Mroczny świat wiedźmina przeniesiony w realia feudalnej Japonii z epoki Edo. Geralt podróżuje po kraju, a celem jego poszukiwań jest yuki onna, tajemnicza pani śniegu. Znalezienie jej nie będzie jednak wcale takie proste, a po drodze wiedźminowi przyjdzie zmierzyć się z kappą i innymi przeciwnikami wywodzącymi się z japońskich legend i mitów. Czy mozolnie zbierane wskazówki w końcu ułożą się w całość i Geralt odnajdzie zjawiskową kobietę? Autorem scenariusza jest Rafał Jaki, a rysunki przygotował Hataya.
Wydawnictwo: Egmont
Data wydania: 2022-09-07
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 128
Tytuł oryginału: The Witcher Ronin vol. 1
Pierwsza wierna komiksowa adaptacja klasycznej powieści Kurta Vonneguta, jednego z najważniejszych antywojennych dzieł, jakie kiedykolwiek powstały....
Piąty tom przygód jednej z najbardziej fascynujących kobiet ze świata Thorgala - Kriss de Valnor. Na ziemie Wikingów Północy nadciąga wielka armia cesarza...
Przeczytane:2022-10-25, Ocena: 4, Przeczytałem,
Popkulturowy Kociołek:
Tytuł wykorzystuje znanego bohatera, wrzucając go w zupełnie odmienne realia. Zanurzamy się tutaj w historii, w której tytułowy Ronin przemierza ziemie KKW, poszukując Yuki Onna (Pani śniegu), przy okazji pomagając ludziom pozbywać się problemów z wszelkiego rodzaju demonami/potworami (Yokai).
Pomysłodawcą i twórcą scenariusza jest Rafał Jaki. Absolwent japonistyki na Uniwersytecie Warszawskim, współtwórca gry karcianej Gwent, osoba biorąca czynny udział w tworzeniu Wiedźmin 3: Dziki Gon i twórca anime Cyberpunk: Edgerunners. Nie można więc wyobrazić sobie lepszej osoby do napisania historii popularnego i lubianego bohatera w zupełnie odmiennych dla siebie realiach.
Trzeba przyznać, że autorowi udaje się tutaj stworzyć niesamowity, mocno inercyjny i zachwycający klimat orientu. Feudalna Japonia, mityczne stwory z tamtejszych legend, wszystko to jest przemyślane, dobrze przygotowane i powinno zadowolić fanów Kraju Kwitnącej Wiśni.
Niestety troszkę bardziej problematycznie jest, jeśli oczekujemy od komiksu czegoś więcej niż tylko widowiskowości. Twórca stawia tu największy nacisk na akcję (przynajmniej w pierwszym tomie). Zarys głównego wątku fabularnego nabiera znaczenia dopiero gdzieś pod koniec albumu. Wcześniej obserwujemy mniej powiązane ze sobą potyczki z kolejnymi Yokai. Nie należy również oczekiwać nadmiernej „głębi” od głównego bohatera czy reszty postaci (stanowiących tu raczej tylko dodatek). Fani twórczości Sapkowskiego będą więc treścią dość mocno rozczarowani. Albumowi (a co za tym idzie głównemu bohaterowi) bliżej jest bowiem do serialu (stawiającego na widowiskowość) niż do książek czy gry. Pozostaje jedynie mieć nadzieję, że zmieni się to w kolejnej odsłonie serii.
Intrygująco i zarazem problematycznie jest również pod kątem oprawy graficznej. Za wizualną stroną tytułu stoi japońska ilustratorka Hataya, która postawiła tu na pewne połączenie mangowego i komiksowego stylu. Jej prace nie przeważają znacząco na żadną z tych stron (o wiele częściej przypominają tradycyjną japońską sztukę). Świetnie radzi ona sobie z pokazaniem potworów, z którymi walczy bohater. Gorzej prezentują się niestety projekty postaci, którym daleko do „szczegółowości”. Ma to bezpośredni wpływ na niektóre sceny, w których pokazywane emocje mają odgrywać znaczącą rolę. Wizualnie komiks nie jest oczywiście brzydki, ale niekoniecznie będzie musiał on zachwycić każdego.