Walka z odwiecznymi przeciwnikami wampirów toczy się dalej, ale oto na Bractwo spada kolejny cios. Bracia bliźniacy, Furiath i Zbihr, zostają uwikłani przez los w dramatyczny splot wydarzeń. Swego czasu Furiath uwolnił swego brata z rąk okrutnych reduktorów. Mimo że od tego czasu minęło ponad sto lat, rany Zbihra nie chcą się goić. Zraniony na ciele i duszy jest najbardziej ponurym, zamkniętym w sobie i budzącym grozę wojownikiem Bractwa. Dopiero gdy spotyka piękną Bellę, która najwyraźniej jest w nim zadurzona, nagle budzi się w nim dawno pogrzebane uczucie: nadzieja. Tymczasem jego brat, który od dawna żyje w narzuconym przez siebie celibacie, również zaczyna interesować się Bellą. Gdy młoda wampirzyca zostaje uprowadzona przez jednego z reduktorów, bracia muszą przezwyciężyć wzajemne animozje i ruszyć ukochanej kobiecie na ratunek.
Wydawnictwo: Videograf II
Data wydania: 2010-07-27
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 448
Tytuł oryginału: Lover Awakened
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Zuzanna Załęska
Po „Wieczną miłość” sięgnęłam wciągnięta na maksa w świat Bractwa Czarnego Sztyletu. Nie będę ukrywać, że pociągają mnie niegrzeczni chłopcy w skórach. A że ci konkretni są wampirami...To tym lepiej. Tym razem akcja kręci się wokół tajemniczych bliźniaków – Zbihra i Furiatha.
Swego czasu Furiath uwolnił swego brata z rąk okrutnej posiadaczki. Mimo że od tego czasu minęło ponad sto lat, rany Zbihra nie chcą się goić. Zraniony na ciele i duszy jest najbardziej ponurym, zamkniętym w sobie i budzącym grozę wojownikiem Bractwa. Dopiero gdy spotyka piękną Bellę, która najwyraźniej jest w nim zadurzona, nagle budzi się w nim dawno pogrzebane uczucie: nadzieja. Tymczasem jego brat, który od dawna żyje w narzuconym przez siebie celibacie, również zaczyna interesować się Bellą. Gdy młoda wampirzyca zostaje uprowadzona przez jednego z reduktorów, bracia muszą przezwyciężyć wzajemne animozje i ruszyć ukochanej kobiecie na ratunek.
Przez dwa poprzednie tomy powoli poznawałam Zbihra coraz lepiej. Mimo że wszyscy się go obawiali, to jednak nieraz pokazywał swoje drugie, wrażliwe oblicze. Tak było na ślubie Chroma i Beth, czy przy łózko ciężko rannego Rankohra. W tym tomie znalazłam odpowiedź na pytanie dlaczego. I mimo że spodziewałam się trudnego wyjaśnienia to jednak jego historia porusza. Podobnie jak historia Furiatha, który całe życie poświęcił na odnalezienie brata. Jednak gdy go w końcu odnalazł musiał złożyć ofiarę z samego siebie, by oboje mogli przeżyć. Przez to wszystko co się kiedyś wydarzyło są ze sobą nierozerwalnie połączeni. Jeden jest ratunkiem dla drugiego.
Bellę poznałam w drugim tomie. Wampirzyca jest przyjaciółką Mary i właściwie to dzięki niej, bractwo zwróciło uwagę na młodego Johna. Bella pochodzi ze starej arystokracji, jednak zdaje się nie przywiązywać do tego wagi. Zwłaszcza, że udało się jej wyrwać spod surowej opieki brata. I okazało się, że ja też pociągają niegrzeczni chłopcy, bo odrzuciła zainteresowanie Furiatha a sama zainteresowała się właśnie Zbihrem. Ten nie potrafi poradzić sobie z uczuciem z jej strony ale gdy dochodzi do uprowadzenia dziewczyny to właśnie on staje na głowie by ją odnaleźć.
Gdy skończyłam czytać jednocześnie uśmiechałam się ale i miałam ochotę popłakać trochę. Dwa poprzednie tomy przyzwyczaiły mnie do tego, że wszystko kończy się sielankowo a wszyscy wrogowie zostają pokonani. Tym razem tak nie jest. Dochodzi do olbrzymiej tragedii, która wstrząsała całym Bractwem. Ale jednocześnie zakończenie sugeruje, że jeszcze może być dobrze, skoro inna poraniona dusza znalazła ukojenie.
Książka polecam z czystym sumieniem. W niczym nie odbiega od poprzednich tomów. A mam wrażenie, że nawet jest lepsza. Kilka niejasności wyjaśnia ale też wprowadza kilka nowych zagadek. I w przeciwieństwie do poprzednich tomów skupia się już nie tylko na gorącach relacjach między bohaterami. Wartka akcja i ciekawe postacie sprawiają, że ciężko się oderwać. a do tego ukazuje jak silna może być braterska miłość.
Xhex udaje się uwolnić z niewoli u Lahsera i ciężko ranna trafia do siedziby Bractwa. John opiekuje się nią troskliwie i oboje bardzo się do siebie zbliżają...
Long live the King… After turning his back on the throne for centuries, Wrath, son of Wrath, finally assumed his father’s mantle--with the...
Przeczytane:2011-03-27, Ocena: 6, Przeczytałam,