Wigilijny pech

Ocena: 4.43 (7 głosów)

Kiedy święta nie są ani rodzinne, ani ciepłe, tylko poczucie humoru pozwala je przetrwać...

Diana Dąbrowska, zwana DiDi, ma wigilijnego pecha. Zawsze w okresie świąt Bożego Narodzenia dochodzi do mniejszej lub większej katastrofy. Wszystkie nieszczęścia, których w swoim życiu doświadczyła, zdarzyły się właśnie wtedy. Najbliższa Wigilia zapowiada się na wyjątkowo okrutną dla DiDi, bo nie dość, że los nie odpuszcza, to jeszcze chłopak właśnie zostawił ją na lodzie, a na domiar złego w pierwszy dzień świąt ma się odbyć ślub jej młodszej siostry, na którym pojawi się sama. Co jeszcze może pójść źle?

Informacje dodatkowe o Wigilijny pech:

Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 2019-11-27
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788328071483
Liczba stron: 320

Tagi: bóg

więcej

Kup książkę Wigilijny pech

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Wigilijny pech - opinie o książce

Coraz bliżej święta, coraz bliżej święta..., więc coraz więcej pracy w domu, ostatnio się zastanawiałam sama nad tym, skąd bierze się tyle rzeczy do zrobienia przed wszystkimi świętami. Niby teraz jestem w domu tylko z mężem i kotami, więc teoretycznie nie powinno być zbyt dużego bałaganu. Co prawda w weekendy wpadają moje wnuki, więc w niedzielny wieczór jest jak po przejściu huraganu, ale poza tym, nic takiego. Nie wiem dlaczego wiele osób myśli, że bez świeżo umytych szyb w oknie i lśniącej podłogi, z której można by jeść nie może być udanych i rodzinnych świąt.
Tak myślą właśnie matka i babcia sióstr Dąbrowskich. Kilka dni przed świętami trwają tak intensywne prace, że dziewczyny po prostu nie lubią tych dni.
Na dodatek właśnie w Święta Bożego Narodzenia odszedł ich ojciec, wymienił żonę na młodszy model i zmuszone były wyprowadzić się z mieszkania należącego do niego. Zamieszkały w podkrakowskiej wsi u babci dziewczynek. Nie bardzo sobie z tym poradziły, co prawda, najmłodsza z nich Irenka, niezbyt pamięta ten zły czas, ale Edyta i najstarsza Diana, zwana DiDi, nie mają dobrych wspomnień ze szkolnych czasów.
Zresztą DiDi ma tak zwanego wigilijnego pecha. Odkąd pamięta, to zawsze w tym okresie dopadała ją mniejsza lub większa katastrofa. Tym razem, żeby nie dopuścić do nieszczęścia, postanowiła wyjechać w jakieś egzotyczne, ciepłe miejsce, tym bardziej, że właśnie zostawił ją chłopak...
Niestety okazało się, że Diana nie będzie mogła uciec stąd, gdyż Irenka, jej najmłodsza siostra właśnie w święta bierze ślub, a DiDi ma być jej świadkiem.
Pomysł ślubu w święta nie wyszedł od najmłodszej z sióstr Dąbrowskich, taka podobno jest tradycja w rodzinie jej narzeczonego. Witold to taki niby chłopak z sąsiedztwa, ale jego matka zachowuje się jakby była co najmniej brytyjską królową..., co prawda są dosyć majętni, ale przecież nie zawsze najważniejsze są pieniądze.
DiDi jak zwykle miała przywieźć z miasta przedświąteczne zakupy, zastanawia się jak ma powiedzieć rodzinie, że będzie sama a jeszcze tuz przed wyjazdem, jak na złość, zepsuł się załadowany zakupami samochód.
Edyta jest mężatką, wyszła za mąż za rozwodnika, który ma nastoletnia córkę Izę, i w przeddzień wyjazdu do rodziny na święta, jego była żona przywozi im córkę, bo sama wyjeżdża do Grecji.
Te święta zapowiadają się na niezwykle udane...
Chociaż nie ma w tej książce zbyt wiele świątecznego nastroju, gdyż został zdominowany przedświątecznymi porządkami, unikaniu problemów, które zaczynają się mnożyć jak grzyby po deszczu..., po prostu święta są tutaj jakby tłem do całej fabuły. To są święta w naszej, polskiej rzeczywistości, bez lukru, jak często pokazywane są w filmach, zwłaszcza amerykańskich.

