wrocławia” powieść która u jednych wywoła emocje wspomnień, łzy i nostalgię, a u innych zaciekawienie i nutkę zaskoczenia. Historia...

Obcy w antykwariacie
Jolanta Maria Kaleta0
Okładka ksiązki - Obcy w antykwariacie

Akcja powieści – thrillera science fiction - rozgrywa się współcześnie, we Wrocławiu. Bohater powieści, filolog klasyczny, Maksymilian Radwan...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy