Miłość, Przyjaźń, Namiętność oraz Dusza ale nie taka, jaką sobie wyobrażasz. Zmieniamy się przez całe życie. Nieraz - po kilku latach - udaje nam się zrobić znaczący krok, ale czy jesteśmy w stanie zmienić się radykalnie przez miesiąc?
I to tak, że świat już na zawsze będzie wyglądał dla nas zupełnie inaczej?
Książka "Wielki Nieobecny" to pełna ciepła i humoru opowieść o miłości, opisująca historię młodego chłopaka - sportowca, znanego podrywacza, w którego życie los wplata dwie, osobliwe kobiety.
Wracającego z Indii Rudzielca - pechową dziewczynę będącą w nieustannym konflikcie z ziemską grawitacją oraz niepozorną nieznajomą w śmiesznym kapelusiku powalającą na kolana dwumetrowego dryblasa. W ten sposób rozpoczyna się jego niecodzienna, wewnętrzna przemiana, która otwiera go na to, co niezwykłe, piękne i tajemnicze. Na miłość życia, przyjaźń bratniej duszy oraz wielką namiętność ze szczyptą duchowości.
Niemożliwe? Naiwne? Może jednak nie!
W kolejnych tomach ukażą się: "Miłość", "Pełnia" oraz "Kuszenie".
"Miłość" - Ludzie i sytuacje nie są do końca takimi, jakimi się z pozoru wydają.
"Pełnia" - Każdy z nas jest dwoistej natury- duchowej i fizycznej, ale bardzo mało osób akceptuje ten fakt.
"Kuszenie" - Głupiec potyka się o kamienie, a mędrzec buduje z nich stopnie.
Link do strony Autorki:
Książkę można zakupić także w formie e-booka:
Wydawnictwo: WIELO-RYBA
Data wydania: 2015-12-30
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 500
Zmiana na lepsze.
Często w naszym życiu nie dostrzegamy samych siebie. To paradoksalne, ale tak jest z wieloma z nas. Książka Kem Frydrych to nie tylko przepiękna opowieść o miłości, o jej sile i potędze, lecz również o patrzeniu w głąb siebie, wydobywaniu ze swojego wnętrza tych wartości, które gdzieś po drodze zagubiliśmy. ,,Wielki Nieobecny" to głęboka, życiowa powieść, która porusza nas swoją fabułą i odbiciem jej w rzeczywistości.
,,Kiedy spotyka się dwoje ludzi i odczuwają siebie na poziomie duszy, to na pewno dzieje się coś niezwykłego."
Karl to wysportowany, młody chłopak, który lubi dziewczyny. Po swoim wyskoku na zawodach, o którym wolałby zapomnieć, wyjeżdża na upojny weekend z piękną dziewczyną. W drodze powrotnej spotyka Natalie - szalonego rudzielca. Z początku wydaje mu się dziwna, jednak z biegiem czasu los sprawia, że odkrywają w sobie nawzajem bratnie dusze. Jest jeszcze Anmarie - nieznajoma, która powala go na kolana jednym dotknięciem. Karl jeszcze nie wie, że to przypadkowe spotkanie zmieni jego życie, jego pogląd, jego duszę.
,,Głupiec potyka się o kamienie na drodze, a mądry buduje z nich stopnie."
Pisząc recenzje debiutów często podkreślam, jak bardzo lubię po nie sięgać. Nigdy nie wiadomo czym zaskoczy nas autor. ,,Wielki Nieobecny" to debiut polskiej pisarki piszącej pod pseudonimem Kem Frydrych. Powieść można zaliczyć do literatury współczesnej, jednak nie brakuje w niej iskierki fantastyczności. Autorka zadbała o szczegóły ukazując potęgę miłości, przyjaźni, zaufania, czyli tych wartości, które staramy się odkrywać w naszym życiu. Warto również zaznaczyć, że autorka jest jednocześnie wydawcą. Książka nie przeszła zatem super profesjonalnej redakcji, a mimo to uważam że jest bardzo przyjemna w czytaniu.
Bohaterowie powieści to barwne postacie. Szybko się z nimi utożsamiamy, przez co powieść czyta się lekko i płynnie. Każdy z nich uosabia inne cechy charakteru, inną osobowość. Autorka zadbała o najmniejsze szczegóły przy tworzeniu postaci pierwszoplanowych, jak i drugoplanowych. Ci z drugiego planu dopełniają powieść, sprawiając, że jest bardziej humorystyczna i ciekawa. Karl, Natalie i Anmarie to bardzo mocne i silne charaktery, które pokochacie od pierwszych stron.
,,Ludzie pędzą przez swoje życie niczym statki kosmiczne, co jakiś czas spotykając na swojej drodze różne rzeczy, sytuacje, ludzi. I jednych te rzeczy przyciągają tak mocno, że stają się ich satelitami, krążącymi wokoło i niepotrafiącymi się już od nich uwolnić, a dla drugich te same rzeczy stanowią jedynie punkt odbicia, dający im siłę na nową drogę, otwierając przed nimi nowe perspektywy, pragnienie poznawania świata, czy nawet chęć rozwoju wewnętrznego. Są potrzebnym, ciekawym elementem ich życia, nawet niezbędnym, który ich nie uzależnia, a rozwija."
Kem Frydrych starała się pokazać ogrom miłości, zaufania i przyjaźni jaki występuje w dzisiejszym świecie. Udało jej się to idealnie. Często nie dostrzegamy w sobie miłości, nie mamy na tyle odwagi by zaufać. Często odgradzamy się od świata, od przyjaciół. ,,Wielki Nieobecny" to powieść, która pokazuje, jak silne są więzi międzyludzkie i jak dużo możemy zrobić, gdy tylko nauczymy się samych siebie. Pokazuje wewnętrzną zmianę, jaka może nastąpić w człowieku. To coś bardzo poruszającego, z czego nie zdajemy sobie sprawy. Wiem, to trochę zagmatwane, jednak jeśli przeczytacie tę książkę zrozumiecie o co mi chodzi.
Głównym wątkiem powieści jest miłość, jednak nie odnajdziecie w tej książce burzliwego romansu. Autorka skupiła się raczej na uczuciu, akceptacji miłości. Dlatego jeśli szukacie kolejnego ckliwego romansidła z erotykiem w tle to szukajcie dalej, bowiem ,,Wielki Nieobecny" to powieść, powiem kolokwialnie, z zupełnie innej beczki. To poruszająca historia, która chwyta za serce i nie puszcza przez długi czas. To debiut na wysokim poziomie i bardzo wart przeczytania. W książce poruszone są również tematy dosyć przykre, tragiczne i często omijane szerokim łukiem, jak na przykład przemoc domowa, choroba, śmierć. Nie każdy ma odwagę o tym pisać, bo nie są to tematy proste. Kem Frydrych idealnie ujęła te błahe i te bardzo trudne wątki tworząc powieść godną pierwszych miejsc na listach ,,top".
Szczerze polecam ,,Wielkiego Nieobecnego". Jestem pewna, że każdy odnajdzie się w fabule, utożsami z bohaterami i przeżyje niesamowitą historię. Takich powieści na rynku literatury powinno być więcej.
PEŁNIA zabiera nas w świat duchowych przeżyć, w który przenoszeni są główni bohaterowie, zwraca uwagę na naszą naturę , zarówno fizyczna jak i duchową...
Miłość, jest kontynuacją pierwszej części Wielki Nieobecny opisującej historię chłopaka, na drodze którego los stawia dwie osobliwe dziewczyny,...