Ja wysłuchałam audiobooka, robiąc... przedświąteczne porządki, bo teraz mam na to więcej czasu i nie czekam na ostatnią chwilę. A słuchając takich książek, po prostu ta praca staje się o wiele przyjemniejsza.
Lektura przebiegła bardzo lekko i sprawnie, to oczywiście zasługa lektorki, ale myślę, że papierowa wersja również nie powinna być zła.
To nie jest moje pierwsze spotkanie z Magdaleną Kubasiewicz, z pewnością również nie ostatnie.
Dobrze jest odciąć się od swoich problemów, a w zamian zainteresować się problemami innych, zwłaszcza tych wymyślonych, to znakomicie poprawia nastrój, nie tylko przedświąteczny.

Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2019-12-29,

Wiem, że sporo osób uznaje świąteczne książki za pewien rodzaj kiczu. Ot, przewidywalne fabuły, czasem średnie wykonanie. Ale, nie będę ukrywać, ja lubię wprowadzać się w odpowiednią atmosferę poprzez literaturę! I nie wstydzę się przyznać — bożonarodzeniowe historie są naprawdę fajne, choć łatwo przypuszczać dalsze losy bohaterów oraz same zakończenia. W tym roku postanowiłam dać szansę Magdalenie Kubasiewicz. Wcześniej nie miałam styczności z tą pisarką, a przepadam za poszerzaniem horyzontów, więc z ciekawością zasiadłam do lektury. Kubasiewicz próbuje swoich sił w różnych gatunkach, głównie w fantasy, jednak, jak widać, także powieści obyczajowe są w zasięgu jej zainteresowań. Co wyszło? Ano, całkiem porządna książka. Zupełnie trafiona dla koneserów fabuł lekkich, lecz równocześnie niebanalnych. Spędziłam nad „Wigilijnym pechem” kilka przyjemnych, pozbawionych tytułowego pecha wieczorów! Chyba tego mi właśnie brakowało.

Co tu dużo ukrywać? Okładka od razu przyciągnęła mój wzrok. Urocza, przyprószona brokatem imitującym śnieg. Wspominam o to jako wielka miłośniczka takich wydań, bardzo cieszą oko! W tym przypadku nie mamy przewagi formy nad treścią, całość ładnie się ze sobą komponuje. Ale! Dosyć już pisania o słodkościach, gdy główną bohaterkę prześladuje fatum! Każde Boże Narodzenie zaczyna się dla niej katastrofą oraz katastrofą kończy. A teraz jeszcze „zaraża” swoje dwie siostry. Diana (zwana przez bliskich DiDi) to oś powieści, lecz należy pamiętać o jej rodzeństwie. DiDi, Irena i Edyta tworzą znakomite trio, które dostarcza czytelnikowi masę rozrywki.

Styl Kubasiewicz jest bardzo łatwy w odbiorze, książkę czyta się naprawdę szybko. Dużo w niej humoru, szczerego oraz niewymuszonego. Mimo lekkiej tematyki, „Wigilijny pech” porusza też kwestie wzruszające, ważne dla każdego człowieka. Głównie te dotyczące rodziny. Szukanie drugiej połówki, akceptacja dziecka aktualnego partnera, wspieranie się na przekór przeciwnościom. Zwłaszcza historia Edyty frapuje. Walka z córką męża, będącą owocem poprzedniego związku. Wielka nienawiść pomiędzy zbuntowaną nastolatką a macochą. Sądzę, że sporo par przechodziło przez takie kryzysy. Autorka podeszła do tematu w interesujący sposób.

Bohaterowie są niezwykle ludzcy. Nie zrobiono z nich „literackich laurek”. Przede wszystkim siostry Dąbrowskie, które są równocześnie i podobne, i zupełnie odmienne. Łączy je lojalność, dbałość o więzy rodzinne. Poszłyby za sobą w ogień, mimo różnic charakterów. Przyznaję, trochę zazdroszczę im tej relacji. Z przyjemnością przyglądałam się ich przygodom, niekiedy ciężkim, ale zawsze pokonywane z myślą o wsparciu płynącym od najbliższych. To dla mnie najmocniejszy punkt powieści — wspaniałe nakreślenie czystej miłości. Czegóż więcej pragnąć od świątecznej fabuły? Dodajmy do tego dobre wykonanie, wciągającą akcję, skomplikowane problemy. Te ostatnie sprawiają, iż z ciekawością obserwujemy losy postaci. Trudno mi się na siłę przyczepiać.

„Wigilijny pech” idealnie nadaje się na prezent, dla mamy lub babci. Duża czcionka ułatwia śledzenie tekstu, co nadmieniam zwłaszcza ze względu na nasze ukochane babcie właśnie! Chętnie sięgnę po inne książki autorstwa Magdaleny Kubasiewicz, chciałabym wyrobić sobie jeszcze lepsze zdanie na temat jej twórczości. Mam nadzieję, że się nie zawiodę! A wszystkim życzę bajkowych Świąt, w otoczeniu cudownej literatury. Kto wie, może znajdziecie egzemplarz „Wigilijnego pecha” pod swoją choinką? Jeśli tak, to bardzo jestem ciekawa Waszych opinii!

Link do opinii
Avatar użytkownika - jagna1978
jagna1978
Przeczytane:2021-02-14, Ocena: 5, Przeczytałam, 26 książek 2021, 52 książki 2021,

DiDi ma pehca ale nie takiego zwyklego bo jej pech objawaia sie tylko w swieta Bozego Narodzenia. W kazde swieta dziewczyna przezywa jakis dramat i przed kazdymi swietami jest juz tak nastawiona,ze przydazy sie jej cos zlego ,ze chyba sama tego pecha przyciaga.Co sie wydazy w te swieta ,czy pech znowu ja dopadnie a moze w koncu stanie sie cos co ja go pozbawi.Swietna,lekka i przyjemna ,momentami nawet zabawna historia.

Link do opinii
Avatar użytkownika - nataliastragowska
nataliastragowska
Przeczytane:2020-05-12, Ocena: 5, Przeczytałam,

Bardzo ciekawa książka i taka życiowa :-) losy 3 sióstr Dąbrowskich, w których każda ma swoje własne przygody, tocząca się w okresie Świąt Bożego Narodzenia :-) i oczywiście z zakończeniem, takim jakie najbardziej lubię :-) szczerze polecam :-)

Link do opinii

Ciepła opowieść o trudnych relacjach, naznaczonych wcześniejszymi doświadczeniami, niedomówieniami. O żalu hodowanym przez lata. Jednocześnie o sile tkwiącej w rodzinie, zwłaszcza w rodzeństwie. O sile uczuć, potrzebie bliskości. Powieść pozwalająca uwierzyć, że wigilijna katastrofa może stać się podłożem wielu cudów.

Link do opinii
Avatar użytkownika - martucha180
martucha180
Przeczytane:2023-12-13, Ocena: 4, Przeczytałam, Moje 2023,
Inne książki autora
Spalić wiedźmę. Audiobook
Magdalena Kubasiewicz0
Okładka ksiązki - Spalić wiedźmę. Audiobook

Sara Weronika Sokolska, zwana Saniką, w niczym nie przypomina nadwornej czarodziejki. Młoda, żywiołowa i dzika jak magia, którą włada, stanowi jedną z...

Zaklęcie dla czarownika
Magdalena Kubasiewicz0
Okładka ksiązki - Zaklęcie dla czarownika

Każdą klątwę można złamać Żeby wypełnić obietnicę złożoną Calebowi Blythe'owi, Jagoda Wilczek przyjeżdża do Wielkiej Brytanii. Jej wiedza i moc mają...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy