Wydawnictwo: Jacek Santorski
Data wydania: b.d
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 152
Nowy reality show o erotycznej formule inspirowanej „Dekameronem” przyciąga przed telewizory miliony widzów. Prowadzący robią, co mogą...
Nowy reality show o erotycznej formule inspirowanej ,,Dekameronem" przyciąga przed telewizory miliony widzów. Prowadzący robią, co mogą, by podgrzać...
Przeczytane:2013-05-16, Ocena: 2, Przeczytałam, #Łuk Erosa, Humor przede wszystkim,
„Wojna żeńsko-męska i przeciwko światu” to lektura dla dorosłych, w której temat seksu i stosunków damsko-męskich został przedstawiony w groteskowy sposób i mocno wyeksponowany.
Przyznam, że początkowo przeszkadzał mi trochę wulgarny język jakim posługuje się bohaterka książki – Barbara Patrycka – zdesperowana kobieta, rozwiedziona, pozostająca bez pracy, której sposobem na życie staje się uprawianie seksu – ale później chyba się do niego „przyzwyczaiłam” uznając to za celowy zabieg dla podkreślenia prowokacyjnego charakteru lektury.
Jak na ironię bohaterka dostaje pracę w redakcji „Wyuzdanego Magazynu dla Pań”. Od tej pory jej życie diametralnie się zmienia, kobieta zaczyna realizować się poprzez pisanie artykułów, które dotyczą zależności pomiędzy charakterem mężczyzny, a wyglądem jego „klejnotów”. Bohaterka jest zaskoczona ogromnym zainteresowaniem jakie wywołał powyższy temat oraz zadowolona z zastrzyku gotówki jaka systematycznie zaczęła zasilać jej konto bankowe. Dzięki temu problemy z opłacaniem rachunków, utrzymaniem siebie i córki przestały być problemem.
Idąc za ciosem Barbara otwiera specjalną Klinikę Prącia, do której mężczyźni mogą zgłaszać się na osobistą terapię. Kolejki są ogromne, ale co najważniejsze – pacjenci zadowoleni. Z czasem pojawia się również program telewizyjny, w którym Barbara samodzielnie określa cechy osobowości zaproszonych mężczyzn na podstawie ich organów. Kobieta zaczyna też eksperymentować z testosteronem, aby w ten sposób głębiej wniknąć w psychikę mężczyzny.
Pęd do pieniędzy, chęć utrzymania się na szczycie prowadzi bohaterkę w… ślepy zaułek.
Jeśli chcecie dowiedzieć się jakie wnioski wyciągnęła Barbara, do czego doprowadziły prowadzone przez nią testy i badania to sięgnijcie po tę niewielką książkę. Ta prowokacyjna lektura na pierwszy rzut oka może wydać się niesmaczna, płytka, może nawet gorsząca, ale jeśli przebrniemy przez te niecałe 150 niewielkich stroniczek wnioski nasuną się same. Napiętnowanie niektórych zachowań, głupota naszej cywilizacji, brak zahamowań, wszechobecny bełkot w środkach masowego przekazu to realne zagrożenia dla nas wszystkich.
Podsumowując więc moją opinię o tej książce napiszę tylko to co wszystkim jest powszechnie znane i wiadome: CO ZA DUŻO TO NIEZDROWO.
Na podstawie książki powstał film pt. „Wojna żeńsko-męska”.