O dzieciństwie, które nas kształtuje. O miłości, która nas okalecza. O przebaczeniu i odkupieniu, które mimo wszystko są możliwe. Tryptyk życia pewnej rodziny.
Widać było tylko szczęście, powieść nominowana do Nagrody Goncourtów, to czwarta już ukazująca się w Polsce książka Grégoire’a Delacourta. Pisarza celującego w subtelnych portretach bohaterów w ich uwikłaniach rodzinnych, bohaterów uchwyconych w momencie życiowego przełomu, wielkiej szansy lub upadku, mroku – jak Antoine, bohater najnowszej powieści. Bo gdzie i kiedy widać tylko szczęście? Na fotografii? Antoine, przeglądając stosy zdjęć swej rodziny, konstatuje z goryczą, że te, gdzie widać tylko szczęście, nie pokazują zła, które już wówczas nadciągało.
Wydawnictwo: Drzewo Babel
Data wydania: 2019-02-27
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 252
Tytuł oryginału: On ne voyait que le bonheur
Język oryginału: francuski
Jocelyne Guerbette, właścicielka pasmanterii w mieście Arras, wypełnia na chybił trafił los na loterii. I nagle pieniądze spadają - jak manna z nieba....
Arthur Dreyfuss, ubrany w swoje ulubione spodenki w smerfy, ogląda kolejny odcinek Rodziny Soprano, kiedy ktoś puka do jego drzwi. Otwiera.Przed nim stoi...
Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2024, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2024 roku, 2024, 52 książki 2024, audiobooki,
Ta książka to dla mnie wielkie zaskoczenie. Spodziewałam się czegoś znacznie prostszego i mniej wymagającego, wręcz banalnego, a okazało się, że to kawał dobrej, cięzżkiej literatury. Stwierdzenie, że pozory mylą jest banałem, ale tutaj ma znacznie głębsze znaczenie. Pozornie w historii widać było tylko szczęście, a autor przeprowadził czytelników przez horror, dla wielu niewyobrażalny, wręcz porażający, choć z wierzchu to tylko historia rodziny i konsekwencji funkcjonowania w takich, a nie innych relacjach. Wstrząsnęła mną ta książka, doprowadziła mnie do łez i zmusiła do zastanowienia się kolejny raz nad tym, co ludźmi kieruje, jak traumy, których niby nie ma, wyrządzają krzywdę i jak ludzie sobie z nimi radzą. Sądzę, że nie jest to lektura dla osób o zbyt wielkiej wrażliwości, bo jest bardzo mocna. Mocna i wartościowa. Porażająca i ludzka.