Wiara i tron. Święty Wojciech i początki Polski

Ocena: 0 (0 głosów)

Ostatnia misja - morderstwo, które wstrząsnęło średniowieczną Europą.

 

Przełom tysiącleci. Na królewskich dworach i w biskupich pałacach toczy się brutalna walka o wpływy, a wszystkie ścieżki politycznych intryg zbiegają się w Rzymie. Rosnący w siłę książę Bolesław zapłaci każdą cenę, aby dołączyć do grona pomazańców. Nieprzebyte knieje północy skrywają pogańskie święte gaje, gdzie wciąż tli się ogień starej wiary.

 

Wtedy na dworze w Gnieźnie zjawia się on - uciekinier z Pragi, niemile widziany w Rzymie biskup o germańskim imieniu Adalbert. Wiara tego tajemniczego mnicha jest gorąca, serce szczere, a odwaga zadziwia najlepszych piastowskich wojów. Jego wielkie ewangeliczne dzieło okaże się samobójczą misją, która zapewni Chrobremu koronę.

 

Niezwykła panorama żarliwego, okrutnego i zmysłowego średniowiecza - epoki, w której władza nierozerwalnie wiązała się z religią. Tajemnicze początki imperium Piastów i polskiego Kościoła. Prawdziwa historia św. Wojciecha. Książka, która wciąga mocniej niż najlepsze kino akcji.

 

Wydarzenia, które przesądziły o losach Polski - historia, której naprawdę można dotknąć!

Kamil Janicki - historyk, autor książki Żelazne damy. Kobiety, które zbudowały Polskę

Informacje dodatkowe o Wiara i tron. Święty Wojciech i początki Polski:

Wydawnictwo: WAM
Data wydania: 2016-04-05
Kategoria: Historyczne
ISBN: 978-83-277-1146-5
Liczba stron: 464

więcej

Kup książkę Wiara i tron. Święty Wojciech i początki Polski

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Wiara i tron. Święty Wojciech i początki Polski - opinie o książce

Avatar użytkownika - Thalita
Thalita
Przeczytane:2019-03-10,

Na lekcjach historii zdobywamy tworzoną przez pokolenia autorytetów wiedzę o przeszłości Polski, najczęściej z czarno - białymi postaciami i wydarzeniami jednoznacznymi w interpretacji. Oprócz tej „historii powszechnej”istnieje także jej drugi obieg – legendy, podania, historie spiskowe i wszelkie publikacje tytułujące się „prawdziwą historią”czegośtam. Powieść „Wiara  i tron”przedstawia nam również „prawdziwą historię”początków państwa polskiego za panowania Bolesława Chrobrego. Na ile różni się ona od historii oficjalnej?

Najważniejszą postacią tej książki jest święty Wojciech, w świecie znany bardziej jako brat Adalbert (jego zakonne imię), biskup praski i jeden z patronów Polski. Pochodził on z możnego czeskiego rodu Sławnikowiców. Już w dzieciństwie został przeznaczony do stanu duchownego. Odebrał staranne wykształcenie, które wraz ze szlachetnym pochodzeniem szybko zapewniło mu awans w kościelnej hierarchii i godność biskupa Pragi. Niestety, mieszkańcy tego miasta byli pod silnym wpływem dynastii Przemyślidów, wrogiej Sławnikowicom. Poddani Przemyślidów nie chcieli być posłuszni Wojciechowi, a on – zmęczony ciągłymi szykanami swych „owieczek” - w końcu porzucił Pragę szukając schronienia w benedyktyńskich klasztorach oraz w Rzymie. Panujący wówczas papież Grzegorz V nakazał mu jednak powrócić do Pragi. Do szykującego się do powrotu biskupa dotarła jednak straszna wiadomość – pod jego nieobecność Przemyślidzi wymordowali prawie całą jego rodzinę, przy życiu pozostawiając jedynie dwóch jego braci. Biorąc się o swoje życie, Wojciech wyprosił papieża o zmianę jego decyzji i zamiast do Pragi udał się na dwór zaprzyjaźnionego z rodem Sławnikowiców Bolesława Chrobrego, skąd potem wyruszył nawracać na chrześcijaństwo pogańskie plemię Prusów. Misja ta jednak się nie powiodła, Wojciech został przez pogan zabity, a jego męczeńska śmierć i uznanie za świętego pomogły Bolesławowi Chrobremu utworzyć wymarzone od dawna arcybiskupstwo w Gnieźnie (dzięki któremu uniezależniał się od arcybiskupstwa         w Magdeburgu czyniąc swój kraj państwem zupełnie suwerennym) a z czasem także otrzymać królewską koronę. Tyle mówi historia. A książka?

W książce Bolesław Chrobry nie jest już z pewnością jednym z najwybitniejszych władców w historii Polski, którego legenda wielokrotnie podnosiła wiarę Polaków w potęgę ich kraju i niosła nadzieję na jego powrót do świetności właśnie z czasów Chrobrego (stwierdzenia z kilku popularnych opracowań historycznych). Dominik W. Rettinger przedstawia go jednak jako bezwzględnego, cynicznego władcę, dla którego najważniejsze są jedynie jego ambicje polityczne z tą o koronowaniu się na króla na czele. Pogrążony         w swych niecnych planach i intrygach, pozostaje ślepy na to co dzieje się w jego państwie – nie dostrzega, że jego poddani wciąż czczą pogańskich bożków a chrześcijaństwo przyjęli „dla świętego spokoju”, zaś duchowni nad nauczanie nowych chrześcijan przedkładają bogacenie się i walki o coraz wyższe urzędy kościelne. Polityczną grą jest też opiewana w podręcznikach przyjaźń ze Sławnikowicami i z samym Wojciechem. Chrobry chce po prostu zjednać sobie ten ród by wraz z nimi najechać Czechy, a biskupa potrzebują po to, by popierał jego pretensje do własnego arcybiskupstwa. 

Za to Wojciech wcale nie cieszył się powszechną sympatią dostojników kościoła i możnowładców, jak sugerują książki historyczne. Owszem, przyjaźnią darzył go Otton III  i  skrycie popierał papież Grzegorz V, lecz innym potężnym ludziom mocno działał na nerwy. Swą osobowościach ukształtowaną w benedyktyńskich klasztorach, skromnym sposobem życia, żarliwą wiarą w Boga i unikaniem uciech doczesnych nie pasował do rozwiązłych obyczajów wczesnego średniowiecza, panujących zarówno na królewskich dworach, jak i w siedzibach duchownych. Do tego potrafił pociągać za sobą tłumy i głosić im swoją wizję chrześcijaństwa opartą na posłuszeństwu wyłącznie Bogu, a dopiero w drugiej kolejności swym władcom. Zrzucał tym samym świeckich i kościelnych dostojników z prawie że boskich piedestałów, a to raczej nikomu się nie podobało. Musiał więc zostać usunięty, a pielgrzymka do wrogich chrześcijanom Prusów była ku temu doskonałą sposobnością. W powieści Rettingera do tej samobójczej misji nakłaniają Wojciecha zarówno Bolesław Chrobry (którego metody nawracania niewiernych praski biskup skrytykował nie raz), jak i gnieźnieński biskup Unger, obawiający się że coraz bardziej lubiany przez pospólstwo Wojciech w końcu go zdetronizuje (jego obawy okazały się słuszne - gdy w Polsce utworzono wreszcie arcybiskupstwo pierwszym arcybiskupem został Radzim, rodzony brat świętego Wojciecha, Unger zaś został przeniesiony do drugorzędnej diecezji poznańskiej). Również kanonizacja świętego Wojciecha nie przebiegała bez zgrzytów - stronnictwa polityczne skoncentrowane wokół arcybiskupstwa w Magdeburgu słusznie przewidywały, że posiadanie przez Gniezno własnego świętego męczennika będzie dla tej diecezji asem w rękawie w grze o arcybiskupstwo, zaś emancypacja kraju Piastów spod wpływów Magdeburga spowodowałaby pojawienie się na europejskiej scenie politycznej nowego silnego państwa mogącego mocno zachwiać strefami wpływów w Europie. Próbowano zatem oczernić Wojciecha, sugerowano jego romans z żoną jednego z żołnierzy Chrobrego, chorobę psychiczną czy też opętanie przez szatana. Podjęto także próby zamordowania jednego z towarzysz wyprawy Wojciecha, księdza Benedykta, który był świadkiem cudów praskiego biskupa (według źródeł historycznych świadectwo o świętości Wojciecha przekazał również uczestniczący w tej wyprawie jego brat Radzim).

Tyle historii, przejdźmy teraz do walorów literackich tej powieści. Dominik W. Rettinger  wprowadza czytelnika w samo sedno atmosfery średniowiecznej Europy w czasach walk o dominium mundi (panowanie nad światem) rozgrywających się między papiestwem a cesarstwem niemieckim. Świetnie odmalowuje zarówno emocje towarzyszące rozmaitym dworskim intrygom, jak i cały "świat materialny" - wygląd              i wystrój klasztorów, pałaców, miast, ubiory władców i duchowieństwa. Czytając je jak na dłoni widzimy, że w niecałe 1000 lat od śmierci Jezusa Chrystusa jego nauki przestały być dającym spokój i nadzieję Słowem Bożym, lecz stały się narzędziem tworzenia niewyobrażalnych fortun ludzi nazywających siebie bożymi wybrańcami i dostojnikami Kościoła. Przekonujemy się też, że dawni papieże w niczym nie przypominali świętego za życia Jana Pawła II czy też dobrotliwego Franciszka, a bardziej bezwzględnych polityków i chciwych bogaczy. 

Ale ta mroczna fabuła niesie w sobie również wiele radosnych, a nawet śmiesznych fragmentów. Piękne jest całe nauczanie świętego Wojciecha, teksty liturgii dość dokładnie i obszernie przytoczone przez autora. Humor za to niosą ze sobą postacie młodych księży towarzyszących Wojciechowi w jego posługach - Filipa, Chwaliboga i na początku książki także Benedykta. Kapłani ci, niedawno będący jeszcze poganami, rozumieją swoją wiarę bardzo dosłownie, dziecinnie wręcz, co rodzi wiele komicznych sytuacji. 


"Wiara i tron" to świetna powieść historyczna prezentująca postać Bolesława Chrobrego  w zupełnie innym świetle niż szkolne podręczniki. Ukazuje też, w jakich bólach rodziło się polskie chrześcijaństwo i jakimi motywami kierowali się ówcześni duchowni szerząc wiarę, i że od zawsze to pieniądz, pod różnymi, także świętymi przykrywkami, tak naprawdę rządził światem.

Recenzja pochodzi z mojego bloga "Świat Powieści": http://swiat-powiesc.blogspot.com/

Link do opinii
Inne książki autora
Sekret Elizy. Auschwitz. Płatna miłość
Dominik W. Rettinger0
Okładka ksiązki - Sekret Elizy. Auschwitz. Płatna miłość

Za jaką cenę warto przetrwać?Czy w piekle można uratować swoje człowieczeństwo? Dramatyczne losy młodej kobiety, która, ratując się z koszmaru...

Sokół
Dominik W. Rettinger0
Okładka ksiązki - Sokół

Polski Kontrwywiad Wojskowy trafia na ślad grupy terrorystycznej przygotowującej zamach na wielką skalę. Terroryści zostają namierzeni, a sytuacja wydaje...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Smolarz
Przemysław Piotrowski
Smolarz
Babcie na ratunek
Małgosia Librowska
Babcie na ratunek
Wszyscy zakochani nocą
Mieko Kawakami
Wszyscy zakochani nocą
Baśka. Łobuzerka
Basia Flow Adamczyk
 Baśka. Łobuzerka
Zaniedbany ogród
Laurencja Wons
Zaniedbany ogród
Dziennik Rut
Miriam Synger
Dziennik Rut
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy