Na rozstaju dróg, z czerwoną walizką stoi ona - Michalina Sarnecka. Dziewczyna, którą los przywiódł do małego miasteczka, gdzie zamieszkuje z niewidzianym dawno stryjem. Szybko zakochuje się w nowym miejscu - zaprzyjaźnia z Olą z księgarenki przy Miłosnej i nawiązuje więzi z kolejnymi mieszkańcami.
Kiedy przypadkowo pomaga starszej pani, trafia do Willi przy Perłowej. Prowadzone przez trzy pokolenia rodziny Wolskich miejsce, boryka się z kłopotami finansowymi i będzie musiało zostać zamknięte. Jako specjalistka od marketingu Michalina oferuje swoje wsparcie, by pomóc uratować kameralny pensjonat. Wkrótce przeprowadza się do willi, gdzie na swojej drodze spotyka Adama - wnuka właścicielki. Mężczyzna niekoniecznie pała sympatią do dziewczyny...
Dlaczego Michalina uciekła od rodziny?
Czy uda się jej przekonać do siebie i swoich pomysłów Adama?
Czy Willa przy Perłowej znowu zacznie tętnić życiem?
Willa przy Perłowej to urocza opowieść o tym, że w najmniej oczekiwanym momencie życie proponuje nam nowe doznania, emocje i wrażenia.
Debiutancka powieść Pauliny Molickiej Księgarenka na Miłosnej została nagrodzona tytułem Książki Roku 2023 w plebiscycie Granice.pl w kategorii romanse.
Wydawnictwo: DRAGON
Data wydania: 2024-04-24
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 320
Do tej pory nie znałam twórczości Autorki, a bardzo pragnęłam to zmienić. Więc gdy tylko nadarzyła się okazja, postanowiłam zapoznać się z "Willą przy Perłowej". Jakie są moje wrażenia po lekturze? Zapraszam serdecznie do zapoznania się z moją opinią.
Na początek - krótkie wprowadzenie. Główną bohaterką powieści jest młoda dziewczyna o personaliach Michalina Sarnecka. W wyniku splotu różnorodnych wydarzeń, pojawia się ona u swojego dawno niewidzianego stryja z czerwoną walizką w ręku. Kobieta szybko odnajduje się w nowej rzeczywistości. Zaprzyjaźnia się ze sprzedawczynią z księgarenki i co rusz, nawiązuje nowe znajomości.
Podczas wizyty w kościele, udziela pomocy starszej pani. Skutkuje to tym, że dzięki temu trafia do Willi przy ulicy Perłowej. Piękny obiekt jest w rodzinie Wolskich od pokoleń. Jednak potężne kłopoty finansowe sprawiają, że obiekt ma wkrótce zostać zamknięty. Michalina widzi w tym swoją szansę. Ponieważ z zawodu jest świetnym marketingowcem, w zamian za lokum i wyżywienie postanawia pomóc załamanej właścicielce. I praca sprawia jej wiele przyjemności. Jedynym minusem jest syn właścicielki pensjonatu - bezczelny Adam. Dziewczyna na jego widok dostaje białej gorączki, a jego zachowania utwierdzają ja tylko w przekonaniu, że to lowelas, buc i rozpieszczony dzieciak.... Skąd tak nagłe i niespodziewane pojawienie się Michaliny u wujka, z którym nie było kontaktu przez wiele lat? Czy uda się dziewczynie postawić Willę z powrotem na nogi? Jakie tajemnice skrywają mury tego pensjonatu? I czy Adam wreszcie zrozumie swoje błędy i postanowi się zmienić? Na te wszystkie pytania, odpowiedzi poznacie, gdy tę historię przeczytacie.
Zacznę może od tego, że ja bardzo lubię historie, w których przewijają się tajemnice i książki. Od razu włącza mi się taka lampka, że z pewnością to będzie intrygująca publikacja. I w istocie, taka właśnie była. Interesująca, lekka i przyjemna. Następna z tych nieodkładalnych. Taka, od której nie chcesz i jednocześnie nie możesz się oderwać. Zarówno przez strony jak i przez rozdziały, po prostu płyniesz. Ciekawa fabuła i wyraziści bohaterowie. Uwielbiam gdy bohaterzy są zbuntowani, buntowniczy i energiczni. To dodaje im troszkę takiej pikanterii, co w moim odczuciu działa bardzo na plus. Oczywiście moją ulubioną bohaterką była Michalina. Mówiła ona prosto z mostu co myśli na dany temat. A przy okazji umiała być twarda i profesjonalna w tym co robi. Drugą z postaci, która bardzo przypadła mi do gustu jest Krystyna - babcia Adama. Taka kobieta do rany przyłóż. Ale też stanowcza kiedy trzeba. Takie osoby lubię i cenię sobie najbardziej.
Cała historia jest napisana w przyjemny sposób. Ale zawiera też bardzo interesujący morał. Mianowicie, treść tej powieści ukazuje nam, że pomocną dłoń możemy znaleźć w najmniej oczekiwanym miejscu i otrzymać ją od zupełnie obcych ludzi.
Polecam Wam gorąco tę powieść. Oderwijcie się na chwilę od codziennych spraw. Przenieście się wspólnie z bohaterami do Willi przy Perłowej. Kto wie, być może okaże się, że i w Waszej okolicy jest takie miejsce. Tego Wam życzę ;) Dziękuję bardzo Wydawnictwo Dragon za egzemplarz do recenzji. Przyznaję 9 ⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐/ 10 punktów 😀📖
WIELKIE ZAMIESZANIA MAŁYCH SERC
Nakładem wydawnictwa Dragon ukazała się druga powieść Pauliny Molickiej. „Willa przy Perłowej” jest kontynuacją „Księgarenki na Miłosnej”. Michalina, bohaterka znana z pierwszego tomu cyklu powraca i przeżywa kolejne przygody.
Michalina spakowała swoje życie w jedną walizkę. Porzuciła dotychczasowy byt i przeprowadziła się do stryja, z którym od wielu lat nie miała kontaktu. W małym miasteczku powoli odzyskuje spokój. Poznaje nowe przyjaciółki, a pewnego dnia zrządzeniem losu trafia do pewnego domu. Willa przy Perłowej to niegdyś dobrze prosperujący hotel. Dziś zarządzająca nim rodzina Wolskich zmaga się z kłopotami finansowymi. Michalina dostaje szansę na poprawienie sytuacji tego miejsca. Przyjmuje ofertę pracy nie wiedząc jak bardzo ta decyzja zmieni jej życie. Czy Willa odzyska dawną świetność, a Michalinie uda się wyjść z impasu w jakim się znalazła? Czy zranione serce ma szansę na szczęście?
Nie czytałam dotąd tak interesująco skonstruowanej powieści obyczajowej. Paulina Molicka stworzyła kameralny klimat, który urzeka swoim czarem. Niewielka ilość postaci sprawia, że ta powieść staje się bardzo intymna . Relacje między bohaterami są złożone, ale realistyczne. Molicka perfekcyjnie buduje nastrój. Ta książka jest przepełniona ciepłem, emocjami, a dodatkowo bardzo dobrze napisana. Duże skupienie na języku sprawia, że miło jest rozkoszować się samymi słowami skreślonymi ręką autorki. Można znaleźć tu kilka prawdziwych językowych diamentów. Na tę historię pomysł był od początku i jest to widoczne. Kompozycja literacka na najwyższym poziomie. Skrupulatnie zbudowana fabuła, która opiera się na solidnych podstawach. Postaci są oddane w przekonujący sposób. Żywe, dobrze napisane dialogi sprawiają, że bardzo dobrze czyta się tę książkę. Swojski klimat dzięki któremu poczuć możemy się jak wśród dobrych znajomych. I ogromna intuicja narratorska. W tej z pozoru prostej historii Molicka zawiera tak wiele ważnych rzeczy : samotność, niespełnioną miłość, życie w kłamstwie, niemożność pogodzenia się ze stratą. Pisarka tworzy fabułę pełną ciepła, optymizmu i dobroci, ale nie stroni od trudnej tematyki. Obarcza swych bohaterów problemami jakie przytrafiają się w życiu zwykłym ludziom. Potrafi budować wyśmienite portrety psychologiczne kobiet. Porusza się w tematyce związków, rodzicielstwa, skomplikowanych zależności rodzinnych z dużym wyczuciem i taktem. Maluje krajobrazy zarówno natury jak i duszy ludzkiej barwami pełymi nadziei.
Czytając „Willę przy Perłowej” czułam ukojenie. Oto jest powieść o kobietach i dla kobiet napisana w dojrzały sposób, a jednocześnie lekka. Bardzo spokojna narracja sprawia, że możemy poczuć ten otulający nastrój jaki Paulina Molicka czaruje słowami. To taka książka, którą ma się chęć przekazać dalej. Podarować przyjaciółce, matce lub babci, by z inną kobietą podzielić się radością jaką daje ta lektura. Jest coś magicznego w tej historii, a sposób w jaki autorka pisze sprawił, że poddałam się tym emocjom. Wspaniała polszczyzna, drobiazgowość w opisywaniu zdarzeń i miejsc i dojrzałość pisarska tak rzadko spotykana. Wplecenie wątków nadprzyrodzonych do fabuły dodaje jej kolorytu. Historia niby prosta, a nakreślona tak, że staje się unikatowa. Sprawność pióra i duże wyczucie psychologii postaci. Taka książka na lato, na hamak, która daje poczucie odprężenia i oderwania od smutków codzienności. Bardzo przyjemna historia, która może także pomóc w odnalezieniu swojej drogi.
„Willa przy Perłowej” posiada niespotykany klimat. Perypetie Michaliny i spadające na nią rozterki nie są wyssane z palca, nierealne czy infantylne jak często się to zdarza w literaturze obyczajowej. Niech nie zwiedzie nikogo różowa okładka. To historia z głębią i warto zanurzyć się w nią. Odnalazłam w tej historii spokój, a to tak bardzo rzadkie. Szkoda również, że umiejętność posługiwania się piękną polszczyzną należy podkreślać, ponieważ tak rzadko się z nią we współczesnych powieściach spotykamy. Warto przeczytać tę książkę, w której kryje się wielka siła i bije serce autorki.
Nie czytałam pierwszej książki Pauliny Molickiej, ale kiedyś na pewno po nią sięgnę. Można te dwie historie poznawać oddzielnie. Cieszę się, że w swoich literackich poszukiwaniach natrafiłam na „Willę przy Perłowej”, która utwierdza mnie w przekonaniu, że wśród autorów młodego pokolenia odnaleźć można prawdziwe talenty. Z uwagą będę śledziła rozwój pisarskiej kariery Molickiej ponieważ dostrzegam w niej duży potencjał. Polecam „Willę przy Perłowej” nie tylko osobom lubującym się w tego typu klimatach, ale także czytelnikom, którzy tak jak ja, ciągle tropią nowe literackie szlaki. Diabeł gorąco poleca.
Współpraca reklamowa - wydawnictwo_dragon
"Willa przy Perłowej" to kontynuacja "Księgarenki na Miłosnej", debiutu Pauliny Molickiej. Jednak część drugą można czytać bez znajomości pierwszej.
Michalina Sarnecka, w pewnym momencie swego życia znalazła się na rozstaju dróg. Tak o to los rzuca ją do małego miasteczka, gdzie zamieszkuje z niewidzianym dawno stryjem. Tu dziewczyna znajduję ukojenie i spokój, nawiązuje więzi z mieszkańcami, zaprzyjaźnia się z Olą z księgarenki przy Miłosnej. Pewnego razu przypadkowo trafia do Willi przy Perłowej, prowadzone przez trzy pokolenia rodziny Wolskich, którym grozi bankructwo. Jako specjalistka od marketingu oferuje swoje wsparcie, w uratowaniu pensjonatu. Tam spotyka też wnuka właścicieli, niesympatycznego Adama, który wrogo jest nastawiony do dziewczyny.
Autorka w swojej opowieści zabiera nas do małego, bardzo przytulnego miasteczka, a sami mieszkańcy to bardzo zżyta i życzliwa społeczność. Michalina to bohaterka, która ma swoje tajemnice, musi zmierzyć się z problemami osobistymi i rodzinnymi. To tu szuka wytchnienia i zapomnienia, to tu postanawia uporządkować swoje życie i odnaleźć to, co najważniejsze. Przez całą opowieść towarzyszy nam nieodłączne pytanie — Dlaczego Michalina ukrywa się, uciekła od rodziny?
Ciepła, niesamowicie kojąca lektura, którą czyta się z ogromną przyjemnością i nieschodzącym uśmiechem z twarzy. Jest to jedna z tych książek, która, nie tylko bawi i uczy, ale przede wszystkim napełnia nas pozytywną energią. Historia, która pozwala nam zrozumieć, że czasem trzeba pozwolić rzeczom „wydarzać się”, desperacja często prowadzi do błędów i rozczarowań. Warto dać sobie czas. Z dystansu rozpacz okazuje się przejściowym smutkiem. Pojawia się nadzieja i dobre przeczucia.
"Willa przy Perłowej" to urocza opowieść o tym, że nasze życie jest pełne niespodzianek. Nie dąż na siłę do relacji, swoich planów, nie zatracaj w emocjach, bo tak bardzo czegoś chcesz. To, co dla ciebie dobre w końcu przyjdzie. Polecam gorąco.
„Willa przy Perłowej" to kontynuacja „Księgarenki na Miłosnej" Pauliny Molickiej, którą również miałam przyjemność czytać.
Specjalistka od marketingu Michalina Sarnecka przyjeżdża do stryja, by ukryć się przed ojcem. W malowniczym miasteczku, gdzie wszyscy się znają, niespodziewane okoliczności sprawiają, że podejmuje pracę w upadającej Willi przy Perłowej. Czy Michalina ją uratuje, a może to ona uratuje ją?
Ta historia to życiowe zmiany splecione w delikatny sposób z determinacją, tajemnicami i niedopowiedzeniami. Różnorodność bohaterów z szerokim spektrum emocji i zachowań. Wciągająco pokazana prawda, że nawet z najgorszej opresji i z wieloma troskami można sobie poradzić, kiedy ma się z kim porozmawiać. Kilka barwnych wątków z płynnymi dialogami, momentami zabawnymi i tak samo dobrze nakreśloną drogą w poszukiwaniu poukładanego życia. Piękny obraz tego, że nawet jak przeżyje się porywy młodości z jej nadziejami, to nigdy nie jest za późno na miłość. Z dużą dbałością przedstawione ciepłe uczucia, rodzicielskie, romantyczne, a zarazem dojrzałe. Dobrze wyważone tematy konfrontacji z przeszłością i z planowaniem celów, gdzie jedne są delikatnie muśnięte inne rozbudowane. Opowieść okraszona słowami znanych piosenek, plastycznymi opisami rozsiewająca wokół aura strona po stronie wzbudza ciekawość. Wnikliwe oko dostrzeże, że cichym bohaterem drugoplanowym jest willa, na której przestrzeni rozgrywają się wydarzenia budujące niezwykły klimat całej historii.
Tak samo, jak w „Księgarence...” tak i tu świat zmarłych przenika się ze światem żywych, co niezmiennie wzbudza u mnie mieszane uczucia.
Polecam powieść obyczajową, bardzo sugestywną z przemianami wewnętrznymi, optymizmem, wartą przeczytania.
„Willa przy Perłowej” to kontynuacja powieści Pauliny Molickiej „Księgarenka na Miłosnej”. Co prawda, nie czytałam pierwszej części, ale mimo to nie odczułam zbytnio tego, w zasadzie można nawet potraktować ja jako zupełnie odrębną opowieść. Chociaż ja wrzuciłam już poprzednią część na swoją wirtualną półkę na Legimi...
Wielokrotnie już wspominałam, że jestem okładkową sroczką, więc i ta niemal cukierkowa i bajeczna okładka przyciągnęła mój wzrok. A gdy dzisiaj moja wnuczka zobaczyła jak czytam książkę, również się nią zachwyciła, myśląc, że to bajka, którą dla niej przygotowałam. Jednak nie jest to tak różowa historia, jak mogłaby wskazywać okładka. To opowieść poruszająca wiele trudnych tematów, pełna emocji i wzruszeń, mądra i niejako zmuszająca do refleksji.
Czyta się ją bardzo lekko i przyjemnie, aż chce się przewracać kolejne kartki. Dla mnie to był prawdziwy relaks i odpoczynek od własnych problemów.
Co można zrobić gdy zranią nas najbliższe nam osoby? Każdy z pewnością miałby jakiś pomysł, lecz najlepszym chyba sposobem jest... ucieczka. Od wszystkiego i od wszystkich.
Nie jest to chyba dobry pomysł, chociaż właściwie każdy nie byłby w takiej sytuacji dobry...
Michalina zawiodła się nie tylko na przyjaciółce, którą traktowała jak siostrę, ale również na ojcu. Dwie najbliższe jej osoby tak mocno ja zraniły, że dziewczyna nie miała już ochoty ani z nimi rozmawiać, ani tym bardziej na nich patrzeć. Spakowała się w małą walizkę i wyjechała do miasteczka, w którym mieszka brat ojca. Ojciec już jakiś czas temu zerwał kontakty z bratem, więc Michalina nie miała pewności, jak stryj na jej widok zareaguje i czy w ogóle przyjmie ją pod swój dach.
"Uciekła, to był fakt. Jedyna pewność w ostatnich tygodniach."
"Przyjeżdżając do miasteczka, miała poczucie, że spakowała do niej tylko żal, rozgoryczenie, poczucie samotności, może zalążki nienawiści."
Przypadkowo spotyka Krystynę, starszą kobietę, która zasłabła. Odprowadza ją do domu i w taki sposób trafia do willi na ulicy Perłowej, która dawniej nie tylko lśniła blaskiem, ale gdzie przez kilka pokoleń odbywały się także różne spotkania i imprezy towarzyskie, to miejsce tętniło życiem i przyciągało do siebie rzesze klientów. Obecnie willa świeci, ale pustkami, a właścicielka nie radzi sobie z problemami finansowymi a na pomoc syna liczyć zbytnio nie może. Co prawda, matka (Krystyna) wspiera ją, ale tylko duchowo, bo nie ma innych możliwości. Powoli dociera do niej, że musi zamknąć swój pensjonat...
"Wiedziała, że Grażyna potrzebuje oddechu. Tak, była roztrzepana, ale miała też dobre serce, które w biznesie na dłuższą metę przestało być opłacalne, a z czasem zaczęło przynosić coraz większe długi."
Michalinie spodobał się ten mały, ale klimatyczny pensjonat i zaproponowała Grażynie (właścicielce) swoją pomoc. Marketing i media społecznościowe to przecież to, na czym znała się najlepiej, tym się zajmowała w korporacji. Grażyna daje szansę i Miśce i swojej willi, mając nadzieję, że pomysł dziewczyny wypali. Zatrudnia ją tymczasowo i jak część wynagrodzenia oferuje jeden z pokoi do zamieszkania. Michalina zgadza się na taki układ, nie chciałaby ciągle "wisieć" u stryja, woli go odwiedzać...
W willi dziewczyna spotyka Adama, mężczyznę, który już niejednokrotnie zdenerwował ją szybką jazdą samochodem po miasteczku. To syn Grażyny i wnuk Krystyny, więc będzie go spotykała częściej. Jednak im dłużej mieszkała w willi, tym bardziej sam jego widok podnosił jej ciśnienie, nie musiał nawet nic mówić. Zresztą Adam również nie pała zbytnią sympatią do dziewczyny i podważa jej pomysły na ratowanie biznesu matki.
Michalina nie dość, że musi mierzyć się z własnymi problemami rodzinnymi, to jeszcze wzięła sobie na głowę problemy innych.
Czy uda się Michalinie przywrócić popularność pensjonatu? Jak potoczą się jej relacje z synem właścicielki? Dlaczego właściwie Michalina uciekła od ojca?
Ta powieść praktycznie czyta się sama dostarczając jednocześnie tak wiele dobrych emocji, że znakomicie poprawia humor nawet w pochmurne i złe dni.
Dziękuję Wydawnictwu DRAGON za otrzymany egzemplarz książki.
Pojawienie się nowej osoby w małym miasteczku zawsze generuje wiele ciekawskich pytań i gdybań, często tak bardzo nieprawdopodobnych, że głowa mała. Ciekawość ludzka nie zna granic. Michalina ma swoje powody by na chwilę uciec, przemyśleć i zacząć od nowa. Przypadkowe spotkanie da jej możliwość wykazania się, a może coś więcej ...
Od razu zaznaczam, czytanie tej książki należy zacząć od poprzedniej części, a zarazem debiutu autorki "księgarenki na Miłosnej", są one bardzo ze sobą powiązane.
Lubię kiedy autorzy doskonalą swoje dzieła, bo muszę przyznać, w tej części widać nieco większą "dojrzałość" w pisaniu co jest ogromnym atutem.
Znajdziemy tu utratę zaufania do najbliższych, odnowienie kontaktów, poznanie ludzi, z którymi od początku czujemy ten sam flow, niedopowiedzenia doprowadzające do długoletnich, niepotrzebnych zerwań kontaktu. Miłość, która w każdym wieku jest tak samo ważna i potrzebna, otwarcie oczu na swój egoizm. Powieść pełna ciepła, ważnych przesłań, zmuszająca do wielu refleksji, zatrzymaniu się na chwilę.
Walizka niesiona w nowe miejsce, może być ciężka od nagatywnych emocji, nawet niewielkich albo bardzo lekka, chociaż pełna od tych pozytywnych...to my decydujemy która z nich chcemy nieść ze sobą.
Piękna, urocza, dająca nadzieję....a ja, droga Paulino, czekam na kolejną odsłonę...tym razem na niebiesko...bo będzie ciąg dalszy, prawda ???
Pierwsze spotkanie z autorką i już wiem, że nie ostatnie.
Zauroczyła mnie ta okładka-ręka w górę kto jest okładkową sroką tak jak ja ?.
Już od pierwszych stron dałam się porwać tej ciepłej, życiowej historii. Nie znajdziecie tu wartkiej akcji ani nagłych zwrotów, ale zapewniam was, że pokochacie tę opowieść. Małe miasteczko, w którym życie toczy się spokojnie, i każdy wie wszystko o każdym.
Michalina zjawia się pewnego dnia w domu stryjka. Ma przy sobie tylko jedną czerwoną walizką, bez planu na przyszłość. Jest oczywiste, że ucieka od czegoś lub kogoś. Zakochuje się w miasteczku i znajduje przyjaciółki. Pewnego dnia trafia do Willi przy Perłowej, miejscu kultowym w lokalnej społeczności. Kiedy odbywały się tu wszystkie wesela, chrzciny. Jednak teraz tylko nieliczni wpadają tu na pyszny obiad i groźba bankructwa jest bardzo realna. Michalina jest specjalistką od marketingu i zna się na promocji. Proponuje pomoc w zamian za możliwość zamieszkania w Willi. Czy uda jej się uratować pensjonat?
Jaką rolę odegra Adam, wnuk właścicielki? Czy Michalina odkryje, przed czym uciekła?
Musicie przekonać się sami.
Zapewniam was, że nie brakuje tu emocji.
Mnie urzekły rozmowy Misi ze starszymi bohaterami, cytaty znajdziecie na kolejnych zdjęciach i w komentarzach poniżej.
Ta urocza, życiowa opowieść o budowaniu relacji, zaufaniu, przyjaźni i miłości umili Wam weekend. Bardzo polecam!
Książka ,,Willa przy perłowej" jest kontynuacją ,,Księgarenka na Miłosnej", ale możecie śmiało czytać bez znajomości tej pierwszej. Ja mam zamiar nadrobić ?
Tak, więc dziś przychodzę do Was z recenzją książki, która jest kontynuacją ,,Księgarenki na Miłosnej", ,,Willa przy Perłowej" Pauliny Molickiej, wydawnictwo Dragon. Jeśli ktoś nie czytał pierwszej części, z powodzeniem może sięgnąć po tą, gdyż historia skupia się na całkiem nowych bohaterach, ale też mamy możliwość zajrzenia w progi bohaterów z poprzedniej części.
Tym razem spotykamy Michalinę, która wraz z czerwoną walizką wybiera się do małego rodzinnego miasteczka, gdzie zamieszkuje u stryja. Szybko się zadomawia, nawiązuje nowe przyjaźnie. Przypadkowa pomoc starszej Pani, powoduje że dziewczyna trafia do Willi przy Perłowej, która jest prowadzona przez rodzinę Wolskich, jednocześnie borykając się z problemami finansowymi. Michalina jest specjalistą od marketingu i proponuje swoją pomoc.
Po przeprowadzce do willi na drodze Michaliny staje Adam.
Jaki kierunek będzie miała ta znajomość? Czy Michalinie uda się przywrócić do życia Wille?
Autorka ma lekkie pióro, co powoduje że z łatwością przenosimy się w świat wykreowany przez autorkę. Z książką spędziłam miło jeden wieczór, który pozwolił mi na chwilę oderwać się od problemów i szarej rzeczywistości. Z jednej strony jest to lekka, a z drugiej strony bardzo życiowa książka. Autorka porusza wiele ważnych tematów oraz motywów takich jak trudne relacje rodzinne, bezinteresowna pomoc, wieloletnia jak i rozwijająca się przyjaźń, miłość zarówno ta młodzieńcza jak i ta dojrzała. Znajdziemy również przestrogę jak mogą być niebezpieczne socjal media, szczególnie dla młodych osób.
,,Willa przy Perłowej" to książka, o tym że zmiany mogą nadejść w jak najmniej oczekiwanym momencie, daje nadzieję na lepsze jutro.
Książkę polecam, a ja wyczekuję kontynuacji, ponieważ zakończenie książki na to wskazuje.
Jeśli nie czytaliście "Kawiarenki przy Miłosnej" nic nie stoi na przeszkodzie, aby sięgnąć po "Willę przy Perłowej", gdyż tym razem fabuła będzie skoncentrowana na innych bohaterach. Oczywiście zajrzymy też, co słychać u postaci z pierwszej części - Oli, Zosi, Anieli czy pana w Kapeluszu.
Bardzo polubiłam Michalinę, Krystynę i Grażynę. Choć to kobiety wiodą prym w tej historii, to i mężczyźni mają tu wiele do powiedzenia. Choćby taki Adam... Dawno nie spotkałam się z takim lekkoduchem, do tego z kimś, kto traktował kobiety jak zabawki. Czy zmieni swoją postawę? Będziemy przyglądać się różnym charakterom, towarzyszyć w radościach i smutkach oraz emocjonującym konfliktom. Ale wracając do Michaliny, to ciekawa byłam, co wydarzyło się w jej rodzinnych relacjach, iż kobieta postanowiła wyjechać, a raczej uciec? Do tego mamy jeszcze konflikt stryja Michaliny z jej ojcem. Co poróżniło braci? Autorka stopniowo dawkuje nam informacje, co mocno wzbudza nasze zainteresowanie tym wątkiem. Oj tajemnicze to wszystko było.
"Miłość zawsze ma szanse - dopóki biją dwa serca. Dopóki lacza sie we wspólnym rytmie czułości, namiętności, troski i wzajemnego szacunku."
Paulina Molicka porusza wiele tematów, problemów i motywów. Wśród nich znajdzie się młodzieńcza i dojrzała miłość, kiełkująca i wieloletnia przyjaźń, trudne relacje rodzinne, bezinteresowna pomoc, zagrożenia związane z korzystaniem z Internetu przez dzieci czy pasja do książek. Widzimy jak niedopowiedzenia, duma i brak zrozumienia potrafią zniszczyć rodzinę. Niektórzy nie potrafią przyznać się do błędu. Wiadomo, nie łatwo o ten krok, ale bez tego nie otrzymamy wybaczenia. Będziemy też żyli z dużym ciężarem, który nie pozwoli nam ruszyć dalej. A wystarczy czasem szczera rozmowa.
"Zauroczenie to zachłanność różowych okularów, przez które nie widać wad czy niekiedy alarmujących sygnałów. A miłość to... miłość. (...) Zauroczenie przychodzi często od razu. Do miłości się dojrzewa w słońcu czułości i kroplach łez smutku czy żalu. Ale nigdy niepewności. Bo miłość to pewność wspólnego jutra, choćby nadciągała największa burza."
Co prawda tym razem fabularnie z księgarenki przeniesiemy się do pensjonatu, to autorka ponownie ukazuje piękno książki i jej znaczenie w życiu człowieka. Ponownie zostałam oczarowana tłem małego miasteczka, a dodatkowo życzliwymi ludźmi i domową atmosferą pensjonatu.
"Książki są pokarmem dla duszy, dla serca. Kolejne rozdziały są jak kęsy, którymi się delektujemy, a one rozbudzają wyobraźnię. Książka smakuje, książkę można wąchać. Dzięki książkom ucieka się do innego świata, a czasem to bardziej potrzebne niż ciastka."
"Willa przy Perłowej" to pełna ciepłych uczuć, wzruszająca, dająca nadzieję powieść o życiowych zmianach, różnych obliczach miłości, bezinteresownej przyjaźni. Wstąpicie w progi uroczego pensjonatu? Czy da się uratować willę, czy zacznie tętnić życiem? Sprawdźcie, warto!
,,Willa przy Perłowej" to powieść obyczajowa, której akcja dziej się w małym miasteczku, gdzie wszyscy się znają i wszystko o sobie wiedzą. Przybycie młodej dziewczyny z czerwoną walizką budzi ciekawość, a u niektórych niepokój. Długo autorka pozostawia czytelnika w niepewności, co spowodowało, że Michalina opuściła Lublin i pojawiła się u dawno niewidzianego stryja. Powieść rozpoczyna się od pogrzebu, a kończy weselem, czyli od smutku do radości. Podobnie dzieje się z willą, od obawy bankructwa do rozkwitu hotelu. Poznajemy bohaterów powieści i ich skrywane sekrety. Wszyscy bohaterowie, może oprócz Adama, są sympatyczni i przyjaźni wobec siebie. Chciałoby się poznać ich osobiście i zaprzyjaźnić z nimi. A o przyjaźni napisała autorka pięknie. ,,Przyjaźń nie polega na ciągłym dawaniu. I jeszcze, i jeszcze. Żadna studnia najgłębszego serca nie jest bez dna. Przyjaźń to wymiana - emocji, uczuć, pewnego rodzaju doładowania wewnętrznych akumulatorów." Takich maksym na kartach powieści można znaleźć więcej. Do tego śmieszne przepychanki słowne i humorystyczne dialogi. Wciągająca historia, którą strona po stronie czyta się z przyjemnością.
Autorka daje receptę, jak rozwinąć upadający rodzinny interes i jak rozwiązywać rodzinne problemy.
Książka została pięknie wydana przez Wydawnictwo Dragon. Na skrzydełkach okładki znajduje się krótka informacja o autorce ze zdjęciem, a w środku książki piękna zakładka.
Dziękuję Wydawnictwu Dragon za książkę, a autorce za przyjemność przeczytania.
Całym życiem trzydziestoletniej Oli jest Księgarnia na Miłosnej. Gdy dowiaduje się, że jej ukochane miejsce ma zostać sprzedane, wpada w panikę. Na szczęście...